Nie da się wygrać jednym zawodnikiem ze Skrą.Gratulacje za złapanie Skry po 2,25 , Reska udowodniła że do Skry to im brakuje z jednej klasy. Jutro Skra siega bez problemu po Puchar, jak dadzą chociaż 1.3 na Skrę to będzie trzeba to uznać za promocję.
Grozer vs Skra 1-3
Łasko na pewno nie miał 80% w ataku bez przesady po 3 setach miał 48% z tego co mówili komentatorzy w tym samym momencie Rouzier miał ponoć 60% z tym że atakował mniej razy. Łasko po 3 setach dostał 2 czapy przy czym miał jeszcze jakieś błędy własne w ataku bo od czasu do czasu się pomylił sam nie liczyłem ile razy i od czasu do czasu był podbijany więc bez przesady z tymi 80%.Wojcirej i ivvan źle mnie zrozumieliście :razz: albo ja źle to napisałem.
Oglądam mecze JSW i też widzę jak gra Misiek, kapitalna skuteczność, ale dzisiaj to chyba przeszedł samego siebie. Chyba tylko dwa razy kiwał nad blokiem i dwie czapy dostał a tak resztę skończył tak mi się wydaje . Wiadomo bez dokładnych statystyk mało będziemy wiedzieli (notabene trochę siara że nie ma nigdzie oficjalnych statystyk) ale dzisiaj Misiek miał te 80% w ataku. Zaksa może mówić o podwójnym pechu nie dość że stracili Samika, to dzisiaj ich nieźle sędzia wyr.. oszukał. 10-10 w TB, w czelendżu wyraźnie widać że zawodnik JSW przechodzi linię środkową a sędzia i tak prezentuje punkt Jastrzębianom. Wiem że sprawdza się tylko ten element o który poprosi drużyna, ale skoro jest taka technika to chyba można wszystko sprawdzić, czasowo ani sekundy więcej by to nie zajęło.
Drugi mecz oglądałem niestety urywkami. Ale Skra w momentach kiedy oglądałem była przynajmniej o poziom lepsza niż Resovia. Kapitalny pościg w 4 secie. Doskonała zagrywka Falaski. Skra wygra ten puchar, musi go wygrać bo jest najlepszą drużyną w Polsce na ten moment, pomimo tego że nie jest w najwyższej formie.
Łapanie przed półfinałami wygraną Skry w Pucharze było dobrą decyzją jutro pewnie więcej niż 1,30 nie będzie. Handicap -1,5 absolutnie do grania. A może lepiej poczekać i na live złapać lepsze kursy:?: tylko gorzej jak od początku będzie łomot.
Po tym wlasnie poznaje sie klasowa druzyna, tzn jak dochodzi do najwazniejszego momentu seta czyli po 20 punkcie, potrafia sie spiac i zdemolowac rywala..Łasko na pewno nie miał 80% w ataku bez przesady po 3 setach miał 48% z tego co mówili komentatorzy w tym samym momencie Rouzier miał ponoć 60% z tym że atakował mniej razy. Łasko po 3 setach dostał 2 czapy przy czym miał jeszcze jakieś błędy własne w ataku bo od czasu do czasu się pomylił sam nie liczyłem ile razy i od czasu do czasu był podbijany więc bez przesady z tymi 80%.
Co do Skry nie zgodzę się że grali o klasę lepiej. Resovia wg. dzisiaj grała naprawdę dobry mecz do momentu 15-20 pkt grali naprawdę świetnie i w niczym nie ustępowali rywalowi. Nawrocki dzisiaj trafiał ze zmianami tak jak w 2 secie gdy wpuścił Kłosa który posłał jednego asa a raz bardzo uprzykrzył życie przyjmującym i było praktycznie po secie 21-24. Resovia zrobiła jeszcze zryw Skra nie wykorzystała 3 piłek setowych a przy 4 gdy nadzieje już odżyły Grozer pokpił sprawę zaatakował w aut i było pozamiatane. W kolejnych 2 setach Resovia prowadziła grę mieli przewagę 2-3-4 ale w tym momentach jakoś nie potrafili jej powiększyć a Skra powolutku stratę odrabiała i przy remisie Resovia chyba za bardzo to wszystko rozpamiętywała i nie potrafiła szybko wrócić do własnej dobrej gry. Wlazły rozgrywał świetny mecz podobnie jak Grozer. Trochę szkoda że Kowal nie zmienił wcześniej Lotmana który suma sumarum grał dzisiaj najsłabiej z Resovi bo ani w przyjęciu ani w zagrywce ani w ataku nie błyszczał a Bojic moim zdaniem ma w sobie dużo większy potencjał niż Lotman.
