>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Mistrzostwa Świata 2020 (31.07-16.08.2020)

Status
Zamknięty.
matkowsky 25,6K

matkowsky

Użytkownik
To prawda, poziom tego finału fatalny jak dotąd. No ale czego się spodziewać po O'Sullivanie, który skupia się wyłącznie na strojeniu irytujących min i wystawianiu jęzora, a Wilson wydaje się być zniszczony stawką, o jaką gra, ewentualnie nie spał całą noc po meczu z McGillem. Chyba półfinały wyczerpały cały limit dobrego snookera.
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Setki nie są wyznacznikiem dobrej gry, zwłaszcza w przypadku Selby'ego. Napisałem, że bardziej zasłużył na finał na przestrzeni całego turnieju, a nie, że powinien awansować, bo był lepszy i kropka. Chociaż prawda jest taka, że Ronnie wyciągnął ten mecz na olbrzymim farcie i nie ma co do tego wątpliwości. Selby kontrolował całe spotkanie i nawet O'Sullivan przyznał, że nie ma pojęcia, jakim cudem to wygrał: - Mark grał na tyle dobrze, że nie sądziłem, że uda mi się z nim konkurować. Nie wiem również, skąd wzięły się trzy ostatnie frejmy. Pod koniec to chyba była magia, wynikająca z inspiracji lub desperacji.
Rozumiem, ale mi chodzi o to, że na farcie to można wygrać Mecz do 4,5 czy 6 wygranych Frejmów. Jeśli ktoś wygrywa Mecz do 17 wygranych to nie można jednak tego nazywać olbrzymim fartem. Prawda jest taka, że Selby jest sam sobie winien, że ten mecz skończył się tak, a nie inaczej
 
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Rozumiem, ale mi chodzi o to, że na farcie to można wygrać Mecz do 4,5 czy 6 wygranych Frejmów. Jeśli ktoś wygrywa Mecz do 17 wygranych to nie można jednak tego nazywać olbrzymim fartem. Prawda jest taka, że Selby jest sam sobie winien, że ten mecz skończył się tak, a nie inaczej
Twoja argumentacja byłaby rozsądną, gdyby nie wypowiedzi bezpośrednich uczestników meczu, czyli Osy I Marka. Zachęcam Cię do zapoznania się z nimi. Nawet Ronnie, zwykle buńczuczny, przyznaje, że te ostatnie frejmy to były cuda na stole. Nazwał to co się działo dość wdzięcznie - magią. Myślę, że opinie zawodników, przesądzają rację w Twoim sporze (polemice) z kol. matkovsky na jego korzyść. Swojej opinii nie załączam, bo końcówki meczu Selby'ego z Osą nie widziałem. Poza tym byłaby bez znaczenia w konfrontacji z wiedzą i opiniami zawodników, które są zbieżne..
Notabene, podobna sytuacja jest w przypadku drugiego półfinału. Tyle, że zawodnicy tego półfinału, czyli meczu Rudego z Wojownikiem, skupiają sie na decydującym frejmie. McGill powiedział, że bogowie snookera zabrali mu zwycięstwo, podkreślił jednak, że jego opinia to nie jest żaden zarzut wobec Wilsona. Wilson trochę ściemnił, bo skupił się tylko na szczęśliwie wbitej przez niego zielonej w końcówce, nie zechciał zauważyć w komentarzu pomeczowym wcześniejszego, całego splotu innych okoliczności. Oczywiście piszę o kategoriach pecha i fartu w tym 33 frejmie i niczym więcej. Warto przeczytać te wypowiedzi, naprawdę.
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Czytałem ich wypowiedzi bezpośrednio po meczu, ale dla mnie to bez znaczenia, bo co innego mógł powiedzieć Ronnie? w oststnim frejmie Wychodził z trudnego snookera Hit and hope i sam ustawił przy tym snookera, później Selby sam popełnił błąd i Ronnie wygrał. Nazwał to magią, bo sam wie, że było to lekceważące i dość głupie patrząc na to o co grają, ale frejmy nr 31,32 wygrał bez odpowiedzi Marka więc tego szczęściem nazwać nie można.
 
