Finał marzeń ? Na chwilę obecną chyba tak ! Starcie tych drużyn w I Fazie Grupowej było cudownym widowiskiem. Mam nadzieję, że dzisiaj emocji i fantastycznej walki Nam nie zabraknie. Faworytem jest
Brazylia i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Podopieczni Trenera Bernardo Rezende nie grają olśniewającej siatkówki, nie rzucają publiczności na kolana. Są jednak strasznie solidni i bardzo doświadczeni. Skład, w którym rozpoczną dzisiaj Canarinhos powinien wyglądac nastepująco: Marlon - Visotto - Murilo - Dante - Rodrigao - Lucas - Mario (Libero). Wczoraj kontuzji kostki doznał rozgrywający Bruno Rezende. Później pojawiał się na parkiecie, ale były to króciutkie fragmenty. Przed Brazylią najważniejsze spotkanie tych Mistrzostw. Jeżeli uda się doprowadzić Rezende Juniora do optymalnego stanu to rozpocznie od to spotkanie od początku. Jeżeli się nie uda to zagra Marlon, który gorszym zawodnikiem na pewno nie jest. Zobaczymy czy wytrzyma to spotkanie pod względem fizycznym. Zacznę od pozycji atakującego. Troszkę wczoraj narzekałem na Leandro Visotto. W całym Turnieju prezentował się przeciętnie, ale wczoraj pokazał wielką klasę. Przede wszystkim zagrał niesamowicie skutecznie w ataku. Nie miał problemów z ominięciem bloku i z nabiciem piłki na ręce rywali. Leandro łapie piłkę bardzo wysoko i często uderza w okolice 8-9 metra. Bardzo trudne piłki do obrony. Ten zawodnik jest również bardzo przydatny w bloku. Dobrze ustawia blok i potrafi bardzo daleko przełożyć ręce. Przez większą część Turnieju Leandro serwował raczej flotem. Wczoraj pokazał Nam, że nadal potrafi zagrywać piekielnie mocno z wyskoku. Na pozycji przyjmującego zobaczymy Murilo i Dante. Murilo przez cały reprezentacyjny sezon gra najrówniej ze wszystkich zawodników w ekipie Canarinhos. Wczoraj miewał momenty genialnie i bardzo słabe. Dziwna jak na tego zawodnika skala błędów. Murilo jest zawodnikiem kompletnym. Dysponuje bardzo dobrą, mocną zagrywką, którą regularnie posyła na stronę przeciwnika. Świetnie wyszkolony technicznie. Bardzo dobrze radzi sobie w przyjęciu i potrafi naprawdę szybko i mocno wykonywać atak. Trudno dostrzec emocje na twarzy tego siatkarza. Porfesjonalista w każdym calu i przede wszystkim bardzo skromny człowiek. Dante również jest zawodnikiem kompletnym. Ma trochę słabszą budowę od partnerów z drużyny, ale jest niesamowicie dynamiczny. Wyszkolenie techniczne stoi u tego zawodnika na świetnym poziomie. W ataku myślę, że nie pokazał jeszcze wszystkiego. W polu serwisowym potrafi zagrać bardzo mocno. Rywale raczej omijają tego zawodnika zagrywką. Na pozycji przyjmującego tak jak wspominałem raczej ujrzymy Marlona. Podczas Mundialu wykryto u niego chorobę. Na szczęście nie jest ona na tyle poważna jak wcześniej przewidywano. Marlon schudł kilka kilogramów i jego stan fizyczny nie może być idealny. Jest to jednak świetny zawodnik, który już wielokrotnie pokazywał Nam, że rozgrywać potrafi. Przy tym zawodniku może powstać dziura w bloku. Jest odrobinę niższy od Bruno Rezende i skacze również trochę niżej. Na środku siatki Lucas i Rodrigao. Zacznę od tego drugiego. Rodrigao to przede wszystkim cholernie doświadczony i ograny zawodnik. Trudno jest go oszukać na siatce. Bardzo szybko dochodzi do skrzydeł i bardzo często jego akcje w bloku są udane. Zagrywa flotem i jego zagrywka czasami sprawia problemy. Nie ma może wielu punktowych serwisów, ale dobrze wykonany flot pomaga w ustawieniu skutecznego bloku. Rodrigao świetnie prezentuje się w ataku. Bardzo szybki nadgarstek. Lucas jest znacznie młodszy od kolegi, ale prezentuje również bardzo wysoki poziom. Bardzo dynamiczny w ataku. Często idzie na krótką z tyłu. W bloku na tym Turnieju na razie nie zachwycił, Rodrigao prezentuje się znacznie lepiej. W ataku jest bardzo dobrze. Cały czas notuje dobrą skuteczność, trudno go zablokować. Na Libero Mario Junior. Do poziomu Sergio trochę mu brakuje. Grał dużo w Lidze Światowej i nabrał doświadczenia. W obronie prezentuje się dobrze, w przyjęciu bardzo dobrze. Powiem tyle. Są lepsi na tych Mistrzostwach Świata.
