Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets
Brooklyn Nets +3.5 @ 1.88 betclic
Brooklyn Nets @ 2.25 betclic
Nie wiem, może źle czuje ten mecz, ale moim zdaniem trochę przesadzone kursy w stronę Nets.
Zacznijmy od najważniejszej informacji, dla Nets nie zagra Kevin Durant. Można powiedzieć, że jest to kolosalne osłabienie, owszem, natomiast czy Nets bez niego kompletnie nie istnieją? Nie zgodzę się. Okej, zacznę od pewnej statystyki. Nets w tym sezonie bez Duranta mają bilans 4-2, wybitnie to nie wygląda, natomiast warto dodać, że Nets oba te mecze przegrali gdy nie zagrał zarówno Durant jak i Harden, a dodatkowo oczywiście Irving. Teraz to wygląda trochę lepiej.
Przejdźmy dalej, przeciwko Cleveland (na ten moment) do gry są Harden oraz Irving, skupie się tu na tym drugim. Irving w tym sezonie zagrał zaledwie trzy mecze, powiedzmy, że w żadnym z nich nie błyszczał, a może, żeby lepiej to brzmiało - nie grał na miarę swoich możliwości, nie chce tu powiedzieć, że Irving grał w nich fatalnie i najlepiej to niech się pakuje z Nets, ale na pewno stać go na więcej. Myślę, że w tym meczu będzie okazja, żeby pokazać nieco więcej, w końcu nie gra Durant, można wyjść z jego cienia i zabłysnąć. Harden też pokazywał, że potrafi pociągnąć Nets, może patrząc czysto na statystykę na przestrzeni całego sezonu wygląda to słabo, porównując statystyki z poprzednich sezonów, chociażby Harden gra na najniższym % rzutów z gry w karierze, ale też nie przesadzajmy
. Czysto statystycznie, w 4 meczach bez Duranta Harden notował odpowiednio:
vs Rockets 25 pkt (fatalna skuteczność, 4/16), 11 zbiórek i 8 asyst
vs Magic 36 pkt, 10 zbiórek i 8 asyst
vs Clippers 39 pkt, 8 zbiórek i 15 asyst
vs Lakers 36 pkt, 10 zbiórek i 10 asyst
(przy okazji, proponuje Harden over 45.5 punkty+zbiórki+asysty @ 1.80 betclic)
Wszystkie te 4 mecze zostały wygrane, co pokazuje, że Harden jest w stanie pociągnąć zespół, kiedy nie gra Durant, a nie zapominajmy o obecności Irvinga, cieszy także lepsza forma Patty'ego Millsa, bo początek tego roku był lekko mówiąc średni, ale ostatnie 2 mecze to 21 punktów, jego wyjście z dołka to też na pewno plus w stronę Nets.
Dodatkowo, dziś jest duża szansa, że do Nets wróci LaMarcus Aldridge, co na pewno będzie wartością dodaną, a już kończąc temat Netsów, w tym sezonie są bardzo mocni na wyjeździe, bilans 15-4.
Przejdźmy do Cleveland. No okej, są niespodzianką sezonu, mają fajny bilans i idą po play-offy, ale mam wrażenie, że po znakomitym początku sezonu przyszła zadyszka, wyniki mocno w kratkę i mnie kompetnie nie przekonują. Ostatnio notują serię czterech zwycięstw z rzędu, ale czy robi to na kimś wrażenie? Wymęczone zwycięstwo z OKC, wymęczone zwycięstwo ze Spurs, wymęczone zwycięstwo z Kings, rozbicie Utah (bez Goberta), te samo Utah, które bez Francuza przegrało z Detroit, Indianą i pewnie przegraliby z drużyną pokroju Anwilu Włocławek.
Jeżeli chodzi o mecze w tym roku przeciwko mocniejszym ekipom, to Cleveland przegrało zarówno z GSW jak i z Memphis. Dodatkowo H2H w tym sezonie na korzyść Nets, 2-0.
Na końcu mógłbym po prostu dodać, że jest to moja czutka, Cleveland mnie nie przekonuje, może gdyby ten mecz odbywał się w grudniu to tego bym nie grał, bo w tamtym okresie Cavs pewnie by wygrali, a teraz? Moim zdaniem mogą mieć duże problemy, oczywiście liczę też na popis indywidualności po stronie Nets, bo te wyraźnie są na korzyść gości. Idę przeciwko public betowi i liczę na to, że mi się to opłaci
.