Półfinał Ligi Mistrzów: FC Barcelona - Chelsea Londyn 24.04.2012

[enriquess]

Barca - Chelsea​

Już niebawem przed pasjonatami futbolu wspaniałe widowisko. Na placu boju zostały 4 najlepsze drużyny w Europie. A kurs na zwycięstwo Barcelony w dzisiejszym meczu wynosi ~ 1,25? Tydzień temu kurs na Katalończyków wynosił ~1,7 i wszyscy fanatycy Blaugrany byli wręcz zachwyceni. Polecali, grali, podniecali się przed meczem. Masówka źle się skończyła. Dzisiaj przejrzałem K i KzS jak i dział LM i ok. 80% gra przeciwko Chelsea. Mało kto podchodzi racjonalnie do meczu.
Tak, wiem, że Barcelona zwłaszcza u siebie potrafi nastukać sporo bramek nawet najlepszym. Choćby z Realem 5:0 półtora roku temu. Ale czy to oznacza, że np. City, które wygrało na jesień z United 6:1 na Old Traford wygra u siebie teraz 10:0? A kurs wyniesie 1.01? Mniejsza z tym...

Patrząc przez pryzmat Premier League Chelsea nie wypada za dobrze na tle całego sezonu. Sporo strat punktowych ze słabszymi zespołami, ale z najlepszymi drużynami zawsze byli skoncentrowani i grali lepiej. Ostatnie 3 mecze The Blues to rywale z najwyższej światowej półki: Tottenham(5:1), Barca(1:0) i Arsenal(0:0). Di Matteo sprowadził zespół na właście tory, do kadry wróciły stare wygi i bardzo mnie to cieszy. Jest kilku zawodników, którzy pamiętają spotkanie sprzed 3 lat, kiedy to po karygodnych błędach sędziego, Chelsea odpadła.
Słowo o Barcie. W 3 ostatnich meczach nie idzie najlepiej. Sytuacji sporo jednak bez pomysłu na wykorzystanie. Z Levante wygrali po błędzie sędziego - karnym. Wydaje się, że zaczeli za dużo kombinować, próbować wejść z piłką do bramki, podawać na siłę do Messiego, aby miał więcej bramek. Wg mnie to lekceważenie rywala, a to w sporcie źle się skończy.

Niech Roman Abramowicz w końcu się doczeka czegoś dobrego

# Chelsea over 0,5 @ 2,06
# Chelsea + 2 AH @ 1,806
# over 5 żółtych kartek @ 1,717
# over 10,5 rożnych @ 1,943

I za mniejszą kasę Chelsea awans @ 3,01

Pinnacle

E: Pewność siebie Guardioli (o tym, że będą w finale) przed meczem strasznie mnie zirytowała. Ma nauczkę. Brawo Chelsea

 

[gamen0]

Dyscyplina: Piłka Nożna - Liga Mistrzów
Spotkanie: Barcelona - Chelsea
24.04.2012 20:45
Typ: Ilość rzutów rożnych w meczu (regulaminowy czas gry)? Under 11.5
Kurs: 1.55
Bukmacher: bwin
Analiza: W dzisiejszy wieczór o godzinie 20.45 odbędzie się najważniejszy mecz sezonu dla Chelsea Londyn. Na boisku w Barcelonie zagrają oni rewanżowy mecz z Barceloną. Według bukmacherów jest tylko jeden faworyt- Barcelona. Z przebiegu pierwszego spotkania można wywnioskować, że Chelsea w tamtym meczu miała wszystko. Szczęście, zdobytego gola, czyste konto i wspaniałą atmosferę na Stamford Bridge. W dzisiejszym meczu taktyka będzie zapewne identyczna jak w pierwszym spotkaniu. Jednak tutaj nasuwa się pytanie: Czy Chelsea jest w stanie odeprzeć ataki Barcelony przez 90 min. Moim zdaniem tak. Sporadyczne kontry ze strony Chelsea w dzisieszym meczu mogą być równie zabójcze jak na Stamford. Mój typ under 11.5 rzutów rożnych jest bardzo możliwy. Chelsea nie będzie się zbytnio otwierać, przez co nie będą mieli zbyt wielu sytuacji bramkowych, natomiast sama Barcelonia nie jest w stanie osiągnąć chociażby 10 rzutów rożnych. Mój typ to 0:0. Panowie wytrzymać to i jesteśmy w raju!!

