Dobra, czuję wenę więc coś napiszę na ciepło. Mimo, że znawcą sztuk walki nie jestem ni trochę.
Na początku pragnę pominąć takie fakty jak kilkugodzinne oczekiwanie na 40s 'walki', reklamy dłuższe niż niektóre pojedynki oraz... japonki Najmana :|
Zacznijmy od tych japonek ???? W ogóle wejścia obu Panów na ring nie były jakoś specjalnie powalające...
Pudzian jakiś taki nijaki. Śpieszyło mu się na ring, to go ten 'raper' (nie wiem kto to był) spowalniał... A Najman to przeszedł samego siebie. Wyskoczył w japonach, dupeczki obok latają, On sam napina mięśnie twarzy jakby miał coś na żołądku (mimika)... parodia.
A o samej walce. Co tu dużo pisać. Skończyła się ona z pierwszym trafionym kopnięciem Pudziana, który jak napisał Tedzik zapomniał o gardzie jak już wyczuł okazję, której nie mógł zmarnować. Pogonił za nim jak za jakimś workiem treningowym, parter i koniec. Umiejętności to nam nie zaprezentowali Panowie jakichkolwiek, oprócz tego co mnie zaskoczyło u Pudziana. Prawda, trafił Najmana za pierwszym razem, ale jego szybkość przy tym jak go okładał później nogami i pięściami mnie zdziwiła. Nie dość że walił w niego w parterze jak jakimś kilofem, to był dość szybki. Co mi się jeszcze podobało to wywiady bezpośrednio po walce. Najman nie zrobił z siebie pajaca i nie wyskakiwał z głupimi tekstami,
Pudzian natomiast nie cieszył się jakby zdobył miszcza świata. A to, że powiedział iż należy się szacunek dla Najmana za to że w ogóle podjął się takiego 'ryzyka', bo chyba tak to trzeba nazwać, bardzo mi się podobało. Szkoda tylko, że tak krótko to trwało.
A te komentarze, że to najlepszy debiut w
MMA jaki kiedykolwiek widzieli to przesadzone i to na maxa. Z tego co pamiętam panowie organizatorzy w trailerze mówili, iż waga ciężka jest najmniej obstawiona ze wszystkich kategorii (jak chyba wszędzie), to teraz dla Pudziana raczej będzie szukany przeciwnik doświadczony i przede wszystkim cięższy od Najmana. I to będzie prawdziwy sprawdzian dla niego. A taki Najman, który nie stawił praktycznie żadnego oporu nie może być wyznacznikiem w żadnym stopniu. Co najwyżej zachętą dla Mariusza do dalszej pracy.
Tyle ode mnie z relacji 'pomeczowej' ????
Gratuluję Pudzianowi, szacun dla Najmana, że wyszedł na ring i szacun dla tych co przeczytają moje wypociny:spokodfhgfh: