NBA Grudzień 2012

[kasztaneiro]

Denver Nuggets - Los Angeles Lakers

Patrzę na kursy i bardzo jestem zdziwiony. Lalki na fali, ostatnio wygrywają wszystko. Podbudowani hitowym zwycięstwem nad Knicks. Doszedł Nash, Gasol zaczął coś grać i kurs w okolicach 2.5 na Jeziorowców?!
Denver dzisiaj grało z Clippers i dostali -12 na ich terenie. U siebie Bryłki na razie znakomicie, ale trzeba spojrzeć na to z kim grali. Jedyne warte uwagi zwycięstwa to z SAS(którzy byli b2b), Grizzlies no i może Wojownicy. Reszta to leszcze i porażka z Heat.
Nie będę się powtarzał, bo o Lakers już pisałem wczoraj.
Denver grało z Clippers i s5 zagrała słabo, zmiennicy pomogli, ale i tak skończyło się sporym zwycięstwem Griffina i spółki.
Słabo zagrał Igi, bez fajerwerków Farried(koszykarski Dustin Brown ), Gallinari także kiepsko. Lawson i Koufos(double-double) przewodzili drużynie wraz z Hamiltonem.
Obie drużyny b2b, nawet w lepszej sytuacji Lakers, bo grali ponad 7 godzin wcześniej, więc i czasu na regenerację więcej.
Gospodarze na swoim parkiecie grają dobrze, ale nie sądzę, aby powstrzymali rozpędzonych Jeziorowców, którzy coraz bardziej wyglądają na drużynę, a nie na zlepek gwiazd. Zobaczymy pewnie sporo p&r Nasha z Howardem, sporo osobistych centra gości, który ostatnio poprawił się w tym aspekcie gry.
Lakers @2.40(!!)
comeon

 

[wilq]

Zabawna była cała sytuacja który wytworzyła sie wokół DH w ostatnim roku.Howard wyrobił sobie nazwisko i dzieki temu co druga osoba uważa go za najlepszego centra w lidze.Ten facet nie mieści sie nawet w piątce ligi.Nie wiem za kogo on sie uważa ale z takim podejściem do gry powinien być sadzany regularnie na ławce co by troche typ ochłonoł.Farried poprostu go wczoraj zmasakrował,wbił w parkiet,zadeptał,opluł.Z ciekawością wypatrywałem kolejnej akcji z udziałem tego młodego chłopaka który walczy o każdą piłke,skacze po każdą piłke.Dlaczego w NBA takie osoby jak Howard ze względu na swoje warunki są promowane na siłe?Howard drepta po parkiecie,chodzi jak robo i wyczekuje aż piłka sama spadnie mu do łap.A jak nie wyjdzie to robi idiotyczną mine.Żenujący jest ten człowiek,naprawde jeśli to ma być transfer roku to ja podziękuje.

 

[dawidbarca]

Przypomnę, że piszesz o człowieku który przeszedł poważną operację i nie potrafi się po niej odnaleźć. Howard jest po prostu przybity tym, że gra słabo i nie może wrócić do swojej genialnej gry z Orlando zarówno w obronie jak i ataku. Jego frustracja rośnie z meczu na mecz. Trochę niesprawiedliwym jest oceniać tak krytycznie gościa który w niemalże pojedynkę ciągnął Orlando przez dobre kilka sezonów, tylko dlatego że nie może odnaleźć formy sprzed kontuzji. Dla mnie Dwight ciągle jest nr.1, jest niesamowitym zawodnikiem. Jego problemem nie są umiejętności tylko blokada psychiczna. Każdy kto pamięta tego zawodnika z kapitalnych meczów w barwach Magic, nie powinien się w takich sposób o nim wypowiadać.
http://www.e-nba.pl/content.php?601-Howard-ci%C4%85gle-nie-jest-w-100-formie

 

[wilq]

Howard nigdy nie był numerem jeden i nie będzie.To typowy drwal który czeka na podanie a nie potrafi sobie sam wypracować pozycji.Jego manewry są na marnym poziomie,biorąc pod uwage ile lat już spędził w NBA progres jest niewielki.To typowy napakowany koń którem urywanie obręczy sprawia radość ale żeby jeszcze pomyśleć troche to już za dużo.Jeden plus to defensywa która u niego stoi na dobrym poziomie.

