a jednak odpowiem, brakuje mi dyskusji o NBA ???? no i przy okazji napisze tez troche o tym jak widze ten najblizszy sezon. ale najpierw zaczne od tego
Ty chyba naprawdę sobie z nas żarty robisz, co??
ja wlasnie tak mysle, wydaje mi sie ze robi sobie jaja tak jak kiedys np Elit Typer ???? ale byc moze sie myle, dlatego:
od poczatku
Szanujmy sie nie porównywujmy prosze Okafora do Turkuglu.
przeczytaj jeszcze raz ten temat, zaczynajac od swojego posta.
Shawn Marion grał przecież w Miami Heat i to oni stanowili z Wade jakoś w tym zespole. W toronto grał jemario Moon gracz podobny do Mariona
tu mi pasuje tylko jedno: ???? i jeszcze raz przeczytaj ten temat.
Julez nie zamierzam się z Tobą kłócić na temat mojej wiedzy bo nie wiesz nic o tym ile w tym siedze więc bądź lepiej ostrożny z wyśmiewaniem ludzi na których temat nie masz wielu informacji.
mamy wystarczajace argumenty w postaci Twoich postow.
Toronto jest druzyną która w tym sezonie Nba ma prawo wygrać wiele biorąc pod uwage osłabienie Lakers - sprzedarz Arizy , słabość bostonu któremu brakuje sporo do odzyskania formy sprzed 2 lat , dallas od lat nie grało wysoko w Play-offach - od czasu porazki w finale z Miami heat 4;2 a to było dobrych pare lat temu, san antonio w którym srednia wieku to 35 lat ( DUNCAN FINLEY ) kontuzjogenni Ginobili i parker nie wierze aby powalczyli,huston nie wchodzi w gre bez Yao, phoenix jak zawsze efektownie jednak z taką defensywa nie sadze aby daleko zaszli . Zostaje Clevland tylko One-man team oraz Orlando , Detroit celowo pomijam bo trzeba by byc samobójca by uważać ze bez Billupsa Sheeda ta ekipa wsparta na młodziutkim Stuckey będzie w stanie coś ugrac. Otwiera się szansa dla Toronto - Turkuglu , Jack , Bosh , Bargniani , Belleli , Calderon.
Uwazasz ze Ariza byl tym najwazniejszym czlowiekiem w druzynie i bez niego Lakers staja sie slabsza druzyna? To byl zwykly role player, zrobilo sie wokół niego sporo szumu, ale wg mnie ludzie go przeceniaja, co zreszta udowodni to najblizszy sezon. Co prawda bardzo rozwinal sie w Lakers, ale takich graczy jak on w NBA jest sporo. Zreszta dziura zostala zalatana nieprzecietnym zawodnikiem jakim bezwatpienia jest Ron Artest i jesli to wypali- Lakers glownym faworytem do mistrza na lata. Oczywiscie Lakers beda musieli nieco zmienic swoja gre, by wykorzystac wszystkie mozliwosci Artesta w ataku, ale jesli chodzi o gre obronna jest to olbrzymie wzmocnienie, bezapelacyjnie jest tutaj lepszy o Arizy. W ogole jest obecnie najlepszym obwodowym obronca w lidze.
Co do Spurs... To prawda Duncan nie jest juz najmlodszy, nie jest juz tak sprawny, szybki etc jak kiedys, ale nadal potrafi grac na bardzo wysokim poziomie. Niemal pewne jest to ze w trakcie sezonu bedzie oszczedzany na PO, aby tam byc w pelni sil. Podobnie jak Manu. To ostania, i to REALNA, szansa na mistrzostwo dla tej druzyny. Wzmocnieni Jeffersonem, wzmocnieni pod tablicami- Rattlif, McDyess (ok nie sa najmlodsi, ale Spurs ich nie potrzebuja przez caly mecz) + Blair ktory juz w pierwszym sezonie moze byc waznym elementem w rotacji Spurs (czeste przerwy Duncana), do tego dluga lawka rezerwowych... Jesli omina ich kontuzje beda bardzo grozni w tym sezonie.
Co do innych kandydatow do mistrzostwa... Poza wymieniona dwojka sa to tylko 3 zespoly: Cavs (one-man team to to byl, ale 2 lata temu), Magic (duzo zalezy oczywiscie od tego jak Carter wprowadzi sie do tego zespolu, ale w zadnym wypadku nie mozna ich skreslac z walki o tytul) no i Celtics, ktorzy sa dla mnie glownym, obok Lakers, faworytem do mistrzostwa. Big 3 nadal jest niesamowicie grozne, do tego dochodzi Sheed ktory dosc duzo moze dac tej druzynie i fakt, ze w trakcie tych 2 ostatnich sezonow Rondo (czolowka PG w lidze) i Perkins (najlepsza odpowiedz w lidze na Howarda, nie mowiac juz o Bynumie) poczynili ogromne postepy. Brakuje back-upa na jedynke, ale pewnie zalataja ta dziure w trakcie sezonu.
Pare slow o Detroit. Uwazasz ze rewolucja w druzynie to byl blad? To byl najlepszy ku temu moment. Tamten zespol sie wypalil, od 2005 roku nie zagrali w finale NBA. Trade z Denver pod tym katem byl wzorowym ruchem- tutaj nie chodzilo o wzmocnienie zespolu, chodzilo przede wszystkim o konczacy sie kontrakt Iversona. Dodajac do tego konczaca sie umowe Sheeda mogli sobie pozwolic na pozyskanie nowych filarow druzyny. Kolejny etap w nastepnym offseason- wtedy chyba konczy sie kontrakt Ripa Hamiltona (sprawdzilem i jednak sie pomylilem, umowa do 2012/13
). Detroit postawili na 2 nadal perspektywicznych (wybacz Olo, ale pomine tym razem Wilcoxa
) zawodnikow. Do PO powinni wejsc, ale nawet jesli sie im to nie uda... takie zespoly jak Boston, ktory od razu po dokonaniu rewolucji w skladzie (zreszta wyraznie stawiajac na sukces 'tu i teraz'
to rzadkosc w tej lidze (co zreszta wiesz, przeciez interesujesz sie NBA :]).
No i na sam koniec Toronto. Albo nie, nie chce mi sie juz pisac xD Jesli juz ich tak zachwalasz to mozesz podac chociaz kilka argumentow? Jesli oczywiscie takie posiadasz. Nie chce samych nazwisk. Argumenty.
Jacques mam nadzieje ze nie usniesz tych postow, to wbrew pozorom to ciekawa dyskusja ????