Dobra, widziałeś, żeby Ronnie tak wychodził ze snookerów kiedykolwiek? Mnie się wydaje ze Selby to w punkt opisał co się działo w tym 30. frejmie półfinału.
To nie były jakieś bardzo wymagające snookery. Dało się z nich wyjść bez takich cudów i kompletnie nie dziwię się Selby'emu. Myślę, że Murphy też by języka nie strzępił w takiej sytuacji. Ronnie jest geniuszem, ale to nie znaczy, że wszystko mu wolno. W sumie dziwne że miał takiego fuksa przy tych wyjściach, bo nie miał szans oszacować jak to się zakończy. Po prostu miał dość, pewnie myslał, "niech Selby bierze tego frejma byle szybciej inie dołuje mnie więcej tymi odstawnymi z którymi sobie nie radzę". A wyszło, że miał mega fuksa i zrobił sobie szanse. Maguire gdyby miał takiego fuksa przy hit&hope to miałby teraz kilka tytułow więcej na swoim koncie. A piszę to ja, wielki fan Ronniego i jeszcze większy fan Maguire'a. Jeśli O'Sullivan to wygra, cokolwiek by się działo w drugim dniu finału, to będzie to najsłabiej grający mistrz świata od czasów tytułu Greame'a Dotta, a może i słabszy. Trump może sobie tylko pluć sobie w brodę, że nie potrafił przywieźć choćby 70% swojej normalnej formy, bo wtedy z łatwością wygrałby każdą sesję z każdym półfinalistą i obronił tytuł.