 

[dawidbarca]

Czego Ty innego oczekujesz od Centra? ma omijać przeciwników jak tyczki slalomowe a potem trafiać za 3? . Dwight zawsze był genialnym obrońcą i zawodnikiem praktycznie nie do zatrzymania pod koszem. Gość mimo że po kontuzji gra słabo utrzymuje średnia punktów w okolicach 17 oczek na mecz. Nie rozumiem na jakiej podstawie piszesz, że jego manewry są na marnym poziomie. Dwight gra na pozycji która wymaga głównie atletyzmu, to czołowy gracz jeśli chodzi o zbiórki zarówno w ofensywie jak i defensywie, jego wyskok jest niesamowity. Pewnie jesteś świadom tego że twoja subiektywna opinia na temat Dwighta raczej niewiele ma wspólnego z opinią ogółu, bo jak to piszesz utarte stwierdzenie o najlepszym C w lidze nie wzięło się znikąd .

 

[kosmos111]

Ja powiem tak, Howard był numero uno wśród centrów, gdy grał w Orlando, teraz muszę zgodzić się z wilQiem, że nie ma go nawet w top5. Głównym atutem Supermana zawsze była obrona, ale ma tego pecha, że trenerem jest Pringless, który do obrony nie przykłada chyba żadnego znaczenia. Howard sam defensywy nie stworzy, Lakers tracą ponad 100pkt na mecz, a największy atut Howarda jest praktycznie niewidoczny. Bo jednak trzeba uczciwie przyznać, że w ataku Howard nigdy orłem nie był, praca nóg słaba, manewrów podkoszowych chyba nie ma, a przynajmniej nie ma czasu ich w trakcie meczu pokazać, do tego rywale nawet jak ma czystą pozycję to po prostu klepią go po łapach, bo wiedzą, że na linii jest tragiczny. O jego przeglądzie pola i umiejętności podawania też lepiej nie mówić
Howard w drużynie potrafiące bronić ma rację bytu, bo może się wykazać, w LAL to co najwyżej może zbierać piłki z tablic albo czekać, aż Nash mu poda na alley-oopa. Tyle tylko, że to może nawet D.Jordan robić... Od najlepszego centra wymaga się jednak trochę więcej...

 

[wilq]

Większość drużyn w lidze już wie jak bronić przeciwko DH.Jeśli zostanie zastopowany na dwóch dunkach w meczu jest niewidoczny.Pozycja centra wymaga atletyzmu?naprawde?jeśli mamy gadać w tych kategoriach to sobie zwyczajnie daruj.Od takiego gracza jak DH wymaga sie rozwoju on stoi w miejscu.Zobacz sobie na Lopeza,zupełnie inny typ gracze ale widac że facet sie rozwija,eliminuje swoje błedy,ma niesamowity zasób manewrów i wie jak oszukać obrońców.Przecież wystarczy trash talking,ciągłe wymachiwanie łapami,biegaie za nim i DH nagle zamienia sie w dziecko we mgle.Warunki ma,prospekt był z niego niezły ale w tym momencie na tym etapie swojej kariery stoi w miejscu i ja optymistą nie jestem.Nie wystarczy ściągać każdej piłki,w obronie jest bardzo dobry jednak naprawde wielcy gracze rządzą na dwóch końcach boiska a DH jest daleko by stać sie kimś takim.

 

[wilq]

Outsiders lepiej grać przeciwko serii niż serie wydlużać ???? Celci to podstarzałe skurczybki,siła ataku u jednych i drugich to tak 55/50 na korzyść Clippers ale Celci mają cały czas to czego nie ma żadna ekipa w tej lidze - defensywa.Wystarczy że zagrają dwie kwarty z niesamowita obroną i Clippers zostaną zastopowani.Generalnie uważam że Clippers wygrają ale handi nie pokryją.

