>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Praca na saksach , wasze doświadczenia itp.

typer36 456

typer36

Użytkownik
Francję mogę polecić, jeśli ktoś jest lekarzem, ale to raczej na stałe. Siostrze z miejsca zaraz po odbytym stażu zaproponowali 9 tys ojro w szpitalu Cochin. Chciała do Montsouris, ale tam ponoć już cholernie trudno się dostać


Ale z takich dorywczych mogę polecić Szwecję - przetwarzanie brokułów w Goteborgu(2100 ojro), Finlandię - obrazki, pamiątki, symbole i sprzedaż badziewi na terenie prawie całego kraju (zarobki około 5000-10000 zł dla tych którzy żyją skromnie i nie przepiją), Holandia - układanie i zbieranie z taśm produkcyjnych w Enschede i Eindhoven (około 4000-5000 zł), Hiszpania - robota przy systemach pakujących mniej więcej w okolicach La Coruni.

Polecam ze względu na pewność zarobkową, sympatycznych pracodawców i zapewnione warunki mieszkaniowe (średni standard). Znam to wszystko z relacji znajomych, sam na szczęście ustawiłem sie w naszym kochanym kraju
 
arnold1412 1

arnold1412

Użytkownik
A tak a propo pracy. Widzę że wszystko opisujecie szczegółowo, więc może macie jakieś źródła ????
Będę wdzięczny za każde info, ???? może macie znajomych którzy potrzebują ludzi jeszcze do grupy lub po prostu sami macie jakieś informacje. Biegle posługuję się językiem angielskim(nauka od dziecka, kilka miesięcy w Stanach), ciężka praca to nie jest problem.Czas mam od teraz, ponieważ szukam i szukam w internecie, ale pracy za granicą mało dla człowieka który 18 lat skończy na wakacjach. Proszę śmiało pisać jeżelibyście mieli choć najmniejsze info, typerzy liczę na waszą pomoc ????
PW.
mail: arnold1412(małpa)wp.pl
gg; 8280881
 
qozi 4,8K

qozi

Forum VIP
Kanonier jak wygląda ze znajomością języka, jest wymagana ? Mógłbyś podesłać jakiś namiar/stronę ?
Pytam ponieważ również docelowo szukam pracy we Francji co pomogłoby mi również rozwinąć znajomość języka.
Dzięki.
 
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP
Kanonier jak wygląda ze znajomością języka, jest wymagana ? Mógłbyś podesłać jakiś namiar/stronę ?

Pytam ponieważ również docelowo szukam pracy we Francji co pomogłoby mi również rozwinąć znajomość języka.

Dzięki.
Nie, język nie jest wymagany. Jeżeli chodzi o stronę/namiar - raczej nie pomogę. Wyjeżdżam z grupką ludzi z okolic Oławy, gdzie mieszkam. Mój szwagier załatwił mi miejsce, on jeździ tam od dobrych kilku lat. Z językiem francuskim raczej nie będę miał do czynienia, bowiem na co dzień pracować będę właśnie z ludźmi, z którymi jadę.
 
ramzesa 13,8K

ramzesa

Forum VIP
Ja w tym roku pierwszy raz jadę za granicę w celach zarobkowych (Holandia) na całe 2 miesiące. Siostra siedzi już tam dłuższy czas i pracę mi łatwi. Zakwaterowanie i wyżywienie odliczane jest od pensji. Jeśli poznam wszystkie szczegóły to podzielę się bo może ktoś też planuje taki wyjazd.
 
