vs
Manchester City FC - Aston Villa FC
Już dzisiaj o 16:00 na City od Manchester Stadium Obywatele zagrają z The Villans. Goście dzisiejszego spotkania są bez formy. Porażka na Villa Park z Kogutami 1:2, porażka z L'poolem 0:3, z Kanonierami 2:4 oraz z Rovers 0:2, ale była też wygrana sprzed dwóch tygodni z West Bromwich 2:1. Jednak ta Aston Villa nie jest tą samą drużyną z zeszłego sezonu, gdzie walczyli o europejski puchary. Ekipa Houlliera w tym sezonie raczej będzie walczyła o utrzymanie. Ich forma pokazuje, że ta ekipa nie jest gotowa na grę w Europie. Zajmują oni 15 lokatę ze stratą 15 oczek do ich dzisiejszego rywala The Citizens. Ich bilans na wyjazdach nie wygląda ciekawie: 1-1-6. Od pięciu meczów The Villans nie wygrali na wyjeździe. Dzisiaj raczej też nie przerwą tej fatalnej passy, bo po drugiej stronie barykady jest mierzący w mistrzowski tytuł Manchester City. Ekipa Manciniego przedwczoraj pewnie wygrała na St. James Park ze Srokami 3:1 po dwóch bramkach Teveza, który uciął wszelkie spekulacje odnośnie jego odejścia. Jednak ostatni mecz na City of Manchester Stadium The Citizens ulegli The Toffees 1:2. Dzisiaj jednak w moich oczach będą zdecydowanymi faworytami. Drużyna Manciniego obecnie zajmuje trzecią lokatę w Premiership ze stratą dwóch oczek do Czerwonych Diabłów. Jednak Obywatele mają o dwa mecze więcej rozegrane. W ubiegłym roku w meczu obu ekip trzy punkty zostały na City of Manchester Stadium, gdzie miejscowi The Citizens pokonali The Villans 3:1. Jedną z bramek strzelił oczywiście nie kto inny a Carlitos. Do składu gospodarzy po jednym meczu absencji wraca Kolo Toure. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Heskeya, który po meczu Aston Villi z Kogutami zmaga się z bólem kostki. Mało prawdopodobny jest także udział kontuzjowanych Ashleya i Lukea Younga. Uważam, że dzisiaj nie będzie niespodzianki i Obywatele bez problemu wygrają ten mecz. Piłkarze Houlliera mogą gryźć trawę, ale to i tak ich nie uchroni przed dzisiejsza porażką. Liczę na dobry szybki mecz ze strony The Citizens i worka bramek.
Prawdopodobne składy:
Manchester City: Hart- Zabaleta, K Toure, Kompany, Kolarov- De Jong, Barry- Milner, Y Toure, Silva- Tevez.
Aston Villa: Friedel- Lichaj, Cuellar, Collins, Warnock- Reo-Coker, Bannan, Hogg, Downing- Albrighton-Agbonlahor.
Moje propozycje:
Manchester wygra @ 1.50 Unibet
Manchester (-1) @ 2.25 Betsafe
Powyżej 2.5 goli @ 1.84 Betsafe
Powyżej 3.5 goli @ 2.87 Betsafe
Tevez strzeli gola @ 1.80 Betsafe zwrot
Balotelli strzeli gola @ 2.40 Betsafe
Czy Carlitos potwierdzi swoją świetną formę z poprzedniego meczu?...