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Pozostaje mi pozostawić Cię z Twoją opinią. Swojej nie mam, a skoro odrzucasz komentarz obu graczy, to nic więcej nie mogę dodać. Poza drobną korektą: oni mówili o 3 ostatnich frejmach. Być może, że źle zrozumiałem, bo moja znajomość angielskiego jest jednak bardzo niedoskonała
 
Ostatnia edycja:
L 1,5M

lucaxx95

Mistrz Typów Dnia 2023
Kyren Wilson VS Ronnie O'Sullivan,
Typ: Powyżej (30.5) frame'ów, kurs @1.56, LVBet
+ ew. under setek Wilsona (-1.5) @1.72 LVbet



Wieczorna sesja nieco się wyrównała, tak więc są realne szanse na to, że Wilson nieco podgoni wynik, tak jak to miało miejsce w ostatnich frame'ach, gdy ze stanu 2-8, doprowadził do 6-8. Aktualnie jest to 10-7 dla Ronniego i mimo wszystko nie wszystko stracone. Obaj popełniają błędy i nie wiadomo jak będą wyglądać po kilkunastu godzinach przerwy - ten turniej pokazywał już wielokrotnie, że przerwa niekoniecznie dobrze działa na zawodnika, który ma dobry wynik - być może ten który musi odrabiać podchodzi do tego na zasadzie "nie ma nic do stracenia". Myślę, że Ronnie mimo wszystko wygra, chociaż nadal liczę na handicap z 1 dnia finału (+5.5 Wilson).
Warto rozpatrzyć także zakłady dot. wysokości breaków. LVBet oferuje tylko to, że nie będzie 147 po kursie 1.01, jednak warto próbować także kombinacji +100 lub najprościej po prostu setki, w meczu Selby'ego się to sprawdziło, tutaj myślę, że Wilson najprawdopodobniej nie wbije już żadnej.
 
psotnick 844,9K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Czytałem ich wypowiedzi bezpośrednio po meczu, ale dla mnie to bez znaczenia, bo co innego mógł powiedzieć Ronnie? w oststnim frejmie Wychodził z trudnego snookera Hit and hope i sam ustawił przy tym snookera, później Selby sam popełnił błąd i Ronnie wygrał. Nazwał to magią, bo sam wie, że było to lekceważące i dość głupie patrząc na to o co grają, ale frejmy nr 31,32 wygrał bez odpowiedzi Marka więc tego szczęściem nazwać nie można.
Dobra, widziałeś, żeby Ronnie tak wychodził ze snookerów kiedykolwiek? Mnie się wydaje ze Selby to w punkt opisał co się działo w tym 30. frejmie półfinału.

To nie były jakieś bardzo wymagające snookery. Dało się z nich wyjść bez takich cudów i kompletnie nie dziwię się Selby'emu. Myślę, że Murphy też by języka nie strzępił w takiej sytuacji. Ronnie jest geniuszem, ale to nie znaczy, że wszystko mu wolno. W sumie dziwne że miał takiego fuksa przy tych wyjściach, bo nie miał szans oszacować jak to się zakończy. Po prostu miał dość, pewnie myslał, "niech Selby bierze tego frejma byle szybciej inie dołuje mnie więcej tymi odstawnymi z którymi sobie nie radzę". A wyszło, że miał mega fuksa i zrobił sobie szanse. Maguire gdyby miał takiego fuksa przy hit&hope to miałby teraz kilka tytułow więcej na swoim koncie. A piszę to ja, wielki fan Ronniego i jeszcze większy fan Maguire'a. Jeśli O'Sullivan to wygra, cokolwiek by się działo w drugim dniu finału, to będzie to najsłabiej grający mistrz świata od czasów tytułu Greame'a Dotta, a może i słabszy. Trump może sobie tylko pluć sobie w brodę, że nie potrafił przywieźć choćby 70% swojej normalnej formy, bo wtedy z łatwością wygrałby każdą sesję z każdym półfinalistą i obronił tytuł.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +21
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Moja propozycja na 17 dzień M. Ś. czyli niedzielę 16 sierpnia: Kyren Wilson - Ronnie O'Sullivan (stan meczu 7:10), over 32,5 frejma w meczu, LVbet.