bebad 46

bebad

Użytkownik
7 miesięcy a Anglii, praca przez agencje przy sortowaniu i pakowaniu owoców. Szału nie było z zarobkami, nie mniej jednak życie jest tanie. Mieszkałem u takiego szkota nad jego sklepem, facet nawet w porządku, zbyt dużo nie żądał, zresztą swoją drogą nie miał za co bo mieszkanie oceniłbym na 2 w skali do 6 ;/ Ogólnie co mi zapadło w pamięc z tego pobytu to straszny syf w mieście i angole którzy bądź co bądz ale fajni ludzie ;)
 
porky 104

porky

Użytkownik
angole którzy bądź co bądz ale fajni ludzie
Dokładnie. Potwierdzam to w stu procentach bo wszyscy myślą, że Polaków się nie szanuje za granicą co nie jest prawdą. Jakiś czas mieszkam za granicą i muszę przyznać, że ludzie tutaj są dużo bardziej przyjaźnie nastawieni do siebie niż jest to w Polsce.
 
homel 918

homel

Użytkownik
Anglicy na prawde bardzo Czilautowi ludziska, ten obraz Londynu gdzie wszyscy zabiegani , i wysciug szczurów to stwarza pozory jako nienormlanych, a tak na prawde ludzie z dystansem do siebie. Mi zapadlo jak koles mlody w dredach idzie sobie obok staruszki i mowi jej czesc D: ona tez mu odpowiada hehe
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Dokładnie. Potwierdzam to w stu procentach bo wszyscy myślą, że Polaków się nie szanuje za granicą co nie jest prawdą. Jakiś czas mieszkam za granicą i muszę przyznać, że ludzie tutaj są dużo bardziej przyjaźnie nastawieni do siebie niż jest to w Polsce.
ja gdziekolwiek nie byłem, spotkałem się z sympatią do mnie jak i ogólnie do Polaków. Z tego też względu uważam, że owszem można trafić na uprzedzonego człeka, ale z reguły wystarczy być w porządku, to i postrzeganym się będzie jak należy.

W Anglii prawdę powiedziawszy nigdy nie byłem, bo jakoś mnie przeciwne strony ciągną, jednak z relacji znajomych stwierdzam, że ludzie są tam dość specyficzni, ale przyjaźnie nastawieni. Koledzy są obecnie na praktykach w tamtejszej siedzibie Krafta i mając do czynienia z wieloma ludźmi stwierdzają to samo.

Z relacji siostry polecam Brazylię, ale to turystycznie. Ludzie ponoć przesympatyczni i ponoć bezpiecznie, o ile się nie chodzi gdzie nie trzeba;)
 
trackbank 1,8K

trackbank

Użytkownik
ja gdziekolwiek nie byłem, spotkałem się z sympatią do mnie jak i ogólnie do Polaków. Z tego też względu uważam, że owszem można trafić na uprzedzonego człeka, ale z reguły wystarczy być w porządku, to i postrzeganym się będzie jak należy.
W Anglii prawdę powiedziawszy nigdy nie byłem, bo jakoś mnie przeciwne strony ciągną, jednak z relacji znajomych stwierdzam, że ludzie są tam dość specyficzni, ale przyjaźnie nastawieni. Koledzy są obecnie na praktykach w tamtejszej siedzibie Krafta i mając do czynienia z wieloma ludźmi stwierdzają to samo.
Z relacji siostry polecam Brazylię, ale to turystycznie. Ludzie ponoć przesympatyczni i ponoć bezpiecznie, o ile się nie chodzi gdzie nie trzeba;)
tak to jest wszędzie.
Byłem w paru krajach ,zdecydowanie kawał h jest z Włochów nie dowartościowane typy ,które myślą że pozjadały wszystkie rozumy ale łatwo możesz ich zagiąć choćby pytaniem z historii czy też geografia poziom tragedia tam jest(w szkołach,ale nie wszędzie wiadomo).Takie spostrzeżenia byłem tam prawie rok.Na + Holendrzy choć to spokojni ludzie albo ja takie wrażenie miałem byłem 4miechy.Litwini też nastawieni pozytywnie ,dobrze się z nimi piję wódkę;)
 
