>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Najlepsze dowcipy, opisy gg, teksty itp.

typer_browar 137

typer_browar

Użytkownik
Wiecie co to jest spódnica?
- Jest to kurtyna pewnego teatrzyku w którym raz w miesiącu rozgrywa się krwawy dramat ;-)

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.

W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek.

Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:

Kochanie,
Ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania.

Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądała naprawdę elegancko.

Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę.

Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne.

I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.

Z całą moją miłością,

PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak, by widać było trochę futerka.
 
typer_browar 137

typer_browar

Użytkownik
Pani pyta dzieci:
-Powiedzcie mi, jaka największa rzecz może zmieścić się w buzi.
Małgosia mówi:
-Myślę, że śliwka.
Pani mówi:
-Bardzo dobrze.
Zgłasza się Jasiu:
-Myślę, że lampa.
Pani:
-Przecież to nie możliwe.
Jasiu:
-Ale wczoraj wieczorem słyszałem jak mama mówiła do taty:
-Zgaś lampę to wezmę do buzi!!
 
hajduk 124

hajduk

Forum VIP
A wiecie jaki jest jest największy transfer tego okienka?
wypożyczenie Piotra Reissa z Lecha Poznań do Prokuratora Wrocław;)
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom:
- Panie i panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... o o jejku, o o jejku!...
Po chwili ciszy intercom odzywa się znowu:
- Panie i panowie, najmocniej przepraszam jeśli przed chwilą państwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.
Na to odzywa się jeden z pasażerów:
- To pewnie nic w porównaniu z tyłem moich...


__________________________________________​

Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk &quot;up&quot;, na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi &quot;węża&quot; ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.

Tłumaczenie poniżej:

T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!


__________________________________________​


Stacja benzynowa na peryferiach Lublina.
Przy wjeździe na stację wisi baner reklamowy: &quot;Kto kupi pełny bak paliwa, ma prawo uczestniczyć w loterii! Wygrana - bezpłatny seks!&quot;
Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady loterii.
- Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
Kierowca
- Siedem!
Pracownik stacji benzynowej:
- Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
....
Po dwóch tygodniach:
Kierowca
- Pięć
Sprzedawca:
- Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
- Do du*y taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
Pasażer:
- Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała...
 
hajduk 124

hajduk

Forum VIP
JEJ pamiętnik:
&quot;Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był
jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w
tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam
z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o
dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas
był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna
że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne.&quot;
JEGO pamiętnik
&quot;Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !&quot;
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Z pewnego forum, gdzie F1 ogladana jest z przymruzeniem oka ???? POLECAM przeczytac cale
8:40
Do boksu BMW Sauber wchodzi jeszcze nieco zaspany Robert Kubica z kasetą video w ręku. Siada sobie spokojnie na krzesełku obok nowiutkiego F1.07 i ziewając przygląda się scenie dziejącej się na zewnątrz. Tam młody Sebastian i nieco starszy Nick wyraźnie o coś się spierają...
-Ja to obejrzę pierwszy! W końcu jestem jego największym fanem! - krzyczy młody Sebastian.
-Bzdura! Nie masz prawa decydować.. to ja to zamówiłem i ja obejrzę pierwszy! -ripostuje starszy Nick.
-No i co z tego!? Ty nawet nie wiesz gdzie on wcześniej wyspępował, zanim trafił do Southamptonu! -nie dawał za wygraną Vettel. Nick umilkł na chwile zastanawiając się nieco nad odpowiedzią, po czym rzekł:
-Dobra dobra... widziałem raz mecz Herthy Berlin z jakimś Polskim zespołem... co prawda nie pamiętam nazwy, ale Robert mówił, że ponoć świetne tapicerki z weluru robią!
-No widzisz! A ja wiem! To był Groclin! haha! i co i co? -to mówiąc, młody Sebastian zaczął szturchać starszego Nicka. Ten bronił się:
-Okej okej, to może zagrajmy o nią na torze, co?
-Nie ma sprawy! - odparł młody Sebastian i czym prędzej wskoczył do bolidu, nie zwracając uwagi na Roberta kimającego sobie słodko na stołku z kasetą w ręku. Po chwili do drugiego z bolidów wskoczył Nick, obaj z Sebastianem wymienili jeszcze groźne spojrzenia, trzasnęli wizjerami niczym rycerze przyłbicą i równo o 9:00 wyjechali z boksu...
...po kilkudziesięciu okrążeniach toru, gdy Nick i Sebastain zjechali wymienić opony i dotankować, młody Vettel zrobił to szybciej i prędzej wyjechał na tor, blokując cały czas Nicka. Po skończonej sesji, około gdziny 12:00 gdy obaj zjechali, w boksie się zakotłowało:
-Co ty robisz gówniarzu, jak jeździsz!? -darł się Nick. -prawie bym się rozbił przez ciebie!
-I dobrze! -odparł Sebastian -przynajmniej miałbym ją tylko dla siebie!
-Oż ty! -krzyknął Nick i rzucił się z pięściami na młodszego kolegę. Przed boksem zakotłowało się i Robert, nadal siedzący na stołku, wyrwał się z błogiego snu. Przetarł oczy i spojrzał przed siebie. Oczom jego ukazał się widok dwójki kolegów jak gdyby nigdy nic okładających się pięściami. Wnet do awanturującej się dwójki podbiegł nie kto inny jak słynny Alan Prost.
-Chłopaki chłopaki! Robert mi wczoraj o wszystkim powiedział... dajcie spokój nie ma się o co bić! Eric Cantona jest od niego 100 razy lepszy!
-Co? -młody Sebastian obrócił głowę w stronę Francuza -Jak śmiesz porównywać mojego idola do tego kibicobijcy ty żabojadzie! -krzyknął, po czym jego pięść dosięgnęła nosa Prosta. Krwawiący Alan wycofał się, a do dwójki bijących się kolegów podszedł trzeci ich kolega - Robert.
-Panowie dajcie spokój... obejrzymy wspólnie w hotelu...
-NIE! -krzyknęli obaj i jak jeden mąż rzucili się by wyrwać kasetę dzierżoną cały czas przez Kubicę. Robert stwierdził, że nie ma dla Polaka przyjemniejszego widoku niż dwójka okładających się w śmiesznej sprawie Niemców, zatem również wycofał się, by podziwiać ich spór z daleka...
Niestety nie dane mu było podziwiać zbyt długo, bo za chwilę do boksu przybiegł zaalarmowany przez załogę Super Mario - Boss, rozdzielił Niemców i zabrał im kasetę.
-Co tu się k*** dzieje? Nick i Sebastain! Natychmiast przestać i wyjaśnić mi to! -powiedział zdenerwowanym tonem szef, machając czarnym prostokątnym przedmiotem z dwiema białymi rolakmi.
-No bo on... -zaczął niepewnie Nick, ale Robert przerwał mu:
-Szefie, wczoraj obaj poprosili mnie abym nagrał im parę meczów z udziałem polskiego piłkarza, którego obaj uwielbiają...
-A co to za piłkarz? -zapytał spokojnie Super Mario.
-GRZEGORZ RASIAK! -odparli wspólnie Nick i Sebastian, nie dając szansy Robertowi na odpowiedź.
-Grzegorz Rasiak? -zapytał z pewnym zastanowieniem w głosie Mario -hmm też go bardzo lubię... no no, rekwiruję to! Póki nie zaczniecie się zachowywać jak profesjonaliści, to &quot;figa z makiem nie Rasiakiem!&quot;. No a teraz do hotelu!
-rzekł stanowczo Boss, wprawiając Nicka i Sebastaina w ogólną rozpacz. Jedynie Robert zachował spokojny wyraz twarzy i gdy Boss oddalił się z wyraźnym zadowoleniem, Kubica przywołał do siebie obu Niemców i powiedział:
-Spokojnie panowie. Mam coś w zanadrzu. -po czym wyciągnął drugą kasetę i wręczył ją kolegom.
-Co to jest? -zapytał zaciekawiony Nick.
-A... tu macie występy innego Roberta... -rzekł z uśmiechem Kubica po czym wsiadł do bolidu i wyjechał na tor.
Gdy obaj wrócili do hotelu, sytuacja się uspokoiła. Świadkowie mówią jedynie, że od czasu do czasu z ich pokoju dochodziły głośnie... śmiechy
 
damianczyk 0

damianczyk

Użytkownik
Na Koncercie Mandaryny stał się CUD....

