PLK 2011/2012

[samin1]

Co do efektu nowej miotły to nie wiem czy bym to traktował jako mocny argument. Sytuacja w szatni nie musi być wcale dobra. Pytanie czy zależy samym zawodnikom na wygraniu tego meczu.
Większym argumentem jest krótka ławka PBG. Jeżeli do tego popatrzymy na to iż Comagic lata swoje już ma to wychodzi że mogą być problemy przy rotacji. Polpharma też w tym elemencie nie błyszczy jednak widzę na niej większy potencjał. Hicks który cieniuje może w każdym momencie odpalić i czuję że to może być najwłaściwsza chwila.
Z drugiej strony nie ma co patrzeć na zawirowania tylko na aktualną formę która za wysoka to nie jest.
Moim zdaniem jednak na taki mecz powinno być po 1.85 i wtedy nie odważyłbym się tego meczu w ogóle grać. a tak kurs 2.20 satysfakcjonuje mnie na tyle aby zagrać to w singlu.
Do tego dodałbym under 152,5 bo to nie będzie porywające widowisko a bardziej sporo niecelnych rzutów i niedokładności.

 

[basketpicksnew]

samin. Kamyk na dzień dobry będzie musiał podjąć decyzję, którego z rozgrywająych 'pogonić', także mimo, że Weeden nie jest PG, a wspiera Śniega, to powinien się przyłożyć. Na celowniku Polpharmy prócz Okafora, który prawdopodobnie ma już kontrakt gotowy, a czeka na list czystości tylko, czeka również http://espn.go.com/mens-college-basketball/player/_/id/30203/jonathan-han. Ma polskie korzenie.
Kamyk odbędzie pierwszy trening z zespołem prawdopodobnie w Poznaniu.
Obawiam się najbardziej obrony Poznania i nacisku na Śniega. Mija ten mecz może wygrać tylko dzięki mocnej defensywie - moim zdaniem. Bardzo mocnej. Na obronę Polpharmy nie liczę mimo wszystko. Bardziej zależy mi na ich mądrym graniu w ataku, skupieniu i mobilizacji. Zresztą... Hick i obrona? ... Niech rzuca i trafia i mi to wystarczy.

 

[xmarcinx]

Nie jestem przekonany z typem na Polpharmę.W Poznaniu jest powiedzmy 5 zawodników do grania,w Polpharmie 6.Jeśli amerykanie z Polpharmy nie będą trafiać( Weeden jest trochę jeźdźcem bez głowy,a Hicks gra jednak słabo) to raczej nie sprawią niespodzianki.Jednak wydaje mi się,że w tym spotkaniu górą będzie obrona gospodarzy i dominacja podkoszowych PBG
Natomiast typ na Czarnych myślę,że powinien wejść.

 

[samin1]

Więc w takim wypadku skoro we trzech widzimy twardy mecz w obronie i niedokładność to typowanie 1x2 odpada a trzeba przychylić się do tego undera 150,5. Mecz walki powinien być underowy.

 

[basketpicksnew]