 

[erxone]

fajnie tylko co tu porównywać?

to nie jest wyjazd do Granady czy podjęcie Wigan itd.

środowy mecz na SB był rzeczywiście wyjątkowy, tylko 20 fauli. Ale to dzięki obrońcom CFC którzy zamiast przewalać Messiego umiejętnie go zatrzymywali.

Tak lecz w tym meczu obje ekipy będą miały taką samą taktyke. Chyba że nagle Chelsea będzie mieć większe posiadanie piłki niż Barca co jest niemożliwe. Znów Chelsea musi umiejętnie zatrzymywać całą Barcelone i na pewno nie będą faulować wokół swojego pola karnego a tam właśnie będzie odbywała sie większość meczu . ???? w ostatnich meczach tylko raz Chelsea przekroczyła tę linię. W Meczu z Neapoli. Tak to zazwyczaj padał under. ???? Takie moje zdanie ???? i stawiam na under ????

 

[crystalis]

Nie ma co tu dużo pisać. Barcelona będzie napierać, Chelsea będzie się bronić wybijając piłkę. Na Stamford Bridge "Duma Katalonii" uzyskała 8 rzutów rożnych, myślę że tutaj nabiją około 10-12. Drużyna z Londynu będzie się bronić i liczyć na kontry, co jest wodą na młyn dla rzutów rożnych.
Barcelona powyżej 7.5 rzutów rożnych 1.80 8/10
Wyścig do 7 rzutów rożnych? Barcelona 1.44 8/10
Wyścig do 9 rzutów rożnych? Barcelona 2.25 4/10
Dla odważnych jeszcze polecam zakłady na punkty z Bet365:
Chelsea się nie podda, będą faulować co może odjąć trochę punktów ale będą też walczyć, kto wie, może strzelą coś z kontry. Barca raczej wysokiego wyniku nie osiągnie.
Chelsea powyżej 10 3.00 2/10
Barcelona poniżej 80 2.00 2/10

 

[karamazow]

Chelsea w finale bez Ivanovicia, Terry'ego, Ramiresa, Meirelesa. No i nie wiadomo co z Cahillem. Mam jakieś takie dziwne uczucie, że gdyby Terry nie dostał czerwonej to Barcelona by awansowała. Finał Chelsea - Bayern

 

[mlodywilc]

Zazwyczaj nie piszę o meczach po ich zakończeniu, ale teraz nie ma siły, żebym nie dał upustu swoim emocjom. A emocje były nie z tej ziemi. To jest Liga Misztrzów, którą ogladałem za dzieciaka. Gdzie każdy z każdym mógł wygrac. Gdzie Dawid pokonuje Goliata. To nawet jest nie do opisania. 2-0 w 45 minucie i gra w przewadze Barcelony. Wydawało się, że Chelsea chce jak najszybciej zejśc do szatni lizac rany, wysłuchac trenera i wyjśc na druga połowę tylko po to aby nie stracic 6 goli. A tu nagle Lampard świetnie utrzymuje się przy piłce w środku pola i zagrywa do idealnie wybiegającego Ramiresa. I tutaj chcę się pokłonic przed geniuszem tego zawodnika. Nawet nie geniuszem- nawet sam Bóg nie zrobiłby takich rzeczy w tym półfinale. Jest to jedyny bohater tego półfinału. O jego nietuzinkowym zagraniu z pierwszego meczu pisałem wcześniej tłumacząc jednemu "głupiemu" jak magiczna to była akcja i jak bardzo wielkie umiejętności pokazał Brazylijczyk. Dzisiaj dokonał równie wielkiej rzeczy. Nie wiem czy było to bardziej finezyjne zagranie, ale dało Chelsea nadzieje i wiare w sukces, a Barcelonie pokazał, że nigdy, ale to nigdy nie mozna byc zbyt pewnym swego. Druga połowa była taka jak miała byc. Barca cały czas napierała. Miła swoje okazje z ta jedną jedyną kiedy to okreslany mianem najlepszego z najlepszych, porównywany do Pelego i Maradony Messi miał umieścic piłkę w siatce z 11 metrów ale chybił. Na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Potem ciągłe ataki, ataki i jeszcze raz ataki i... i nic z tego nie wynikało. Od karnego Barcelona miała jedną może dwie sytuacje do strzelenia gola. Stało się to co przewidywałem. Barca atakowała, ale ten napór nie był taki przemyslany. Grali na obrzeżach pola karnego czasem w nim, a potem znowu wycofywali. Chelsea broniła fantastycznie, a trzeba dodac, że nie było juz wtedy dwóch podstawowych stoperów. I na koniec wisienka na torcie. Torres, który zmienił niesamowicie pracujacego, przepychającego i utrzymujacego sie przy piłce Drogbę, po kilkunastu minutach słabej gry, kiedy to nie potrafił utrzymac się przy piłce i stwarzał zagrożenie dla swojej drużyny po niepotrzebnych stratach, strzela gola, który przekreśla szanse Katalończyków na finał. Brawa ode mnie dla Chelsea. Ale brawa również dla Barcelony, gdyż bez niej nie oglądalibyśmy takiego cudownego spektaklu. Znów czuję się jak młokos, który przeżywac będzie cała noc ten mecz i odświeżał sobie co rusz najciekawsze fragmenty spotkania. I czekał bedę jak pewnie wszyscy, którzy oglądali dzisiejszy mecz, na jutrzejsze spotkanie Realu z Bayernem licząc na taka sama , a może i większą dawkę emocji.