Przed meczem byłem mocno przekonany, że w tym spotkaniu najrozsądniej jest typować overy na rynku brejków, z których w Polsce dostępny jest tylko segment centuries. Z racji moich potrzeb konkursowych wskazałem inny typ, ale, jak już wiemy, Wilson zawiódł jak dotąd. Dodać należy przy tym, że pierwsze 2 sesje pokazały jednak, że Osa i Wilson niezbyt radzą sobie w konstrukcji wysokich podejść. Jeden z powodu braku formy, także słabego wyczucia stołu, drugi prawdopodobnie z powodu stresu, wywołanego świadomością stawki. Wilson zwykle sobie radzi nieźle z presją, tu zawiódł. Jednak w 2 sesji Kyren ocknął się nieco i wrócił do walki korzystając z ewidentnej słabosci faworyta. Mam nadzieje, że dzisiaj pretendent będzie już oswojony z sytuacją i zbliży sie chociaż do swojego standardowego poziomu gry. To w moim przekonaniu wystarczy, w świetle dyspozycji Ronalda do zapewnienia sobie niedużej porażki. Na to gram, ale nie chcę zachęcać innych, poza agresywnymi graczami, do typowania tej jednak wysokiej linii. Mój bet buduję wyłącznie na znajomosci charakteru Wilsona, moim optymiźmie, słabej prezencji Osy i potrzebie zdobycia dużej liczby punktów w konkursie. Nie jest to mocny fundament, dlatego proszę naśladować mnie ostrożnie, albo wcale. Stawka minimalna - 1/10 jednostek.

Rezultat: 26 (8:18)
 
Ostatnia edycja:
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Dobra, widziałeś, żeby Ronnie tak wychodził ze snookerów kiedykolwiek? Mnie się wydaje ze Selby to w punkt opisał co się działo w tym 30. frejmie półfinału.

To nie były jakieś bardzo wymagające snookery. Dało się z nich wyjść bez takich cudów i kompletnie nie dziwię się Selby'emu. Myślę, że Murphy też by języka nie strzępił w takiej sytuacji. Ronnie jest geniuszem, ale to nie znaczy, że wszystko mu wolno. W sumie dziwne że miał takiego fuksa przy tych wyjściach, bo nie miał szans oszacować jak to się zakończy. Po prostu miał dość, pewnie myslał, "niech Selby bierze tego frejma byle szybciej inie dołuje mnie więcej tymi odstawnymi z którymi sobie nie radzę". A wyszło, że miał mega fuksa i zrobił sobie szanse. Maguire gdyby miał takiego fuksa przy hit&hope to miałby teraz kilka tytułow więcej na swoim koncie. A piszę to ja, wielki fan Ronniego i jeszcze większy fan Maguire'a. Jeśli O'Sullivan to wygra, cokolwiek by się działo w drugim dniu finału, to będzie to najsłabiej grający mistrz świata od czasów tytułu Greame'a Dotta, a może i słabszy. Trump może sobie tylko pluć sobie w brodę, że nie potrafił przywieźć choćby 70% swojej normalnej formy, bo wtedy z łatwością wygrałby każdą sesję z każdym półfinalistą i obronił tytuł.
Tu nie chodzi o to, że Sullivan sobie nie z czymś nie radzi, tylko jemu się po prostu nie chce myśleć. Przecież to widać gołym okiem. Była w którymś frejmie taka sytuacja, że Selby postawił mu dwa trudne snookery pod rząd i Sullivan zastanawiał się chwilę jak z tego wybrnąć i mu się udało, a sytuacja z końcówki meczu to czyste lenistwo i wyjebka ze strony Ronniego. Nie rozumiem też o co Selby płakał po meczu? Hit and Hope to coraz częściej stosowane zagranie. Gdyby Selby nie był w ostatnich frejmach taki zesrany, to by domknął ten mecz, ale on przy długim zagraniu na wbicie dwa razy się próbował odstawić i dwa razy zrobił to źle, a Ronnie zrobił dwa wyrywające brejki. Sam jest sobie winien, bo wcześniej takie bile próbował wbijać.
 
