Schladming - Slalom Mężczyzn
Start: 17:45
Przed nami ostatnie zawody pucharu świata przed MŚ, które odbędą się w dwóch amerykańskich ośrodkach narciarskich, Vail i Beaver Creek. W Schladming na górze Planai panowie powalczą w nocnym slalomie.
Lista startowa:
http://mobile.fis-ski.com/uk/mobile/mobile-result.html?seasoncode=2015&sectorcode=AL&sector=Alpine&catcode=ALL&category=&raceid=78927&pageid=4704&startlist=true
Jean Baptiste Grange vs Patrick Thaler 1 @ 1.66 Bet365 26-13 (znowu Grange wolny i te błędy w obu przejazdach :-()
Grange powoli odzyskuje lepszą dyspozycję. Początek sezonu nie był dla niego zbyt udany. Brakowało pewności siebie i płynności w jeździe. Jednak teraz z kolejnymi startami forma byłego mistrza świata w slalomie wyraźnie zwyżkuje. Ostatni start w Kitzbuhel w bardzo trudnych warunkach, przy padającym śniegu trochę mu nie wyszedł. Popełnił jeden dosyć poważny błąd, ale wcześniejsze zawody pokazały, że na regularne miejsca w czołowej ''10'' jak najbardziej go stać. 9 w Madonna i w Zagrzebiu, 8 w Wengen oraz 6 w Adelboden. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja doświadczonego Thalera. Włoch sezon zaczął od 5 miejsca w Levi, ale potem każdy kolejny start wyglądał coraz gorzej. Doszły problemy z ukończeniem zawodów, a szczególnie drugiego przejazdu. Ostatnio w Szwajcarii i Austrii to także pozycje w drugiej ''10''. Dobra dyspozycja gdzieś uciekła, w jego jeździe widać coraz więcej błędów, a co najgorsze zaczynają się pojawiać coraz częstsze problemy z dojechaniem do mety. Ważną rolę odgrywa też tutaj trasa, która jest stosunkowo trudna i nie każdemu zawodnikowi pasuje. Włochowi akurat po prostu nie leży. Ostatnie starty slalomowe w Schladming to jedna wielka katastrofa.
2014 - DNF, 2013 - DNF (podczas MŚ), 2012 - DNF oraz w 2 slalomie brak awansu do ''30'', 2011 - poza 30, 2010- DNF i 2009 - DNF
Jak widzimy ani razu nie zdobył tutaj chociaż 1pkt. Albo nie dojeżdżał albo nie potrafił awansować do ''30''. Oczywiście teraz to nieco inny zawodnik, może i mocniejszy, ale gdzieś te starty w głowie zostają. Natomiast Grange dobrze się tutaj czuje. Kiedy był w swojej najlepszej formie to w 2011 wygrał zawody. W ostatnich latach też solidna jazda. W ubiegłym sezonie 11, podczas MŚ 12 pozycja. Francuz mimo wszystko zdecydowanie podniósł swój poziom. Wyniki coraz lepsze i widać, że w kontekście MŚ jego dyspozycja może zadowalać. Natomiast Włoch ma jakiś kryzys, do tego dochodzi trasa, która mu nie pasuje i w takiej sytuacji stawiam na mistrza świata z 2011. Tym bardziej, że numer startowy także korzystniejszy po stronie Francuza.