-----------------------------------------------------------------
vs
Tottenham Hotspur FC - Newcastle United FC
W drugim dzisiejszym meczu 20 kolejki
Premier League na White Hart Line Koguty podejmą Sroki. Sroki, które stracili swojego kapitana Kevina Nolana będą musiały się bardzo postarać, jeżeli chcą wywieźć chociaż punkt ze stadiony ekipy, która wygrała swoją grupę w Lidze Mistrzów odprawiając między innymi Inter Mediolan. Piłkarze Newcastle spadli z deszczu pod rynnę. Kiedy wygrali 3:1 z Liverpoolem i na St. James Park przyjechała drużyna Manciniego, wszyscy myśleli, że Sroki bez problemu poradzą sobie z ekipą The Citizens. Jednak mecz pokazał co innego. Sroki są ewidentnie bez formy. Pierwszy pięć minut ustawiło cały mecz. Bramki Barrego i Teveza utwierdziły w przekonaniu ekipę Pardewa, że są jeszcze daleko za angielską czołówką. Co ciekawe Newcastle ostatni mecz na wyjeździe wygrali z... Arsenalem. Ich bilans wyjazdowy nie jest taki zły(3-1-4), ale raczej nie poprawią go dzisiaj na
WHL. Ekipa Kogutów jest po meczu na Villa Park, gdzie odnieśli pewne zwycięstwo 2:1 po dwóch bramkach wracającego do składu Van der Vaarta i czerwonej kartce Defoe, która otrzymał w 1 połowie za brutalny faul. Spursi obecnie zajmują 5 lokatę i są jednym z kandydatów na mistrzowski tytuł. Tottenham przegrał w tym sezonie u siebie zaledwie raz. Porażka miała miejsce z Wigan Athletic. Jak już wspomniałem ze składu wyleci Defoe. Atak gospodarzy sporo straci, bo jakoś Crouch, Keane czy Pawluczenko mnie nie przekonują. Natomiast goście mają w swoim składzie Carrola, który wspólnie z nieobecnym Nolanem strzelił dla swojej ekipy około 2/3 wszystkich bramek w tym sezonie. Sroki przyjadą bez Ryana Taylora, Hatema Ben Arfy, Shola Ameobi i Kevina Nolana. Uważam, że jeśli ekipa Redknappa nie zapomni ustaleń taktycznych, to bez problemu rozprawi się z ekipą Pardewa. Liczę jednak na to, że Newcastle pokaże lwi pazur i strzeli co najmniej jednego gola. Liczę na ciekawe widowisko.
Prawdopodobne składy:
Tottenham Hotspur: Gomes; Hutton, Kaboul, Dawson, Assou-Ekotto; Lennon, Modric, Jenas, Bale; Van der Vaart; Pavlyuchenko.
Newcastle United: Krul; Simpson, S Taylor, Coloccini, Jose Enrique; Routledge, Barton, Guthrie, Tiote, Gutierrez; Carroll.
Moje propozycje:
Tottenham wygra @ 1.52 Betsafe
Powyżej 2.5 goli @ 1.75 Betsafe
Obie strzelą @ 1.68 Betsafe
Van der Vaart strzeli @ 2.10 Bet365
Andy Carrol strzeli @ 2.75 Bet365
Holender błysnął formą na Villa Park, czy potwierdzi ją dziś?...
-----------------------------------------------------------------
vs
Stoke City FC - Fulham Londyn FC
W kolejnym meczu zmierzą się drużyny Stoke City i Fulham Londyn. Piłkarze Stoke sprawili nie lada niespodziankę sowim fanom w Boxing Day wygrywając na Ewood Park z miejscowym Blackburn. Natomiast Cottagers ulegli na własnym stadionie z West Ham United 1:3. Dzięki tej porażce obie ekipy zrównały się punktami i znajdują się w strefie spadkowej. Ekipa gości dzisiejszego spotkania ma fatalny bilans wyjazdowy: 0-5-3. Nie mogą wygrać na wyjeździe od 13 spotkań. Ta statystyka nie wygląda za dobrze. Piłkarze Stoke stoją dzisiaj przed ogromną szansą przerwania serii dwóch meczy bez zwycięstwo na Britannia Stadium. W ostatnim meczu przed własna publicznością ulegli graczom Blackpool. Piłkarze gości zupełnie nie przypominają tych z zeszłego sezonu, którzy byli o krok od wygrania pierwszej edycji Ligi Europejskiej. natomiast Garncarze radzą sobie niespodziewanie dobrze. Zajmują w tym momencie ósmą lokatę w
Premier League ze stratą 13 oczek do Czerwonych Diabłów. Uważam, że dzisiaj nic nie stoi na przeszkodzie, że the Potters powiększyli swój dorobek punktowy. Cottagers są w kryzysie i tak szybko z niego nie wyjdą. Jeśli chodzi o historię to Fulham czeka na wygraną na stadionie Garncarzy aż 43lata. Ostatnie dwa lata to dominacja gospodarzy. Pod znakiem zapytania stoi występ Matthew Etheringtona ze Stoke. Fulham jest z kolei osłabione w ataku. Moussa Dembele boryka się z urazem kostki zaś Bobby Zamora pauzuje do połowy lutego.
Prawdopodobne składy:
Stoke City: Begovic; Wilkinson, Huth, Shawcross, Collins; Pennant, Delap, Whitehead, Whelan; Fuller, Jones.
Fulham: Schwarzer; Kelly, Hughes, Hangeland, Salcido; Davies, Etuhu, Murphy, Dempsey; A Johnson, Gera.
