dats13
Użytkownik
Ottawa Senators vs. Washington Capitals 1 @ 2.70 Betway
Ottawa przywita w Scotiabank Place Washington i wszystko wskazuje, że zapowiada nam się doskonałe widowisko. Caps i Sens ostatnio zachwycają, Senatorzy w ostatnich 13 spotkaniach wygrali aż 12 meczy i tylko raz przegrali z Toronto. Zaś Capitals śrubowali aż do wczorajszego starcia z Habs 14 meczy bez porażki. Właśnie spotkanie Washington - Montreal, który Stołeczni przegrali po OT 6-5, ale przegrywali do 3 tercji aż 5-2. Obrona Canadiens zagrała fatalnie, 3 bramki to ich zdecydowana zasługa, dobrze, że mieli w bramce Price'a, który miał pełne ręce roboty, ale z drugiej Jose Theodore również ratował Stołecznych. Caps już po raz drugi wychodzi z opresji fartem, w wspomnianym starciu z Habs oraz z Pittsburgh w Verizon, gdzie też przegrywali już 4-1. I chyba z Ottawą nie wytrzymają, ponieważ z meczu na mecz grają gorzej, a szczególnie w obronie, Senators sprostali Pingwinom w Mellon Arena to czemu nie mają pokonać Capitals u siebie w Kanadzie. Sens robi ważenie swoimi zwycięstwami szczególnie w Scotiabank gdzie gromią ostatnio, Chciago, New Jersey i Calgary nie mogli sobie z nimi poradzić. Ottawa ma bardzo mocną ofensywę, która pozwala im zwyciężać. Bardzo dobrze poczyna sobie duet Alfredsson - Spezza, Jason obecnie punktuję jak na zawołanie i jest w wysokiej dyspozycji, a dawano tak nie było. W bramce wystąpi prawdopodobnie Brian Elliott, któremu nie wyszedł mecz z Toronto, ale w pozostałych bronił pewnie. Z drugiej strony wyjdzie na lód Jose Theodore, który puścił w trzech meczach 13 bramek. Washington to doskonały zespół, ale czy stać ich wygrać z Ottawą, po meczu w Bell Centre gdzie zostawili dużo siły, ale i tak przegrali, a to dobija bo gonili ich strasznie w 3 tercji. Ja jestem za Ottawą.
Ottawa przywita w Scotiabank Place Washington i wszystko wskazuje, że zapowiada nam się doskonałe widowisko. Caps i Sens ostatnio zachwycają, Senatorzy w ostatnich 13 spotkaniach wygrali aż 12 meczy i tylko raz przegrali z Toronto. Zaś Capitals śrubowali aż do wczorajszego starcia z Habs 14 meczy bez porażki. Właśnie spotkanie Washington - Montreal, który Stołeczni przegrali po OT 6-5, ale przegrywali do 3 tercji aż 5-2. Obrona Canadiens zagrała fatalnie, 3 bramki to ich zdecydowana zasługa, dobrze, że mieli w bramce Price'a, który miał pełne ręce roboty, ale z drugiej Jose Theodore również ratował Stołecznych. Caps już po raz drugi wychodzi z opresji fartem, w wspomnianym starciu z Habs oraz z Pittsburgh w Verizon, gdzie też przegrywali już 4-1. I chyba z Ottawą nie wytrzymają, ponieważ z meczu na mecz grają gorzej, a szczególnie w obronie, Senators sprostali Pingwinom w Mellon Arena to czemu nie mają pokonać Capitals u siebie w Kanadzie. Sens robi ważenie swoimi zwycięstwami szczególnie w Scotiabank gdzie gromią ostatnio, Chciago, New Jersey i Calgary nie mogli sobie z nimi poradzić. Ottawa ma bardzo mocną ofensywę, która pozwala im zwyciężać. Bardzo dobrze poczyna sobie duet Alfredsson - Spezza, Jason obecnie punktuję jak na zawołanie i jest w wysokiej dyspozycji, a dawano tak nie było. W bramce wystąpi prawdopodobnie Brian Elliott, któremu nie wyszedł mecz z Toronto, ale w pozostałych bronił pewnie. Z drugiej strony wyjdzie na lód Jose Theodore, który puścił w trzech meczach 13 bramek. Washington to doskonały zespół, ale czy stać ich wygrać z Ottawą, po meczu w Bell Centre gdzie zostawili dużo siły, ale i tak przegrali, a to dobija bo gonili ich strasznie w 3 tercji. Ja jestem za Ottawą.