Szkoda, że nie widzicie potencjału Polpharmy, a opieracie się na obecnych wynikach i grze.
To samo było w poprzednim sezonie z tą drużyną. Jednak Paweł Turkiewicz stracił zaufanie po 4 porażkach z rzędu. Przyszedł Sretenovic i ekipa odżyła. To samo powinno być przy Kamyku.
xmarcinx- dominacja podkoszowych? Kulig dla Ciebie powinien być 'dominatorem' w pomalowanym ????? Simmons nie jest asem w obronie, ale w ataku powinien mijać Kuliga, bo ten jest zbyt powolny w defensywie i ma problemy z graczami szybszymi i bardziej atletycznymi od siebie.
Najbardziej obawiałbym się PG ekipy PBG, czyli Micica.
Dodam, że Wojciech Kamiński jest dla mnie jedynym polskim szkoleniowcem, którego szanuje.
W czasach, gdy Polonia już ledwo przędła, a klub miał wobec niego zaległości, ten dalej wykonywał swoją pracę, za darmo. Dorabiał nawet jako nauczyciel WF-u w jednej ze szkół.
Mało takich ludzi się teraz spotyka. Dlatego darzę go największym szacunkiem wśród polskich trenerów.
Będę z wielką chęcią przyglądał się grze Tomasza Śniega pod okiem Kamyka.
Kamiński dobrze rozumiał się z rozgrywającymi w swoim zespole. Patrz Koszarek, którego kariera po rozstaniu się z Polonią poszła w górę.
Dlatego dla zawodników, którzy grają w Polpharmie, to ten trener nie jest, w styli 'zamienił stryjek, siekierkę na kijek', ale muszą podejść z respektem i szacunkiem, bo doświadczenie na poziomie PLK ma. Wiedzą zapewne o tym Weeden, Hicks, czyli zawodnicy, od których w ataku sporo zależy. A Weeden jeśli nie musi grać ustawionych akcji i szablonów, to będzie groźniejszym zawodnikiem.
Samin, to Ty opierasz się grając u buka na tym, czy są rozbieżności w typach 12, czy sam decydujesz o swoim wyborze, bo wiedzę z PLK masz i znasz zespoły przecież. Wcześniej pisałeś, że na singla 2.20 bierzesz, a teraz zmiana nastąpiła, bo są rozbieżności wśród 12?

 

[samin1]

Wiesz ja ogólnie wiem co w tym meczu gram tj. wygrana Polpharmy ale bezpieczniejszym wyjściem z całej sytuacji do typowania tego meczu jest moim zdaniem under 150,5. Oprócz ludzi którzy czuja basket i się nim interesują wiele osób tutaj decyduje się na granie czegoś przez kogoś (tj. patrz ludzi wypowiadających się) a po twojej jak i mojej wypowiedzi Polpha jest "murowany" dogiem a sam wiesz że tak do końca nie jest. Napisałem wyżej o graniu U/O ze względu na zmniejszenie ryzyka.
Co do rozmowy to potrafię uszanować argumenty innych i wyciągać wnioski. Niemniej jednak w tym typie Ciebie popieram.

 

[roxanne]

Moim zdaniem Polpharma jest lepszym zespolem czy wygraja czy nie tego nie wie nikt bo schemat naszej ligi jest bardzo jasny i logiczny. LKS wygrywa z Zastalem, Zastal z Anwilem, LKS z Anwilem, Warszawa z Kotwica, Kotwica z ... i tak moge pisac do jutra a dopiero kilka kolejek za nami. Polpharma jako dog w Poznaniu to zdecydowanie warto wziac. Czarni 1,85 we Wroclawiu? Tez dla mnie zaskoczenie i warto wziac. Z tymi typami zgadzam sie z basketpicksnew. Dokladna ocena co i jak w tej chwili nie ma wiekszego sensu bo jak dobrze uzasadnicie wtope Zastalu z Lodzia czy Kotwicy z Wawa czy Trefla ze Slaskiem? To jest bez sensu.

 

[basketpicksnew]

a po twojej jak i mojej wypowiedzi Polpha jest "murowany" dogiem a sam wiesz że tak do końca nie jest.

Ja właśnie pisałem w swojej analizie i cały czas podtrzymuje, że właśnie jest dogiem, który przy obecnych zmianach stawia Polpharmę w lepszej sytuacji. Dodając do tego wzmocnienie PBG na PG i prawdopodobnie debiut rozgrywajacego z Serbii Niksa Nikolić. Mierzy 196 nie jest zgrany z zespołem, a ta pozycja tego wymaga, więc to kolejny argument za Polpharmą. W dodatku kolejny bardzo wysoki gracz w PBG jak na tę pozycji. Trzeba powiedzieć, jedno. Panie Piotrze Dąbrowski - wykonaj obronę, taką jak potrafisz.

 

[bgn]

Natomiast typ na Czarnych myślę,że powinien wejść.