 

[aka-shakal]

Nie wiem czemu poprzednie wpisy zostały usunięte skoro nie było w nich żadnych pogryzania nogawek :|, ale do rzeczy.
Messi zagrał jeden z najgorszych meczy w swojej karierze i tu nie chodzi mi wcale o niestrzelonego karnego, ale o masę niecelnych podań, nieudolnych rajdów, tracił parę razy piłkę, dał się kiwać. Stwierdziłbym nawet, że Messi był dzisiaj gwoździem do trumny dla Barcelony.
Często Barca grała na młodego Cuenę. Myślę, że taka miała być taktyka Guardioli, żeby grać na zawodnika który będzie najmniej kryty.
Blaugranie przydałby się jakiś wysoki napastnik napadzior, lis pola karnego coś jak Ibra, bo chyba wszystkie rzuty rożne rozgrywali po ziemi.
Kolejna sprawa to śmieszne jest pisanie o jakimś końcu czy tam upadku Barcelony :|, w La Liga Real zagrał sezon wszech czasów, a w LM odpadli w półfinale. Czy to taki zły wynik?
Druga połowa przypominała mi tą z meczu z Interem gdzie Inter postawił autobus na bramce. Drogba w obronie? Z drugiej strony nie bardzo dziwi mnie taka taktyka, skoro gra się w 10 na CN z korzystnym wynikiem.
Ale promowanie defensywnej gry nie bardzo mi się podoba kto by chciał oglądać mecze typu Autobus vs. Cysterna.
Ogólnie to mecz przyjemnie się oglądało, nie zawsze lepszy wygrywa, a Chelsea widać, że ewidentnie nie leży Katalonii.
Sędziowanie było na przyzwoitym wysokim poziomie, bez większych kontrowersji i wypaczenia wyniku.
A to co zrobił Terry, trudno nawet skomentować...

 

[edyp]

śmieszne jest pisanie o jakimś końcu czy tam upadku Barcelony

Ale takie są fakty. W roku 2011 Barcelona była najlepszym klubem na świecie i nie było na nią mocnych. Wtedy nikt nie mógł tego podważyć. A od kilku tygodni niestety dla jej fanów są już 'tylko' ścisłą Europejską czołówką. Przestali być bogami, zaczęli być znowu ludźmi. ????
A co do samego meczu, to dużo ludzi pisze o tym, że Chelsea była zespołem gorszym i nie zasłużyła na awans. Tak uważacie? To jest FUTBOL a nie skoki i tutaj liczy się kto ile strzeli bramek a nie styl i procent posiadania piłki. Poza tym, pokażcie mi drugi zespół, który grając w 10 na Camp Nou strzeliłby Barcelonie 2 gole? Chyba nie ma takiego zespołu na świecie obecnie. Tak więc należy im się szacunek i finał LM.