Moim zdaniem o wygranej w tym meczu zdecydowały detale i szczęście siatkarskie którego troszeczkę więcej miała Skra. Resovi wpadły w boisko 3-4 banalne piłki które wpaść nie powinny gdyby te piłki nie wpadły być może zwycięsko z tego meczu wyszła by Resovia ... Sam grałem w tym spotkaniu Resovie +1.5 seta i po ostatniej piłce 4 seta czułem ogromny niedosyt bo Resovia w mojej opinii zasłużyła w tym meczu conajmniej na Tie-Break który był na wyciągniecie reki.
Niby tak się poznaje klasową drużynę aczkolwiek rożnie można to interpretować. Bo z drugiej strony klasowa drużyna czy jak niektórzy twierdzą drużyna o klasę lepsza nie powinna dopuszczać do sytuacji gdzie w każdym z setów przegrywają do 15-20 punktu i są drużyną optycznie gorszą (nie znacznie ale gorszą). Cieżko nazwać to co się działo później gdy nastawał stan równowagi lub Skra prowadziła jednym oczkiem mi osobiście się wydaje że gdzieś presja zjadała Resovie albo coś podobnego ...Po tym wlasnie poznaje sie klasowa druzyna, tzn jak dochodzi do najwazniejszego momentu seta czyli po 20 punkcie, potrafia sie spiac i zdemolowac rywala..
Uprzedzajac pytanie - sam gralem resovie+1,5 i momentami tak debilnymi bledami ( 2 chcialo wysatwiac i pila idzie w parkiet czy tez przebicie wlazlego gornym odbiciem i punkt) nie zasłużyli oni na nic więcej. Jeden Grozer wygrał seta, jakby wygrał 2 to byłby kosmicznym kozakiem.
Tak więc tutaj znowu będzie luka, pewnie po chwili wejdzie Bozko. I nieszczęsny środek w JW. Bontje Rob i Russel Holmes - klasa światowa, ograni na najlepszych światowych parkietach - ale cóż z tego - jak Vinhedo także zwiedzał Świat, ale z wojskami brazylijskich sił lądowych.Indywidualnie twoje wyniki w spotkaniu z ZAKSĄ nie były tak dobre, jak dotychczas. Rywale znaleźli sposób na skuteczne wyeliminowanie cię z gry.
- Nie będę sam oceniał swojej gry. Usprawiedliwienia nie są nam potrzebne, bo wygraliśmy spotkanie i tłumaczyć się nie trzeba. Nawet gdybyśmy przegrali, nie musielibyśmy się tłumaczyć, po prostu gra się tak, jak się gra. Ale duże wyjaśnienie dotyczące mojej postawy będzie miał komunikat, jaki wydamy po turnieju.
