10 funtów x8h x 5 dni x4 tyg to mniej więcej daje Ci te 1600 funtów , to mało jak na wyspiarskie realia? .. da się jakoś normalnie przeżyć? .. w ogóle może ktoś coś więcej napisać na temat budowlanki na wyspach? pozdro
He niewiem jak to wyliczyłeś te 1600,ja mam 1800 na miecha ale po odjęciu podatku i NI wychodzi mi 1217 na czysto podstawowej pensji plus jeśli chce mogę robić w dnii wolne od pracy(ja mam coś takiego-3 dni pracy-3 wolne-2 pracy-2 wolne-3 pracy-2 wolne-2 pracy-3 wolne i tak cały rok,
praca w sobotę i niedziele jak wyjdzie to trzeba working.
Ok pokój ja płacę 80 na tydzień w sporym domu,mieszkam z 4 osobami w tym domu(wszystkie opłaty wliczone,luksusu niema ale kto był w anglii ten wie co za 80 tygodniowo się dostaje)
Jedzenie-ja wiem różnie bywa coś z 200-300 na miecha.
plus wiadomo alkohol i inne przyjemności
Co do pracy w agencjach,radzę odpuścić,agencje zarabiają na tobię i mają gdzies czy pracujesz czy nie.
Co do pracy to Anglik u którego wynajmuję pokój pracuję jako stolarz zatrudniony jako self employed przez firme(niewiem dokładnie) ale 100 dniówki za 8 godzin pracy ma, plus odliczenia na wszystko tj za benzyne i inne rzeczy którę odpisuję i niemusi płacić podatku)
Jak ktoś chce zarobić dużą kasę w UK radzę sobie zrobić
Angielski uprawnienia elektryczne i można śmigąć ze ho ho
,tylko zdać test po angielku z angielskiej elektryki(czy elektroniki) to jest twardy kawał dykty.Sam się do tego przymierzam ale jak przeczytałem podręcznik do testów na te uprawnienia(ja mam wykształcenie polskie Technik Elektronik) to się nie dziwie ze potrzeba elektryków bo zdać test to mission impossible jest nawet dla angoli.