Moje propozycje:
Stoke City wygra @ 1.85 Betsafe
Stoke powyżej 1.5 gola @ 1.80 Betsafe
Obie strzelą - NIE @ 2.00 Betsafe
Fuller jest jednym z najlepszym piłkarzy The Potters...
-----------------------------------------------------------------
vs
Sunderland AFC - Blackpool FC
Również dzisiaj Czarne Koty zmierzą się z beniaminkiem
Premier League a mianowicie z Blackpool. Będzie to pierwsze spotkanie obu ekip w
ekstraklasie od 1967 roku. Jeśli chodzi o dyspozycję fizyczną to faworytem są goście, ponieważ ich spotkanie z Boxing Day zostało odwołane z powodu zamarznięcia murawy. Natomiast Sunderland w Boxing Day pojechał do Teatru Marzeń by zmierzyć się z liderem tabeli United. Czarne Koty w tamtym spotkaniu nie istniały. Tylko rażąca nieskuteczność graczy Alexa sprawiła, że liczba bramek zatrzymała się przy dwójce. Czarne Koty w tym sezonie jest obok Manchesteru jedyną drużyną, która nie przegrała u siebie meczu. Póki co Stadium of Light jest dla nich szczęśliwe. Sunderland zatrzymał takie drużyny jak United, Arsenal oraz Aston Villa. Ostatni raz na własnym terenie przegrali 9 meczów temu. Mimo iż wygrali aż 5 meczów z 9 u siebie to nie strzelili dużo bramek, bo tylko 11. Natomiast drużyna Mandarynek na wyjeździe też nie jest słaba. Ich bilans to 4-1-4. W tej chwili maja 22 oczek ze stratą tylko 5 do Czarnych Kotów. Siła gospodarzy opiera się na formacji ofensywnej, czyli na Bencie, Gyanie, i Welbecku. Kiedy ta
trójka jest w formie, gospodarze są nie do powstrzymania. Na własnej skórze odczuła to między inny ekipa Chelsea. Kapitan Czarnych Kotów, Lee Cattermole będzie do dyspozycji Stevea Brucea po zawieszeniu. Do zespołu może wrócić także Kieran Richardson. W pełni sił jest już Titus Bramble. Blackpool będzie zmuszone radzić sobie bez kapitana, Charciego Adama. Były zawodnik Rangers odpocznie z powodu zawieszenia. Mandarynki pozostają również bez kilku innych graczy między innymi Marlona Harewooda oraz bramkarza, Matta Gilksa. Uważam, że dzisiaj Czarne koty pokażą swoja klasę, poprawią swoją formę na Stadium of Light i udowodnią, że mecz z United to tylko chwilowy spadek formy.
Prawdopodobne składy:
Sunderland: Gordon, Onuoha, Ferdinand, Bramble, Bardsley; Henderson, Cattermole, Richardson, Welbeck; Bent, Gyan.
Blackpool: Kingson; Eardley, Cathcart, Evatt, Crainey; Grandin, Vaughan, Varney; Taylor-Fletcher; Campbell,
Moja propozycje:
Sunderland wygra @ 1.60 Betsafe
Poniżej 3 goli(azjan) @ 1.72 Betsafe
Bent strzeli @ 2.00 Betsafe
Welbeck strzeli @ 2.30 Betsafe
Dwójka tych napastników jest w wybornej formie...
-----------------------------------------------------------------
vs
West Bromwich Albion - Blackburn Rovers
Kolejne spotkanie to mecz sąsiadów z tabeli. West Bromwich po 23 dniach rozegra mecz na The Hawthorns. Ich rywalem będą piłkarze z Ewood Park. Obie ekipy ostatnie mecze przegrali. Gospodarze ulegli Boltonowi 0:2, a Rovers takim samym stosunkiem bramek przegrali ze Stoke u siebie. Oba zespoły mogą się pochwalić 22 punktami. West Bromwich ze swoim 22 oczek aż 14 zdobyła na The Hawthorns. Natomiast gracze Sam'a Allardyce'a na wyjeździe mają bilans: 2-1-6. Goście są w kryzysie, to widać. To nie jest ta sama ekipa jak z początku sezonu. Jeśli chodzi o historię, to aż 5 z ostatnich 7 spotkań między The Baggies i Rovers zakończyło się podziałek punktów. Oba zespoły przegrały swoje ostatnie mecze i na pewno bedą chciały sobie to odbić na najbliższym rywalu. Większe na to szanse mają gospodarze, ale jednak West Brom to nie jest zespół grający równo i nawet u siebie zdarzają im się wpadki w meczach z rywalami, których teoretycznie powinni ograć. Blackburn przegrał 3 ostatnie mecze ligowe i nie zanosi się, żeby przerwali tą fatalną passę. W ekipie gości da się zauważyć jakieś wewnętrzne konflikty. Przykładem jest Samba, który ma zamiar odejść. To nie sprzyja dobrej atmosferze dlatego liczę na skromną wygraną gospodarzy. Z powodu nadmiaru kartek pauzować będzie pomocnik West Bromwich Albion, Chris Brunt. Pod znakiem zapytania stoi też występ najlepszego strzelca gospodarzy, który w konfrontacji z Boltonem marnował doskonałe okazje strzeleckie, Petera Odemwingiego. Były piłkarz Lille narzeka na uraz kostki. Uważam, że The Baggies bez problemu poradzą sobie z ich dzisiejszym rywalem i trzy punkty zostaną na The Hawthorns.
