Philadelphia 76ers : Indiana Pacers 1 @2,7
Bet365
Joel Embiid over 18pkt @1,87
Betano
Swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie odnieśli minionej nocy Pelicans, myślę, że najwyższy czas i na Philadelphię, która wcale nie prezentuje się źle i jak choćby właśnie w ostatnim spotkaniu z Indianą ociera się o pierwszy win. W ostatnim meczu z Pacers, jako goście prowadzili oni fragmentami meczu, chociażby 106:105 na 34s przed końcową syreną spotkania. Następnie stracili prowadzenie po indywidualnej akcji Teague'a i wrócili, tym razem na dwupunktowe, po celnej trójce Hendersona na 6s przed końcem. Za sprawą Paula George'a Indiana zdążyła jeszcze wyrównać, zwycięską piłkę w drodze do kosza 76ers mieli jeszcze po rzucie Okafora w ostatniej sekundzie, ale rzut nie okazał się celny i Pacers doprowadzili do dogrywki, którą wygrali.
Warto też nadmienić, że w meczu tym nie zagrał Embiid. Tymczasem ten gracz, po stracie Simmonsa, w meczach, których grał jest najjaśniejszą postacią drużyny w tym sezonie, wykręcając świetne statystyki, trafiając swoimi efektownymi blokami czy wsadami do topki zagrań danej nocy i non stop pozytywnie zaskakując np. 4/4 celnymi trójkami w meczu, w tym w kluczowych momentach. To niewątpliwie jeden z najbardziej utalentowanych centrów w NBA i aż chce się go oglądać. Widać jednak, że konieczne jest w jego przypadku odpoczywanie w grach back2back, czy co kilka spotkań. Tym razem zapowiedziany jest jednak występ Embiida co będzie niewątpliwie wielkim wzmocnieniem dla drużyny, która już ostatnio bez niego była bliska sukcesu. Na początku 76ers bez Simmonsa, Noela i Embiida wyglądali po prostu źle jak w spotkaniu z Hornets, ale do dobrej formy z ubiegłego sezonu wraca Okafor i na dziś, jak już wspomniałem, wraca wypoczęty Embiid. 76ers grywają dobre mecze jak np. przegrany 101:102 z Cavs i muszą w końcu dopiąć swego. TRUST THE PROCESS! ????
Indiana na razie gra w kratkę i ma po 4 zwycięstwa i porażki. Do drużyny nieźle wprowadził się Teague, choć zamiana za Hilla może nie okazać się na dłuższą metę wzmocnieniem. Stabilnie formę trzyma Paul George, plusuje również drugoroczniak Turner. Momentami Indiana gra dobry, drużynowy basket, jednak zawodzi gra obronna i niektórzy zawodnicy indywidualnie jak Jefferson, Ellis, czy poniekąd Brooks. Ponadto Pacers sprawiają wrażenie przytłoczonych, brakuje chemii, polotu, a czasem wręcz poprawnej komunikacji.
Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 1 @2,7
Westbrook powyżej 31,5 pkt @1,9
Clippers w tym sezonie jak walec rozjeżdżają kolejnych przeciwników, ostatnie mecze to blowout'y na Blazers, Pistons, a nawet Spurs. Na 8 rozgrywanych meczów przegrali raptem 1 i to u siebie, właśnie z Oklahomą i genialnym Westbrookiem, wówczas kurs na zwycięstwo Thunder wynosił ok. 3,65. Jeśli Russel ponownie nie będzie uganiał się za triple-double na siłę, lecz weźmie porządnie sprawy w swoje ręce to może możemy liczyć na powtórkę z rozrywki.
Bez analizy:
Hornets - Raptors 2 @2,3
Magic - Jazz 2 @1,57
Wizards - Cavaliers 2 @1,32
Celtics - Knicks, Knicks +6 @1,9
Spurs - Pistons 1 @1,25