>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NBA PLAY-OFFS 2023/2024 (typy, analizy, komentarze)

Status
Zamknięty.
C 85,9K

crisoovsky

Użytkownik
NYK - PHILADELPHIA 76
Typ: PHILADELPHIA +6.5 @1.72 STS

Dotychczas w każdym z ośmiu spotkań fazy play-off wygrywali gospodarze,dzisiaj pod lupę biorę spotkanie Sixers i normalnie nie szedłbym w stronę tej drużyny aczkolwiek gra gospodarzy bez Randle to spore osłabienie, co prawda wrócił Anunoby oraz Robinson którzy stracili przez kontuzję sporo czasu,jest fenomenalny Brunson jednak uważam,że drużyna z Philadelphi dzisiaj się postawi jeszcze bardziej niż w poprzednim spotkaniu. Wygrali 9pkt pierwszą kwartę i kto wie jakby wyglądała dalsza część spotkania gdyby nie zanotowali fatalnej 2Q gdzie zdobyli 12 punktów. Finalnie przegrali 111-104(7 oczkami) na dziś proponuję przyjemny typ jakim jest +6.5 pkt w stronę 76. Liczę na dobry mecz podopiecznych Nike Nurse i być może nawet zaskoczą czymś bardziej niż tylko przegraną maksymalnie 6 punktami która daje zdecydowanie powodzenie mojemu typowi.

Wynik 104:101. Siedzi ✅
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1141
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Nurse musi grać Lowrym, nie mają zbyt wielu dobrych obrońców na obwodzie, a Kyle chociaż jest już dziadkiem, to jest typowo play-offowym graczem. Wychodzi w s5, ostatnio większe minuty, nawet w meczu z Heat dostał 29 minut, kiedy nie do końca fitował do matchupu, ale z Knicksami powinien być bardziej istotny. Wiadomo, że nie ma w sobie 30 punktów, ale przy minutach, które dostanie (spodziewałbym się około 35 minut zwłaszcza przy mega pasywnym Harrisie) to spokojnie jest w stanie pokusić się o podwójne zdobycze, co się zresztą stało w pierwszym spotkaniu. W pierwszym meczu Philly byli +6 z nim na parkiecie. Typowy weteran, którego prezencja na parkiecie wiele daje pozostałym. W pierwszym meczu aż 7-krotnie rzucał zza łuku i trafił 4 razy. Może nie spodziewam się niesamowitej ilości rzutów, ale uważam, że spokojnie jest w stanie pokryć taką linijkę.

Kyle Lowry powyżej 8,5 punktu @2 superbet kluczowy wolny spudłowany, który w rezultacie kosztował ich mecz. 8 punktów...
 
Ostatnia edycja:
ferguson2 946,3K

ferguson2

Typer
Dyscyplina: Koszykówka, NBA
Godzina 04:00
Spotkanie: LAC - Dallas
Typ: Paul George 4+ rzuconych celnych rzutów za trzy
Kurs: 2.22
Bukmacher: betfan
Analiza: George nie ma wybitnego spotkania za sobą w minioną niedzielę przeciwko Dallas, ale co jak co zrobił swoje, rzucając 22 punkty. Udało mu się trafić czterokrotnie za trzy - myślę, że jest w stanie to powtórzyć. Dallas powinno się zaprezentować lepiej w ataku, więc i tych szans na trafienia długodystansowe będzie więcej. Mavs nie są tytanami defensywy i z dnia na dzień nie poprawia błędów z ostatniego meczu. George czy z Kawhim czy bez spokojnie ma szansę na lepszy rezultat punktowy.

 
Ostatnia edycja:
Prince de Belial 1,6M

Prince de Belial

Forum VIP
Tyrese Maxey z nagrodą MIP



Tyrese Maxey, rozgrywający Filadelfii 76ers został wybrany graczem, który poczynił największe postępy (Most Improved Player). Nagrodę przyznaje się zawodnikowi, który rozwinął swoją grę w porównaniu z wcześniejszym/wcześniejszymi sezonami i znalazło to odzwierciedlenie w statystkach indywidualnych.

Maxey zakończył sezon regularny ze średnimi na poziomie 25,9 punktu (20,3 rok temu), 3,7 zbiórki (2,9), 6,2 asysty (3,5) oraz 1 przechwytu (0,8). Trafiał z gry 45% swoich rzutów, 37,3% zza łuku oraz 86,8% z linii. Jego dobra gra zaprocentowała pierwszym w karierze wyborem do Meczu Gwiazd.

Gracz 76ers otrzymał 51 głosów na pierwsze miejsce, 18 na drugie i 10 na trzecie. Łącznie zgromadził 319 punktów od panelu 100 dziennikarzy i ludzi mediów z USA i Kanady. Drugi w głosowaniu był Coby White z Chicago Bulls, który zgromadził 305 punktów (32 głosy na pierwsze miejsce, 43 na drugie i 16 na trzecie). Trzeci w głosowaniu był Alperen Sengun z Houston Rockets z liczbą 92 punktów (6 na pierwsze miejsce, 14 na drugie, 20 na trzecie. Na dalszych miejscach uplasowali się m.in. Jalen Williams i Jalen Brunson.

Maxey był 20. wyborem draftu 2020 roku. Obecny sezon jest jego czwartym na parkietach NBA. W debiutanckich rozgrywkach notował po 8 punktów, 1,7 zbiórki oraz 2 asysty na mecz.