_radekkk14 156

_radekkk14

Użytkownik
Piszecie o ludziach z różnych państw. Jest jedna ważna rzecz, nie można generalizować i myśleć stereotypowo. Poprzez zawody sportowe miałem okazję poznać ludzi praktycznie z całej Europy (Azerbejdżan też :p) i jeśli wcześniej miałem jakieś domysły o ludziach z różnych krajów, to poznając te wszystkie osoby nauczyłem się, że nie można &quot;szeregować&quot; ludzi tylko z powodu miejsca zamieszkania. Ludzie są różni, choć jeśli mam się dobrze zastanowić, to nie przypominam sobie bym spotkał jakiś szczególnie &quot;złych&quot;. Najlepiej pojechać do danego państwa i przekonać się na własnej skórze jaka jest prawda. W końcu życia nie można spędzić nudnie ;)
A co do tematu:
Za +- trzy tygodnie wyjeżdżam do pracy do Niemiec. Będę tam pracował na hali (owoce, paletowanie, itd.). Na szczęście nie muszę znać języka niemieckiego (nigdy go nie lubiłem, praktycznie go nie znam, a w trzeciej klasie LO był raz na pierwszej, a raz na ostatniej lekcji, więc sami rozumiecie... ???? ), bo mieszka tam wielu Polaków i wielu też przyjedzie do pracy - głównie tacy młodzi jak ja. Chciałbym tam pracować jak najdłużej (wrócę tylko w połowie lipca na wesele kuzyna). Kasa się przyda, zbliżają się studia... ;)
 
sadam666 17

sadam666

Użytkownik
Anglicy na prawde bardzo Czilautowi ludziska, ten obraz Londynu gdzie wszyscy zabiegani , i wysciug szczurów to stwarza pozory jako nienormlanych, a tak na prawde ludzie z dystansem do siebie. Mi zapadlo jak koles mlody w dredach idzie sobie obok staruszki i mowi jej czesc D: ona tez mu odpowiada hehe
Młody musisz być. Po pierwsze polskie znaki. Po drugie to, że wg. Ciebie Anglicy to &quot;Czilautowi&quot; ludziska to nie jest jednoznaczne z tym, że nie maja Cie w głębokim poważaniu. &quot;Hehe&quot;, opowieść godna pożałowania.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
apropo niemieckiego mam pytanko... zdawał ktoś niemiecki na poziomie B2? bo ja planuje sobie certyfikacik zrobić i o parę rzeczy bym zapytał.

Skoro mówimy o ludziach z różnych krajów, to zgadzam się z Radkiem. Osobiście też nie spotkałem się z jakąś antypatią czy czymś takim. Dobrze wspominam wszystkich. Natomiast znając historię faktycznie w każdych prawie (bo nie we wszystkich) widzę pokrycie archetypów
 
shen 408

shen

Użytkownik
Generalnie to siedze sobie na wyspach od 2 lutego i to moje rady w skrócie
1)jak nie znasz dobrze angielskiego to nie przyjeżdzaj na wyspy
2)miej wyjebane na wszystko i niedziw sie niczemu(kto był to wie co tu za rzeczy się dzieja ????
3)keep the hand on your gun and dont trust any one :]
4)niezatrudniaj się przez agencje kturych pełno,niezarobisz tak a na tobie zarobia
5)badż niezadrasniety,p...dol sentymenty
6)dobre mieszkanie czy pokój w zajebistej okolicy i spoko roommatsi sa wiecej warci niż cała kasa która można zarobić i to najważniejsza sprawa na poczatku(ja mieszkałem u litwinów,portugalczyków,polakuw,anglikuw a teraz mieszkam u słoweńcuw w zajebistej okolicy)
7)okazji szerokorozumianych tu pełno.uk to prawdziwy raj dla hustlerów.
8)opieka socjalna w uk to naprawde zajebista sprawa jest tu
9)nikt ci tu niepomoże jeśli jesteś sam
10)nie bierz dragów ktirych tu pełno
11)dobry mate jest 10 razy wiecej warty niż madry dude
12)jak masz krutko prawo jazdy niekupuj samochodu bo ubezpieczenie 6000£ na rok to kiepki interes jest
13)życie tu to jednego dnia poteżny high a drugiego poteżny low

