Zjazd Kobiet
Start: 19:00
Nicole Schmidhofer vs Edit Miklos 1 @ 1.65 Unibet 4-13
Samo zestawienie zawodniczek z Austrii i Węgier w narciarstwie alpejskim nie zdarza się zbyt często. Schmidhofer po wczorajszym dobrym treningu i pokonaniu w bezpośredniej walce Hosp wywalczyła sobie miejsce na dzisiejsze zawody. Obok Fenninger, Goergl i Huetter będzie tą czwartą z Austriaczek, która powalczy o medale. Nicole to była znakomita juniorka. W swojej karierze stała już na podium w zawodach PŚ. Może nie jest to zawodniczka, która jest w gronie jakiś mocnych faworytek do medalu, ale na pewno stać ją na solidny przejazd i miejsce w okolicy pierwszej ''10''. Prezentuje raczej agresywny styl jazdy, ale potrafi przy tym utrzymać odpowiedni tor i po za nie licznymi wpadkami mocno trzyma poziom 10-15 pozycji. Rywalka mimo, że z kraju nie zbyt alpejskiego to jednak nie można powiedzieć, aby to była jakaś słaba zawodniczka. Miklos od czasu do czasu potrafi pozytywnie zaskoczyć. W tym sezonie stała nawet na 3 miejscu podium. Jednak wtedy wiele sprzyjających czynników się na to złożyło i taki wynik można traktować raczej jako jednorazowy wyskok. Tym bardziej, że pozostałe starty były już słabe i miejsca w trzeciej czy nawet czwartej ''10'' pucharowej rywalizacji zdecydowanie lepiej oddają możliwości węgierskiej alpejki. W tym sezonie w rywalizacji zjazdowej 4-2 na korzyść Schmidhofer. Oba treningi także lepsze w jej wykonaniu. Akurat trasa ''Raptor'' też ją faworyzuje. Zjazd tutaj nie jest łatwy i jak na tą konkurencje mocno techniczny. Umiejętności techniczne zdecydowanie po stronie Austriaczki i w dzisiejszej rywalizacji powinno to mieć jakieś znaczenie. Miklos woli te szybsze zjazdy, z większą ilością odcinków do szusowania. Z resztą na tej trasie nie czuje się jakoś wybitnie. Supergigantu nie udało się jej ukończyć. W ubiegłym sezonie podczas testu przed MŚ też miała ogromne problemy i pozycje 47 w SG i 48 w zjeździe tylko potwierdzają, że to nie zjazd idealny dla niej. Schmidhofer jest zawodniczką równiejszą, bardziej powtarzalną. Na tej trasie powinna się czuć zdecydowanie lepiej niż rywalka i jeżeli uniknie jakiegoś dużego błędu to wywalczy lepszą lokatę.
Tina Maze vs Elisabeth Goergl 1 @ 1.56 Betsafe 1-6
Coś się zacięło w jeździe doświadczonej Austriaczki. Na przełomie grudnia-stycznia osiągała znakomite rezultaty, ale teraz zaczyna czegoś brakować. Na pewno też swoje dokłada tutaj trasa, która Goergl jakoś specjalnie nie leży. Ma tutaj spore problemy z dokładnym wymierzeniem poszczególnych skrętów. Najpierw nie ukończony SG, gdzie nie zmieściła się w bramce, a potem podobne problemy w treningach, gdzie też było widać brak pewności. Przed rokiem tutaj też wielkiej jazdy nie pokazała i niestety mam wrażenie, że tegoroczne mistrzostwa nie będą należały do udanych. Na zupełnie innym biegunie jest Słowenka. Mogło się wydawać, że Maze przeżywa jakiś lekki kryzys, ale w swoim stylu na najważniejszej imprezie znowu pokazała, że jej po prostu nie można nigdy skreślać. Srebro w SG, wczoraj najszybsza na treningu (Fenninger nie liczę, bo ominęła niezwykle ważną bramkę) i widać, że znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji.
Niewątpliwie potencjał większy posiada Słowenka. Do tego dochodzi lepsza forma, trasa, która jej pasuje, rywalce niekoniecznie. To wszystko powinno się złożyć na szybszy przejazd obecnej liderki PŚ. Generalnie w zjeździe mamy takie samo faworytki jak w SG. 4 główne czyli Vonn, Fenninger, Maze i Gut oraz kilka zawodniczek tj. Rebensburg, może Weirather, Ross, Mancuso, Suter czy młoda, bardzo zdolna Huetter, które mogą się pokusić o mała niespodziankę.