Atlanta Hawks vs. Charlotte Bobcats
Charlotte Bobcats -3 1,9 Pinnaclesports
Czy Hawks zdołają się podnieść po miażdżącej porażce z Hornets? Będzie ciężko. Nieprawdopodobnie ciężko, bo Bobcats ostatnio przypominają zespół, który może powalczyć o play-offy. Dzięki temu oczywiście, że są na Wschodzie. Ba, są na 7 miejscu, ale pewniakiem są na razie dziesiąci Bucks. Bobcats po przyjściu Silasa grają naprawdę świetnie i są w stanie walczyć jak równy z równym z niemal każdym zespołem ligi. W Bostonie, Chicago, Philadelphii na wyjazdach toczyli niezwykle wyrównane boje. Taki zespół nie jest słabszy od rywali w trzech kolejnych wyjazdach. I to od mocnych rywali. Nieźle. Sporym ciosem będzie nieobecność Tyrusa Thomasa, absolutnie jednego z kilku najlepszych rezerwowych ligi. Grali już jednak bez niego i radzili sobie. Wygrali dwa ostatnie spotkania, pisano tutaj, na tym forum, że za Silasa będą grali up tempo bez obrony, ale w ośmiu ostatnich spotkaniach nie dali sobie rzucić 100 pkt. Mimo dogrywki w Philadelphii. Ostatni raz stracili trzycyfrową liczbę oczek właśnie po dogrywce z Wolves. Hawks są zupełnie rozbici. Mo Evans może i zagrał dobrą końcówkę w Miami, zawdzięczają mu wiele, jeśli chodzi o ten mecz, ale po prostu na tak dużą ilość minut nie zasługuje. To samo Wilkins. W ogóle nie powinien grać. Sami są sobie winni, że mówi się o nich, że mają kiepską ławkę, nie do zrozumienia jest to, że Wilkins i Evans hasają na parkiecie spore minuty, a Teague i Powell niemal co mecz grają mniej lub tyle samo, co oni. Hawks powinni być zdruzgotani i zupełnie nie w rytmie. Bobcats z kolei grają teraz świetną koszykówkę, często może statyczną, ale Wallace, Jackson to bardzo dobra defensywa i mocny atak. DJ Augustin zrobił wielki postęp, a Kwame Brown w piątce gra nadspodziewanie dobrze i zbiera niesamowicie ważne piłki. Wyróżnia się też Diaw, zaś do gry wrócił, na razie na ławkę, Nazr Mohammed, który zaliczył niedawno jeden świetny występ i można na niego liczyć. Dla mnie Bobcats powinni wygrać z grającym b2b rywalem, który może w ostatnim meczu nie zmęczył się aż tak fizycznie, ale chyba woleliby przystępować dziś do meczu wyczerpani, ale po wyrównanym spotkaniu z NOH. Teren w Charlotte nie jest dobrym miejscem, by po kompromitacji przed własnymi kibicami zmazać plamę.
Dallas Mavericks vs. New Jersey Nets
Dallas Mavericks 1,51 Pinnaclesports
Wrócił Dirk! Końcówka w Chicago nieco pechowa, porażka, ale przecież Bulls mieli Derricka Rose. Nets nie mają gracza, mogącego dać im połowę tego, co daje swojej ekipie Rose. Po pozyskaniu Stojakovicia wygląda to świetnie. Prywatnie cieszę się, bo to mój ulubiony gracz, a dołączył do bardzo lubianego przeze mnie zespołu. No i może coś wygrać w ostatnim okresie gry w NBA. Może zrobić różnicę, której zabrakło w Chicago na korzyść Mavs. Przez cały okres nieobecności Butlera może być starterem. Nie ma wątpliwości, że będzie bardziej pożyteczny niż Sasha Pavlović w tej roli. Silna piątka, z Dirkiem, Chandlerem, Kiddem, świetnie rzucającym Stevensonem. Na ławce są Marion, Terry, Barea, Haywood. Jedna z najlepszych rotacji w lidze. Nets z kolei nie prezentują nic ciekawego drugi sezon z rzędu. Ale na półmetku mają chociaż te 12 wygranych. Ostatnio Favors w piątce, Humphries na ławce. Dużo ze zwycięstw zawdzięczają właśnie energii i wygranym pojedynkom na tablicach Humphriesa. Mają Harrisa, Lopeza, poza tym są Farmar i Morrow, ale dalej w piątce wychodzą Graham czy Outlaw. Nets znów słabiutcy, wprawdzie wygrali 2 ostatnie spotkania u siebie, ograli fatalnie spisujących się wówczas Jazz i Pistons, ale na Mavs taka gra by nie wystarczyła. Rywale w dodatku grają b2b i raczej nie mają szans z Dallas, które znów odżyło po powrocie Dirka, który dziś na pewno nie będzie miał na sobie tak świetnie broniącego go rywala, jak robił to Ronnie Brewer dwa dni temu.