Generalnie od 1 maja najechało tu z pół miliona emigrantuw z europy wschodniej kturzy na£ maja takie przebicie ze moga pracowac nawet za £ na godzine i sa na plus,wszystkie agencje pracy zarabiaja taka kase na pracownikach ze można sie nawet z30 zatrudnić i pracować ale to bezsensu jest.ze znalezieniem pracy za minimalna stawke tj 5,93 na godzine niema zadnego problemu choc to raczej najgorsza robota bedzie.Ja jestem zatrudniony przez firme i mam jakotakie zarobki(18k na rok plus bonusy)
i jakotako sobie radzę choć na nowego vauxhalla insighnia,audi tt to raczej nieodłoze,miesiecznie coś w granicach 500-700£ odpada na życie a odkładać na życie w pl się niechce jak się tu jest.tyle ode mnie.Good bless and take care
 
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
apropo niemieckiego mam pytanko... zdawał ktoś niemiecki na poziomie B2? bo ja planuje sobie certyfikacik zrobić i o parę rzeczy bym zapytał.
ja mam b2 z angielskiego, nie wiem czy to jest nawet certyfikat ???? bo jeszcze innym mam, a to b2 to po prostu na uczelni wymagali aby po 5 semestrach miec zdanym jakiś jezyk obcy na tym poziomie bo jak nie to do widzenia
1)jak nie znasz dobrze angielskiego to nie przyjeżdzaj na wyspy
Bedą złośliwy mógłbym napisać że jak nie znasz dobrze polskiego nie pisz...
litwinów,portugalczyków,polakuw,anglikuw a teraz mieszkam u słoweńcuw
...
 