....Chory Chłopczyk wstał z wózka inwalidzkiego i Pobiegł.

----------------------------------------------------------


Jak zakryć dziurę dwoma dziurami ????????

Odp:
Wsadzić sobie Nos do Dupy.

-----------------------------------------------------------

takie dwa bo krótkie... niechce mi sie wiecej pisac :jezora:

pzdr
 
ted 12,8K

ted

Forum VIP
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
 
princeas 11

princeas

Użytkownik
Spotkały się trzy gejowskie pary.
Pierwszy pyta swojego partnera:
- Co zrobisz, jak umrę?
- Skremuję Twoje ciało - odpowiada partner. - Potem wypłynę naszym jachtem na środek oceanu i rozsypię popiół na wodę. I za każdym razem ocean będzie mi Ciebie przypominał...
Pozostałe pary na to diktum podniosły chusteczki do oczu. Jakież to romantyczne!!!
Pyta drugi swojego partnera o to samo. Ten zastanawia się chwilę i odpowiada:
- Też skremuję Twoje ciało. Potem zmieszam popiół z ziemią i posadzę w niej przepiękną orchideę. Jej piękny widok będzie mi cały czas przypominać o Tobie, kochany.
Trzeci gej pyta swojego partnera:
- A Ty co zrobisz, jak umrę?
- Także skremuję Twoje ciało, kochanie. Przyniosę popiół do domu, przygotuję bardzo, ale to bardzo ostre chilli, wymieszam z nim popiół i zjem wszystko do ostatniej kruszynki!
- Ale po co?
- Następnego dnia rano, kochany, odwiedzisz moje dupsko ostatni raz...
 
ted 12,8K

ted

Forum VIP
Ojciec miał masarnię mięsa. Przyszedł czas, że postanowił, iż trzeba wciągnąć w działalność syna, aby ten w przyszłości mógł przejąć firmę po ojcu. Zaprowadził syna do masarni, podszedł do pewnej machiny i tłumaczy synowi:
- Spójrz. To jest maszyna, do której z jednej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzi parówka.
- Nie rozumiem. To tak można? - pyta z niedowierzaniem syn.
- No można. Wkładasz barana i wychodzi parówka.
- Nie rozumiem.
- Ale czego nie rozumiesz. Ty wkładasz barana, a z maszyny wychodzi parówka.
Syn robi głupią minę, bo do najbystrzejszych nie należy. Ojciec zdenerwowany na głupotę syna powtarza:
- Wkładasz barana i wychodzi parówka!
- Nie rozumiem.
- Wkładasz barana, a wyjdzie parówka!
- A, tato, jest taka maszyna, że jak wkładasz parówkę to wychodzi baran?
- No jest! - wykrzyknął wściekły ojciec.
- Jaka?
- Twoja stara!

Przychodzi syn dresiarza do domu:
Ojciec do niego - hello maly jak tam w budzie ?
- wiesz ojciec dostalem dzis 5 jedynek
- ooo to Jasiu bedzie wpierdol !
- wiem, mam juz adresy

Dzieci mialy przyniesc do szkoly rozne przedmioty zwiazane z medycyna.
Malgosia przyniosla strzykawke, Asia bandaz, a Kasia sluchawki.
A ty co przyniosles ? pyta sie nauczycielka Jasia
- aparat tlenowy
- tak a skad go wziales ?
- od dziadka
- a co na to dziadek ?
- yyyyy.....
 
