Dziś polscy kibice NBA dostają niemały prezent od władz, gdyż już o 22:30 będziemy mogli oglądać bardzo dobrze zapowiadające się spotkanie pomiędzy Cavaliers i Grizzlies. Kurs na Miśki obecnie wynosi 2,6 i rośnie, co jest dla mnie niemałym zaskoczeniem. Tak, mam świadomość o nieobecnościach Randolpha i Allena, co niewątpliwie, będzie stratą, zarówno dla ekipy z Memphis jak i całego widowiska... ale czy rzeczywiście drużyna z Tennessee ucierpi aż tak bardzo na stracie tychże dwóch zawodników, aby wystawiać na nich 2,6? Śmiem wątpić.
Przede wszystkim - ekipa typu Grizzlies kompletnie, po prostu kompletnie nie leży w "typie" Cavaliers. Dlaczego? Cavs wciąż się docierają i pomimo tego, że wobec słabszego przeciwnika potrafią dać showtime, o czym pisałem jakiś czas temu, tak w defensywie wciąż prezentują naprawdę słaby poziom. Chyba nie będzie przesadą, jak o Memphis napiszę "Małe San Antonio" - mianowicie - dzielenie się piłką stoi na wysokim poziomie, a Cavs na obwodzie bronią, cóż, żenująco. Gdy rywalom siedzi rzut (czytaj - nie ceglą jak sparaliżowani) Cleveland za każdym razem dostają +100. W ostatnim czasie drużyny, które zaliczyły skuteczność o35% za 3 rzuciły - Nets: 91 pkt, Hawks: 127 (ale tutaj była prawdziwa petarda, 57%), Pelicans: 119. A wcześniej byli Bucks: 108 pkt. Wyjątkiem przy tej statystyce są Wizards, którzy zdobyli 88 punktów przy 38% skuteczności, ale oddali zaledwie 13 rzutów za trzy. W Memphis zawodnikami, którzy potrafią rzucać trójki są przede wszystkim: Mike Conley, który wobec słabiutkiego defensu Irvinga może mieć kilka okazji na oddanie trójek (chociaż w tym wypadku liczę na dobre penetracje), Courtney Lee, który w tym sezonie rzuca trójki na 54% (!!!) i doświadczony Vince Carter, który gdy ma dzień jest zwyczajnie nie do zdarcia. Jak już wspomniałem - obrona na obwodzie Cavs pozostawia wiele do życzenia - w Memphis bardzo dobrze dzielą się piłką - konkluzja jest prosta.
Idąc dalej - Memphis bardzo dobrze broni. Porównując statystycznie obie drużyny - Memphis pod względem zdobywanych punktów są na 9. miejscu (Cavs 10.), a pod względem straconych - na 5. (Cavs 16!!!). Ale w tym przypadku nie chodzi mi tutaj o statystyki, a predyspozycje poszczególnych zawodników - Conley broni dobrze i wywiera presję na przeciwniku, co - prawdopodobnie - zablokuje możliwość rozwinięcia skrzydeł przez Irvinga. W zależności od tego, kto zastąpi Tony'ego Allena - podejrzewam, iż bronić LBJ będzie ktoś z dwójki Tayshaun Prince/Courtney Lee, czyli dwójka zawodników będąca świetnymi stoperami (=strata Allena w dużej mierze może odbić się na defensywie, ale w Memphis mają gości, którzy potrafią go zastąpić). Z-Bo na pewno będzie ciężej zastąpić, w sumie ciężko powiedzieć co wymyśli Joerger wobec tej straty i akurat w tym aspekcie widzę szanse Cavs.
Moim zdaniem Cavs nie jest obecnie drużyną na tyle dobrą, aby wystawiać na nich 1,5~ przeciwko Memphis, nawet wobec nieobecności Randolpha i Allena. Według mnie stratę Tony'ego da się zmarginalizować, trochę ciężej może być z Z-Bo, ale z drugiej strony... Pelicans, bez swojego nominalnego PF'a i przyszłego MVP - Anthony'ego Davisa - sromotnie pokonali przeciwników z Cleveland (gwoli ścisłości - Davis grał jedynie w 1q). Wydaje mi się, iż Memphis są zwyczajnie bardziej zgrani i bardziej doświadczeni, co daje im niemały handicap. Moim zdaniem Grizzlies są w stanie odnieść zwycięstwo, nawet wobec w/w nieobecności. Niemniej jednak - win atakuję lżej, a mocniej przyłożę na handicap.
Cleveland Cavaliers - Memphis Grizzlies; Grizzlies +4 @ 1,9 (Bet365) [4/10]
Cleveland Cavaliers - Memphis Grizzlies 2 @ 2,6 (Bet365) [1/10]
Oprócz tego proponuję dwie bardzo mocne opcje - punkty Conleya i zbiórki Gasola. Mike potrafi rzucać, posiada dobrą penetrację i całkiem nieźle sieje za trzy (40% w tym sezonie). Nie zagra, jak już wspominam kolejny raz, Randolph, co automatycznie sprawia, iż odpowiedzialność za punkty przechodzi na obwód. Tym bardziej, że - to także pisałem - Cavs słabo bronią na obwodzie, a Irving w defensywie jest pozorantem. Linia wystawiona na marathonie jest spokojnie do pokrycia.
Jeśli chodzi o Gasola - cóż, nie mogę znaleźć linii, ale jeśli gdzieś wam się uda - łapać. Najlepiej zbierającym w Memphis jest Randolph, zaraz po nim Marc. Do tego - trzecim zbierającym jest Allen. Krótko mówiąc - z trzech najlepiej zbierających - dwóch wypada. To powoduje więcej zbiórek dla Hiszpana, który ma dobry zasięg ramion i niezły timing jeśli chodzi i zbiórę. Do tego - Cavs zbierają słabo - są dopiero na 21. pozycji w NBA, więc konkluzja jest łatwa.
Mike Conley over 17,5 pkt @ 1,9 (Marathonbet) [4/10]
Marc Gasol over rebs @ 1,8-1,9~ - nie wiem jaka linia, ale ładowałbym
5/10.
Uaaaa, boli i piecze...