Jestem tego samego zdania co Kolega, a kurs w Pinnacle @1.971 tym bardziej zachęca do gry. Nie wierzę, że Śląsk drugi mecz z rzędu utrzyma taką skuteczność rzutów z dystansu, no a nie ma co ukrywać, że to był klucz do sukcesu w Sopocie. Skibniewski jak powiedział trener Czarnych robi różnicę, jednak zawodnicy ze Słupska na pewno poświęcili sporo czasu na analizę jego gry, a rotacja w składzie pozwoli im na powstrzymanie zapędów wrocławskiego rozgrywającego. Podsumowując Czarnym nie będzie łatwo o zwycięstwo, bo Śląsk z meczu na mecz gra co raz lepiej, aczkolwiek wydaje mi się, że po walce dwa punkty pojadą jednak na północ Polski.

 

[samin1]

Moim zdaniem jednak na taki mecz powinno być po 1.85 i wtedy nie odważyłbym się tego meczu w ogóle grać. a tak kurs 2.20 satysfakcjonuje mnie na tyle aby zagrać to w singlu.
Do tego dodałbym under 152,5 bo to nie będzie porywające widowisko a bardziej sporo niecelnych rzutów i niedokładności.

Nie jest źle..... do tego 1Q Turowa (opisałem w swoim temacie) i można powiedzieć że liga zaczyna być coraz bardziej przewidywalna.

 

[roberto-11]

Dyscyplina: Koszykówka
Spotkanie: Trefl Sopot - Turow Zgorzelec
TYP: 2
Kurs: 1.95
Bukmacher: Expekt

Wydaje mi sie ze goscie maja wieksza szanse na wygranie tego meczu. Sklania mnie do tego brak kapitana gospodarzy - Filipa Dylewicza. Goscie wystapia ze swoja najsilniejsza ekipa wiec sadze ze tutaj maja lekka przewage w kadrze. Dodatkowo czytalem fragment wypowiedzi trenera ze Zgorzelca i jest on dosc pewny tego, jak jego podopieczni maja zagrac z Treflem by wygrac.
Mimo ze w serii 15 ostatnich meczy obu druzyn lepszy okazywal sie Trefl (9-6) to sadze ze tym razem nie dadza rady.

 

[basketpicksnew]

Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec
Typ: 2(+3.5)
Kurs: 1.81
Buk: Pinnacle
Stawka: 5/10
Na początku napiszę, że nie rozumiem dlaczego goście są w tym spotkaniu aż takim dogiem. Dla mnie, to jest mecz 50/50, ale jeśli można się zabezpieczyć takim handi, to dlaczego nie?
Przechodząc do sedna sprawy, to będzie dla Winnickiego sprawdzian, na ile przygotował przed sezonem zespół na granie kilku meczy w tygodniu.
Póki co Turów nie zaczął pucharów, ale to już można powiedzieć, że lada dzień ekipa z przygranicznego miasta zacznie udział w EuroCup.
Trener Winnicki narzekał w poprzednim sezonie, że w lidze jest mało meczy. Ekipa Turowa doszła do finału i była jedną z drużyn, która rozegrała najwięcej spotkań w lidze, wliczając boje w Play - Off.
Ostatni mecz Turów rozegrał w środę na własnym parkiecie z Anwilem Włocławek. Nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji, że Turów zdemoluje aż tak swoich rywali. Anwil przez większość spotkania, zaryzykuję stwierdzeniem, że był niewidoczny w ogóle na parkiecie. Do tego obrona Turowa i skuteczność w ataku sprawiły, że Turów zanotował 9 zwycięstwo z rzędu, w bardzo efektownym stylu, gromiąc drużynę, która jest szykowana do walki o medale 87:60.
Trefl Sopot miał znacznie więcej czasu na przygotowanie się do meczu z ekipą PGE Turowa Zgorzelec. Ostatni mecz rozegrał 6 listopada w hali Ergo Arena, przegrywając niespodziewanie z ekipą Śląska Wrocław 77:82. Trefl prezentował bardzo średni styl gry, a ekipa Śląska, to wykorzystała z nawiązką i uwidoczniła słabą obronę na obwodzie gospodarzy, trafiając celnie zza lini 6,75 aż 14-krotnie!
Zbliżający się mecz będzie sprawdzianem obu ekip i odpowiedzią na pytanie, czy porażka Trefla była sensacją, czy jednak Trefl notuje regres swojej formy.
Najwięcej w ekipie Trefla zależy od rozgrywającego, czyli Łukasza Koszarka. Jest on motorem napędowym. Naprzeciw siebie będzie miał za obrońców Moore'a oraz Gustasa. Jednak najtrudniej w ataku będzie mu się grało przeciwko obronie zespołowej ze Zgorzelca i myślę, że Winnicki właśnie będzie taką obronę stosować, aby reprezentant Polski nie mógł łatwo podawać piłki do wysokich zawodników pod kosz.
Koszarek i center Trefla, czyli John Turek, wraz z Marcinem Stefańskim to zawodnicy, którzy reprezentowali barwy Turowa.
Występ przeciwko ekipie, w której się kiedyś grało zawsze mobilizuje. Ale na ile mobilizacja wpłynie na rozpędzony Turów, który nie natrafił do tej pory na przeciwnika, który obnażył jego słabe strony?
Ogromną zaletą gości jest bardzo szeroka rotacja, Winnicki ma do dyspozycji komplet dwunastu zawodników. Każdy jest wartościowym zmiennikiem i wnosi coś pożytecznego do zespołu.
Turów Zgorzelec w poprzednim sezonie pokonał Trefl w półfinale.
Dlatego ten mecz będzie miał szczególne znaczenie.
Zespół gospodarzy ponownie będzie musiał radzić sobie bez Filipa Dylewicza, który dochodzi do siebie po zabiegu kolana i dopiero w tym tygodniu zaczęto wdrażać go do treningów z zespołem. Jego występ jest raczej wykluczony w rywalizacji z Turowem. Reprezentant Polski w 3 meczach notował średnio 14 punktów i 6 zbiórek.
Zawodnicy podkreślają, że Filip jest bardzo ważnym ogniwem i narzekają, że jego brak na parkiecie widać zarówno w obronie, jak i ataku, bo jest jedną z najważniejszych postaci zespołu.
Trefl w meczu ze Śląskiem w stałej rotacji miał 8 zawodników, z czego Vonteego Cumming na parkiecie spędził mniej niż 10 minut.
Obserwatorzy Trefla narzekają na słabe punkty Trefla, które są widoczne praktycznie w każdym ze spotkań.
Stawianie Turowa, w takiej formie, jaką prezentują, jako doga, gdzie jest zapas 3 punktów, to wg. mnie warto korzystać. Jedynym argumentem, który działa na niekorzyść Turowa, to są trzy mecze rozegrane w ciągu tygodnia, jednak wszystkie na własnym obiekcie.
Turów wie, że po tylu zwycięstwach, nikt przed nimi nie będzie "pękać". Tym bardziej Trefl, więc muszą podejść skoncentrowani i zmobilizowani, bo już 15 listopada pierwszy mecz w ramach EuroCup z drużyną Buducnostu Podgorica.
Wygrana z Treflem zapewne zmobilizuje ich bardziej, a lepiej niech zimny prysznic zachowają na inny moment, niż przed pierwszym występem w pucharach.
Ekipa Turowa zdecydowanie powinna nawiązać walkę z Treflem i jest jak najbardziej w stanie wygrać ten mecz.
Kluczowe wg. mnie w tej konfrontacji będzie zatrzymanie podkoszowych Trefla - Turka oraz Burgessa. Przed spotkaniem mogę powiedzieć, że Dallas Lauderdale z Turowa zapracował sobie na wyjściową piątkę, choć jest dobrze zbudowany, wysoki, to jego zadaniem nie jest gra w ataku, lecz w obronie, w której ostatnio potwierdził, że jest to jego najmocniejszą stroną.
Skoro mowa o centrach, to nie można zapomnieć o reprezentancie Australii.
Daniel Kickert jest najlepszym strzelcem Turowa ze średnią 13 punktów na mecz, choć wchodzi z ławki, to nie wygląda na zbytnio narzekającego na swoją rolę, bo w ostatnich meczach prezentuje bardzo wysoką formę.
Najważniejszą informacją dla Jacka Winnickiego jest fakt, że Michał Chyliński, który w meczu z Anwilem, w ostatnich minutach schodził z parkietu przy pomocy kolegów. Podejrzewano odnowienie się kontuzji kostki. Jednak fizjoterapeuta Turowa - Maciej Żmijewski, powiedział, że z kostką Michała jest wszystko "ok" i będzie gotowy na mecz z Treflem. Trzeba zaznaczyć, że Michał w ostatnich meczach prezentował solidną formę, więc Trefl wcale nie będzie miał łatwego zadania.
Powodzenia!
86:83
4.05j

