Asseco Resovia Rzeszów vs Delecta Bydgoszcz
Podsumowując dzisiejsze wyniki zacznę od meczu Bydgoszczy z Resovia. Kibice Resovi mogą się niepokoić grą swoich ulubieńców. Bo kiepskim występie w Lidze Mistrzów, przyszedł mecz z Bydgoszczą. Można się było spodziewać wyrównanego pojedynku, osobiście kibicowałem Delekcie. Mecz był strasznie jednostronny i goście wypunktowali gospodarzy. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła góra była Delecta. Delecta udowadnia, że stanowi klasowy zespół, potrafiący grać równo i "z zębem". Gruszka raz po raz obijał ręce rywali, w ataku brylował również Szymański. Woicki dobrze wyprowadzał akcje gości, gubiąc blok i znacznie ułatwiając grę swoim kolegom.
Triumf w stolicy Podkarpacia dał Deleccie także automatyczny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski - taki przywilej przysługuje zespołom, które po pierwszej rundzie fazy zasadniczej ligowego sezonu, zajmą miejsce w pierwszej czwórce.
Asseco Resovia Rzeszów - Delecta Bydgoszcz 0:3 (24:26, 25:27, 20:25)
Delecta: Piotr Gruszka, Wojciech Jurkiewicz, Paweł Woicki, Michal Cerven, Grzegorz Szymański, Martin Sopko, Michał Dębiec (l) oraz Piotr Lipiński, Wojciech Serafin
Asseco: Tomasz Kusior, Wojciech Grzyb, Rafael Redwitz, Marcin Wika, Aleh Akhrem, Paweł Papke, Krzysztof Ignaczak (l) oraz Krzysztof Gierczyński, Mikko Oivanen, Ivan Ilić, Łukasz Perłowski, Mateusz Mika
MVP: Grzegorz Szymański
Jastrzębski Węgiel vs AZS Olsztyn
Jastrzębski Węgiel pokonał AZS UWM Olsztyn 3:2 (25:27, 23:25, 25:22, 25:23, 17:15), ale po raz kolejny nie zachwycił poziomem gry. Jeśli można mówić o pozytywach tego pojedynku, to jest jeden - Paweł Abramow pokazał wreszcie, że potrafi być prawdziwym liderem drużyny. Zdobył 26 punktów i otrzymał nagrodę MVP.
Niemoc miejscowych najjaskrawiej przejawiała się w dwóch elementach - zagrywce i bloku. Po dwóch setach mieli 12 zepsutych serwisów (w całym meczu 25!) i tylko 1 blok. Akademicy oddali im tylko 4 punkty po nieudanej zagrywce, a blokiem punktowali 9 razy. Olsztyn niestety powtórzył wyczyn z meczu z Resovia gdzie przy prowadzeniu 2:0 nie zdołali wygrać meczu, dziś było podobnie. Taki punkty bardzo są potrzebne Olsztynowi, ale mając takie okazje powinni byli wygrać choć jeden z tych meczy. Zabrakło jednak odrobiny szczęścia. Choć walczyli z całej mocy, podobnie jak przed tygodniem, znów musieli uznać wyższość przeciwników.
Tuż po meczu:
- Mecz podobny do tego z Resovią jeśli chodzi o wynik, ale nie o szansę na zwycięstwo. W pojedynku z Jastrzębiem byliśmy znacznie bliżej wygranej. Możemy mieć pretensje wyłącznie do siebie. Odczuwam ogromny niedosyt, bo Jastrzębie postawiło nam niezbyt wygórowane warunki i mogliśmy wywieźć więcej, niż jedne punkt - podsumował Mariusz Sordyl.
- Wygraliśmy dzięki kibicom, którzy cały czas w nas wierzyli, dopingowali nas nawet gdy było 0:2, a w końcówce trzeciej partii po 18. Myślę, że gdyby przestali nas dopingować
Jastrzębski Węgiel - AZS UWM Olsztyn 3:2 (25:27, 23:25, 25:22, 25:23, 17:15)
MVP: Paweł Abramow
Pamapol Siatkarz Wieluń vs Jadar Sport Radom
Siatkarze Jadaru Sport Radom wygrali i to za trzy punkty bardzo ważny mecz wyjazdowy z Pamapolem Siatkarzem Wieluń. Siatkarze Jadaru Radom w 8. kolejce PlusLigi pojechali do Wielunia, gdzie zmierzyli się z miejscowym Siatkarzem Pamapol. Dla obu zespołów zdobycie jakichkolwiek punktów było bardzo ważne. Ostatecznie trzy "oczka" zainkasowali radomianie. W pierwszym secie Pamapol objął prowadzenie 6:2 i głównie dzięki udanemu początkowi wygrał tę partię. W drugiej trwała twarda walka punkt za punkt i w końcówce zdecydowanie lepsi okazali się goście. Dwie kolejne były bardzo wyrównane i równie dobrze mogły zakończyć się sukcesem gospodarzy. W drużynie radomskiej bardzo dobrze grał Grzegorz Kosok. Był skuteczny. Kroku dotrzymywał mu Maciej Pawliński, który kilka razy narobił szkody rywalom swoją zagrywką.