Czym
Brazylia może dzisiaj pokonać Kubańczyków ?
Brazylia jest ograna w wszelkiego rodzaju finałach. Znają doskonale smak zwycięstwa, w 2008 roku poznali również gorycz porażki. Większość zawodników grających w składzie Canarinhos wygrało już sporo imprez. Cały czas mają jednak motywacje do odnoszenia kolejnych zwycięstw. Warto zwrócić uwagę na to jak w ekipie Brazylii rozłożony jest atak. Wszyscy skrzydłowi wykonali w całym Turnieju bardzo zbliżoną ilość ataków. Świetnie zbilansowane. Środkowi również odgrywają ważną rolę w tym zespole. Bardzo waznym elementem jest również kontra. W tym zespole jest ona najczęściej zabójcza. Z podopiecznymi Trenera Rezende trzeba po prostu kończyć w pierwszej akcji. Brazylijczycy dysponują bardzo dobrą zagrywką. Potrafią odrzucić przeciwnika od siatki i wtedy wiemy jak kończą rywale. Bardzo dobrze grają blokiem pasywnym, często w trudnych sytuacjach obijają ręce rywali. Drużyna genialna, a za sprawą Trenera Rezende cały czas dążą do perfekcji.
Kubańczycy wchodząc do wielkiego finału już zrobili kapitalny wynik. Wątpie jednak, żeby Ci chłopcy zadowolili się srebrnym krążkiem. Są bardzo młodym zespołem, są głodni zwycięstw. Po raz pierwszy znajdują się w finale tak wielkiej imprezy i mam nadzieję, że nie zawiodą moich oczekiwań. Dla mnie już są zwycięzcami. Jako jedyny zespół z czołówki nie kalkulowali. Cały czas grali swoją siatkówkę i nie zwracali uwagi na to kogo moga spotkać w kolejnej fazie. Czy oni się kogoś boją ? Wątpie. Pomimo młodego wieku i niewielu sukcesów są bardzo pewni siebie. Dzisiaj Trener Orlando Samuels Blackwood postawi na następujących zawodników: Hierrezuelo - Hernandez - Leal - Leon - Simon - Camejo - Gutierrez (Libero). Zacznę od pozycji rozgrywającego. Wczoraj Raydel Hierrezuelo zaliczył po prostu kapitalny występ. Popełnił 2-3 błędy techniczne, ale w większości zapamiętamy jego kapitalne rozegrania na pojedynczy blok lub kompletnie czyszczące siatkę. Bardzo często uruchamia swoich środkowych Simona i Camejo. Bardzo podoba mi się pipe, którego bardzo często gra z młodziutkim Leonem. Świetne tempo. Często straszy rywali kiwkami czy atakami z drugiej piłki. I ma czym straszyć. Potrafi ze swojej lewej rączki uderzyć bardzo, bardzo mocno. W polu serwisowym na tych Mistrzostwach częściej stosuje lżejszą zagrywkę, a jak wiemy potrafi również bardzo mocno uderzyć. Bardzo przydatny w bloku. Dobrze czuje kierunki, w których zaatakuje rywal i przekłada ręce daleko na drugą stronę. Po przekątnej z Raydelem zobaczymy Fernando Hernandeza, który już raz na tych Mistrzostwach zaszedł Brazylii za skórę. W tym spotkaniu zdobył aż 28 punktów grając w ataku na skuteczności 65%. Fernando jest leworęcznym, bardzo dobrze zbudowanym zawodnikiem. Posiada spory zasięg w ataku i potężną siłę. Szczeólnie upodobał sobie ataki po prostej. W polu serwisowym również potrafi huknąć jak z armaty. Troszkę brakuje jego radości na boisku. Często po