 

[duda]

Każdy kto oglądał mecz - wie co się tam działo, jak grali gospodarze i jak dzielnie stawiali czoła goście. Cóż można powiedzieć, niezwykłe szczęście Chelsea, pech, głupota, nieumiejętność poradzenia sobie w kryzysowej sytuacji Barcelony. Do głupoty zaliczyć można jeszcze bezmyślny faul Terry'ego, za który otrzymał - słusznie zresztą - czerwoną kartkę. Miażdżąca przewaga gospodarzy, 8 zawodników gości we własnym polu karnym, dwóch tuż przed nim, i tak wyglądała cała druga połowa.
Sędzia - generalnie poprawnie prowadził zawody, z wyjątkiem podyktowania dyskusyjnego karnego dla Barcelony, jednak można usprawiedliwiać go tym, że dość często sędziowie nabierają się na takie zagrywki piłkarzy.

Zespół Chelsea nie zasłużył na ten awans, ta drużyna nie powinna znaleźć się w finale. Dzisiaj dowiemy się z kim zagrają na Allianz Arena.

 

[uzytkownik-15140]

Gratulacje dla kibiców Chelsea, możecie podziękować Messiemu, gdy by nie on pewnie to Barca grała by w Finale.
Może brzmi to absurdalnie, ale coś w tym jest, setka zmarnowana w pierwszej połowie + zmarnowany rzut karny( cały czas się zastanawiam czy nie ma lepszych egzekutorów w Barcy)
Messiemu ewidentnie nie idzie, jeśli ma dobrych obrońców, tak było w meczach z Chelsea, całkowicie wykluczyli z gry Argentyńczyka, dlaczego jak nie idzie Messiemu nie idzie również Barcelonie, spadek formy Mesjasza, i problem Barcelony ze strzelaniem goli.
Nie można wytłumaczyć tego co zrobiła dzisiaj Barca, prowadzenie 2-0 i czerwona kartka...wystarczyło zagrać mądrze, Chelsea musiała by sie odkryć, co przy grze w 10 prawdopodobnie skonczyło by się strata kilku bramek przez Londyńczyków, strata bramki w ostatniej minucie pierwszej połowy z osłabionym rywalem przekreśliła szanse
Nie strzelony rzut karny na początku drugiej połowy skutecznie podciął skrzydła Barcy i już na dobra sprawę nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji, trzeba przyznać że Chelsea w defensywie tą drugą połowę zagrała kapitalnie, 45 minut twardej obrony w osłabieniu, to robi wrażenie, Według mnie jednak Barcelona tego że nie wyszła z tej potyczki zwycięsko może zawdzięczać sobie, a w glównej mierze Messiemu.
Mieli 2-0, czerwona kartka Terrego, mieli wszystko, chyba nikt nie miał w tym momencie wątpliwości kto awansuje, a nie wykorzystali nawet tak komfortowej sytuacji.
Nie mam wątpliwości że Barcelona jest piłkarsko drużyną znacznie lepszą od Chelsea, w piłce nie zawsze jednak wygrywa lepszy, ten dwumecz to potwierdza, najgorsze jest to że finał może być do jednej bramki.

 

[wilq]

A co do samego meczu, to dużo ludzi pisze o tym, że Chelsea była zespołem gorszym i nie zasłużyła na awans.

Daj spokój,wez pod uwage kto tak pisze.Ludzie ze średnią wieku 15lat,mający do czynienia z nożną tyle co ja z hokejem.Dodatkowo ciepłe kluchy,sezonowi kibice itd.Lubie patrzeć na gre Barcelony choć wielkim kibicem piłki nożnej nie jestem ale od jakiegoś czasu grają słabo.Mnóstwo niewykorzystanych sytuacji,sytuacji 100%.I Messi który wychwalany pod niebiosa nie potrafi wziąść cieżaru na własne barku udowadnia że nie jest najlepszy na świecie a tylko jedynm z tych ''wielkich''.Wygrał zespół lepszy,gdyby Barca naprawde była lepsza to mnogość klarownych sytuacji zamieniła by na bramki.Rozumiem że teraz wiekszość gówniarzy podcina sobie żyły bo czelsi sie zamurowała i nie grała pięknej piłki.Taka jest piłka i taki jest sport.

 

[kunciapek]

Zespół Chelsea nie zasłużył na ten awans, ta drużyna nie powinna znaleźć się w finale.

