Witam, popieram typy na Bulls, oto moja analiza:
Golden State Warriors - Chicago Bulls 2 4.25 bet365 106-94
Dzisiaj o godzinie 4:30 naszego czasu w Oracle Arena, zmierzą się obecni mistrzowie NBA - Golden State Warriors z legendarnym zespołem w którym grał najlepszy koszykarz w historii o również mistrzowskich aspiracjach - Chicago Bulls.
Wojownicy z Oakland mierzą w pobicie rekordu meczów bez porażki od startu sezonu do którego brakuje im już tylko 3 zwycięstw, a Byki w ostatnich latach są znane z tego, że uwielbiają przerywać wielkie zwycięskie serie rywalom, dlatego zapowiada się wspaniałe widowisko i kto wie, być może dzisiaj Warriors w końcu doznają pierwszej porażki w sezonie.
28 Stycznia 2015 roku Chicagowskie Byki również przyjeżdżały do Oakland na mecz z Wojownikami którzy byli niepokonani od bardzo długiego czasu (19 meczów bez porażki) na własnym parkiecie, jak się zakończył ten mecz i jakie kursy były na niego wystawione? 1.12 to był kurs na gospodarzy, 6.50 na zespół przyjezdny, który dodatkowo przyjechał na ten mecz mocno osłabiony ponieważ nie było w zespole gości Jimmy'ego Butlera, który był bez wątpienia najlepszym zawodnikiem Bulls obok Pau Gasola w zeszłym sezonie, mimo to Byki zdołały wygrać, w dogrywce po wielkim rzucie Derricka Rose'a, którego może dziś zabraknąć, ale jak już mówiłem w zeszłym sezonie brakowało Jimmy'ego w meczu z Warriors, który w ostatnim czasie jest dla Bulls znacznie ważniejszy niż zawodnik pochodzący z Chicago, Butler w tym sezonie urósł już nawet do miana najważniejszego zawodnika Bulls, jak zawsze fenomenalny w obronie, a od zeszłego sezonu na dodatek dorzucił skuteczną grę w ataku i cyferki na poziomie 20+ pkt średnio na mecz, czyli już śmiało można go nazywać jednym z najlepszych rzucających obrońców w lidze.
Warto dodać, że Wojownicy są b2b po ciężkiej wyjazdowej przeprawie z Los Angeles Clippers gdzie byli bliscy pierwszej przegranej, dlatego to tylko zwiększa szanse Byków, które w tym czasie odpoczywały.
Podsumowując, uważam, że nawet bez Derricka Rose'a Bulls są w stanie ograć Wojowników i po takim kursie to aż grzech nie spróbować, bo jak wszyscy dobrze wiemy "historia lubi się powtarzać".
edit:
Byki się starały, ale zabrakło pary, Hinrich zagrał zaskakująco dobrze, Moore również się starał, ale zabrakło jednak w końcówce takiego Clutch Playera jak Rose, sam Butler był za bardzo zmęczony tym, że cały mecz musiał ciągnąć grę. Warriors raczej pobiją rekord na 99,9%.
AKO Dallas Mavericks + Oklahoma City Thunder = 2.46 bet365
Dallas Mavericks - Utah Jazz 1 1.80 bet365 102-93
Dallas Mavs w tym sezonie są przez wszystkich niedoceniani, a póki co notują świetne rezultaty, widać, że dobrze wkomponował się kolejny rozgrywający który przybył do Teksasu z Nets, kiedyś był to Jason Kidd, który potem zdobył mistrzostwo razem z Dirkiem dla Mavs, a teraz jest to Deron Williams, podobnego sukcesu raczej wspólnie się nie uda powtórzyć, ale widać, że Mavs są na dobrej drodze i typuję ich zwycięstwo w meczu z młodą ekipą z Utah.
Oklahoma City Thunder - New York Knicks 1 1.37 bet365 90-93
Grzmoty zaliczyły ostatnio wpadki z Boston Celtics czy Toronto Raptors na własnym parkiecie, Durant jeszcze dziś nie zagra, ale na kolejną wpadkę u siebie ze słabszym rywalem nie mogą już sobie pozwolić, Knicks są jak najbardziej do ogrania mimo tego, że w tym sezonie grają lepiej niż w poprzednim sezonie, Melo zdrowy, póki co sprawdza się Rookie Porzingis w którego mało kto wierzył, jednak wydaję mi się, że to zbyt mało na Bestię Westbrooka u siebie.
edit:
Grzmoty zawiodły, a miały nieprawdopodobną szansę na doprowadzenie do dogrywki bo gdy przegrywały 93-87 i było 17 sekund do końca to Westbrook trafił trójkę i przy 12 sekundach do końca Robin Lopez źle wyrzucił piłkę rozpoczynając grę z pod swojego kosza i dzięki temu Thunder mieli posiadanie gdy było 93-90, niestety Westbrook rzucał za 3 ze zbyt dalekiej odległości, zebrali w ataku i Waiters beznadziejnie przestrzelił kolejny rzut... Najniższy kurs zawiódł ???? .
Z Underdogów jest dzisiaj duży wybór, bez głębszej analizy prócz Chicago które typowałem już we wcześniejszym poście, spróbuję pograć jeszcze
Pelikany po atrakcyjnym kursie 3.60 w bet365 104-90
Wracają Davis oraz Asik, więc pod koszem będzie zdecydowanie więcej opcji, oraz więcej jakości, dlatego Pelikany mogą się w końcu pokusić o wygraną, mimo bardzo mocnego rywala.
edit:
Pelicans uratowali noc, byłaby tragedia, ale zagrali wspaniały mecz, to jak bronili przeciwko Spurs to jest naprawdę godne pochwały, czyżby wracali na właściwe tory? Z taką grą, kolejne zwycięstwa są możliwe, nawet pomimo bardzo ciężkiego terminarza!