Prawdopodobne składy:
West Bromwich Albion: Carson- Jara, Scharner, Tamas, Cech- Barnes, Mulumbu, Morrison, Dorrans, Tchoyi- Odemwingie.
Blackburn Rovers: Robinson- Salgado, Nelsen, Samba, Givet- Emerton, Dunn, Pedersen, Olsson- M Diouf, Kalinic.
Moje propozycje:
West Bromwich Albion wygra @ 1.83 Betsafe
Powyżej 2.5 goli @ 1.89 Betsafe
Powyżej 2 goli(azjan) @ 1.42 Betsafe
Czy brak Brunta będzie będzie widoczny?...
-----------------------------------------------------------------
vs
West Ham United - Everton FC
Na Upton Park miejscy West Ham United podejmie piłkarzy the Toffees. Oba zespoły mają w ostatnim okresie zwyżkę formy. Młoty wygrali ostatnie derby na Craven Cottage 3:1, a Everton, nie licząc odwołanego niedzielnego spotkania z Birmingham, pokonali Obywateli na City of Manchester Stadium 2:1 po bramkach Cahilla i Bainesa, które ustawiły cały mecz. Oba zespoły w tym sezonie zawodzą. gospodarze są ligową latarnią i z 16 oczkami zajmują przedostatnia lokatę. Natomiast goście z Liverpoolu mają o 5 oczek więcej i plasują się na 14 miejscu. Co ciekawe, Everton zdobył więcej punktów na wyjeździe niż West Ham u siebie. Krążą w Londynie plotki, ze od dzisiejszego meczu zależy przyszłość Granta. Jeśli Młoty wygrają to Izraelczyk zostanie w Londynie. O wygraną z Evertonem będzie jednak trudno. The Toffees mięli dłuższy odpoczynek, bowiem zaplanowany na niedzielę mecz z Birmingham został przełożony. Uważam, że na Upton Park obejrzymy ciekawe widowisko. Młoty wreszcie odbiły się dna i włączają się w walkę o utrzymanie. Everton dzięki wygranej z The Citizens znacznie poprawili morale zespoły. Dzięki dzisiejszej wygranej, przy potknięciach sąsiadów z tabeli, są w stanie wskoczyć na 8 lokatę i znów walczyć o europejskie puchary. Cztery ostatnie spotkania na Upton Park to cztery wygrane the Toffees. Widać, że graczom Granta mecze z ekipą Moyes'a nie leżą. Na dzisiejszy mecz do Londynu Everton wyjedzie bez Heitingi i Jagielki. Więcej problemów mają gospodarze, bowiem na boisku nie zobaczymy Hitzlspergera, Behramiego, Noble'a, Collisona i Manuela da Costy. Nie zagra również Anichebe, który pauzuje za czerwoną kartkę w meczu z City. Jednak to nie będzie duża strata do graczy Toffi. W końcu mają w swoim składzie byłem Diabła - Sahę oraz Yakubu. Uważam, że dzisiaj na Upton Park Everton bez problemu poradzi sobie z drużyną Młotów i potwierdzi swoją niezłą dyspozycję.
Prawdopodobne składy:
West Ham United: Green- Ben Haim, Tomkins, Upson, Gabbidon- Sears, Parker, Kovac, Boa Morte- Cole, Piquionne.
Everton: Howard- Neville, Jagielka, Distin, Baines-Arteta, Fellaini, Heitinga, Pienaar- Cahill- Saha
Moje propozycje:
Everton wygra @ 2.17 Betsafe
Everton DNB @ 1.51 Betsafe zwrot
Poniżej 3 goli(azjan) @ 1.40 Betsafe
Cahill strzeli @ 2.55 Betsafe
Czy geniusz Cahilla znowu błyśnie?...