Zdobywcy tej nagrody na przestrzeni lat:

2022-23 – Lauri Markkanen, Utah Jazz.
2021-22 – Ja Morant, Memphis Grizzlies.
2020-21 – Julius Randle, New York Knicks.
2019-20 – Brandon Ingram, New Orleans Pelicans.
2018-19 – Pascal Siakam, Toronto Raptors.
2017-18 – Victor Oladipo, Indiana Pacers.
2016-17 – Giannis Antetokounmpo, Milwaukee Bucks.
2015-16 – C.J. McCollum, Portland Trail Blazers.
2014-15 – Jimmy Butler, Chicago Bulls.
2013-14 – Goran Dragic, Phoenix Suns.
2012-13 – Paul George, Indiana Pacers.
2011-12 – Ryan Anderson, Orlando Magic.
2010-11 – Kevin Love, Minnesota Timberwolves.
2009-10 – Aaron Brooks, Houston Rockets.
2008-09 – Danny Granger, Indiana Pacers.
2007-08 – Hedo Turkoglu, Orlando Magic.
2006-07 – Monta Ellis, Golden State Warriors.
2005-06 – Boris Diaw, Phoenix Suns.
2004-05 – Bobby Simmons, Los Angeles Clippers.
2003-04 – Zach Randolph, Portland Trail Blazers.
2002-03 – Gilbert Arenas, Golden State Warriors.
2001-02 – Jermaine O’Neal, Indiana Pacers.
2000-01 – Tracy McGrady, Orlando Magic.
1999-00 – Jalen Rose, Indiana Pacers.
1998-99 – Darrell Armstrong, Orlando Magic.
1997-98 – Alan Henderson, Atlanta Hawks.
1996-97 – Isaac Austin, Miami Heat.
1995-96 – Gheorghe Muresan, Washington Bullets.
1994-95 – Dana Barros, Philadelphia 76ers.
1993-94 – Don MacLean, Washington Bullets.
1992-93 – Mahmoud Abdul-Rauf, Denver Nuggets.
1991-92 – Pervis Ellison, Washington Bullets.
1990-91 – Scott Skiles, Orlando Magic.
1989-90 – Rony Seikaly, Miami Heat.
1988-89 – Kevin Johnson, Phoenix Suns.
1987-88 – Kevin Duckworth, Portland Trail Blazers.
1986-87 – Dale Ellis, Seattle SuperSonics.
1985-86 – Alvin Robertson, San Antonio Spurs.

link
 
Otrzymane punkty reputacji: +2029
louisarmstrong 1,5M

louisarmstrong

Użytkownik
Koszykówka NBA Play off
godzina 01.10
Miami Heat - Boston Celtics
typ: remis w regulaminowym czasie
Kurs 24.00
Forbet

analiza:
Hm jeszcze w tegorocznych play offs dogrywka nie padła.Pierwszy mecz w Bostonie kilka dni temu Heat pregrali z kretesem , ale odniosłem wrażenie że podeszli do tego meczu na aby go odbyć.Może można to tłumaczyć zmęczeniem , mósieli grać dodatkowe mecze by się wogule załapać na play offs.Miami mocno osłabione , kontuzjowani Buttler i Rozier ale pokazywali nie jednokrotnie że potrafią sobie radzić z absencjami.Dobrze znają przeciwnika , ograli Celtów 4;3 w pólfinale w ubiegłym sezonie , oczywiście składy się pozmieniały ale trzon obu drużyn został.Wydaje mi się że dzisaj Miami bedzie miało pomysł i chcociaż spróbują powalczyć.CO z tego wyjdzie??
Boston miewa w tym sezonie wpadki ,np przegrali we własnej hali z Lakersami bez LeBrona i Daviesa.Tam jest instrukcja jak się do nich dobrać.Dawno nie grałem dogrywki , przeczucie nic więcej.
Hm za drobne bo kto bogatemu w kaloszach:)
 
Ostatnia edycja:
ryczy 14,1K

ryczy

Użytkownik
Miami Heat - Boston Celtics
Typ: +205.5 1.90 unibet

Ostatni mecz pomiędzy tymi zespołami został cudownie przegrany, obie drużyny dużo próbowały z obwodu i popełniło wiele błędów, dzisiaj nie spodziewam się tylu błędów, właściwie z łatwością można sięgnąć wysoko poza linię bramkową i atakować wyższe overki. Oczekuje, że goście nie będą mieli tak słabego strzelania jak w pierwszym meczu, oddając wolne strzały, które chybili w pierwszym spotkaniu. Z drugiej strony wiemy, jak silny jest atak gospodarzy w tym meczu.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +2608
Prince de Belial 1,6M

Prince de Belial

Forum VIP
Naz Reid najlepszym rezerwowym ligi


Naz Reid z Minnesoty Timberwolves został wybrany najlepszym rezerwowym rozgrywek 2023-24. Jego średnie za te sezon regularny sięgnęły 13,5 punktu, 5,2 zbiórki oraz 1,3 asysty. Wystąpił w 81 meczach, z czego w 14 jako starter. Grał po niecałe 24,2 minuty w każdym spotkaniu. Podkoszowy Minnesoty został zaledwie trzecim w historii NBA zawodnikiem niewybranym w drafcie, który dostąpił tych zaszczytów. Przed nim nagrodę tę zdobywali John Starks (1997, New York Knicks) oraz Darrell Armstrong (1999, Orlando Magic).

Reid otrzymał 45 głosów na pierwsze miejsce, 39 na drugie i 10 na trzecie. Łącznie zgromadził 352 punkty od panelu 100 dziennikarzy i ludzi mediów ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Drugi w głosowaniu był Malik Monk z Sacramento Kings, który uzbierał 342 punkty (43 głosy na pierwsze miejsce, 39 na drugie i 10 na trzecie). Trzeci w głosowaniu był Bobby Portis Jr z Milwaukee Bucks z liczbą 81 punktów (5 na pierwsze miejsce, 10 na drugie, 26 na trzecie. Na dalszych miejscach uplasowali się m.in. Norman Powell, Bogdan Bogdanovic i Jose Alvarado.
24-letni Reid spędził jeden sezon na uniwersytecie LSU. Następnie zgłosił się do draftu 2019 roku, w którym ostatecznie nie został wybrany. W lipcu tego samego roku związał się z Wolves kontraktem two-way. W swoim pierwszym sezonie czas dzielił między drużyny Iowa Wolves z G League oraz Wolves, tych z NBA. W czerwcu ubiegłego roku podpisał z Minnesotą trzyletni kontrakt o wartości $42 mln.