Pamapol Siatkarz Wieluń - Jadar Sport Radom 1:3 (25:20, 20:25, 24:26, 23:25)
Pamapol: Andrzej Stelmach, Marcin Lubiejewski, Maciej Wołosz, Maciej Zajder, Marcin Nowak, Michał Błoński, Marcin Kryś (L) oraz Mikołaj Sarnecki, Bartłomiej Matejczyk,
Jadar: Jarosław Macionczyk, Grzegorz Kosok, Maciej Pawliński, Robert Prygiel, Sirianis Hernandez, Arkadiusz Terlecki, Adrian Stańczak (L) oraz Grzegorz Szumielewicz, Wojciech Żaliński, Maikel Salas
MVP: Grzegorz Kosok
PGE Skra Bełchatów vs Neckermann Politechnika Warszawa
Mimo, że zespoły PGE Skry Bełchatów i Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej znajdują się na dwóch biegunach Plus Ligi, ich mecze zawsze były zacięte. Nie inaczej było w 8. kolejce spotkań. Zajmujący ostatnią pozycję w tabeli podopieczni Radosława Panasa pokonali osłabionych mistrzów Polski 3:2.
Spotkanie w Bełchatowie otworzyła zacięta gra obu drużyn. na druga przerwę techniczna Skra zeszła z 2 pkt prowadzeniem, a tuż po niej odskoczyli rywalom na 4 punkty i spokojnie dowieźli wynik do końca i ostatecznie wygrali pierwszego seta 25:20. Druga odsłona spotkania to także gra punkt zza punkt, żadna z drużyn nie mogla zdobyć więcej niż 2 pkt przewagi, az tu nagle niespodziewanie po kilku znakomitych akcjach Warszawa na drugą pzrerwe techniczna schodziła z prowadzeniem 16:12. Później było już tylko gorzej 18:13. Nagły zryw Skry i przewaga stopniała do 3 pkt. Od stanu 20:17 goście nie pozwolili zdobyć gospodarzom nawet jednego punkty i wygrali seta 25:17. Genialną partie zagrał Buszek. Na początku trzeciej partii bełchatowianie szybko odskoczyli na czteropunktowe prowadzenie 6:2. Podwyższając je po przerwie technicznej do sześciu oczek (9:3). Goście szybko zniwelowali straty doprowadzając do wyniku 10:9. Później zdeterminowana Skra nie popełniała już tylu błędów i kontrolowała seta powiększając swoją przewagę. Piłkę setową przy stanie 24:20 dał as serwisowy Kolanka. Ostatni punkt w partii zdobył atakiem Kurek. Od początku seta czwartego sytuacja na boisku zmieniała
się jak w kalejdoskopie. Tak było do pierwszej przerwy technicznej. Po przerwie bardzo dobra gra Politechniki pozwoliła im na odskoczenie na 4 oczka. Po kontrze Rybaka mieli już pięć oczek więcej od mistrzów Polski (19:14). Wtedy jeszcze kolejno punktowali Kolanek i Kurek odrabiając ostatni raz punkty (15:19). Do samego końca goście utrzymali swoją wysoką przewagę, ostatecznie zwyciężając 25:19. Seta decydującego od asa serwisowego rozpoczął Karol Kłos, a zaraz po nim rozpoczęła się niezwykle zacięta walka. Nie było widać różnicy między mistrzami
Polska a obecnie zajmującą ostatnią lokatę w tabeli Politechniką. Warszawianie grali na swoje 150%. Wszystko im wychodziło. Bełchatowianie zaskoczeni postawą swoich rywali starali się dotrzymać im kroku. To goście jednak po atakach Kapelusa i Buszka objęli dwupunktowe prowadzenie 7:5 i tylko ich błędy własne pozwoliły Skrze wyrównać po 7. Do dwupunktowej przewagi AZS powrócił po zbiciach Rybakach i Gałązki. W ekipie z Warszawy grał każdy, każdy dawał z siebie wszystko i to było widać nie tylko na boisku, ale i na tablicy wyników, które to wyniki w końcówce zupełnie odpłynęły na ich korzyść. Punkty Rybaka i Buszka podwyższyły przewagę nad Skrą do pięciu punktów (13:8 ). Dalej akcją za akcję
, punktem za punkt warszawianie wydarli mistrzom Polski dwa punkty, wracając do stolicy z cennym zwycięstwem na niezwykle ciężkim terenie. Genialne zawody rozegrał Rafał Buszek, który został MVP spotkania.
Skra Bełchatów - AZS Politechnika 2:3 (25:20, 19:25, 25:21, 19:25, 10:15)
Skra Bełchatów: Wlazły, Pliński, Kurek, Falasca, Antiga, Kolanek, Winiarski (libero) oraz Gacek, Dobrowolski i Novotny
AZS Politechnika Warszawska: Gałązka, Buszek, Kłos, Kapelus, Maciejewicz, Neroj, Wojtaszek (libero) oraz Radomski, Milczarek (libero) i Rybak
MVP: Rafał Buszek
Dla osób które chcą się bardziej wgłębić w szczegóły polecam statystyki meczowe.
>>>Statystyki meczu Asseco Resovia Rzeszów vs Delecta Bydgoszcz<<<
>>>Statystyki meczu Jastrzębski Węgiel vs AZS Olsztyn<<<
>>>Statystyki meczu Pamapol Siatkarz Wieluń vs Jadar Sport Radom<<<
>>>Statystki meczu PGE Skra Bełchatów vs Neckermann Politechnika Warszawa<<<