b2b ma znaczenie....trzeciorzędne :wink:
Zapewne nie tak dalekie. Wiesz ja na prawdę nie mam ochoty się kłócić. Każdy ma swoje przemyślenia, ale to po prostu albo nie widzisz albo nie chcesz tego widzieć, że zawodnicy w NBA, to są ludzie. Jeżeli pierwsza piątka gra dzień wcześniej blisko 40 minut i uważasz, że to nie ma znaczenie, to wybacz, bo dla mnie, to jest śmieszne.
Co ci daje publiczne wjeżdżanie na mój umysł? Taki, że masz zieleń i poparcie wśród władzy, to wszystko ci wolno? Widać jaki panuje tutaj porządek. Przykład idzie zawsze z góry.
Ani razu nie ubliżyłem ci, że masz coś z głową, więc się zastanów co piszesz. Twoje pewnie znowu zostanie, a moje usuniesz...
Pogratulowałem i jak napisałem bałem się tylko własnei w tym meczu, że Orlando gra b2b. Niestety, to miało zapewne znaczący wpływ.
Dlaczego jeżeli twój typ wejdzie, to zawsze odwołujesz się do czerwini sprzed miesiąca? Widzę, że masz ostry kompleks człowieku. Lecz go na kimś innym, ale nie pozwolę się wyżywać na sobie publicznie. Zawsze jestem otwarty, aby porozmawiać face2face i sobie wyjaśnić niż skrobać i wyzywać kogoś od najgorszych, bo dziś trochę przegiąłeś sugerując, że mam coś z głową.
Odniosłem się do twoich analiz jak i davydenko - to tak na marginesie o odpuszczaniu, ale widać kto ma problemy z czytaniem.
PW. O co ci chodzi już konkretnie? Napisałem, że mnie poniosło, bo wszedłem z wami w niepotrzebną dyskusję. Proste. Przyznałem się. Wolę się przyznać niż dalej kogoś jechać, bo miał argumenty daremne, a typ wszedł i wyskakujesz z czerwienią, z którą "wszedłem" na FB.
Zawsze jest tak, że widzi się i potępia osobę bez jego błędy, więc daruj sobie nadużywanie słów clown, że mam problemy z umysłem, bo to już jest nudne. Gdybym ci nie wypomniał, że ośmieszyłeś się tą anlizą, to byś tego nie napisał... Ehh te ego...
Mam nadzieję, że się tym sposobem dowartościowałeś wypominając mi moją czerwień, bo nigdy z nikogo się nie wyśmiewałem, że typ mu nie wszedł, a dla ciebie, to jest za każdym razem pożywka. Zakończymy, więc tą polemikę ze sobą w końcu, bo nie zamierzam już więcej z tobą pisać.
I żeby nie było. Dla mnie możesz mieć mieć 100% zieleni. Na prawdę, ale pisz konkretniejsze rzeczy następnym razem.
Co do dzisiejszej nocki.
Najciekawiej wygląda wg. mnie Boston -6. Sacramento bez Garcia i Thompsona. Przewaga pod koszem ogromna, a w dodatku brak silnego skrzydłowego może mieć duży wpływ. Do tego Boston, to jedna z najlepiej broniących ekip na wyjazdach. Kings u siebie więcej tracą punktów niż zdobywają, dlatego ten typ mi się wydaje najbardziej realny. Jednak jeszcze dokładnie dam znać, bo te handi mimo wszystko jest niskie i podejrzane dla mnie. Powodzenia.
gdybym się ośmieszył analizą, to mógłbyś zwracać mi uwagę. A tak nie było, więc fuck off.