 

[vergin]

Howard nigdy nie był numerem jeden i nie będzie.To typowy drwal który czeka na podanie a nie potrafi sobie sam wypracować pozycji.Jego manewry są na marnym poziomie,biorąc pod uwage ile lat już spędził w NBA progres jest niewielki.To typowy napakowany koń którem urywanie obręczy sprawia radość ale żeby jeszcze pomyśleć troche to już za dużo.Jeden plus to defensywa która u niego stoi na dobrym poziomie.

a ja sie nie zgodze, jak na centra porusza sie duzo z pilka, potrafi zrobic zwody i efektowny dwuatakt. Duzo przejal zagran od samego Olajuwona, ktory go zreszta kilkukrotnie sam uczyl.

 

[maroon]

a ja sie nie zgodze, jak na centra porusza sie duzo z pilka, potrafi zrobic zwody i efektowny dwuatakt. Duzo przejal zagran od samego Olajuwona, ktory go zreszta kilkukrotnie sam uczyl.

Niech ktos to usunie bo jeszcze ktos w to uwierzy , szczególnie fragment z Olajuwanem ???? Polecam dowiedziec się coś na temat ,,Dream shake'' i pozniej obejrzec co potrafi Howard i nastepnym razem sie wstrzymac z takimi opiniami

 

[dawidbarca]

Większość drużyn w lidze już wie jak bronić przeciwko DH.Jeśli zostanie zastopowany na dwóch dunkach w meczu jest niewidoczny.Pozycja centra wymaga atletyzmu?naprawde?jeśli mamy gadać w tych kategoriach to sobie zwyczajnie daruj.Od takiego gracza jak DH wymaga sie rozwoju on stoi w miejscu.Zobacz sobie na Lopeza,zupełnie inny typ gracze ale widac że facet sie rozwija,eliminuje swoje błedy,ma niesamowity zasób manewrów i wie jak oszukać obrońców.Przecież wystarczy trash talking,ciągłe wymachiwanie łapami,biegaie za nim i DH nagle zamienia sie w dziecko we mgle.Warunki ma,prospekt był z niego niezły ale w tym momencie na tym etapie swojej kariery stoi w miejscu i ja optymistą nie jestem.Nie wystarczy ściągać każdej piłki,w obronie jest bardzo dobry jednak naprawde wielcy gracze rządzą na dwóch końcach boiska a DH jest daleko by stać sie kimś takim.

Acha, to pewnie dlatego jego PPG wynosi 17.5 pkt. Dziwne to, przeciwnicy wiedzą jak go bronić a mimo to wsadza średnio 17 punktów na mecz. Do tego mówi się że gra słabo i zdecydowanie stać go na dużo więcej.
Mylisz się, Dwight nie stoi w miejscu. On się cofnął, ale chyba oczywistym jest z jakiego powodu tak się stało i chyba oczywistym jest że po poważnej operacji pleców nie będzie od razu grał świetnie. Gdzie ty szukasz postępu w grze u gościa który miał taką przerwę w uprawianiu sportu? z reguły po takich kontuzjach ciężko jest wrócić do optymalnej dyspozycji. Pisanie, że manewry Howarda są marne jest dla mnie lekko zabawne. Gość o ogromnym wachlarzu zagrań, skuteczne haki z obydwu rąk jego wizytówką. Pewnie dlatego, że jest tak prosto nakryć go czapką wiele obrońców gdy tylko Howard dostanie piłkę w swojej strefie od razu go fauluje, wiedząc że nie mają szans w pojedynku 1 na 1 wybronić skutecznie akcji. Taka taktyka jak GSW w poprzednim sezonie w meczu przeciwko Orlando, pokazuje jak przeciwnicy bardzo boją się Dwighta pod koszem.
Oczekujesz postępu w grze od gościa który jak sam twierdzi często podczas meczu traci czucie w stopie. "Potrzeba przynajmniej dziewięciu miesiącu abym odzyskał pełną siłę w nogach itd." - daj mu ten czas a potem oceniaj.
Co do porównania Lopeza z Howardem to jeśli chodzi o cyferki nie ma elementu w którym Brook wypadałby od Dwighta lepiej (może oprócz osobistych). Gorszy % z gry, gorsza średnia punktów na mecz, mniejsza ilość zbieranych piłek zarówno w ataku jak i obronie.
Bez spiny, każdy ma swoje zdanie. Jednak nie trudno zauważyć, że po prostu nie sympatyzujesz z Howardem i dlatego tak krytycznie go oceniasz