Dlaczego??? Bo nie przegrali z Barceloną? Czy może dlatego, że grając na tak ciężkim terenie nie wyszli 5 napastnikami? A może dlatego, że w 10 strzelili dwie bramki?
Nie oszukujmy się. Barcelona odpadła bo nie wykorzystała sytuacji jakie miała. Chelsea to co miała wykorzystała i w finale zagra zasłużenie.
Cieszy mnie, że nie będzie finału Real - Barcelona. Te mecze już się robią przereklamowane. Wielcy piłkarze, wielcy trenerzy, a na boisku tylko faule i chamskie zachowania.
Brawo Chelsea.
Ps. Nie jestem kibicem Realu ani Barcelony, ani żadnej innej drużyny grającej w LM ;-)

 

[kovalem]

Zespół Chelsea nie zasłużył na ten awans, ta drużyna nie powinna znaleźć się w finale. Dzisiaj dowiemy się z kim zagrają na Allianz Arena.

Dlaczego nie zasłużyła ? Chelsea strzeliła 3 gole a Barca 2 gole.
To nie wina angielskiej drużyny, że prowadząc 2-0 i grając w przewadze tracą gola do szatni i nie umieją strzelić karnego :razz:
Tak jak Chelsea w obronie grałaby 85% zespołów przeciwko Barcelonie.
Gdyby piłkarze Blaugrany nie chcieli wchodzić do bramki z piłką, tylko może strzelać z daleka, to byłoby inaczej.
Zresztą wwarto sobie przypomnieć, że już raz Chelsea była skrzywdzona w meczu z Barceloną, więc teraz w pełni zasłużyła na awans.
A w finale nie będzie autobusu, bo ani Real ani Barca nie wymieniają miliona podań, tylko mają szybkie skrzydła, czego ewidentnie Barcelonie brakuje.
Torres się spłacił ?

 

[kukla]

Chelsea jest najgorszym finalistą jakiego pamiętam. Nie ważne czy Bayern czy Real - w finale może być jeden zwycięzca.
Zacząłem zdecydowanie bo takie właśnie mam nastawienie.
Nie twierdzę, że Barcelona powinna awansować. Wczoraj "przegrała" zasłużenie marnując swoje szanse i kluczową przewagę jednego gracza.
Nie powinna wygrać, nie powinna awansować... ale w pewnym sensie niewiele do tego awansu zabrakło.
Zaraz pojawią się głosy "Było 3:2 w dwumeczu". Tak, było 3:2 ale równie dobrze żadna z tych bramek mogła nie paść. Zabójczo wyprowadzona kontra u siebie - ok, może wykorzystaliby 99 na 100 takich akcji. Co dalej?
Wczorajsza bramka na 2:1 to "dzieło piłkarzy Barcelony", którzy z dziecinną łatwością wypuścili Ramiresa (choć ten uderzył cudownie i to warto podkreślić). Druga bramka już nic nie zmieniała, ostatni obrońca Barcelony stał bliżej bramki Cecha niż... Drogba miał przez całe spotkanie do bramki Valdesa.
Taktyka Chelsea odniosła skutek ale w swoich destrukcyjnych działaniach byli DUŻO gorsi niż Inter Mediolan swego czasu. Okolice 50 minuty i kontrowersyjny karny - przecież sposób bronienia się Chelsea przez te parę minut był przerażający. Byli ustawieni całą 10, nie zaraz przed polem karnym, nie na jego linii, tylko prawie na jedenastce. Karny był kontrowersyjny - nie analizowałem przyzwoitych powtórek - ale Barcelona wjeżdżała w tym momencie w obronę Anglików z dziecinną łatwością. Gdyby Messi wykorzystał "11" - byłoby po rywalizacji a tak mijały kolejne minuty, Chelsea wróciła do solidnej gry i wypchnęła Barcelonę nieco dalej od swojej bramki i skutecznie przetrzymała ataki do doliczonego czasu, gdzie chyba tylko Valdes pamiętał jeszcze, że są dwie bramki na boisku.
Chelsea nie odniesie triumfu w tych rozgrywkach. Można było tak pokonać Barcelonę, teoretycznie można grać świetnie w obronie również w finale...
Kłopot w tym, że finał to jeden mecz i 0-0 nic nie daje... a 120 minut bronienia się jak w stylu po 50 minucie nie wytrzymają. Nie przeciwko Realowi. Nie przeciwko Bayernowi.
Inna specyfika meczu, inny sposób rozgrywania piłki. Zarówno Niemcy jak i Real będą w większym stopniu pilnować tyłów (nie jak Barcelona gdzie przy każdej bramce [z trzech] dla Chelsea większość graczy Barcelony była pewnie na połowie rywala). Pewnie coś w podobnego postaram się wrzucić do tematu finałowego ale to w pewnym sensie również opinia o wczorajszym meczu