udanych akcjach nie podchodzi do kolegów. Poza tym jak nie wyjdzie w podstawowym składzie również bywa naburmuszony. Zmiennikiem Hernandeza jest Rolando Cepeda. Również leworęczny zawodnik. Troszkę słabiej zbudowany, ale na pewno dynamiką przewyższa Fernando. Na pozycji przyjmującego para, którą bardzo lubię. Leal i Leon są to zawodnicy bardzo młodzi. Potrafią już jednak bardzo wiele. Najmłodszy w zespole Leon kapitalnie prezentuje się w ataku. Atakuje najczęściej w swojej drużynie i te próby są piekielnie mocne i jak na razie bardzo skuteczne. Potrafi uderzyć bardzo mądrze, nad blokiem w 8-9 metr, ale częściej stara się wbić gwoździa. Według mnie zrobił znaczne postępy w przyjęciu zagrywki. W tym elemencie wybitnym zawodnikiem raczej nie będzie, ale prezentuje się co raz lepiej. W polu serwisowym potrafi bardzo silnie posłać piłkę na drugą stronę. Często jednak psuje swoje próby. Leal wczoraj mnie zaskoczył. We wcześniejszych spotkaniach na pewno nie imponował. Wydawało się, że często gubi rytm w ataku. Często był podbijany. W półfinałowym spotkaniu z Serbią zagrał genialnie. Bardzo dobrze radził sobie z zagrywkami (Bardzo łatwymi.) Serbów. W ataku starał się szukać rąk rywali. Nie chciał za wszelką cenę umieszczać piłki w 3-4 metrze boiska. Zdziwł mnie tez fakt, że czasami nabijał piłkę na blok w celu ponownego przeprowadzania akcji. Wcześniej bardzo rzadko w tej drużynie się to zdarzało. Podobnie jak młodszy kolega z przyjęcia dysponuje dobrym mocnym serwisem. Leal potrafi bardzo dobrze zamknąć kierunek na skrzydle. Wczoraj punkt na wagę wielkiego finału zdobył ten zazwyczaj niedoceniany (Również przeze mnie.) środkowy Osmany Camejo. Osmany jest przede wszystkim bardzo solidny. Naprawdę rzadko się wyróżnia. W ataku potrafi być bardzo skuteczny. Często atakuje będąc trochę bokiem do siatki. W bloku prezentuje się bardzo dobrze, co udowodnił również wczorajszym występem. Nie ma trudnej zagrywki, jednak kiedy Camejo znajduje się w polu serwisowym jego drużyna często zdobywa punkty. Być może spowodowane jest to obecnością w pierwszej linii chyba najlepszego środkowego na świecie, Simona Atiesa. Simon jak na razie jest najlepiej blokującym zawodnikiem tych Mistrzostw Świata. Niesamowicie szybko przesuwa się w bloku do skrzydeł. Dobrze czyta grę i bardzo ciężko "przejść" go nawet w pojedynku 1 na 1. W ataku otrzymuje bardzo dużo piłek i jest niezwykle skuteczny. Podczas całego Turnieju zanotował 69.91% skuteczności w ataku. Świetny wynik. Bardzo dobrze wyszkolony technicznie zawodnik. W polu serwisowym potrafi zrobić dużo dobrego. Dysponuje potężną zagrywką z wyskoku. Potrafi też zagrać niesamowitego skróta w 3-4 metr (Coś takiego pokazał Nam wczoraj również Lucas Saatkamp.) jak i zaserwować flota. Na pozycji Libero Keibir Gutierrez. Nie jest fenomenem w obronie, potrafi jednak bardzo dobrze radzić sobie w przyjęciu. Do najlepszych zawodników na świecie trochę mu brakuje.