 

[samin1]

Ukłon w stronę tego co napisałeś basketpicksnew bo już więcej się nie da powiedzieć argumentów za Turowem. Jednak ja obawiam się tego iż patrząc że mogą spokojnie w lidze wyjść z 1 miejsca przygotują się na Buducnost. Dla mnie generalny sprawdzian był z Anwilem a ten mecz z Treflem mogą potraktować inaczej mając w głowach start w Pucharach.
Takie moje obawy.

 

[basketpicksnew]

samin - o to, to bym Cię nigdy nie posądzał. Przecież I runda się nie zakończyła, a Ty piszesz, że mogą spokojnie wyjść z 1 miejsca?! Raczej nie będą chcieli zburzyć swoich humorów przed pucharem. Porażka nie wiem, czy dobrze ich 'nastroi'. Wygrana raczej tak. Nic nie buduje chemii i energii w zespole jak wygrane, a gdyby do wygranej (pogromu) z Anwilem, dołączyć chociażby 1-punktowe zwycięstwo z Treflem, to na prawdę psychika tych zawodników będzie mocna przed pucharami. Dlatego chłodny prysznic niech lepiej przyjdzie chociazby po meczu z Buducnostem. Póki co Turów ajmuje 1 miejsce adekwantnie do formy i stylu gry. Widząc każdy zespół w akcji, na chwilę obecną raczej nikt ich nie pokona. Ale mając głowę na karku wiem, że porażka jest wkalkulowana. Trefl krótka rotacja i najgorsze, że Trefl BĘDZIE MUSIAŁ wygrać, aby zmazać porażkę ze Śląskiem.
To będzie znacznie ciekawsze widowisko niż z Anwilem, którego momentami nie było na parkiecie w Zgorzelcu. Nie mogę się doczekać już. Tak samo jak na Anwil. Byłem rozczarowany tym 'widowiskiem' ... jednostronnym. Oby był zacięty mecz i z happy endem dla Zgorzelca, bo przed meczem stawianie ich w roli doga, to trochę kogoś poniosło przy obecnej sytuacji - kadrowej, formy... Handi bezpieczniejsze, bo jednak wyjazd i kolejny mecz w ciągu tygodnia. Jednak Turów się rzucał na rywali od początku, a w drugiej połowie, pierwsza piątka oglądała mecz z ławki. Rotacja, rotacja...
Teraz poczytalem zapowiedzi i
"Każdy mecz jest inny. To, że pewnie wygraliśmy z Anwilem nie oznacza, iż będziemy mieli lekko w Sopocie. Niemniej jedziemy na mecz z Treflem po zwycięstwo, aby później w dobrych nastrojach udać się na pierwszy mecz EuroPucharu do Podgoricy. Mamy nadzieję, że nasza zespołowa gra pozwoli nam odnosić kolejne zwycięstwa. Jesteśmy dobrej myśli - powiedział przed meczem Michał Chyliński."

