alves94
Użytkownik
Dubel @1.52 - marathonbet najlatwiej zarobione pieniazki w mojej historii z bukami
Asseco Gdynia vs Start Lublin, typ: 1 83:52
Energa Czarni Slupsk vs Siarka Tarnobrzeg, typ: 1 91:54
O Asseco i Enerdze juz pisalem w tych temacie, wiec wystarczy przelaczyc strone, nie bede sie powtarzac, bo nic sie nie zmienilo. Energa po wpadce w Toruniu (Pierniki to solidna druzyna, nie ujmuje im) i przegranej az 24 punktami musi sie spiac, szczegolnie z tak slaba druzyna jaka jest Siarka. O dziwo maja oni bilans 3-0. Szczesliwa wygrana ze Slaskiem 75-74, potem dosyc niespodziewana wygrana z Wilkami 75-70 i w 3 kolejce wygrana 74-69 z Polpharma. Wygrywali 1, 5 i 5 punktami, wiec jak widac mecze mogly pojsc w kazda strone. Maja bardzo waski sklad, bo graja bodajze 8 zawodnikami. Glowne skrzypce gra Gary Bell i Zach Robbins. Pierwsza piatka (procz Walla - czyli: Bell, Robbins, Mlynarski i Harris) graja po 33-35 minut na mecz. Dwie glowne strzelby Siarki maja bardzo ciezkie zadanie, szczegolnie ten drugi. Energa bedzie duzo grala Blass - Mbodj, szczegolnie wejscia Jerela pod kosz i podanie do Cheikha. Ten drugi zdobywa co mecz ponad 20 puntkow, rowniez w Toruniu byl najlepszym strzelcem swojego zespolu. Czas na pierwsza porazke graczy z Tarnobrzegu, szczegolnie (jak juz wspomnialem) dlatego ze Energa bedzie podrazniona ta przegrana w ostatniej kolejce i na bank beda chcieli sie odgryzc.
Asseco to lider, oni natomiast sprawili niespodzianke ogrywajac Torunian w zeszlej kolejce na ich boisku 79-83. Swietne spotkanie rozegrali Hickey i Matczak, czyli dwaj glowni strzelcy Gdynskiego teamu. Lacznie zdobyli 42 z 83 punktow, czyli troche ponad 50%. Przyjezdzaja gracze Startu, czyli outsidera PLK - z bilansem 1-3. Goscie opieraja swoja gre na Amerykaninie - Nicku Kelloggu i polskim srodkowym - Jaroslawie Trojanie. Tutaj uwazam, ze Asseco ma przewage na kazdej pozycji. Obie druzyny skupiaja sie na grze zespolowej, obie wykorzystuja prawie wszystkich dostepnych zawodnikow. Start popelnia dosyc duzo strat, bodajze srednio 16. Uwazam, ze mimo takiej samej filozofii gry to po prostu Asseco zwyciezy dzieki swojej hali, w ktorej czuja sie znakomicie, na kibicow bym nie liczyl, bo taki termin i przeciwnik, ze nie bedzie im sie chcialo przychodzic, ale jakosc zawodnikow Asseco jest duzo wyzsza niz Lublinian, szczegolnie wyzej wspomniani Hickey i Matczak - wspomagani przez mlodego Zolnierewicza i doswiadczonego Frasuna.
Asseco Gdynia vs Start Lublin, typ: 1 83:52
Energa Czarni Slupsk vs Siarka Tarnobrzeg, typ: 1 91:54
O Asseco i Enerdze juz pisalem w tych temacie, wiec wystarczy przelaczyc strone, nie bede sie powtarzac, bo nic sie nie zmienilo. Energa po wpadce w Toruniu (Pierniki to solidna druzyna, nie ujmuje im) i przegranej az 24 punktami musi sie spiac, szczegolnie z tak slaba druzyna jaka jest Siarka. O dziwo maja oni bilans 3-0. Szczesliwa wygrana ze Slaskiem 75-74, potem dosyc niespodziewana wygrana z Wilkami 75-70 i w 3 kolejce wygrana 74-69 z Polpharma. Wygrywali 1, 5 i 5 punktami, wiec jak widac mecze mogly pojsc w kazda strone. Maja bardzo waski sklad, bo graja bodajze 8 zawodnikami. Glowne skrzypce gra Gary Bell i Zach Robbins. Pierwsza piatka (procz Walla - czyli: Bell, Robbins, Mlynarski i Harris) graja po 33-35 minut na mecz. Dwie glowne strzelby Siarki maja bardzo ciezkie zadanie, szczegolnie ten drugi. Energa bedzie duzo grala Blass - Mbodj, szczegolnie wejscia Jerela pod kosz i podanie do Cheikha. Ten drugi zdobywa co mecz ponad 20 puntkow, rowniez w Toruniu byl najlepszym strzelcem swojego zespolu. Czas na pierwsza porazke graczy z Tarnobrzegu, szczegolnie (jak juz wspomnialem) dlatego ze Energa bedzie podrazniona ta przegrana w ostatniej kolejce i na bank beda chcieli sie odgryzc.
Asseco to lider, oni natomiast sprawili niespodzianke ogrywajac Torunian w zeszlej kolejce na ich boisku 79-83. Swietne spotkanie rozegrali Hickey i Matczak, czyli dwaj glowni strzelcy Gdynskiego teamu. Lacznie zdobyli 42 z 83 punktow, czyli troche ponad 50%. Przyjezdzaja gracze Startu, czyli outsidera PLK - z bilansem 1-3. Goscie opieraja swoja gre na Amerykaninie - Nicku Kelloggu i polskim srodkowym - Jaroslawie Trojanie. Tutaj uwazam, ze Asseco ma przewage na kazdej pozycji. Obie druzyny skupiaja sie na grze zespolowej, obie wykorzystuja prawie wszystkich dostepnych zawodnikow. Start popelnia dosyc duzo strat, bodajze srednio 16. Uwazam, ze mimo takiej samej filozofii gry to po prostu Asseco zwyciezy dzieki swojej hali, w ktorej czuja sie znakomicie, na kibicow bym nie liczyl, bo taki termin i przeciwnik, ze nie bedzie im sie chcialo przychodzic, ale jakosc zawodnikow Asseco jest duzo wyzsza niz Lublinian, szczegolnie wyzej wspomniani Hickey i Matczak - wspomagani przez mlodego Zolnierewicza i doswiadczonego Frasuna.