Najlepsi rezerwowi na przestrzeni lat:
2022-23 – Malcolm Brogdon, Boston Celtics.
2021-22 – Tyler Herro, Miami Heat.
2020-21 – Jordan Clarkson, Utah Jazz.
2019-20 – Montrezl Harrell, Los Angeles Clippers.
2018-19 – Lou Williams, Los Angeles Clippers.
2017-18 – Lou Williams, Los Angeles Clippers.
2016-17 – Eric Gordon, Houston Rockets.
2015-16 – Jamal Crawford, Los Angeles Clippers.
2014-15 – Lou Williams, Toronto Raptors.
2013-14 – Jamal Crawford, Los Angeles Clippers.
2012-13 – J.R. Smith, New York Knicks.
2011-12 – James Harden, Oklahoma City Thunder.
2010-11 – Lamar Odom, Los Angeles Lakers.
2009-10 – Jamal Crawford, Atlanta Hawks.
2008-09 – Jason Terry, Dallas Mavericks.
2007-08 – Manu Ginobili, San Antonio Spurs.
2006-07 – Leandro Barbosa, Phoenix Suns.
2005-06 – Mike Miller, Memphis Grizzlies.
2004-05 – Ben Gordon, Chicago Bulls.
2003-04 – Antawn Jamison, Dallas Mavericks.
2002-03 – Bobby Jackson, Sacramento Kings.
2001-02 – Corliss Williamson, Detroit Pistons.
2000-01 – Aaron McKie, Philadelphia 76ers.
1999-00 – Rodney Rogers, Phoenix Suns.
1998-99 – Darrell Armstrong, Orlando Magic.
1997-98 – Danny Manning, Phoenix Suns.
1996-97 – John Starks, New York Knicks.
1995-96 – Toni Kukoc, Chicago Bulls.
1994-95 – Anthony Mason, New York Knicks.
1993-94 – Dell Curry, Charlotte Hornets.
1992-93 – Clifford Robinson, Portland Trail Blazers.
1991-92 – Detlef Schrempf, Indiana Pacers.
1990-91 – Detlef Schrempf, Indiana Pacers.
1989-90 – Ricky Pierce, Milwaukee Bucks.
1988-89 – Eddie Johnson, Phoenix Suns.
1987-88 – Roy Tarpley, Dallas Mavericks.
1986-87 – Ricky Pierce, Milwaukee Bucks.
1985-86 – Bill Walton, Boston Celtics.
1984-85 – Kevin McHale, Boston Celtics.
1983-84 – Kevin McHale, Boston Celtics.
1982-83 – Bobby Jones, Philadelphia 76ers.

link
 
Otrzymane punkty reputacji: +1413
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Nie wiem co jeszcze muszą zrobić Lakers, żeby wygrać z Nuggets. Zagrali dwa mecze w tej serii, pierwszy dobry, drugi bardzo dobry i umoczyli. Nuggets są po prostu lepszą drużyną. AD był nie do zatrzymania przez pierwsze dwie i pół kwarty, a potem zgasł. W ostatnich pięciu minutach meczu zanotował zdaje się trzy straty. Chłop się chyba znowu sfajdał. Jokić zrobił Jokicia, Murray po cegleniu w trzech kwartach zrobił 6/8 w czwartej w tym buzzer-beater nad Davisem na zwycięstwo. Lakers na pomeczowej konferencji zachowywali się jak rozwydrzone i rozpkapryszone dzieciaki. Żadnej pokory, żadnego szukania problemu w sobie tylko psioczenie na sędziów. A kto zabronił trafić LeBronowi open trójki na zwycięstwo? Kto kazał zrobić Davisowi trzy straty w clutch? Daleko temu do sportowej postawy. I oczywiście nie dziwię się zdenerwowaniu, bo mieli duże szanse wygrać, ale Denver znowu było lepsze. Grali sobie spokojnie i nie porywali się na szalone rzuty w piątej sekundzie akcji przy -20. Po prostu są lepiej poukładani i mają chłodniejsze głowy.
Lakers musieliby obcinać rotacje, widoczny jest brak Vanderbilta, który grałby tutaj spokojnie 30 minut. Dinwiddie jest niegrywalny, podobnie zresztą jak Gabe Vincent. D'Lo ostatnio dojechał, rzucił 7 trójek na 11 prób, a Lakers i tak przegrali. Sa po prostu słabszą drużyną i wydaje mi się, że będzie im bardzo ciężko wygrać chociaż jeden mecz w tej serii.