 

[samin1]

no wiesz....... o co mnie posądzasz ?
Nikt im nie zagrozi w tej lidze, oczywiście oprócz kondycji. Nawet jak przegrają kilka spotkań to przy tak "słabo wyrównanej lidze" można już zagrać że finał to będzie Turów - Prokom (jeżeli się nie wzmocnią to baty moim zdaniem w finale murowane, choć i sam finał może być poza zasięgiem).
Masz rację że chemia po zwycięstwie jest lepsza jednakże wiem z autopsji jak wygląda czasem podejście do meczu mając w myślach już kolejny. Zwycięska seria też usypia czujność a deklasacja Anwilu tym bardziej.
Ogólnie wszyscy czynniki wskazują kolejną wygraną Turowa, jednakże ja się dziwnie tego obawiam.
No tak --> ???? zakładasz niesamowity scenariusz horroru --> chętnie bym w to poszedł i obejrzał taki mecz bo będzie ciekawy to na pewno.
hm...poddałeś mi pomysł zagrania progresji przeciwko Turowi bo masz rację moment rozprężenia musi przyjść. Tylko teraz : przed czy po pucharach ?
EDIT : a co miał innego powiedzieć zawodnik ? ..... że jak przegramy to się nic nie stanie ;-) ...
CEZ Nymburk ten zespół to kolejny który jeżeli zagram to dołączy do grona hall of fame : BESIKTAS, REAL MADRYT ;-)
A jak mam nie widzieć ? w tym momencie przy takiej długiej ławce to tak moim zdaniem 45% na udział w finale chyba że ........... jak będzie dorzucony Prokom do drabinki ?

 

[basketpicksnew]

Można by było próbować już przed pucharami, ale nie z takim kursem na Trefl... Wiesz, tez o to Cię nei posądzałem ;-) Po 11 kolejkach widzieć zespół w finale? Bez przesady... Kontuzje, zmęczenie (puchary)? Turów przecież przez wielu był skreślany w 1/2 finału na rzecz Trefla, a historia zatoczyła inne koło w poprzednim sezonie. Pożyjemy, zobaczymy. Progresja bdb pomysł. Gorzej jeśli tak wyczują tę ligę jak CEZ Nymburk w ostatnich sezonach ????
Aha. Nie zgadzam się z Tobą, że sprawdzian był z Anwilem. Wg. mnie Trefl lepiej się prezentuje. Anwil za bardzo uzależniony jest od samego Edwardsa. Z Anwilem, to była kartkówka ???? Teraz czas na egzamin w Sopocie ????
Edit: W Prokomie z różnych zasłyszanych mi źródeł póki co bajzel się dzieje. pacman sobie pogrywa za dużo. Ciekawi mnie postawa sedziów wobec Prokomu. W poprzednim sezonie, jak i dalej wstecz, to Prokom miał ich pod sobą. Jednak przy tym, co wyprawia pacman publicznie oczerniając, to role się mogą odwrócić.
Ponoć w Prokomie zaczęto liczyć siano. Przy Brownie i Gee miało być wzmocnienie na C. Odszedł Brown i Gee, Prokom z sianem na +, a w klubie nikt nie myśli o wzmocnieniu póki co...
Brzęczą źródła, że w lecie Prokom i Trefl miałby się połączyć, ale obecny prezez Trefla nie jest zainteresowany.
pacesas raczej nie zagrzeje długo miejsca w prokomie, a brak misia, to raczej będzie natychmiastowy odstrzał. coś się tam sypie. zobaczymy, co będzie prawdą, a co fałszem.
Trefl i Anwil też będą mocni. Jeśli Koszarowi starczy sił. Jesli Anwil by sie jeszcze wzmocnił, to będzie ciekawsza rywalizacja. Póki co nie ma co wyciągać pochopnych wniosków. Zastal sezon temu chyba zaczął 7-0? Dobrze pamiętam?
edit 2:
Zgadzam się. Odkąd poznali rywali,to twierdzę, że Buducnost i Alba, to najtrudniejsi rywale dla Turowa. Dlatego wyjazd do Podgoricy w smutku, to niezbyt najlepsze wyjście.

