Nie wiem jak ludzie, ale JA GRAM u legalnych wyłącznie ze względu na prawo..., a nie żadną wygodę. Jak zdejmą przepisy karne to momentalnie zakładam VPN i gram u zagranicznych... A jak ktoś nie wie jakie są konsekwencje grania nielegalnego niech ogarnie temat "
ustawa hazardowa" na naszym forum i odświeży sobie sprawę Pana Kapicy... ???? w tej chwili się nic nie dzieje, ale i za poprzedniej władzy znalazł się dopiero przy końcu Pan Kapica i taka osoba i teraz może pojawić się w każdej chwili czy instrukcja z Ministerstwa finansów lub Prokuratury Generalnej może pojawić się w każdej chwili aby zbadać temat...
Może też być jakakolwiek rutynowa kontrola naszych kont czy banków/przelewów a we współpracy międzynarodowej z instytucjami zarządzającymi portfelami płatniczymi... Nie wiem czy tak się zdarzy czy nie, ale nie zamierzam ryzykować, szczególnie, że nasze buki jak już pisałem umożliwiają grę bez podatku...
Ktoś pisał, że zakłada się, że nikt mający dochód z bukmacherki 2-3 tyś nie gra u naszych. Być może jest to prawda, ale taka osoba to się skupia wyłącznie na tym, rzuca robotę, jedzie do Czech albo na wyspy i zarabia nie 2-3tyś zł, ale 2-3 tyś funtów ???? i żyje z tego...
Tak więc powiem tak dla nowicjuszy, pograjcie u nas z 5 lat z podatkiem, wygrywajcie regularnie i jak będziecie się czuć na siłach zróbcie sobie z tego zarobek za granicą w jednym z krajów UE...
Naprawdę, sorry, ale nie rozumiem tu niektórych ludzi z forum... Piszą co to nie oni, prowadzą wielkie wątki, wykazują niezły yield, a w międzyczasie piszą, że czegoś nie zdążyli zagrać bo "lecieli do roboty"...
Nasuwa się oczywiste pytanie - jeśli jesteś rzeczywiście tak dobry po co Ci robota... ??? ???? I tak w tym wątku, wielka dyskusja, ale chyba bardziej od teoretyków... Sprawa jest naprawdę bardzo prosta - jesteś bardzo dobry - wyjeżdżasz i się z tego utrzymujesz i masz w d. podatek, uczysz się, grasz okazjonalnie - grasz u nas...
Ale bolesna prawda jest taka, że na tym forum 99% ludzi jaka się udziela TO NIE SĄ LUDZIE, KTÓRZY ZARABIAJĄ, tylko albo kręcą się wokół zera, albo żeby zarobić parę groszy muszą "naprodukować" 20 betów dziennie no i wtedy podatek im przeszkadza...
I jeszcze dodam, że na dłuuuuugooo zanim weszła ta ustawa, że
zagraniczne buki się zwinęły, i kiedyś jak gra u nich była całkiem legalna, także pojawiały się na forum tematy o opłacalności bukmacherki i wtedy swoją nieudolność zwalano na "ustawki", "brak szczęścia" i cuda wianki... Teraz "chłopcem do bicia" są polskie buki.
Więc kolejny raz podsumuję tym samym: kiepskiej baletnicy to i rąbek na spódnicy... ????