 

[sewerynkg]

Howard:

"Wciąż dochodzę do zdrowia. Ludzie zdają się tego nie rozumieć. Parę wsadów czy bloków nie oznacza, że wróciłem do pełni formy. Jednak nie łatwo wyleczyć kręgosłup. Czuję mrowienie w nogach, aż po czubki palców. Czasem są momenty, że w ogóle nie czuję nóg. Lekarze mówią, że to normalne. Potrzeba dziewięciu miesięcy, aby odzyskać pełnię sprawności i siły w nogach. Wciąż bardzo się męczę. Na początku sezonu nie miałem siły grać już po pierwszej kwarcie, po kilku posiadaniach piłki. Czekajcie, pod koniec sezonu będę w doskonałej formie. Nigdy w życiu nie miałem 6 miesięcznej przerwy."


i taka uwaga, bo razi mnie w oczy... Przecinek, kropkę stawiamy zawsze na końcu danego wyrazu, <--- po czym naciskamy SPACJE. Bo jak widzę jak niektórzy tutaj piszą to aż głowa mnie boli.

 

[ted]

O Howardzie można tutaj pogadać:
http://forum.bukmacherskie.com/f273/sezon-2012-13-ciekawostki-kontuzje-pytania-i-rozmowy-na-temat-nba-82982.html

a kończąc ta dyskusję polecam artykuł Przemka , który powinien otworzyć trochę oczy tym którzy nie oglądają meczy tylko rano zerkają na boxscory:
http://szostygracz.pl/2012/12/24/pierwszy-z-rodu-howardow/

 

[dawidbarca]

Kevin Durant over 28.5 pkt (1.92) Etoto
Co tu dużo mówić, Kevin gra kompletny kosmos w tym sezonie. Regularnie powyżej 50% skuteczności z gry oddając tyle rzutów co on to już kapitalny wyczyn. Czasem na niego patrzę i naprawdę można pomyśleć że to robot, gość jest niesamowicie wytrzymały psychicznie, ostatnie kwarty i najważniejsze rzuty go nie przerastają. Durant wciąż utrzymuje znakomity % rzutów za 3 pkt, ma niesamowitą swobodę wykonywania rzutów dystansowych. W większości spotkań w tym sezonie over 30 pkt nabijał regularnie, teraz linia wystawiona jedynie na 28 oczek. Jakie są przeciwwskazania? beznadziejność w tym sezonie Dallas i dosyć spore szanse na blow. Wraca jednak Dirk i myślę że Mavs czekają lepsze dni. Takiego rozjazdu jak z SAS bym się nie spodziewał, mecz będzie na styku to over formalnością.
Paul Pierce over 19.5 pkt (1.92) Etoto
Pierce super forma ostatnio, jedynie mecz z Brooklynem mniej udany i tylko 8 punktów, ale tam Paul zbyt dzielił się piłką i oddał zbyt mało rzutów. Boston zdeklasował Netsów i być może był to jakiś sposób na to aby dać chwilę wytchnienia swojemu liderowi, bo w większości meczów Pierce ciągnie Celtów w pojedynkę. W meczu przeciwko Bucks FGM-A na poziomie 13/23, do tego 3 na 7 za trzy. W spotkaniu z Cavs 13/16 z gry i 6/7 za 3 (???? !) . No to są po prostu nieprawdopodobne cyferki, Pierce zagrał koncert w tych spotkaniach. Dziś poważne wyzwanie dla Bostonu, grają z mającymi kapitalny bilans LAC i o zwycięstwo będzie piekielnie ciężko, ale chcąc o nie powalczyć muszą dać swojemu liderowi ogromne ilości minut. Garnett pomęczy się dziś trochę z Griffinem, Paul powinien rzucać bardzo dużo. Linia wręcz śmiesznie niska. Oprócz tego mecz zapowiada się nam jako pojedynek dwóch chyba najlepszych jedynek w lidze czyli Rondo vs CP3.