 

[samin1]

Jedna rzecz :
Uważam KK Buducnost Voli za bardzo trudnego rywala na start dla Turowa. Atmosfera będzie tam gorąca, do tego młodzież która jeżeli zagrają ciężki mecz z Treflem może ich zamęczyć kondycyjnie nawet przy takiej ławce. Mecz między taktyką a żywiołem nie musi być z góry łatwy.
EDIT : Zastal jako beniaminek tak zaczął a potem przyszła polska rzeczywistość ;-). CO do Podgoricy to też zbyt duży nakład sił 12.11 nie jest dobrym wyjściem mając w głowie bądź co bądź długi wyjazd 2000tyś km (to 1 dzień jazdy....a oni tam lecą czy jadą ?) i walkę w najważniejszym meczu jak do tej pory.
EDIT 3 : To żeśmy sobie pogawędzili i zostali przy swoich racjach :spokodfhgfh:

 

[basketpicksnew]

Polpharma Starogard Gdański - Śląsk Wrocław
Typ: 1
Kurs: 1.67
Buk: gamebookers
Stawka: 5/10
{PLK, 16:00}
Kamiński nie mógł sobie wymarzyć lepszego debiutu na ławce trenerskiej, jak wygrana w Poznaniu. Dla jego zespołu był, to ciężki wyjazdowy mecz, jednak górą byli "Farmaceuci", wygrywając 64:82.
Śląsk ma serię dwóch zwycięstw. Można powiedzieć, że dwa zwycięstwa, to dwie spore niespodzianki. Pierw wygrana na wyjeździe z Treflem, a kolejna wygrana na własnym parkiecie z Czarnymi Słupsk.
Polpharma musi przypomnieć swoim kibicom, że potrafi wygrywać na własnym parkiecie.
Kluczem powinno być ograniczenie poczynań rozgrywającego Śląska - Roberta Skibniewskiego. "Skiba" w poprzednim sezonie grał dla Polpharmy i razem z tym zespołem sięgnął po Puchar Polski.
Bardzo podobną rolę odgrywa w Śląsku, gdzie jest podstawowym zawodnikiem i motorem napędowym Śląska.
Śląsk po czterech porażkach z rzędu zmazał swój obraz gry. Zarówno w ataku, jak i obronie prezentuje się solidnie.
Czas na polepszenie stylu gry Polpharmy. Kamiński od razu po przyjściu zmienił część wyjściowej piątki. Na ławkę powędrowali Grzegorz Arabas, Daniell Wall i Michael Hicks. Zastąpili ich Tony Weeden, Piotr Dąbrowski oraz Brian Gilmore.
Jeremy Simmons oraz Adam Metelski będą mieli spore zadanie w obronie, bo naprzeciwko ich pojawi się równo grający center - Aleksandar Mladenovic. Notuje średnio 16 punktów i 6 zbiórek.
Jednak, co może cieszyć, to wzmocnienie Polpharmy właśnie pod koszem.
W trykocie Polpharmy już trzeci sezon zaprezentuje się Patrick Okafor. Występował w Starogardzie Gdańskim w sezonie 2006/2007 oraz 2009/2010. W ostatnim sezonie pod wodza Mija Bogacevica razem z zespołem sięgnęli po brązowy medal. Z poprzedniego składu obecnie grają kluczowe role Tony Weeden oraz Piotr Dąbrowski.
Nigeryjczyk w każdym sezonie dla Polpharmy notował średnio 17 punktów i 7 zbiórek średnio.
- Patrick Okafor już doleciał, trenuje z zespołem i zagra w najbliższym spotkaniu. To sprawdzony gracz, który będzie wzmocnieniem strefy podkoszowej naszego zespołu. Chciał go jeszcze trener Zoran Sretenović, ale sprawy wizowe przedłużały się. Patrick już nie raz udowodnił, że świetnie czuje się w Starogardzie - mówi Roman Olszewski, prezes SKS SSA.
Zatrudnienie Nigeryjczyka to na razie ostatnie ruchy kadrowe Polpharmy. - Na razie zostajemy z tym składem, nie będzie innych ruchów kadrowych. Tomasz Śnieg i Tony Weeden udowodnili w Poznaniu, że dobrze radzą sobie na pozycji rozgrywającego - tłumaczy Olszewski.
Grzegorz Arabas, Polpharma: Śląsk ostatnio wygrał dwa mecze z silnymi rywalami, więc można powiedzieć, że jest na fali wznoszącej, po niezbyt dobrym początku sezonu. Mamy szansę wygrać przed własną publicznością. Będziemy próbowali zmazać zły obraz naszej gry. Chcemy pokazać kibicom, ze Polpharma potrafi grać na własnym parkiecie i odzyskać ich zaufanie. Starogard powinien stać się naszą twierdzą.
Powodzenia!
73:71
3.35j

