Witam
Na Zachodzie wszystko jasne. VAN za bardzo zależało na wygraniu meczu. Dwa razy więcej strzałów niż rywale. Bardzo często kończy się to po prostu porażką. Nie oglądałem meczu ale ze skrótu widać, że Orki przegrały same ze sobą. Akcje jakie były pokazane to głównie gra braci Sedinów. Podanie jednego do drugiego. W tym meczu zabrakło skutecznego strzału. Luongo i reszta jedzie na wakacje. Ich kosztem w PO jest NAS. Drużyna która jest całkowicie mi ambiwalentna. Są ekipy, które się lubi, które się nienawidzi (np. ANA u mnie), ale Predators są mi zwyczajnie obojętni...
A na Zachodzie. Wczoraj pod ścianą stała Ottawa, która rozgromiła lokalnego rywala w derbach.
Dzisiaj teoretycznie nie musi OTT wygrać. Ale jeśli dziś wygrają to mają awans w kieszeni. A w przypadku porażki będą czekali co zrobią inni. Nie sądzę, żeby mieli przegrać i czekać na to jak rywale zagrają. Więc? Dzis OTT wygrywa. BOS powalczy i wygra ostatni mecz u siebie z wyeliminowanym BUF. Jeśli dziś BOS ugrałby punkt w co trudno wierzyć to ostatecznie powinni zakończyć sezon zasadniczy z dorobkiem 94 pkt.
Carolina także dziś "powinna" wygrać. W dywizji czuje oddech na plecach Waszyngtonu. Jeśli wgrają dywizję to będą w górnej połówce tabeli konferencji. Nie trzeba pisać, że na pewno zależy im na tym.
Jedziemy dalej...
PHI ma 2 trudnych rywali. NJD i PIT. Układ tabeli jest wyżej. Jeśli zgarnęliby komplet punktów to dałoby im 95 pkt. I nawet wielce prawdopodobna wygrana w ostatnim meczu WAS z FLA da tylko Caps 94 pkt. Więc Lotnicy są w niby lepszej sytuacji. Tylko, że rywale są bardzo mocni.Teoretycznie NJD o nic nie walczy. Nie poprawi się w tabeli. Nie wiadomo jaki skład wyjdzie na tafle. Trener NJD może dać odpocząć przed PO kilku zawodnikom. Mimo, że jest kilka dni przerwy przed meczami PO to Brodeur broni non stop i należało mu się trochę wolnego. Innym też wypadałoby dać trochę odpocząć. Więc szanse na punkty PHI widzę ewentualnie z Diabłami.
Bo ostatni mecz mają z Pingwinami. Ci też już teoretycznie o nic nie walczą. Ale nie do końca. Mogą wygrać konferencje. Tyle samo punktów mają Habs. Został im jeden mecz. Bycie numerem 1 w konferencji to ma swój prestiż. Pomijając już sprawy jak rywal, miejsce rozgrywania meczów w PO itd.
Nawet jeśli PIT zagrałby "rezerwowym" składem to i tak stawią duży opór PHI. PIT grając przez pewien czas bez Crosbiego i tak doskonale sobie radzili.
Reasumując. PHI moim zdaniem "nie powinna" zdobyć 4 pkt. w tych 2 ostatnich meczach.
A widzę tak tabele:
3. Carolina 94 - mistrz dywizji
6. Ottawa 96,
7. Boston 94,
8. Waszyngton 94
Flyers nie lubię... to pewnie też ma jakiś wpływ na tę wizję. Wizję chyba mimo wszystko obiektywną.
Każde uwagi są cenne. Więc jestem otwarty na polemikę.
Pozdr.
Vader
EDIT: Jeśli ktoś uważa na przykład, że WAS nie awansuje to jest na to bet ciekawy po dobrym kursie w Expekcie.