 

[majsti]

Dyscyplina: Koszykówka, NBA
Mecz: LA Clippers -Boston Celtics
Typ: 1
Kurs: 1,24
Buk: Unibet


Dzisiaj stawiam na drużynę ze słonecznej amerykańskiej metropolii zwanej Los Angeles (miasto aniołów), którą jest LA Clippers.
Moim zdaniem Blake Griffin razem z Chrisem Paulem poprowadzą ich zespół do kolejnego zwycięstwa w tym sezonie, a ich następną ofiarą będzie drużyna 'koniczynek' Boston Celtics. Boston jest zaopatrzone w same dziadki ( Paul Pierce, Kevin Garnett ), Blake jako młody gniewny będzie siał spustoszenie na dechach, a swoimi efektownymi wsadami zmiażdży obronę zielonych. Wspomagać go będzie swoim nadprzyrodzonym przeglądem pola niezastąpiony PG, jeden z najlepszych na swojej pozycji na parkietach NBA, Chris Paul. Drużyna z Los Angeles to w moich oczach główny kandydat do odebrania złotych pierścieni drużynie z Florydy. Ponadto Clippersi posiadają niezwykle wyrównaną i szeroką ławkę, która może rozstrzygnąć na własną korzyść losy każdego meczu.

Moja stawka na ten mecz jest wprost adekwatna do mojej pewności siebie, a więc:

10/10 (w moim przypadku, to znacząca stawka)

Życzę owocnej nocki

 

[pele_]

LA Clippers - Boston Celtics gospodarze under 99 pkt kurs 1.90 (Betsson)
LA Clippers jak wiadomo z serią 14 zwycięstw. Natomiast Boston jak zwykle dobre mecze przeplata złymi. Ostatnio Pierce oraz Rondo w bardzo dobrej formie, więc i Celtowie grają coraz lepiej. Boston grając swoje mecze b2b zazwyczaj nie porywa i przegrywa spotkania. Dzisiaj jednak po odpoczynku jadą do LA. Clippersi na fali, Griffin i Paul prowadzą zespół od zwycięstwa do zwycięstwa, jednak trzeba przyznać, że reszta drużyny nie odstaje na krok, co tworzy idealną paczkę. Celtowie potrafią znakomicie zagrać w defensywie, co udowodnili już nieraz. Dzisiaj na pewno na tym się skupią i spróbują zatrzymać serie LA Clippers. Patrząc na to jak Boston potrafi grać w defensywie, widzę tutaj naprawdę realne szanse na zatrzymanie ofensywy Clippers. Spoglądając chociażby na garść statystyk, to w ostatnich 5 spotkaniach Clippers u siebie przeciwko drużynie Celtów, ani razu nie zdobyli powyżej 99 pkt. Nie stawiam tutaj Celtów w roli faworytów, bo na pewno tak nie jest, lecz jeśli uda im się tak fantastycznie jak potrafią to robić zatrzymać ofensywę przeciwników, a Pierce i Rondo zagrają na bardzo dobrym poziomie, to widzę tutaj dość spore szanse na walkę o zwycięstwo.
Podpisuje się także pod typem użytkownika DawidBarca :
Kevin Durant over 29 pkt kurs 1.85 (Tobet)
Jest w genialnej formie i regularnie rzuca powyżej 30 pkt.
Powodzenia!

 

[kuerten]

A mi generalnie chodziło o uzyskanie takiej opinii W sumie jestem już prawie zdecydowany na Celtów, na pewno oni są jedną z ekip, które mają szansę z LAC, do tego ta seria, dzień więcej odpoczynku. Takich właśnie typów szukam, nie potrzebuje 100% skuteczności, wystarczy mi trafić 1/4. A pytałem bo czasami moja wizja zwycięstwa outsidera jest tylko moją fantazją, ale chyba nie tym razem.
Mam jeszcze jedno pytanie, pewnie jeszcze głupsze. Jak uważasz/uważacie kurs 4.3 Pinn, 4.1 Betclic, zakładając brak kontuzji i nowych newsów, bo tego nie przewidzimy, będzie leciał w dół, czy warto się wstrzymać do wieczora?

