Panowie wstrzymałbym się z oskarżeniami ustawiania meczów w NBA. Jestem fanem sportu, również aktywnie go uprawiam i czasami ślepo, może i naiwnie wierzę po prostu w jego czystość. Oczywiście ktoś mi zaraz wypomni "Fryzjera", jasne że takie sytuacje się zdarzają zarówno u nas, jak i na całym świecie. Wiadome jest, że nie dam się pokroić za czystość turniejów tenisowych niższych rang w dziwnych miejscach na świecie, ale moim zdaniem oskarżenia, jakie tu padają względem najlepszej ligi na świecie są absolutnie bezpodstawne. Uważam z resztą, że ktoś kto sumiennie ogląda NBA się ze mną zgodzi.
Są sporty, które że tak powiem "łatwo sprzedać". Chodzi mi tu w szczególności o np.
tenis, piłkę nożną, czy siatkówkę. Basket jest jednak specyficzną dyscypliną, tu chęć specjalnej porażki byłaby po prostu trudna do zrealizowania, a w NBA to już w ogóle, gdzie graczom i ich ruchom przyglądają się setki kamer.
Jakby to miało wyglądać? Zawodnicy drużyny X nagle nagminnie traciliby piłki, bo rzucając w kierunku kosza nie mają pewności, czy nie trafią. No chyba że w ogóle nie trafią w tablicę, no ale to by śmierdziało na odległość (choć Plumlee z Nuggets z wolnych czasem nie potrafi trafić w obręcz ????). Naprawdę nie wyglądałoby to poważnie.
Kolejna sprawa to sponsoring i środki finansowe, jakie tam idą na drużyny. Jeśli trafiałyby się sprzedane mecze to fachowcy momentalnie potrafiliby to wyłapać, a NBA sponsorują największe marki na świecie. Nikt by sobie nie pozwolił na wspieranie oszustów, a łapówki mijają się z celem, bo aby przewyższyć umowy sponsorskie musiałyby one opiewać na grube miliony dolarów, więc to również według mnie mijałoby się z celem.
Póki co w tym sezonie najlepszy przykład "dziwnego" powrotu miał chyba miejsce w starciu Dallas z Toronto, gdy Dinozaury zniwelowali w 15 minut stratę ponad 30 punktów i jeszcze pewnie wygrali. Też wtedy na forum pojawił się temat sprzedanego meczu. Nie odniosłem się wtedy do tego, bo moim zdaniem to kompletne bzdury. Taki jest po prostu sport i na tym polega jego piękno. Ile razy na podwórku rzucaliście do kosza 10 razy trafiając wszystko, a za 5 minut na 10 rzutów mieliście 8 pudeł? Tak jest w każdej dyscyplinie.
Na forum często padają tematy sprzedanych meczów w tenisie, nawet na największych imprezach. Myślę, że takie opinie są wysnuwane przez osoby, które z aktywnością sportową są na bakier i szukają po prostu dziury w całym, choć powtórzę jeszcze raz, że zdaję sobie sprawę, że korupcja w sporcie jest i pewnie będzie zawsze.