shen 408

shen

Użytkownik
Jak widać można nieznać zasad ortografii albo niemieć zainstalowanycj polskich trzcionek a można dać sobie radę.MadAngel niebadż złośliwy już wiecej :grin:
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
ja mam b2 z angielskiego, nie wiem czy to jest nawet certyfikat bo jeszcze innym mam, a to b2 to po prostu na uczelni wymagali aby po 5 semestrach miec zdanym jakiś jezyk obcy na tym poziomie bo jak nie to do widzenia
No to powiem Ci lepszy myk ???? nie miałem angielskiego w szkole, tylko radziecki i sam się uczyłem angola, poszedłem na studia na A2 (pre intermidiate lower).
Co do angielskiego zwykłego - to do każdego możesz się zwracać jako mat ???? (mate) czyli kumplu kolego i żaden Angol się nie obrazi.
Jako podziękowanie nie mów &quot;thanks&quot; lecz bardziej cywilizowane jest &quot;cheers&quot;.
Nie używaj raczej &quot;dude&quot; bo to oznacza - koleś w sensie cwaniaczek. Wiesz bujaka bujaka długie spodnie krok w kolanach i cwaniakuje.
Za wszystko dziękuj i za drobnostki przepraszaj a będzie git. ;)
7)okazji szerokorozumianych tu pełno.uk to prawdziwy raj dla hustlerów.
Co prawda to prawda tutaj już gorące 14-15 strzelają do Ciebie oczkami że im się chce :p
8)opieka socjalna w uk to naprawde zajebista sprawa jest tu
Jeżeli chodzi o szpitale i lekarzy to tak, jeżeli chodzi o sanitariuszy i medical transport to są debilami to najmniej powiedziane.
I nie wiem czym się podniecać, zwykłą wodę utlenioną w aptece nie kupisz luzem tylko musisz na receptę (recepta 7F).
Często pielęgniarka środowiskowa (pierwszego kontaktu) ma gorszą higienę osobistą niż chłop.
12)jak masz krutko prawo jazdy niekupuj samochodu bo ubezpieczenie 6000£ na rok to kiepki interes jest
www.confused.com - i tutaj kupujesz tanio ubezpieczenie. W moim przypadku wyszło 2,5k £.
4)niezatrudniaj się przez agencje kturych pełno,niezarobisz tak a na tobie zarobia
No to powodzenia, zwykła robotę za 6,5 F max znajdziesz bez agencji jako robol w sensie, kelner, barman, kucharz.
Jak skusisz się na agencję i masz bardzo dobry angielski to np pracownik magazynu za 7,5 F + dodatki a po 1 roku jak wyzwolisz się z agencji to masz 9,5-10,0 + dodatki.
Ciekawi mnie Shen czy zrobiłeś sobie National Insurance Number ???? czy robisz jako typowy polaczek i bulisz 40% podatku ????
A jak zrobiłeś to czy zmieniłeś sobie kod podatkowy (tax-code).
Jeżeli nie to nie daj się dymać na podatkach angolom, pogadaj z managerem, kadrową by callnęła do Tax Office i zmienili ci tax code z (BR podejrzewam) na 603L lub 604L (co roku zmieniają się kody).
Po 3 miechach jak nie zarabiasz ileś tam poundsów (bodajże 1000-1200F/m-c netto) to się zgłoś do Tax Office czy gdzieś po dodatek Home benefit jakoś tak się to nazywa. Przedstawiasz rachunki za czynsz (najem mieszaknia/pokoju) i wtedy rząd Angolski CI zwraca twoje wydatki mieszkaniowe (pokrywa je).
Jak ktoś chce jechać do UK to niech wybiera Birmingham (zagłębie przemysłowe w sensie magazyny, hale) - masa pracy jako magazynierzy, operatorzy wózków widłowych itp. Masa nadgodzin (nie polecam jak ktoś ma BR :!: kod podatkowy)
II Miejscem, które polecam to Kornwalia (Cornwall) - na południowym zachodzie Anglii. Pełno pracy prostej w postaci kelner, kucharz, magazynier (głównie Tesco), i tylko sezon po sezonie praca w budowlance (tynkarz, tapeciarz, murarz).
Ja byłem 2x ale robiłem jako zwykły robol ;) co doświadczyłem i zarobiłem to moje.
Teraz jak zdobywać tą cholerną wyspę to tylko z papierkiem jako pracownik wysoce wykwalifikowany (IT, lekarz, prawnik, księgowa [ciężko się wkręcić jako księgowa/y])
generalnie kraj do życia nawet za minimalną krajową.
 
sajuken 35

sajuken

Użytkownik
Skomentuje ten post wyzej bardzo dosadnie....od czego by tu zaczac...
Rozroznijmy dwa rodzaje przypadkow. W pierwszym Kowalski przyjezdza do Anglii zeby zarobic i zachowuje sie jak powyzej w poscie, drugi przypadek Kowalskiego przyjezdza by co zarobic, sie rozwijac, a moze w przyszlosci ostac. Skomentuje ten post wyzej mniej wiecej w chronologicznym ustawieniu bo wiele jest do skomentowania z czym ja personalnie sie nie zgadzam:
Angielski - no dobra mozna sobie pogdybac ze do pracy tutaj nie potrzebna ci szkola, ze mozna sie porozumiec angielskim nauczyonym z gier, ale wystarczy ci to tylko na przyslowiowego ROBOLA i to za duzo gorsza stawke niz tutejsi a nawet nie tutejsi, do tego nigdy sie nie wybijesz. Nauka tutaj szczegolnie dla szukajacych pracy jest w wiekszosci darmowa wystarczy poszperac i znalezc. Nie uzywaj slowa MATE ani tym podobnych bo bedziesz brany za typowego chap (czy jakos tak sie to pisze) czyli cos pokroju 3/4 pokroju spoleczenstwa w Birmingham np. . Jest to slang a ty nie przyjezdzasz tutaj gadac slangiem bo tego nigdy sie nie nauczysz. Osoba wyzej widocznie uzywala tego zwrotu by byc COOL wsrod kolegow ale takowego jezyka nie uswiadczysz w wyzszych i srednich sferach a przez rodzimych Anglikow bedziesz brany niepowaznie chodz ci tego nie okaza. Jest taki program rozrywkowy Little Britain i latwo zobaczysz jak karykaturalna jednostka bedziesz w oczach Anglikow (chapsy mowia w stylu yyyy aaa men ujat yaaa mate, co podobno znaczy how are you?). Cheers? no dobra mozna tego uzywac ewentualnie na wyprawie na piwo z kumplami, albo podczas luznych rozmow na miescie, slowo to wzielo sie z potocznego wznoszenia Toastu (w stylu na zdrowie). Jesli przyjechales tutaj wyrazac sie poprawnie pamietaj Thank You albo Thank You very much i pare innych wzrotow w stylu polskich doceniam to (od razu bedziesz inaczej odbierany). Uwazaj na swoj jezyk przed pracodawca wymawiaj wszystko wolno i wyraznie nie proboj skracac, pamietaj ty nie jestes stad prawdopobnie bedziesz robil bledy jezykowe nie staraj sie nasladowac ludzi ktorzy sie tutaj wychowali badz przybyli z emigranckich rodzin.

