Zarzuc swoim pokojem z typami na priv, chętnie zajrzę czasem, dobrze piszesz@up w bukmacherce nie chodzi by mieć odmienne zdanie a o to by skutecznie typować, i mieć chociaż trochę trzeźwego spojrzenia na sytuacje bo jak ktoś gra dziś na Chicago i pisze w dodatku, że to "najciekawszy" dziś typ to nie mam więcej pytań. Przeciez Bulls zostaną zarżnięci na pick n rollu, btw widziales np. ostatni mecz Chicago z Indiana i jak bronili picki? i sobie zobacz jak grają je Chris Paul z Capela, już nawet nie wspomnę jak przy zamianie krycia wytworzy się miliard metrow kwadratowych miejsca dla Andersona, Gordona czy Greena czekających na wolnych pozycjach którzy będą karcic obrone Bulls tak jak ostatnio uczynila to Indiana, a tak naszpikowana strzeleckim talentem ekipa Rockets tym bardziej z tego skorzysta. Żeby wygrać z Rockets trzeba mieć albo ultra ofensywę albo ograniczyć posiadania i zwolnić grę vide Detroit ostatnio, JEDNEGO I DRUGIEGO CHCIAGO NIESTETY NIE MA.
Stawianie pieniędzy na wygrana Chicago to sponsoring bukmachera o czym się panowie przekonacie po meczu czy tam nad ranem bo śmiem wątpić czy oglądacie jakieś mecze, bo to że wasze typy to pobożne życzenia to wiem na pewno.
Aha zmartwie Cię bo nic nie chce w tym dziale osiągnąć, jestem tutaj na chwile bo chciałem zalozyc wątek z typami ale trzeba mieć 5 postów, a jakos je nabić muszę, a to odpowiednie miejsce bo typy będą z NBA, więc jeszcze 3 posty i "siemano"
@up w bukmacherce nie chodzi by mieć odmienne zdanie a o to by skutecznie typować, i mieć chociaż trochę trzeźwego spojrzenia..
Chetnie zajrzalbym na ten Twoj pokoj z typami bo na tym dziale panuje totalna amatorka i nie brakuje osob ktore najlepiej jakby tu nic nie pisaly Ty widac jestes osoba kompetentna w dziedzinie nba.
Ta Twoja perełka nie wypaliła coś .Widze że wojna Chicago - Rockets zagrzała całe forum. Fajny mecz sie szykuje ale nie do grania. Jeżeli ktos sie powołuje na jakies b2b czy inne rozkminy to fajnie , ale jaki to ma sens ? . Żaden. Dla mnie perełka dziś to under 224.5 @ 1.75 w meczy Cavs z Wolves w totolotku. Dwie drużyny ofensywne, dwie z mega problemami w obronie , wszystko wskazuje na wymiane ciosow i to mnie cieszy. Ale prawda taka, że wilki wiedza ze to ich zgubi. Nie są bez szans, tylko nie moga sie wdac w wymiane ciosow. I tak nie zrobia, Thibodeau umie ustawic zespol na tych "lepszych". Wiem, że tam mega kwasy w drużynie, ale na takie zespoly jak Cavs zawsze jest spinka.
jeden punkt ???? hahTa Twoja perełka nie wypaliła coś .
Taki dubelek jeszcze złapałem:
GSW - 8.5 @ 1.46 ledwo
Clippers - Atlanta under 227 @ 1.64
2.39 ????
Bardziej boję się tutaj o GSW, Denver im jakoś nie leży.
Brawo za spostrzegawczośc. Daj jakiś typ, albo napisz cos sensownego bo takie pierdolamento nic nie wnosi.Ta Twoja perełka nie wypaliła coś .
Hawks to smieciarze totalni, dno. Najpierw jeden zupelnie odpuszcza obrone 3-ki a potem nawet nie probuja wejsc pod kosz na koniec, chociazby po faul.Przepiękna frajernia w wykonaniu Sacramento w końcówce 4 kwarty ???? , ale chyba jeszcze większa w wykonaniu Clippers ???? .
E: Clippers jednak wybroniło na farcie.
No też oglądałem to spotkanie, Valanciunas mecz sezonu zagrał, brak Lowrego duża strata, tym bardziej kusi mnie granie Miami, kursy już powoli spadają. Liczę na dogów dzisiaj we wszystkich spotkaniach , tylko jakoś sensownie w kuponie systemowym to trzeba poukładać.Ogladalem w nocy mecz z Nets bo lubie splendor NY i częściej wybieram mecze Knicks czy Nets do obejrzenia niż te "lepsze, ciekawsze" mecze. Pod koszem szalał Valanciunas a na obwodzie klasycznie DeRozan. W koncowce meczu wydawało się że dowiozą łatwo wygrana gdy mieli ciagle prowadzenie na około 10 oczek więcej ale mądre decyzje Dinwiddiego który wziął ciężar gry na swoje barki doprowadziły do dogrywki ( swoja droga zdobyl season high 31 pkt) dogrywke zaczeli od 0-4 potem Nets przypomnieli sobie ze są Nets i przegrali Ją na własne życzenie, trochę dopatrywałbym się bledow w pracy sędziowskiej w dwóch akcjach w OT na korzyść Raptors ale to już historia. Mecz nie był porywającym widowiskiem sportowo ale było dużo emocji, warto nadmienić ze w dogrywce jak worek kartofli spadl na parkiet Lowry, po czym próbowal wstać ale po trzech krokach upadł ponownie i przy pomocy rezerwowych został zniesiony z parkietu ( dobre było jak Ibaka chciał go wynieść a Lowry do niego z tekstem "Ty grasz, Ty grasz" i zrobil to za niego rezerwowy). Ja bym dziś się w Toronto nie pakował za specjalnie bez Lowrego, do tego b2b game.