Memphis Grizzles vs. Milwaukee Bucks
Milwaukee Bucks 1,7
Milwaukee Bucks -3 2,0 Pinnaclesports
Miami, Boston, Orlando, Chicago, Atlanta, Milwaukee. Przed sezonem było jasne, że ta szóstka to pewni kandydaci do gry w play-off. Teraz w Milwaukee się wątpi. Ja uważam, że nie ma opcji, by nie byli w ósemce, chyba, że zdarzy się jakaś fatalna plaga kontuzji. Mieli niesamowicie trudny terminarz, chyba najtrudniejszy z całej ligi. Nie wiem, dlaczego o tym się nie mówi. Na jakiś, dłuższy lub krótszy czas, musieli radzić sobie bez Boguta, Jenningsa, Maggette, Goodena, Salmonsa, Delfino. Mimo to mają tyle samo wygranych, co ósmy zespół konferencji. Grizzles z kolei ostatnio dość dobrze, porażka z Hornets, gdy w dogrywce na 20 sekund przed końcem prowadzili 4 punktami. Wcześniej beznadziejny mecz z Chicago, ale za to w ostatnim spotkaniu pokonani groźni Rockets. U Grizzles przede wszystkim znakomity Zach Randolph, ale dalej gwiazdą pozostaje Rudy Gay, a Conley gra właśnie teraz chyba najlepiej w karierze. Mayo z ławki daje dużo więcej, niż Mayo na początku sezonu w piątce. Wrócił Tony Allen. W przeciętnej formie jednak Marc Gasol. Również Rudy ma słabsze mecze. Thabeet dalej nie gra dobrze. Rywal ma mniejsze kłopoty niż wcześniej i od razu notuje serię 2 wygranych. Dooling nieźle zastępuje Jenningsa, w dodatku świetnie z ławki gra zawsze najniższy na parkiecie Earl Boykins. Gooden, Delfino, Mbah a Moute zajęli już swoje minuty w rotacji, a będą dostawać pewnie coraz więcej po tym, jak wrócili. To gracze z piątki. Ilyasova bez problemu ich jednak zastępował, grał w piątce także Douglas-Roberts. No i Maggette, który może wróci do roli rezerwowego, dającego niesamowitego kopa w ataku, gdy wchodzi. I dostającego się na linię tak często, jak największe gwiazdy ligi. Pod koszem najlepszy, po Howardzie, center w lidze, Andrew Bogut. Jedyny, który może Dwightowi zagrozić w walce o tytuł najlepszego obrońcy, choć oczywiście Howard dystansuje tutaj wszystkich. No i z reguły skuteczny z przodu. Bucks opierają swój zespół na prawdziwej gwieździe pod koszem, mają do tego wielu graczy, mogących rzucić sporo punktów, a także kilku specjalistów od obrony. Zdecydowanie są zespołem zdolnym do tego, by grać w play-off, a nawet do tego, by zaistnieć w nich, oczywiście, jeśli zajmą odpowiednio wysokie miejsce w RS. O doścignięcie Knicks może być jednak bardzo ciężko, mimo to trzeba walczyć i wygrywać takie spotkania jak to. Grizzles są słabsi od gospodarzy, grają do tego na wyjeździe. Nawet jeśli Randolph zagra tak świetnie, jak gra ostatnio, to może być za mało. Granie Bucks za 1,7 czy Bucks -3 za 2,00 to najlepsze rozwiązania na dziś.
Indiana Pacers vs. Portland Trail Blazers
Portland Trail Blazers 1,44 Pinnaclesports
Na blogu zawszepopierwsze można przeczytać, że Blazers z Royem i Odenem byliby kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Kontrowersyjna wypowiedź, ale dla mnie nie ma tam ani trochę przekłamania. Bez tych graczy mają bilans 24-20, ale dwaj gwiazdorzy to nie jedyne postaci, które wypadają z zespołu w tym sezonie. Jak zwykle mnóstwo kłopotów, największy z bieżących to problemy Marcusa Camby'ego. Jeden z najtrudniejszych dla przeciwników rywali w lidze wciąż wraca po kontuzjach, by znów wypadać z rotacji. Wielka szkoda, ale Blazers jak zwykle nie pękają. Wygrali ostatnie 4 mecze. Pacers przegrali ostatnie 3. I choć grają ostatnio nieco lepiej, wyszli z kryzysu, to jeszcze nie przypominają tej zachwycającej ekipy z początku sezonu. Coraz lepiej radzi sobie Collison, dalej błyszczy Granger. Są Rush, Dunleavy, Hansbrough, George, na ten mecz wraca Hibbert. Niezła ekipa, ale to za mało na takie zespoły jak Portland. Blazers grają u siebie, gdzie wygrywają 75% spotkań, a ostatnio zmietli będących w formie Clippers. Równie świetnym, co szalonym posunięciem okazało się zakontraktowanie Matthewsa, jest Miller, Batum, Fernandez w świetnej formie i przede wszystkim Aldridge. Jakby byli Camby, Roy, Oden to mielibyśmy nieprawdopodobną ekipę. Dzięki temu, że do tego mają Batuma, Matthewsa, zespół ma nieograniczone możliwości w defensywie. Co by się działo, jakby do tego pod koszem z Aldridgem, który gra regularnie, byli Oden i Camby. Ciężko to ogarnąć, ale widać od razu niesamowitą siłę. Szkoda, że znów plany niweczą im kontuzje, ale Blazers radzą sobie w takich sytuacjach. Dalej są bardzo mocni i grając u siebie, powinni odprawiać średniaków, jak Pacers, a zespołowi może pomóc także to, że zamiast Cunninghama na pozycji centra będzie grać prawdziwy środkowy, Joel Przybilla.
// Ależ niemiła niespodzianka ze strony Bucks. Rozczarowanie. Znów bez Goodena, kłopotów ciąg dalszy. Tak samo Blazers, tym razem wypadł Andre Miller. Żołądek/jelita. Katastrofa, ale i tak będą wygrywać
Moi Hornets są wielcy! To zdecydowanie osładza kilka rozczarowań, przykre kontuzje zespołów, które lubię i powinny wyjść z kłopotów. W Atlancie 41, ze Spurs 24. Mam nadzieję, że ludzie wreszcie przestaną myśleć o nich tylko w kontekście teamu, w którego miejsce do ósemki mogą wskoczyć walczący o nią Grizzles, Suns, może Rockets.