Opieka Socjalna - tutaj sie zgodze do pewnego stopnia: GP czyli lekarz rodzinny to moim zdaniem najbardziej niezasluzona komorka spoleczna zarabiajaca calkiem dorazne pieniadze (gdyz podobno kazdy powinien zarejestrowac sie u jednego) glownie zasilona przez ludzi pochodzenia indyjskiego i to kompletnych debili. W malych miastach jeszcze jakos to wyglada ale w duzych oni dosadnie pozwola ci umrzec i w polsce nie dostali by nawet pozycji pielegniarki !! Emergency kontakt to juz co innego ale jest jeden minus. W duzych miastach na tym wydziale dostaniesz profesjonalna opieke aczkowiek czas oczekiwania to czasami po 4 godzin i nikogo nie bedzie obchodzic czy krwawisz (tzn. moze ci to zatamuja na szybko i kaza czekac te 4 godziny dalej)
confused.com - nie uzywaj jesli nie musisz a jesli juz musisz to tylko jednej strony wyszukiwarki (jest ich pelno). Sprubuj samemu powybierac ubezpieczycieli podzwon i masz szanse na lepsza oferte. Ja odkad raz skorzystalem z ich strony dostalem na telefon tysiace smsow od roznych kompanii typu no win no fee ze chca zajc sie moja sprawa z wypadkiem plus ogromna tone spamu. Strony te handluja twoimi danymi i w ten sposob zarabiaja.
Agencje - Sa dobre i zle nawet ostatnio ciekawy artykul czytalem. Bardzo uwaznie czytaj umowe, sa niektore prace do ktorych nie dostalbys sie bez agencji.
Polaczkiem ? Bardzo zle okreslenie ja naprzyklad tego pana post wyzej nazwalbym dokladnie tak samo ale pamietajcie zeby tego nie robic bo dzieli to emigrantow zamiast laczyc.
National Insurance Number warto zrobic od razu aczkolwiek z tym kodem to jest roznie gdyz na koniec roku warto ze rozliczyc z podatkami ( w Anglii jest to nieobowiazkowe ) i dlatego mozna cala sume nadplaconego podatku dostac spowrotem.
Birmingham juz dawno przestalo byc typowym angielskim miastem. Naplyw emigracji do rozmiarow ktory wykraczaja za przesadnie normy (bez kwalifikacji emigrantow)biedniejace spoleczenstwo, crime i chaps na kazdym kroku. Warto TYLKO NA PRACE SEZONOWA.
Jesli ktos chce rozpoczac nowe zycie w Anglii duzo latwiej zdobyc wszystkie kwalifikacje i porzadna prace.
 
Do góry Bottom