Nuggets OT @2,02 lvbet
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +2737
A 8,5K

alex.bp

Użytkownik
Indiana - Millwaukee
Siakam over 40,5 pkt. z. i as.
1.88 Betclic

Na szybko, gość w tej serii miażdży. Portis nie jest dla niego żadnym zagrożeniem pod nieobecność Giannisa. Robi staty na poziomie lącznym ponad 50, to o czymś świadczy.

e: tak się kończy granie jakichś podrzędnych randomów
 
Ostatnia edycja:
ferguson2 946,3K

ferguson2

Typer
Doncic 34.5+ pkt @ 2.05
Doncic 39.5+ pkt @ 3.50 Betclic

Co prawda Słoweniec jest uznany 'questionable' na roto, ale czytając dalsze wzmianki na jego temat chyba nie ma wątpliwości, że Luka i tak wyjdzie do tego meczu. Grał z kontuzją przez trzy kwarty w ostatnim meczu, trenował normalnie w sobotę wg Kidda, więc myślę że dzisiaj już będzie ok. Poprzedni mecz w Dallas na słabej skuteczności, tylko 22 punkty, wiadomo że kolano pewnie doskwierało. Dwa pierwsze mecze przekraczał 30 punktów. Dzisiaj spodziewam się, że Clippers zagrają mocniej w ataku i wpadnie więcej punktów w meczu niż dotychczas. To bardzo ważny dla nich mecz. Natomiast Doncic musi pociągnąć ofensywę po raz kolejny. Mają ograniczone opcje w ataku i przy gorszej skuteczności PJ Washingtona właściwie zostaje tylko dwóch zawodników w ofensywie którzy potrafią ogarnąć coś samemu mając przy sobie piłkę. Tak jak to było w pierwszym meczu w LA. Doncic wie jak grać przeciwko LAC i myślę, że dzisiaj zagra najlepszy mecz w serii pod względem zdobyczy punktowych.
 
scorpio82 832,8K

scorpio82

Użytkownik
Dyscyplina: Koszykówka, NBA
Godzina 2:30
Spotkanie: NO Pelicans - Oklahoma City Thunder
Typ: Wygrana Oklahoma
Kurs: 1.53
Bukmacher: Fortuna
Analiza:
Rywalizacja pomiędzy 1 i 8 zespołem w tabeli konferencji zachodniej ma jak narazie dość przewidywalny przebieg i to OKC pewnie prowadzą w serii 3-0. Poza pierwszym meczem gdy wynik był wyrównany kolejne spotkania to już zdecydowane ponad 20-punktowe wygrane i dziś moim zdaniem duża szansa na zakończenie serii. Pelicans pozbawieni swojego lidera nie są w stanie nawiązać walki z najlepszym zespołem na zachodzie który notuje serię 8 kolejnych zwycięstw.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1109
brodaty-zolw 80,2K

brodaty-zolw

Forum VIP
Pacers-Bucks

Jestem kibicem Bucks i Liverpoolu, wiec chyba nikt nie miał takich nadzieji przed jak i przy końcówce sezonu, a widzimy jak się to wszyskto skończy. LFC pominę, ale Bucks ściągający Lillarda postawili wszystko na jedna kartę i mieli naprawdę mocny zespół, który braki w defensywie mógł nadrobić fantastycznym atakiem co zreszta robili na samym początku sezonu. Doszło jednak do zwolnienia trenera i wzięcia Doca.. No i resztę zostawię bez komentarza. Do tego kontuzja Giannisa, świetne game1, dogrywka w game3 i kontuzja Lillarda. Bucks nie maja żadnych argumentów dzisiaj żeby powalczyć z Pacers i jedyna szansa to powrót (długo już czekamy na info) Giannisa i próba powrotu z 1-3.

Co do samych typów to czekam na składy aby potwierdzić brak Antka i Lillarda i zbudować bety na dwóch dzisiejszych liderach Bucks, a mianowicie Middletonie oraz Portisie. Jeżeli odpadnie nam oficjalnie Lillard to gdzieś musza zostać zagospodarowane 32.3 pkt, 3.7 zbiórki i 5.3 asysty. Ja to osobiście pcham w sumę punktów w/w zawodników. Na Betclic mamy świetna promke, która pozwala nam zagrać singla bez podatku.

Bobby Portis + Middleton suma punktów minimum 55 - 3.3/Betclic

Wyniki w tej serii to do tej pory: 38, 29, 59, wiec mamy nawet jedno pokrycie linii w momencie kiedy był Lillard. Wydaje mi się, ze obaj w przypadku w miarę wyrównanego spotkania zagrają około 40-42 minut. Większość akcji powinno przechodzić przez obu Panów.

Middleton powyżej 9.5 zbiórki, powyżej 9.5 asysty a Bobby Portis minimum 21 pkt - 40.64/Betfan

Middleton już przy Lillardzie gra bardzo dużo na piłce i notuje 5 asyst na mecz oraz 8.3 zbiórki. Bet mocno abstrakcyjny, ale na TD buki dają 15, a tutaj za taki zestaw + 21 pkt Portisa gdzie linia jest podobna dostajemy fenomenalny kurs. Middleton w tym sezonie jedno TD pod koniec marca.

Bobby Portis powyżej 29.5 pkt - 8.75/Betclic

Skrzydłowy Bucks ma w swojej karierze 9 spotkań z minimum 30 punktami z czego aż 3 w tym sezonie. W dwóch z tych spotkań nie było Antka, dwa razy Middletona i raz Lillarda. To pokazuje jak mocno ofensywa jest grana przez niego kiedy nie ma liderów. Kurs piękny, trzeba grać!
 