 

[radomiak1910]

Koszykowka Tauron basket liga 17:30 12.11.2011
Trefl Sopot - Turow Zgorzelec
typ: 2/2
gamebookers
3.0
Analiza
Dziś w spotkaniu dziesiątej kolejki polskiej koszykarskiej, tauron basket ligi Trefl Sopot na wlasnym parkiecie podejmie ekipe Turowa Zgorzelec. Wicemistrz z ubieglego sezonu - Turów Zgorzelec w tym roku spisuje się swietnie. Wygral wszystkie, dziewiec dotychczasowe spotkania i pewnie przewodzi ligowej stawce. Turów imponuje swooją dyspozycją, nie tylko wygrywa z rywalami, lecz ich po prostu deklasuje. Najnizsza wygrana sposrod pieciu ostatnich wygranych pojedynków to "zaledwie" wygrana roznica pietnastu punktow. Turów wygral ostatnio z Siarka 18 punktami, z LKSem roznica 38 pkt, z Politechnika 26 i Anwilem 27 punktami! Trefl jak do tej pory po rozegranych osmiu spotkaniach przez ta druzyne ma na swoim koncie 13. punktow, na co sklada sie bilans 5-3, Sopocianom pozwala to na plasowanie sie aktualnie na pozycji numer 4. Trefl w ostatnim swoim spotkaniu przegral na wlasnym parkiecie ze Slaskiem Wroclaw, moze to oznaczac lekki kryzys formy zespolu z Sopotu. Tym bardziej, ze ekipa Slaska czesciej w tym sezonie schodzi z parkietu pokonana niz zwycieska. Nie sadze aby Sopocianie mieli dziś zatrzymac rozpedzona ekipe Turowa. Jeśli Turów pokonuje wicelidera tabeli roznica 27 punktów to nie sadzę aby ekipa ktora z Anwilem przegrała i ktora dopadl chyba lekki kryzys formy miala dzis zatrzymac Zgorzelczan. Ponadto w ekipie z Sopotu nie zagra Filip Dylewicz, który jest dla Trefla bardzo ważnym zawodnikiem.

 

[roxanne]

Polpharma - Slaska 1

PLK staje sie najbardziej zabawna liga w Europie. Wyniki sa kosmiczne i malo kto cokolwiek tu jeszcze ogarnia. Cenie Kaminskiego i uwazam, ze gospodarze pod jego wodza sie podniosa. Sklad moze nie powala na kolana ale czy skad Slaska jest lepszy? Amerykanie + Mladenovic Skibniewski Vairogs to troche malo. Bogavac powiedzmy, ze sredni chociaz to ocena mocno naciagana, Buczak powinien zmienic zawod a Bochno w najwyzszej klasie rozgrywkowej to jakies nieporozumienie, tak samo jak jego kolega Mati Jarmak. Trzeba przyznac, ze pod okiem Winniczka ostro sie cofneli w rozwoju. Polpharma wyglada srednio i musza zagrac solidny mecz aby wygrac ze Slaskiem. Fenomenu WKS nie rozumiem, graja bardzo przecietnie a Czarni potrafia sie tak we Wrocku skompromitowac. Na Wroclaw wystarcza dwa elementy. Solidnosc w obronie i sredni atak. Slask wszystko odrzuca za 3 a jak jest mocne krycie to idzie pod kosz. Mega proste granie. LKS dawal rzucac za 3 a matolki ze Slupski kryli tak ze Mladenoivic robil co chcial, zreszta Niedzwiedzki, Graham czy Vairogis tez robili co chcieli na sktecznosci 99%. Mysle, ze Kaminski kuma sprawe i to sytuacje zalatwi.