Miami w rywalizacji z Pacers w czterech rozegranych meczach, zawsze przegrywali zbiórki. Fakte, że nie takim rozmiarem +19 zbiórek i wygrana +7, nie jest zaskoczeniem.
Jednak skoro te fragmenty dopinane są pod analizę, to dlaczego nie patrzymy we wszystkie rubryki, które są również istotne, a mianowicie:
Skuteczność z gry:
Pacers 50%
Heat 39%
Straty
Pacers 12
Heat 6
Jestem pewien, że Heat nie zagrają ponownie na tak słabej skuteczności z gry, mając przewagę parkietu.
Dziś w nocy Pacers stają przed wielką szansą . Miami pod presją
Presją? Gdzie ponad 50% zespołu, to są weterani z bagażem doświadczeń w lidze?!
Presja o której wspominasz, to występuje w obu zespołach. Taki etap rozrywek, w którym wygra cwaniactwo, bo obie ekipy znają swoje najsłabsze punkty.
Jeśli dziś z gwizdkiem nie będzie biegać Crawford, szanse Miami na zwycięstwo wzrastają o jakieś 15-20%.
Wracając do weteranów i doświadczenia. Ten mecz może być decydujący dla przebiegu całej dalszej serii. Doskonale wiedzą o tym zawodnicy i sztab z Miami, więc tutaj powinno zaprocentować doświadczenie i jeśli przełoży się na spokój na parkiecie, powinno być dobrze.
Tak jak wspomniałem - decydujący mecz, doświadczenie i własny parkiet - Heat już tego nie mogą przegapić i tutaj jestem pewien, że Heat wygra - tylko kwestia jaką różnicą.
Duet Spoelstra&Fizdali - potrafią reagować i naprawiać błędy, sporo zasług zapisuje się w tym elemencie dla Fizdali.
Do tego własny parkiet, to szansa dla Bosha by wrócić na normalne tory. Nie spodziewam się, że zagra ponownie na takim słabym procencie. O zbiórkach nie piszę nic, bo średnia 3RPG Bosha, to zasługa świetnego matchupu Pacers na niego. Jednak jeśli podtrzyma swoją średnia 13PPG, to będzie łatwiej gospodarzom.
Pacers trzeba oddać kolektyw i obronę. Jednak NBA ma to do siebie, że w takim momentach indywidualności ze wsparciem oraz doświadczenie mogą wyjść przed szereg kolektywu.
PS.
Pacers do 20? Rozumiem, że chodzi do 20pkt w 1Q?