Otrzymane punkty reputacji: +150
Prince de Belial 1,6M

Prince de Belial

Forum VIP
Co do samych typów to czekam na składy aby potwierdzić brak Antka i Lillarda i zbudować bety na dwóch dzisiejszych liderach Bucks, a mianowicie Middletonie oraz Portisie. Jeżeli odpadnie nam oficjalnie Lillard to gdzieś musza zostać zagospodarowane 32.3 pkt, 3.7 zbiórki i 5.3 asysty. Ja to osobiście pcham w sumę punktów w/w zawodników. Na Betclic mamy świetna promke, która pozwala nam zagrać singla bez podatku.
już 5h temu była oficjalka - stad tak kursy poleciały.

powodzenia w side betach, ja sie zastanawialem nad overem ale ostatecznie wzialem Pacers -10.5
 
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Ja uważam zupełnie inaczej, według mnie Middleton swój najlepszy mecz już zagrał. Siedziało mu wszystko, walił jakieś szalone trójki przez ręce i wszystko wpadało. Problemem jest jednak to, że dzisiaj nie będzie Lillarda, który nawet na jednej nodze byłby jakimś straszakiem na Pacers. Middleton sam nie będzie sobie kreował grania, chociaż jak na SF to i tak nieźle kozłuje. Bucks są dzisiaj praktycznie bez spacingu, powinni dzisiaj grać wolno, bo pushowanie bez prawdziwego rozgrywającego i dobrego ball movement na niewiele się zda. Rivers znowu będzie opluty, ale tym razem to nie jest jego wina, że dwóch najlepszych zawodników jest połamanych, a Middleton siedział pół sezonu, jeszcze w drugim meczu podkręcił kostkę. Sorry, ale Middleton to nie jest wygrywający zawodnik, chciałbym się mylić, ale według mnie nie wyjdzie dzisiaj z 20 oka. Tutaj potrzeba trochę innego grania, oparcia tego o defensywę i pchania gry pod dziurę, gdzie Pacers mają największe problemy. Żeby cokolwiek się tutaj zadziało to Pacers muszą ten mecz przegrać, żeby Bucks go wygrali.

Khris Middleton poniżej 26,5 @1,85 superbet
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +2998
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
1714553242322.png vs 1714553309600.png
Skład DEN:
Guards: Jamal Murray, Reggie Jackson, Kentavious Caldwell-Pope, Christian Braun, Justin Holiday, Julian Strawther, Peyton Watson
Forwards: Aaron Gordon, Michael Porter Jr., Vlatko Cancar, Zeke Nnaji, Hunter Tyson
Bigs: Nikola Jokic, DeAndre Jordan

Skład MIN:
Guards: Mike Conley, Monte Morris, Nickeil Alexander-Walker, Anthony Edwards
Forwards: Jaden McDaniels, T.J. Warren, Kyle Anderson
Bigs: Rudy Gobert, Naz Reid, Karl-Anthony Towns


Minnesota zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Przede wszystkim okazało się, że Gobert nie jest problem w post-season, udało się bardzo pozytywnie wykorzystać jego walory po obydwu stronach parkietu i wyszło na to, że Utah Jazz nie potrafiła tak zrotować obrony jak Chris Finch. Rudy kompletnie zdominował Nurkicia po obydwu stronach parkietu, chociaż momentami w ataku wyglądał jak junior młodszy. Podoba mi się jednak to, że Sota gra dużo z Rudym powodując u niego tzw. confidence boost. W obronie to totalny szef, wyjaśniał na tablicach i robił to, co do niego należy. Edwards to zabójca. Średnie na poziomie 31/8/6,3 to coś, z czym nie można się kłócić. Niby słabszy G3 z Suns, ale jak mu nie siedziało, to grał na koźle i harował w obronie (8 asyst, 3 przechwyty, 1 blok przy 3 stratach) nie forsował (12 rzutów z gry, gdzie w pozostałych meczach oddawał kolejno 23, 23, 24). Pokazuje to dojrzałość tego zawodnika, Antman nie pałował bezsensownie tylko pomagał drużynie w innych aspektach, zamiast szukać przełamania na siłę. Bardzo fajna rola KAT-a, który nie stara się na siłę być pierwszą opcją i robi to, co do niego należy. Bardzo ważny zawodnik, niby druga opcja, ale widać, że nie ma problemu z siadaniem na ławce, gdyż Sota ma trzech wysokich, którzy powinni grać w S5. W serii przeciwko Suns robił liczby na poziomie 19,3/9,5. Prawie double-double na skuteczności 53% robią wrażenie. Co do Reida, to nie była jego seria, jako 6th man of the year powinien brać większy udział w grze ofensywnej, natomiast Finch obciął nieco jego minuty i było to na niekorzyść samego Naza. Cały czas dobrze pracował w obronie, w 3/4 spotkań miał dodatni wskaźnik +/- i to na pewno bardzo ważne dla Soty. Jednak x-factorem w tej serii był moim zdaniem McDaniels, który rozegrał KAPITALNĄ serię. Fenomenalny obrońca, który dodatkowo robił sporo punktów, w tej rywalizacji 14,3/5,3, totalnie przejął G3, gdzie totalnie się odpalił, 25/8/3 na skuteczności 58,8%. Nie wiem, czy można więcej wymagać od czwartej? piątej? opcji w drużynie. Fenomenalna praca w obronie, bieganie do kontry i atakowanie pomalowanego. Znakomity role-player, jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczony rozwojem tego gracza.
Sota miała odpowiedź na wszystko, co grali Suns. W czwartym meczu Booker z Durantem rzucili razem 82 oka, ale Beal zagrał koszmarny mecz. 9 punktów i szybki foul trouble (miał 3 faule zdaje się w drugiej minucie drugiej kwarty). Minny byli w każdym meczu zdecydowanie lepsi i totalnie zasłużenie awansowali.