hajduk 124

hajduk

Forum VIP
Ojciec miał masarnię mięsa. Przyszedł czas, że postanowił, iż trzeba wciągnąć w działalność syna, aby ten w przyszłości mógł przejąć firmę po ojcu. Zaprowadził syna do masarni, podszedł do pewnej machiny i tłumaczy synowi:
- Spójrz. To jest maszyna, do której z jednej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzi parówka.
- Nie rozumiem. To tak można? - pyta z niedowierzaniem syn.
- No można. Wkładasz barana i wychodzi parówka.
- Nie rozumiem.
- Ale czego nie rozumiesz. Ty wkładasz barana, a z maszyny wychodzi parówka.
Syn robi głupią minę, bo do najbystrzejszych nie należy. Ojciec zdenerwowany na głupotę syna powtarza:
- Wkładasz barana i wychodzi parówka!
- Nie rozumiem.
- Wkładasz barana, a wyjdzie parówka!
- A, tato, jest taka maszyna, że jak wkładasz parówkę to wychodzi baran?
- No jest! - wykrzyknął wściekły ojciec.
- Jaka?
- Twoja stara!
Genialny! Wymiata! :spokodfhgfh:
 
jemjogurt 52

jemjogurt

Użytkownik
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
 
ted 12,8K

ted

Forum VIP
Zdumiewające fakty..
Wg statystyków o nas:
Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka
Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
Udo jest tak twarde jak cement
Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy
Kobiety już dawno przeczytały ten tekst - Mężczyźni w dalszym ciągu
oglądają swój kciuk
 
mlodyfan 0

mlodyfan

Użytkownik
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?
 
jemjogurt 52

jemjogurt

Użytkownik
Śniadanie. Trzej kolesie w pracy jedzą kanapki.
Anglik:
- Ku**a, znowu z szynką, nienawidzę kanapek z szynką. Jak jutro dostanę z szynką, to wyskoczę przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostanę z serem, to też skoczę przez okno.
Hiszpan:
- O ku**a, znowu z dżemem. Jak jutro dostanę z dżemem, to wyskoczę z okna.
Na drugi dzień wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno, pozabijali się.
Na wspólnym pogrzebie.
Żona Anglika:
- Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, że nie chce kanapek z szynką?
Żona Szkota:
- U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko.
Żona Hiszpana:
- Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy.
-----------------------------------------------------
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!

----------------------------------------------------------------------
Dyrektor zwołuje więźniów na apel:
- Który z was skacze najwyżej? - pyta.
Nikt się nie zgłasza. Podchodzi do pierwszego i pyta:
- Ile skoczysz?
- Metr.
- Dać mu bochenek chleba.
- A Ty? - pyta drugiego. Ile skoczysz?
- Dwa metry.
- Dać mu dwa bochenki chleba.
Trzeci myśli - jak powiem, że trzy metry to dostanę trzy bochenki chleba...
- No a Ty ile skoczysz? - pyta trzeciego.
- Trzy metry.
- Dać mu łańcuch i kulę do nogi, bo mur przeskoczy.
 
matys_20 0

matys_20

Użytkownik
&lt;spooofffed&gt; ej, badaj akcje
&lt;spooofffed&gt; ogladam se w nocy pornola, walac konia
&lt;spooofffed&gt; nagle matka wchodzi do pokoju
&lt;spooofffed&gt; jedyne co zdazylem zrobic to zmienic kanal
&lt;spooofffed&gt; no i moja matka zastaje mnie z &quot;interesem&quot; w reku patrzacego na przemowienie Lecha Kaczynskiego


Wymiękłem :k:
 
princeas 11

princeas

Użytkownik
Tekst pochodzi od Macieja Stuhra!

Weekend, Dyskoteka, Bardzo głośna muzyka. Chłopak zauważa fajną laskę i mówi:
- Hej. Tańczysz?
- Z Tobą nie zatańczyłabym nawet po pijaku!
- Nie, źle mnie zrozumiałaś! Powiedziałem, że w tych spodniach wyglądasz, jak gruba świnia!
 
Do góry Bottom