Kubańczycy chyba w końcu się ogarnęli. Często wspominałem, że są słabi psychicznie. Na tym Turnieju imponują. Przegrali tylko jedno spotkanie (II Faza Grupowa 1:3 z Serbią) i aż cztery spotkania wygrali w TB zachowując zimną krew do samego końca. W stosunku 3:2 wygrywali z: Bułgarią, Serbią, Hiszpanią i Brazylią. Takie zwycięstwa na pewno podnoszą morale w drużynie. Wczoraj mogło podobać się to, że podopieczni Trenera Blackwooda skupili się wyłącznie na swojej grze. Bardzo mało było gestów, dyskusji pod siatką. Dopiero w końcówce 4 seta, kiedy były już nerwy i ogromne emocje rozpoczęły się właśnie dyskusje, spojrzenia i gesty. W półfinale Kubańczycy zagrali po prostu dojrzale co wcześniej im się po prostu nie zdarzało. Potrafili nabić piłkę na blok i powtórzyć akcję, potrafili z premedytacją obić ręce rywali. Został im jeszcze jeden, najważniejszy mecz. Po tym spotkaniu będzie można stwierdzić na 100% czy ta drużyna dorosła już do sukcesów.
Czym Kuba może dzisiaj pokonać Brazylijczyków ? Przede wszystkim nie mogą się przestraszyć Canarinhos. Muszą być cierpliwi i wykorzystywać wszystkie nadarzające się okazje. W polu serwisowym trzeba ryzykować. Rozgrywający Brazylii z dobrze przyjętej piłki (Podobnie jak Kubański odpowiednik na tej pozycji.) może zrobić wszystko. Liczę, że w przyjęciu Kubańczycy będa maksymalnie skoncentrowani. Hierrezuelo musi cały czas straszyć swoich rywali zagraniami przez środek tak, aby na skrzydłach było więcej luzu dla Leala, Leona czy Hernandeza. O blok raczej się nie martwię, choć wszyscy wiemy, że
Brazylia to strasznie cwani i sprytni zawodnicy.
Czy prawdą jest, że Kubańczycy osiągając dobry wynik na tych Mistrzostwach mogą dostać prawo do opuszczenia kraju ? Jeżeli tak to byłaby to dla nich fantastyczna sprawa. Ci zawodnicy grający na co dzień w lidze włoskiej albo rosyjskiej mogliby tylko poprawić swoje umiejętności.
Wczorajsze obrazki z końcówki spotkania: kapitalna radość Hierrezuelo po udanym bloku na 13:13 czy wybuch radości po ostatnim bloku na Miljkovicu po prostu wspaniałe. Ci chłopcy przez kolejnych kilka lat mogą być najsilniejszą drużyną na świecie. Dzisiaj mogą wykonać pierwszy, duży krok w tym kierunku.
Trudno sobie wyobrazić porażkę Canarinhos w tak ważnym spotkaniu z nieopierzonymi dzieciakami z Kuby. Ci chłopcy nikogo się jednak nie boją. Mam nadzieję, że dzisiaj również wyjdą na parkiet pewni siebie i swoich umiejętności. Już osiągnęli kapitalny wynik na tym Turnieju. Mam nadzieję, że są w stanie osiągnąć coś więcej.
Poza tym uwielbiam tych chłopaków i z całego serca będę im dzisiaj kibicował.
Kuba @ 2.95
Unibet