Co do Nuggets to przeszli Lakers (zgodnie z moimi oczekiwaniami), ale jest coś, co mi do końca nie pasuje. Bardzo, bardzo wąska rotacja. Nuggets totalnie nie mają 6-7 zawodnika, który dawałby coś z ławki. Brakuje im Bruce'a Browna z poprzedniego roku. Mam wrażenie, że gdyby Lakers mieli chociaż pół obrońcy na obwodzie i mogli się wesprzeć w tej serii Vanderbiltem pod koszem, to Denver mieliby spore problemu. Totalnie mnie Nuggets nie przekonali, grają bardzo wąskim składem, ponad 40 minut starterów i odnoszę wrażenie, że są o jedną kontuzję od odpadnięcia w paskudnych okolicznościach. Przecież gdyby KCP skręcił, a nie tylko podkręcił kostkę to Lakers mogliby spokojnie wrócić na 2-3 i graliby szósty mecz na swoich śmieciach. Fakt, że Nuggets musieli dwukrotnie w tej serii rzucać gamewinnery świadczy o tym, że nie jest z nimi najlepiej. Niepokoi mnie brak poważnych minut Christiana Brauna, który w teorii powinien być szóstym zawodnikiem w tej rotacji. W serii z Lakers zagrał 13, 17, 12 i 6 minut. Bardzo mało jak na wsparcie z ławki. Nuggets wygrali tę serię swoim spokojem, Jokiciem i bardzo dobrą skutecznością MPJ. W czwartych kwartach odpalał się Jamal Murray, trafił dwa gamewinnery i chwała mu za to, ale spodziewałem się po Nuggets trochę większego luzu? w tej serii i wygranych bardziej przekonujących. Kto wie, co by się działo w tej serii, gdyby w G2 LeBron trafił tą open trójkę na +3 i 16 sekundach do końca meczu. Jestem lekko zaniepokojny poczynaniami ekipy z Colorado i uważam, że wcale nie cieszą się na ten matchup. Sota to najlepsza obrona w lidze, w RS bilans to 2-2. Minny potrafi się postawić. Uważam, że Nuggets mogą mieć olbrzymie problemy w tej rywalizacji, chociaż wcale nie musi tak być. Oczywiście, w dalszym ciągu są faworytami i powinni awansować dalej, ale ich gra totalnie nie przekonuje i na pewno T-Wolves nie są w tej serii bez szans.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1788
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Przychodzi mi do głowy tylko jeden bet. Spróbujemy poszukać czegoś w kierunku PJ Washingtona. Podoba mi się to, że JK potrafi wykorzytać Washingtona jako jednego ze swoich ważniejszych role-playerów na parkiecie. W tej serii gra długo, zwłaszcza ze względu na swoje defensywne walory. W tej serii notuje 1,75 przechwytu i 1,5 bloku na mecz. Jason Kidd zdecydowanie mu ufa i widać, że ruch po Washingtona to zdecydowany upgrade względem Granta Williamsa, który miał spełniać tę samą rolę w Dallas. W ataku PJ póki co dość nierówno, rzucał w tej serii 11, 18, 10 i 10 oka. W każdym meczu niby podwójne zdobycze, natomiast nieco zawodzi skuteczność, zwłaszcza na obwodzie. Dallas musi zagrać trochę inaczej, póki co przegrali dwa mecze, w których nie grał Kawhi, a wygrali dwa mecze z Leonardem na parkiecie. Jason Kidd musi popracować nad taktyką na to spotkanie, w pierwszej piątce znajdzie się Amir Coffey, który jest zdecydowanie słabszym obrońcą niż Kawhi. Tutaj upatruję nieco szans dla Washingtona, Clippers próbują często podwajać Lukę na pick&rollu, czego nie do końca rozumiem, bo ten chłop ma taką wizję, że potrafi zagrać dosłownie każde podanie na parkiecie. Widać, że nie jest do końca w pełni dyspozycji fizycznej, natomiast wizja na tym nie cierpi. W takich akcjach Washington często stoi w rogu jako spot-up shooter. Sporo tych trójek oddaje, natomiast skuteczność nie jest rewelacyjna. 2/7, 3/4, 0/4, 1/5 póki co w tej serii. Mimo wszystko idę w jego over, póki co skuteczność zza łuku słabiutka, natomiast rzuty są. Kwestia poprawienia skuteczności, dodatkowo PJ nieźle zbiera, 5,5 zbiórki na mecz, w teorii jest szansa na put-backi. Wątpię, żeby go omijali w ataku, jednak mimo wszystko to w dalszym ciągu strzelec i wystarczy, żeby stał w rogu a piłka w pewnym momencie zacznie do niego trafiać. Tak jak mówiłem, o minuty nie ma się co przejmować, bo PJ bardzo dobrze broni, więc Jason Kidd nie ma prawa z niego zrezygnować na dłuższą metę. Próbujemy.

P.J. Washington powyżej 10,5 punktu @1,85 lvbet / @1,80 superbet dramatyczna skuteczność, jednak nie ma co się pchać w takie bety.
 
Ostatnia edycja:
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Zobaczymy jak dzisiaj. Idę w over Maxeya, który ostatnio sam wygrał mecz w Nowym Jorku. Chłop wjeżdża, wali pull-upy, gra pick and rolle z Embiidem, ładuje trójki z logo jak potrzeba. Zdecydowanie najlepszy gracz Philly w tej serii. Człapiący Embiid jest dobrą przynętą, bo nie można go samego zostawić, co pomaga Tyrese'owi w zdobywaniu punktów. Wyniki tych spotkań były niskie, a Maxey i tak robi ponad 32 punkty na mecz w tej serii. Jeżeli Philly mają się tutaj postawić, to Maxey znowu musi grać pewnie z 45 minut i rzucić z 30 oka. Inaczej nie widzę ich w tej rywalizacji. Nawet taki występ nie daje Philly pewności na zwycięstwo, mecze są bardzo wyrównane, najwyższe zwycięstwo odnieśli Knicks 11 punktami, poza tym wszystko jednocyfrówki. Jeżeli Maxey is him, to musi to znowu udowodnić.

Tyrese Maxey powyżej 26,5 punktu @1,81 betfan 5 punktów po trzech kwartach, naprawdę?
 