-----------------------------------------------------------------
vs
Birmingham FC - Manchester United
Na deser zostawiłem sobie mecz największego kandydata do tytułu mistrzowskiego. Ostatnim meczem w dniu dzisiejszym będzie starcie Birminghamu z United. Czerwone Diabły są w świetnej formie, nie przegrali meczu w lidze, wygrali swoją grupę w Lidze Mistrzów. Ostatni mecz tylko potwierdził ich wspaniałą dyspozycję. Wygrali 2:0 z Czarnymi Kotami. Tylko nieskuteczność graczy Fergusona zdecydowała, że wynik skończył się na dwóch bramkach. W wybornej formie jest Berbatov. Strzelił już w lidze 13 bramek i lideruje w klasyfikacji strzelców na ten sezon. Chyba na dobre wyszła mu rezygnacja z gry w kadrze. W całej historii Manchesteru United nigdy nie zdarzyło się tak, że był on niepokonany w czasie świąt Bożego Narodzenia. Zawodnicy Fergusona są w stanie podtrzymać tę serię. Birmingham ostatni raz wygrał na St. Andrew's z United aż 23 lata temu, kiedy to stanowisko menadżera Aberdeen obejmował Szkot. Dzisiaj o podobny wynik będzie jednak trudno. Jednak ekipa z Birmingham w tym sezonie u siebie przegrała tylko raz. W dzisiejszym meczu Ferguson nie będzie za dużo zmieniał w swoim składzie. W bramce zobaczymy doświadczonego Edwina Van der Saara. W obronie prawie na pewno zagra świetny duet Vidic-Ferdinand, który kiedy grają razem stanowią jedna z najlepszych par stoperów w Europie. na prawej flance zagra jeden z braci da Silva - Raffael, a na lewej Francuz Evra. Na środku pomocy obejrzymy Carricka oraz powracającego do optymalnej formy po wypadku Andersona. Jako lewy pomocnik zagra zapewne doświadczony Ryan Giggs. Ale już na prawej flance nie zagra Park, ponieważ wyjechał na Puchar Azji, i w jego miejsce wchodzi powracający do zdrowia Nani. Portugalczyk mówił, że chce udowodnić swoją wysoką formę strzelając gola. Jeśli Ferguson zdecyduje się na grę dwoma napastnikami to na szpicy postawi na Berbatova i Rooneya. Wazza w tym sezonie zaskakuje, strzelił tylko jednego gola w lidze. Natomiast jeżeli Sir Alex postawi na jednego strikera, bo tak często postępował w meczach wyjazdowych w zeszłym to sezonie to uważam, że postawi na szybkiego, zwinnego Rooneya. Wazza zdobywał bramki w 4 z ostatnich sześciu spotkań przeciwko Birmingham. Ciekawym faktem meczowych jest to, że Birmingham przegrało tylko jedno z 23 pojedynków u siebie, była to porażka z Evertonem 2:0 w październiku. Drużyna Alexa McLeisha wygrała tylko 2 mecze w ostatnich 15. Ostatnia porażka podopiecznych sir Aleksa Fergusona miała miejsce w lutym. United przegrało z Evertonem 3:1. Wayne Rooney nie zdobył gola dla klubu z gry od marca. Ma on jednak 4 trafienia na koncie w siedmiu ostatnich meczach przeciwko Birmingham. Czas na przełamanie. Jak nie teraz to kiedy? Niezdolni do gry z powodu urazów są Paul Scholes, Darren Fletcher i John O’Shea. W zespole gospodarzy gotowi do występu od pierwszej minuty będą już Alexander Hleb, a także Liam Ridgewell. Liczę na wygraną Diabłów, ale nie spodziewam się jakiejś wielkiej ilości goli, jak to bywa w spotkaniach obu ekip.
Prawdopodobne składy:
Birmingham City: Foster- Carr, Dann, Johnson, Ridgewell- Larsson, Ferguson, Bowyer, Fahey- Jerome, Zigic.
Manchester United: Van der Sar- Rafael, Ferdinand, Vidic, Evra- Nani, Anderson, Carrick, Giggs-Berbatov, Rooney.
Moje propozycje:
Manchester United wygra @ 1.45 Betsafe
Manchester United (-1) @ 2.31 Betsafe
Poniżej 2.5 goli @ 1.75 Betsafe
Obie drużyna strzelą - NIE @ 1.86 Betsafe
Rooney strzeli @ 2.00 Betsafe
Berbatov strzeli @ 2.15 Betsafe
Wraca stary, dobry Berbatov...