Boston mozna pograc , troche ludzi (Boston 1057-774 57.73%) dzis na nich gra

 

[kieran]

Celtics - Clippers under 190,5 @ 1,76 bet365
Rondo over 10,5 asyst @ 1,71 bet365
Jeżeli rzeczywiście Boston myśli o zwycięstwie musi wykorzystać swój największy atut czyli defensywę. Clippers notują świetne wyniki u siebie, ale każda seria zostaje kiedyś przerwana, więc być może jutro będziemy świadkami niespodzianki. Boston rozpoczął swój road trip od spotkania z Nets, które w znaczący sposób wygrali. Przede wszystkim zagrali świetny mecz w defensywie i mam nadzieję, że z Clippers będą w stanie powtórzyć ten sam wyczyn. Do ofensywy również nie można mieć większych zastrzeżeń, w dzisiejszym meczu będzie dużo zależeć od Rondo, ale on zawsze bierze na poważnie elitarne spotkania i jutro powinien dać z siebie wszystko. Boston miał sporo odpoczynku, a dla takiej ekipy jest to bardzo ważne. Clippers natomiast maja fantastyczny bilans zwłaszcza na własnym parkiecie. Pierwsza piątka gra bardzo dobrze, ale na szczególną uwagę należy zwrócić na ich ławkę , która jest lepsza od Celtics. Mieli dzień mniej przerwy od Bostonu, ale Paul i Griffin grali bodajże po 33 min więc nie wpłynie to jakoś na ich dyspozycje. Na tablicach również górą gospodarze, jednakże Celtics to zgrana ekipa i jeśli faktycznie ułoży im się mecz w defensywie są w stanie wygrać. Ponadto Los Angeles nie gra źle w obronie i wydaję mi się, że spotkanie będzie na styk w stosunku do undera. Clippers rzucają sporo trójek dlatego też goście muszą maksymalnie się skoncentrować, żeby zorganizować się w obronie bo inaczej mogą sporo stracić. Większość poprzednich bezpośrednich pojedynków w LA na korzyść undera i liczę na powtórkę.

 

[cibeles]

Los Angeles Clippers - Boston Celtics ( + 12 ) ! za 1,52 w Bet 365

Jak ktoś mi daje dwanaście punktów zapasu na Boston i jeszcze płaci połowę tego co stawiam, to ja się nie mogę zastanawiać, ja to muszę brać .

Czas kończyć serię ?? 14 i starczy ?? Czemu nie, chociaż na czyste win bostończyków to bym nie zagrał. Boston, wiadomo jak Boston, mogą zagrać wszystko. Są jednak dzisiaj pewne argumenty obok których nie można przejść obok. Po pierwsze, Rondo vs CP3. Rajon będzie zmobilizowany na maxa, bo w końcu musi przekonać do siebie wszystkich fanów , ze numer 1 na pozycji PG nie jest aż tak dalekom jak się wszystkim wydaje. Po drugie, KG vs Blake - Garnett uwielbia takie boje i pokazywać małolatom, że weterani to ciągle siła w NBA. Argumenty ma i jestem spokojny, że dzisiaj Griffin go w parkiet nie wdepta. Po trzecie, świetny w grudniu Pierce. OK, Boxing day ciut słabiej, ale nie sądzę by to był jakiś spadek formy. Po prostu dzielił się piłką i złapał coś koło 10 asyst. Do tego obrona - jak bostończycy się zepną, to Clipss wylecą z rytmu i są pozamiatani. Taka to już drużyna - gdy idzie to idzie, ale jak się trzeba spiąć i gonić wynik, to już jest różnie.
Komplementować gospodarzy nie zamierzam - W14 w serii, to mi w zupełności wystarcza. Przewiduję wojnę i mecz na styku. 12 oczek zapasu bostończyków mnie satysfakcjonuje.

 

[ted]

Blake po prostu dostaje pilki na dunki, alleyupy i je wykancza, KG w tym wieku watpie by przewidywał i wyskakiwał pierwszy do nich. Obrona CP troche lepsza od Rondo, rzut chyba rowniez. Clippers akurat jak wylecą z rytmu to wchodzi ławka i rzuca 60pkt, za młody, za szybki i ze zbyt szeroką ławką zespół by Boston mógł coś powalczyć.