Ostatnia edycja:
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Denver już są w trudnej sytuacji, kapitalne zawody Minnesoty, Edwards genialny po obydwu stronach parkietu, totalnie wyjaśnił Murraya w obronie, czego się nie spodziewałem, widziałem raczej McDanielsa na piłce. Trójka wysokich dała się we znaki Jokiciowi. Wiadomo, że na niego nie ma obrony, ale w ataku można grać na niego i nieustannie męczyć tego kota. Widać to o czym wcześniej pisałem, Denver nie mają ławki, a to będzie bardzo ważne w tej serii. Ciekawe jakie usprawnienia na g2 zaproponuje Mike Malone, tutaj trzeba trochę wysokich, spodziewałbym się, że minuty dostanie Nnaji, czy nawet dziadek DeAndre, przydałoby się trochę łatwych punktów po lobach, a i wsparcie z ławki z Jokicia, bo chłop zostanie zajechany, jak będzie musiał grać po 45 minut przeciwko trójce Gobert-Towns-Reid.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1346
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
1714888467791.png vs. 1714888522473.png
Skład OKC:
Guards: Shai Gilgeous-Alexander, Josh Giddey, Isaiah Joe, Luguentz Dort, Cason Wallace
Forwards: Jalen Williams, Gordon Hayward, Ousmane Dieng, Kenrich Williams, Jaylin Williams
Bigs: Chet Holmgren, Bismack Biyombo, Mike Muscala

Skład DAL:
Guards: Luka Doncic, Kyrie Irving, Dante Exum, Tim Hardaway Jr., Jaden Hardy
Forwards: Josh Green, Derrick Jones, Maxi Kleber, P.J. Washington,
Bigs: Daniel Gafford, Dereck Lively II, Dwight Powell

Bardzo ciekawa seria się tutaj szykuje. Thunder grają z 1. seedu z Mavs, którzy zasłużenie odprawili Clippers, chociaż mogli to zrobić nieco szybciej. Według mnie kluczem w tej serii będzie pojedynek... na tablicach. Możemy się chyba zgodzić, że Shai+Jalen = Luka+Kyrie? Według mnie te dwie dwójki mogą się wzajemnie pokryć jeżeli chodzi o wpływ obydwu par na przebieg całej serii. Obydwa duo to chodzące 50+ punktów dla każdej z drużyn.
W pierwszej serii Thunder mieli sporo szczęścia, że w ekipie Pelicans nie grał Zion, Valanciunas w 4Q był praktycznie nieużyteczny ze względu na brak mobliności w defensywie, gdzie był atakowany. Shai wyjaśniał McColluma, który jest bardzo przeciętnym obrońcą i właściwie Thunder nie mieli z kim przegrać.
Tutaj może być trochę inaczej, Mavericks grają Luką+Kyrie i bandą role-playerów, którzy byli gotowi dać się pokroić. Świetna seria w obronie dwójki Washington i Jones Jr., którzy cały czas podgryzali Hardena i PG13. Jeden i drugi mieli kapitalne G4, ale biorąc pod uwagę całą serię wyglądali bardzo, bardzo przeciętnie. Jones Jr. na piłce był nieoceniony, w ataku robił swoje, kończył wsady i robił łatwe punkty w kontratakach. Washington słabiutko rzutowo, ale w obronie zaangażowany, często switchował i wyprowadzał rywali z równowagi trash talkami, czy prowokował Westbrooka, który próbował z kolei wyprowadzić z równowagi Doncicia. Na OKC to raczej nie zadziała, tam wszystko wygląda tak, jakby w tej ekipie gówniarzy każdy był cold-blooded.
Zwycięzca tej serii jest dla mnie nie do wytypowania, tak jak wspomniałem na początku, wygra ekipa, która będzie skuteczniejsza na tablicach.

1714891251581.png vs. 1714891302043.png
Skład NYK:
Guards: Jalen Brunson, Miles McBride, Alec Burks, Donte DiVincenzo, Josh Hart, Shake Milton
Forwards: O.G. Anunoby, Precious Achiuwa, Mamadi Diakite
Bigs: Mitchell Robinson, Isahah Hartenstein

Skład IND:
Guards: Tyrese Haliburton, Andrew Nembhard, T.J. McConnell, Ben Sheppard
Forwards: Pascal Siakam, Aaron Nesmith, Obi Toppin, Doug McDermott, Isaiah Jackson, James Johnson
Bigs: Myles Turner, Jalen Smith