Nic dodać, nic ująć, komentatorzy wypowiadali się podobnie. Zauważyliście jaką minę miał Nowakowski na jednym z czasów? On był wściekły na to, że nie dostawał w ogóle piłek do grania. Tichaczek moim zdaniem jest bardzo przereklamowany, nie wiem czemu ale gra środkiem się kompletnie nie układa, kto wie gdyby nie ten element to właśnie Reska by wygrała. Po prostu w kluczowych momentach piłki szły do Grozera.... Nawet Nawrocki pierniczył na przerwach że trzymamy Grozera cały czas, no i taktyka popłaciła. Tichaczek za mało ryzykował.Winowajca: Lukas Tichaczek, co najmniej dwie przerwy trener Kowal poświęcił na rozmowę wyłącznie z rozgrywającym Resovii - niestety, moim zdaniem - to on wczoraj zawiódł - grał bardzo schematycznie, mało środkiem - a Nowakowski z Grzybem mają przecież umiejętności, aby dorównac poziomem gry do Możdżonka i Plińskiego - tylko wczoraj zabrakło im setter'a. Kibice wokół mnie domagali się wejścia na boisko Marko Bojica, krytykując tym samym postawę trenera Kowala - oj, jest siatkarskie miasto, są pieniądze, są wspaniali kibice - tylko z sezonu na sezon zawsze brakuje tego "czegoś".
Może i prawda, ale skoro drużyna sama nie wie, jaki błąd dokładnie popełnił przeciwnik, to dlaczego mają dostać punkt? Challenge jest do sprawdzania wątpliwości, a nie do snucia marzeń "a może tamci jakiś błąd zrobili, to sobie sprawdzimy i się nam upiecze". ????Zaksa może mówić o podwójnym pechu nie dość że stracili Samika, to dzisiaj ich nieźle sędzia wyr.. oszukał. 10-10 w TB, w czelendżu wyraźnie widać że zawodnik JSW przechodzi linię środkową a sędzia i tak prezentuje punkt Jastrzębianom. Wiem że sprawdza się tylko ten element o który poprosi drużyna, ale skoro jest taka technika to chyba można wszystko sprawdzić, czasowo ani sekundy więcej by to nie zajęło.
Lotman zagrał dobre spotkanie i nie można się do niego przyczepić. Przyjmował wczoraj zdecydowanie najlepiej i można mieć pretensje tylko do Tichacka, że nie potrafił tego wykorzystać. W ataku Paul nie jest najpewniejszym punktem, ale wydaje mi się, że właśnie przy dobrym przyjęciu powinien otrzymywać trochę więcej piłek od rozgrywającego. Przy szybkim rozegraniu Paul by sobie poradził. A tak czy jest dobre przyjęcie czy jest złe większość piłek idzie do Grozera. Trochę więcej zaufania do Paula i będzie dobrze.Trochę szkoda że Kowal nie zmienił wcześniej Lotmana który suma sumarum grał dzisiaj najsłabiej z Resovi bo ani w przyjęciu ani w zagrywce ani w ataku nie błyszczał a Bojic moim zdaniem ma w sobie dużo większy potencjał niż Lotman.
Na pewno nie jest przereklamowany. Wydaje mi się, że brakuje mu czasami odwagi. W trudnych momentach wybiera raczej najprostsze rozwiązania.Tichaczek moim zdaniem jest bardzo przereklamowany, nie wiem czemu ale gra środkiem się kompletnie nie układa, kto wie gdyby nie ten element to właśnie Reska by wygrała. Po prostu w kluczowych momentach piłki szły do Grozera...
Nie wiem co mam napisać na temat "dennego" Alka. Wiadomo, że jest to raczej ofensywny przyjmujący i w przyjęciu nie radzi sobie najlepiej. Wczoraj w ataku popełnił kilka błędów, ale grał na ponad 60% skuteczności w ataku (Kurek i Winiarski mieli zdecydowanie niższą skuteczność.), co jest bardzo dobrym wynikiem.Wolałbym widzieć na parkiecie M.Mike niż dennego "Alka" Akhrema bądź Lotmana. Nie mają ani serwisu, ani przyjęcia, a w ataku radzą sobie na poziomie Winiarskiego (według mnie powinien przemianować się na libero, bo umiejętny blok to za mało żeby grać pod siatką), czyli miernie.
Sorry, ale po tym co piszesz ewidentnie pokazujesz, że jesteś "Resoviakiem".Odniosę się krótko do półfinału Resovia - Skra.
Według mnie Resovia nie zagrała źle. Brakowało naprawdę niewiele, żebyśmy w tym spotkaniu zobaczyli pięć setów. Wydaje mi się, że zabrakło jednak trochę doświadczenia i cwaniactwa w trudnych momentach. Skra to bardzo ograny zespół (Sporo ważnych spotkań również na arenie międzynarodowej.) i potrafią w końcówce wykorzystać nawet najdrobniejszy błąd rywali.
Do kogo można mieć pretensje ? Przede wszystkim do Trenera Kowala i do Lukasa Tichacka.
Lotman zagrał dobre spotkanie i nie można się do niego przyczepić. Przyjmował wczoraj zdecydowanie najlepiej i można mieć pretensje tylko do Tichacka, że nie potrafił tego wykorzystać. W ataku Paul nie jest najpewniejszym punktem, ale wydaje mi się, że właśnie przy dobrym przyjęciu powinien otrzymywać trochę więcej piłek od rozgrywającego. Przy szybkim rozegraniu Paul by sobie poradził. A tak czy jest dobre przyjęcie czy jest złe większość piłek idzie do Grozera. Trochę więcej zaufania do Paula i będzie dobrze.
Na pewno nie jest przereklamowany. Wydaje mi się, że brakuje mu czasami odwagi. W trudnych momentach wybiera raczej najprostsze rozwiązania.
Co do gry środkiem, to wczoraj Grzyb i Nowakowski grali skutecznie. Problemem była jednak ilość piłek posyłana do Piotrka. Po jednej nieudanej akcji Lukas przestał Piotrkowi wystawiać. Skoro Resovia rzadko grała środkiem to co powiecie na temat gry środkowych Skry ?
Nie wiem co mam napisać na temat "dennego" Alka. Wiadomo, że jest to raczej ofensywny przyjmujący i w przyjęciu nie radzi sobie najlepiej. Wczoraj w ataku popełnił kilka błędów, ale grał na ponad 60% skuteczności w ataku (Kurek i Winiarski mieli zdecydowanie niższą skuteczność.), co jest bardzo dobrym wynikiem.
Na początku napisałem o tym, że można mieć pretensje do Trenera Kowala. Już piszę dlaczego. Lotmana raczej zmienić nie mógł. Amerykanin trzymał przyjęcie na dobrym poziomie i w sumie robił to co do niego należało. Poza tym wyniki poszczególnych setów nie były złe i dlatego trener nie ryzykował. Wydaje mi się jednak, że mógł zmienić Tichacka i spróbować opcji z Dobrowolskim. Przyjęcie było dobre i po prostu Nowakowski powinien być zdecydowanie częściej wykorzystywany. Grozer zagrał bardzo dobrze, ale rozegranie Tichacka było czytelne.
Podsumowując zadecydowały szczegóły. Zawodnicy Skry i Trener Nawrocki po meczu mówili, że Resovia postawiła im bardzo trudne warunki i była to prawdziwa wymiana ciosów. Zabrakło zimnej krwi w końcówkach setów. Tylko tyle i aż tyle.
Nie wiem czy jest sens z Tobą dyskutować, ale spróbuję.Zadecydowały szczegóły? Ewidentnie oglądaliśmy inny mecz. Uważasz, że cała Resovia zagrała "swoje", a że zagranie Dobrowolskim, który spędził kilka sezonów w Bełchatowie odmieniłoby losy spotkania?
Mika jest znacznie pewny w przyjęciu od Akhrema, którego tak zaciekle bronisz, a w ataku poradziłby sobie. Tichacek miałby z czego rozgrywać POPROSTU. Alek słabo zagrywał, przyjmował na ósmy metr i nie wiem skąd wziąłeś statystyki w ataku, bo szczerze wątpię w to "60%". Nie wiem czy środkowi osiągnęli taki pułap. Jakby tyle ataków kończył, to Tichaczek rzeczywiście grał do bani, bo każda piłka powinna iść na Akhrema skoro 3/5 ataków (według Ciebie) kończył. Powołuj się na jakiś serwis jak piszesz statystyki kolego.