 

[maniaknhl]

Przecież oni nie mieli innej opcji jak tylko wejście do bramki w dziada to każdy umie grać a to jest futbol. Trzeba mieć siłe żeby strzelić gola zza pola karnego i wzrost żeby coś ugrać głową. nareszcie koniec tego śmiesznego futbolu w wykonaniu barcelony teraz mogą grać w dziada ile chcą ale na podwórku a nie europejskich boiskach

 

[wilq]

Przecież oni nie mieli innej opcji jak tylko wejście do bramki w dziada to każdy umie grać a to jest futbol. Trzeba mieć siłe żeby strzelić gola zza pola karnego i wzrost żeby coś ugrać głową. nareszcie koniec tego śmiesznego futbolu w wykonaniu barcelony teraz mogą grać w dziada ile chcą ale na podwórku a nie europejskich boiskach

Tego typu komentarze sobie darujmy,można być obiektywnym i pisać do rzeczy ale podwórko zachowaj dla siebie.Bo takie pisanie zalatuje mi dziecinadą.

Inna specyfika meczu

tak,będą grali w 11 a nie w 10.Słuszna uwaga.
Po drugie,co z tego że smerfiaki bronili sie na jedenstce skoro taki napad nie potrafił tego rozwiązać.Dlaczego barca nie zdecydowała sie na żaden strzał z dystansu tylko pchała sie w to pole karne próbując grania z klepki tylko że chelsea w drugiej połowie już sie połapała i nie dali rozegrać czegokolwiek duetowi iniesta-messi.I przestańmy już pitolić najgorszy zespół w finale,nagorzej grający itp stretepe.Szwecja, Bułgaria w 1994, Czechy w 1996, Dania i Chorwacja w 1998, Turcja, Senegal w 2002 to były drużyny, które się podziwiało i z których niespodziewanych zwycięstw zawsze rodziły się gwiazdy.A teraz ciągle ta Srarca, Sreal, Sran Utd.Kuzwa naprawdę to takie zaje___ jak naszprycowana gwiazdami drużyna wygrywa ze słabeuszami? Przepaśc między najlepszymi, a nawet średniakami jest ostatnio w piłce nożnej coraz bardziej wyraźna, na czym ten sport zdecydowanie stracił.Ja sie ciesze,ciesze sie jak cholera że ta monotonia wkoncu sie kończy.I jestem w 100% obiektywny,i nie pisze tego jako kibic juve bo do tych należe ale jako szary ludek który czasami zasiądzie w fotelu i obejrzy jakiś mecz.

 

[loozer21]

Kukla Twój post jest obiektywny fest.Może w ogóle na początku sezonu zrobić staty kto jest lepszy,kto jest gorszy na tej podstawie wypisać wyniki meczów, wypłacił piłkarzom po 20 baniek za sezon i już. Ramirez strzelił gola nie z tej ziemi-źle. Nie wiem czy wy jesteście zakochani w tym messim czy co ale ogarnijcie się co niektórzy delikatnie. Jeśli chodzi o CHelsea to nie można napisać że ona podniosła się z kolan, ona wyszła z trumny którą już przysypywali ziemią grabarze. Także pisanie że Chelsea jest najgorszym finalistą w historii jest porównywalne do pisania ze kukla jest najgorszym userem(bo nawet nie modem) na tym forum. Ludzie kurde czasem trochę obiektywizmu i trzeżwiejszego spojżenia bo wiadomo że barcie łatwo sie kibicuje no ale w takich sytuacjach poznaje się prawdziwych kibiców bo najłątwiej jest szukać problemów w świecie zewnętrznym gdy tak naprawde problem leży w nas(czytaj w Barcelonie).