Czekam na tę serię. Obydwie ekipy ze swoimi problemami i obydwie grające totalnie inną koszykówkę. Zacznijmy może od Knicks.
Knicks, którzy w pierwszej serii zagrali sześć mega ciekawych i wyczerpujących spotkań z 76ers, którzy w sumie grali we dwóch. Obydwie ekipy były nastawione na żelazną defensywę i sporo akcji w izolacji czy pick&rolli. Niezbyt wyszukana była to koszykówka, ale sposób jej egzekwowania z pewnością był interesujący. Sixers grali Maxeyem i Embiidem z jedną nogą i sparaliżowaną połową twarzy. Byli w stanie wyrwać dwa spotkania, a każde z nich było bardzo równe. Tylko raz jedna drużyna wygrała dwucyfrową liczbą punktów i byli to Knicks w g2, gdzie wygrali 11 punktami. Wszystkie mecze na noże, genialny Brunson, na którego Sixers nie mieli odpowiedzi. Super zaangażowanie w defensywie dwójki Hart i Anunoby. Hart to zawodnik, którego chciałaby mieć każda drużyna. Kosmita. 193cm wzrostu i chłop zbiera ponad 12 tablic, dokłada prawie 17 punktów i 4,5 asysty na mecz. Niesamowity role-player, wsparty przez Anunoby'ego, momentami genialnego DiVincenzo, byli w stanie poskromić Sixers. Twarda obrona i totalny zajazd zawodników, którzy grali po 45 minut w meczu. Thibs w ogóle nie korzysta z ławki, Knicks grają w 7 chłopa, a przydałaby się trochę większa rotacja i trochę minut np. dla Achiuwy, który w serii z Pacers powinien być trochę częściej używany.
Pacers grali inaczej, standardowo, szybkie akcje, sporo kontr i łatwych punktów, głównie ze strony Toppina, który kończył loby, ale także Siakama, który w pierwszych dwóch meczach serii z Bucks był nieoceniony. Muszę przyznać, że trochę mnie Indiana zawiodła. Przegrane 2 mecze z Bucks, którzy grali bez Giannisa, z Middletonem, który grał na jednej, skleconej na trytytki kostce, problemami z achillesem Lillarda. Pacers powinni byli tę serię zdominować i zamknąć w max. 5 meczach. Zwłaszcza G5 był bardzo słaby w ich wykonaniu, gdzie Rivers nareszcie postanowił zwolnić grę i grać trochę w stylu Bulls. No wreszcie ktoś tam pomyślał i doszedł do wniosków, że nie ma co się lać na trójki z Pacers, bo tej gry nie wygrasz zwłaszcza nie mając Lillarda. Krótko mówiąc, Pacers mnie nie do końca przekonali. Sporo rotacji w tej ekipie z pewnością na plus i fakt, że w serii z Knicks ich kluczowi gracze będą na pewno mniej zmęczeni. Pacers będą próbowali grać mega szybko i w sumie nie zdziwię się, jeżeli Knicks raz czy dwa pójdą na wymianę ciosów w tej serii. Bo też mają kim straszyć zza łuku. Problem jest jednak taki, że Knicks, w przeciwieństwie do Pacers, mogą zmieniać swoją grę w zależności od stanu posiadania, momentu w meczu czy serii. Pacers muszą grać jednowymiarowo, cały mecz up-tempo i szybkie rzuty w pierwszych ośmiu sekundach akcji. Jeżeli dadzą się ustawić ekipę Thibodeau w obronie, to pies pogrzebany. Zwłaszcza, że sami w obronie są bardzo słabi.
 
Otrzymane punkty reputacji: +834
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Pisząc z pozycji fana Bostonu twierdzę, że lepszym matchupem dla podopiecznych Mazzulli byliby Cavs. Oprócz Mobleya i ewentualnie Allena (o ile będzie do dyspozycji) Cleveland nie ma zbyt wielu wysokich, którzy byliby wartością dodaną w obronie. Inaczej w Orlando, sporo zawodników do rotacji w obronie, którzy będą szkodliwi dla Celtów. No, ale do rzeczy.
Widzę tutaj wygraną Orlando. Póki co w sześciu spotkaniach wygrywali gospodarze. Nie podoba mi się jednak kierunek, w którym zmierzają w Cleveland. Bardzo dziwne decyzje Bickerstaffa, który nie gra Niangiem, potem gra nim duże minuty, Georges nie dowozi, bo nie jest graczem takiego formatu, brakuje prawdziwych skrzydłowych i wszystko skupione jest na Mitchellu, który nawet jak rzuca 50 punktów jak w ostatnim meczu, to nie daje to rezultatów. Nie za bardzo widzę przyszłość tej drużyny, a szkoda. Orlando znacznie silniejsze właśnie na skrzydłach, które są najważniejszą obecnie pozycją w lidze. Cały czas szukają najlepszej rotacji na obwodzie, swoje minuty dostaje nawet stary, poczciwy Joe Ingles. Tam przydałby się PG z prawdziwego zdarzenia, ktoś, kto kozłuje i rzuca, na przykład właśnie Mitchell.
Cleveland wydają mi się zagubieni. Pierwsze dwa spotkania należy wyjąć poza nawias, bo tam Orlando zagrało dwa takie same spotkania, szukało tej samej gry i różnych rezultatów. Poluźnili trochę obronę na rzecz ataku, którego nie potrafili znaleźć i gładko oddali dwa mecze. Kolejne cztery to już lepsza ich gra, G5 przegrany jednym punktem, kiedy to byli bardzo bliscy zwycięstwa i zadecydowała świetna akcja obronna Mobleya, który zablokował w kluczowej akcji Wagnera i skuteczność Mitchella na linii rzutów wolnych. Nie było tam widać pewności.
Podobają mi się za to usprawnienia, jakie wdrożył Jamahl Mosley w ekipie z Orlando. Przede wszystkim wrzucił do pierwszej piątki Cartera, który pomaga na tablicach, dobrze broni w pomalowanym. Oddaje sporo rzutów zza łuku i sporo cegli, ale szuka swojego grania. Wspierany jest z ławki przez Mo Wagnera i jakoś to wygląda. Świetne mecze gra Banchero, który jak na drugoroczniaka jest bardziej dojrzały. Wszystko w tym meczu sprowadzać się będzie do zdobywania łatwych punktów, bo w obronie obydwie ekipy grają bardzo poprawnie i są w stanie switchować praktycznie wszystko. Nie podoba mi się trochę ten brak chemii w Cleveland, a w Orlando jest zupełnie inaczej. Sądzę, że dla Cavaliers, jako organizacji, byłoby lepiej gdyby odpadli. Ewentualny awans może przysłonić braki jakie ma ta ekipa, a zmierzają do nikąd. Orlando ma jasno wyznaczony kierunek, ogrywają swoją młodzież, mają szansę podpisać poważnego guarda i wtedy będą TOP4 na wschodzie. Uważam, że są w stanie poszukać dzisiaj zwycięstwa i na to liczę.

Magic @2,47 etoto Wagner 1/15, Suggs 2/13. Skandaliczny mecz tych dwóch role-playerów.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +807
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom