Puchar Polski mężczyzn 2012

[jajs]

Sorry, ale po tym co piszesz ewidentnie pokazujesz, że jesteś "Resoviakiem".
Zadecydowały szczegóły? Ewidentnie oglądaliśmy inny mecz. Uważasz, że cała Resovia zagrała "swoje", a że zagranie Dobrowolskim, który spędził kilka sezonów w Bełchatowie odmieniłoby losy spotkania?
Mika jest znacznie pewny w przyjęciu od Akhrema, którego tak zaciekle bronisz, a w ataku poradziłby sobie. Tichacek miałby z czego rozgrywać POPROSTU. Alek słabo zagrywał, przyjmował na ósmy metr i nie wiem skąd wziąłeś statystyki w ataku, bo szczerze wątpię w to "60%". Nie wiem czy środkowi osiągnęli taki pułap. Jakby tyle ataków kończył, to Tichaczek rzeczywiście grał do bani, bo każda piłka powinna iść na Akhrema skoro 3/5 ataków (według Ciebie) kończył. Powołuj się na jakiś serwis jak piszesz statystyki kolego.

Na początku dodam, że jestem Resoviakiem i co z tego? A co zadecydowało jak nie szczegóły? Głupie błędy, błędy komunikacji m.in. pomiędzy Akhremem a Tichackiem kiedy szło ich dwóch, nikt nie krzyknął i piłka spadła w pole. Kilka takich błędów jeszcze było. Jeśli chodzi o mecz w którym nie decydowały szczegóły można znaleźć bardzo łatwo daleko szukać nie trzeba czyli dzisiejszy finał to była niemal masakra
To, że Mika jest pewniejszy od Alka w przyjęciu zgodzę się (choć ma z tym też nie małe problemy, nie przyjmuje tak jak wtedy kiedy debiutował w barwach Resovii. Byłem na piątkowym treningu gdzie dużo ćwiczyli przyjęcie zarówno Alka jak i Mateusza) ale trzeba przyznać, że to co Mika wyprawia w ataku to są jaja. Sadzi niesamowite placki. Ani to techniczne, ani silne i na dodatek nie szuka kierunków tylko bije praktycznie przed siebie na skos. I uwierz mi, że o ile w przyjęciu by sobie poradził to w ataku na pewno nie i byłyby 2 dziury na skrzydłach (Lotman, Mika). I może zamiast najeżdżać na Redwitza, że podaje jakieś dziwne statystyki to poszukaj na stronach bo są na wielu. Widziałem je już na około 3 stronach i różnią się minimalnie: Grozer 50-53%, Akhrem 62%, Grzyb 84-90%, Nowakowski 67%, Lotman tylko 30%.
Jak dla mnie bardzo duża wina spada na trenera Kowala. Jednym skutecznym zawodnikiem (Grozer) czasem Alek i od biedy Grzyb nie da się wygrać z taką ekipą jaką jest Skra. Potrzeba drugiego skutecznego w ataku przyjmującego. Fakt, że Lotman trzymał przyjęcie ale w ataku grał padake więc Czech bał się do niego sypnąć, może warto było wprowadzić Bojicia? O tym, że Bojić ma problemy z przyjęciem to jedna wielka ściema a w ataku jest dużo pewniejszy od Lotmana. Skoro widział, że punktuje niemal tylko Grozer to warto było spróbować wprowadzić Czarnogórca? Teraz można gdybać...
Po takim meczu trzeba pogratulować Skrze, była nieco lepszym zespołem przede wszystkim bardziej wyrafinowanym i zachowała dużo więcej zimnej krwi. Po prostu było widać doświadczenie tego zespołu. Falasca nie rozgrywa nic specjalnego ale wszyscy znają się doskonale więc wiedzą jaką piłke oczekują / jakiej się spodziewają. Za tydzień mecz ligowy w Bełchatowie, wiadomo kto jest faworytem ale Resovia na pewno może tam o coś powalczyć bo ze Skrą da się wygrać ale na pewno nie popęłniając tak proste błędy jak wczoraj i nie grając tylko Grozerem bo ten wg mnie zagrał fantastyczne spotkanie