 

[aka-shakal]

Dlaczego barca nie zdecydowała sie na żaden strzał z dystansu

Bo jak w polu karnym jest 10 zawodników Chelsea + paru Barcelony to ciężko oddać strzał z dystansu do którego trzeba mieć czystą pozycję. Bo albo trafi się w któregoś z zawodników, albo nie trafi się w bramkę. A strzał z tego co pamiętam oddał Messi, tylko że w słupek. The Blues byli tak ustawieni, że trudno było Blaugranie oddać strzał z dystansu, do tego Barca gra z klepki nie od dziś, a od paru ładnych lat.
W finale nie zobaczymy na pewno:
Terrego, Ramiresa, Ivanovica, Meirelesa
Więc Chelsea nie dość, że wyjdzie osłabiona to jeszcze z pseudo-trenerem. Z drugiej strony to piękno sportu, że Londyńczycy z fazy na fazę jakoś się doczołgali do tego finału.
Przypomnijcie sobie dwumecz Napoli - Chelsea. Gdzie to właśnie Włosi przez wiele osób byli drużyną dominującą. Później była Benfica... Kto oglądał ten wie ile akcji mieli Portugalczycy u siebie. Chelsea raz skontrowała i wbiła tą bramkę. Z Barceloną było podobnie, tak samo The Blues nie byli drużyną dominującą.
Chelsea pisze w tym momencie piękną historię dla swojego klubu, gdzie byli już nie raz skreśleni przez grono osób, zagrają teraz w finale na Allianz Arena. Już teraz większość znowu nie daje im większych szans...
Do tego w ostatnich latach, kto eliminował Chelsea ten później grał w finale...

 

[wilq]

pseudo trenerem

Uzasadnij....

Barca miała przynajmniej 4 okazje gdzie mogli spokojnie uderzyć zza pola karnegglądałem dzisiaj ponownie mecz i aż sie prosiło by ktoś uderzył z dalszej pozycji.

 

[krem_do_stop-]

Druga połowa przypominała mi tą z meczu z Interem gdzie Inter postawił autobus na bramce. Drogba w obronie? Z drugiej strony nie bardzo dziwi mnie taka taktyka, skoro gra się w 10 na CN z korzystnym wynikiem.
Ale promowanie defensywnej gry nie bardzo mi się podoba kto by chciał oglądać mecze typu Autobus vs. Cysterna.
Ogólnie to mecz przyjemnie się oglądało, nie zawsze lepszy wygrywa, a Chelsea widać, że ewidentnie nie leży Katalonii.

Nie lubię komentarzy typu autobus w bramce, mieli korzystny wynik, a i potrafili dobić kontrą. Barcelona zrobiłaby to samo w drugiej połowie gdyby to oni mieli wynik dający im awans. Wspomniałeś o promowaniu gry defensywnej - grali w dziesiątkę a i tak jeszcze raz ukąsili. I na dodatek wspomniałeś o nudnym finale. Byłby nudny, gdyby to Barcelona awansowała. Nie wiem co jest pięknego w klepaniu piłki na własnej połowie i układanie jednej akcji przez 10 minut. Guardiola przyszedł na gotowe, w grze Barcelony nic się nie zmieniło od lat. Piłka powinna być spontaniczna i nieprzewidywalna, coś takiego w Barcelonie było za czasów Ronaldinho, kiedy to padały piękne bramki, a on sam swoim zagraniem mógł przesądzić o wyniku.
Kolejną rzeczą jest to, że Messi kolejny raz pokazał swoją klasę. Niby "Bóg futbolu" jak go opisują, a nie pierwszy raz zawiódł w momencie, który mógł decydować o awansie. Nie ukrywam, że go nie lubię, ale to przez to, że jest on przyrównywany do Zidana czy Ronaldinho, którzy mieli talent o wiele większy od niego. Media stanowczo go faworyzują. Cofnijmy się tydzień do tyłu, po czyim błędzie padła bramka? Po stracie bajecznie dryblującego Messiego, gdzie Lampard mu odebrał piłkę z dziecinną łatwością. No ale nigdzie nie przeczytamy, że bramka padła po stracie Messiego tylko, że po podaniu Ramiresa.
Już niedługo kibice Barcelony, którzy uaktywnili się 2-3 lata temu ucichną, lub zmienią obiekt zainteresowania ????