kkslec
Użytkownik
Trzeba odpuścić, w końcu jeden raz o normalnej godzinie iść spać. ???? myślałem czy nie iśc w jakiegoś zawodnika, na Lonzo były ciekawe zbiórki i asysty linia 6.5 ale kursy na over zaledwie 1.60 a po wczorajszego wtopie na Lee powiedziałem sobie, że nie ma sensu grać na zawodników. Porzingis ceglił 7/20 (2/7 za 3) Hardaway 1/6 za 3, a Lee oddał tylko 5 rzutów. Na początku 3 kwarty miał już 10 punktów i od tego momentu już nie oddał rzutu. LAC tak słabe, że blow i w 4 kwarcie nawet nie wyszedł i grał o 6 minut krócej niż normalnie. Papudraki z ławki więcej oddawały rzutów niż Lee. Gdyby nie ten blow to sądzę, że by weszło bo wystarczyła trójka a dobrze rzuca je tylko najpierw trzeba oddać próbę a z tym było fatalnie wczoraj. Podobna sytuacja z LBJ. W pierwszej kwarcie rewelacja 6/7, 3/3 za 3 punkty i 16 punktów w pierwszej kwarcie. Jak w takim wypadku nie może wejść over ? W pozostałych 2 kwartach zdobył 2 punkty a w 4 kwarcie nie grał. Lepiej dać sobie spokój z zawodnikami bo to loteria jak nic.
Co do over na dziś, faktycznie linia nie jest za wysoka ale spotykają się 29 ofensywa z 28 ofensywą. alneri Mirotic jeszcze nie wrocił a LaVine od początku sezonu kontuzjowany. LAL są faworytem ale nie dziwie się jak Bulls wygrają. Śmierdzi ten mecz trochę. Ja odpuszczam kompletnie, noc przerwy dobrze zrobi.
Co do serii. Na Boston patrze od momentu zwycięstwa z GSW i trzeba przyznać, że są blisko porażki. Z Atlanta 35:20 w pierwszej kwarcie, z Dallas dogrywa i byli zdecydowanie bliżej zwycięstwa. Kursy na Miami nie są za ciekawe 2.20 nie powalają. Jest to dobra drużyna jednak ma duże przestoje w grze i chyba będę unikał tego meczu. Magic u siebie pokonają spokojnie, bo teraz więcej odpoczynku w tym tygodniu będą mieć i z soboty na niedziele grają w Indianie i tutaj bym upatrywał przerwanie serii. Z drużyn z serią L na pewno Magic będą dołować, grają już co raz gorzej i ciężko będzie wygrywać im seriami jak na początku. W LAC sytuacja jest tragiczna potwierdził to blow w NYK. Rivers na gorącym krześle. Największy problem z tą 1 khamilos ma rację. Dodatkowo nie ma lidera bo Griffina nie uważam za takiego. W Atlancie będą mieli bardzo ciężko, może Gali wróci więc nieco ich podreperuje ale mogą tam przegrać spokojnie. Później po paru dniach jadą do Sac i tam muszą wygrać. Jeśli oba mecze przegrają wydaje mi się, że Doc poleci. W podobnej jak nie gorszej sytuacji jest Donovan z OKC. Następne mecze z GSW i Pistons, oba bardzo ciężkie. Grają fatalnie w clutchu co wczoraj ponownie się potwierdziło, ale myślę, że warto w nich iść z GSW. PG, RW i CA będą wiedzieć jak się nastawić na mistrzów i przeczuwam wielki mecz w ich wykonaniu ale na to jeszcze przyjdzie czas. Memphis ma też bardzo duże problemy. Bez Conleya nie istnieją do tego pogorszyła się gra w obronie. Gasol nie będzie sam kreował sobie akcji, a na obwodzie nie mają takiej siły by wygrywać mecz za meczem. Z Dallas u siebie powinni wygrać ale później w Denver i kiepsko widze ich szanse. Ogólnie dużo w tym roku się dzieje i póki co liga daję zarobić. Dzisiaj przerwa trzeba się wyspać bo jutro 14 meczy więc będzie w czym wybierać.
Co do over na dziś, faktycznie linia nie jest za wysoka ale spotykają się 29 ofensywa z 28 ofensywą. alneri Mirotic jeszcze nie wrocił a LaVine od początku sezonu kontuzjowany. LAL są faworytem ale nie dziwie się jak Bulls wygrają. Śmierdzi ten mecz trochę. Ja odpuszczam kompletnie, noc przerwy dobrze zrobi.
Co do serii. Na Boston patrze od momentu zwycięstwa z GSW i trzeba przyznać, że są blisko porażki. Z Atlanta 35:20 w pierwszej kwarcie, z Dallas dogrywa i byli zdecydowanie bliżej zwycięstwa. Kursy na Miami nie są za ciekawe 2.20 nie powalają. Jest to dobra drużyna jednak ma duże przestoje w grze i chyba będę unikał tego meczu. Magic u siebie pokonają spokojnie, bo teraz więcej odpoczynku w tym tygodniu będą mieć i z soboty na niedziele grają w Indianie i tutaj bym upatrywał przerwanie serii. Z drużyn z serią L na pewno Magic będą dołować, grają już co raz gorzej i ciężko będzie wygrywać im seriami jak na początku. W LAC sytuacja jest tragiczna potwierdził to blow w NYK. Rivers na gorącym krześle. Największy problem z tą 1 khamilos ma rację. Dodatkowo nie ma lidera bo Griffina nie uważam za takiego. W Atlancie będą mieli bardzo ciężko, może Gali wróci więc nieco ich podreperuje ale mogą tam przegrać spokojnie. Później po paru dniach jadą do Sac i tam muszą wygrać. Jeśli oba mecze przegrają wydaje mi się, że Doc poleci. W podobnej jak nie gorszej sytuacji jest Donovan z OKC. Następne mecze z GSW i Pistons, oba bardzo ciężkie. Grają fatalnie w clutchu co wczoraj ponownie się potwierdziło, ale myślę, że warto w nich iść z GSW. PG, RW i CA będą wiedzieć jak się nastawić na mistrzów i przeczuwam wielki mecz w ich wykonaniu ale na to jeszcze przyjdzie czas. Memphis ma też bardzo duże problemy. Bez Conleya nie istnieją do tego pogorszyła się gra w obronie. Gasol nie będzie sam kreował sobie akcji, a na obwodzie nie mają takiej siły by wygrywać mecz za meczem. Z Dallas u siebie powinni wygrać ale później w Denver i kiepsko widze ich szanse. Ogólnie dużo w tym roku się dzieje i póki co liga daję zarobić. Dzisiaj przerwa trzeba się wyspać bo jutro 14 meczy więc będzie w czym wybierać.