R 624,2K

rjastrzab

Użytkownik
Niby wszystko przemawia za O'Sullivanem, ale nie mam do końca przekonania. Po pierwszej sesji większość już pogrzebała szanse Wilsona, o były u temu podstawy - 6:2 to już spora przewaga. Początek drugiej sesji i podwyższenie prowadzenia do 8:2 skazywało ten finał na szybkie zakończenie i zapomnienie, bez większych emocji. Na szczęście sytuacja się odwróciła, tylko nie do końca wiem, czy ze względu na poprawę gry Wilsona, czy obniżenie poziomu Ronniego. Niestety nie mogę oglądać meczu na żywo i bazuję na komentarzach obserwujących. Podobno poziom dramatyczny, aż nie chce się wierzyć, że to finał mistrzostw.
Ponieważ w mojej opinii szala zwycięstwa jeszcze może przechylić się na każda stronę to po wczorajszym typie na over framów, to nie odważę się typować zwycięstwa któregoś z graczy. Nawet dodatni handi na Wilsona wydaje się być ryzykowne, bo prawdopodobne jest znowu wysoka wygrana w trzeciej sesji.
W tej sytuacji przy poziomie prezentowanym przez graczy wybieram under na liczbę ugranych centuries:
mniej niż 4,5 setki w meczu @ 2,00 w etoto
mniej niż 2,5 setki Ronniego @ 2,00 w LVBet
 
wlodek02 5,3K

wlodek02

Użytkownik
Tu nie chodzi o to, że Sullivan sobie nie z czymś nie radzi, tylko jemu się po prostu nie chce myśleć. Przecież to widać gołym okiem. Była w którymś frejmie taka sytuacja, że Selby postawił mu dwa trudne snookery pod rząd i Sullivan zastanawiał się chwilę jak z tego wybrnąć i mu się udało, a sytuacja z końcówki meczu to czyste lenistwo i wyjebka ze strony Ronniego. Nie rozumiem też o co Selby płakał po meczu? Hit and Hope to coraz częściej stosowane zagranie. Gdyby Selby nie był w ostatnich frejmach taki zesrany, to by domknął ten mecz, ale on przy długim zagraniu na wbicie dwa razy się próbował odstawić i dwa razy zrobił to źle, a Ronnie zrobił dwa wyrywające brejki. Sam jest sobie winien, bo wcześniej takie bile próbował wbijać.
Wczoraj cały dzień nie mogłem dość do do siebie po półfinale nie mogłem zrozumieć jak Selby mógł przegrać z 16-14 szczególnie gdy w 30 frejmie wyglądało ,ze wrócił nieobliczalny w zachowaniu Ronni. Moim zdaniem odstawna w 31 frejmie była zagrana na podpuszczenie Ronniego jednak stało się niewytłumaczalne Rakieta zaczął wbijać wszystko co było do wbicia błąd dopiero na zielonej w deciderze co mogło znów dać wygraną Markowi. Za Ronnim nie trafisz dlatego dziś jeszcze są szanse dla Wilsona jednak ważna będzie dzisiejsza pierwsza sesja jeśli Kyren zbliży się na -1 to wszystko może się zdarzyć wieczorem. Osobiście trzymam kciuki za Wilsonem ponieważ wśród młodszych graczy to mój ulubiony zawodnik.
 
P 25,2K

pieniazek

Użytkownik
Powyżej 30,5 - 1,56 (7-10)

Gramy do 18 wygranych więc jak latw obliczyć przegrany musi zdobyć 13 partii. Na chwilę obecną Wilsonowi brakuje 6 frejmow.
Patrząc na to jak wczoraj grał.jeden i drugi to zapowiada się nam dość dlugi mecz. Brakuje wysokich efektownych podejść. Ten mecz wygląda zupełnie inaczej niż my kibice wyobrazalismy sobie finał MS.
O'Sullivan i jego numeryczne zachowanie oraz często gęsto takie bufoniaste. Ma gość coś z psychiką bo czasami te jego relacje to nie są normalne. Rozumiem emocje itd ale to dla mnie zwykle pajacowanie.
I Wilson który na początku wyglądał kiepsko jednak później trochę się rozegrał. Liczę że właśnie ten pierwszy stres finałowy odejdzie na bok i Kyren zacznie grać na swoim poziomie.
 
psotnick 844,9K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Kyren Wilson VS Ronnie O'Sullivan (stan meczu 7-10)
Liczba frame-ów: Powyżej (31.5) @ 1.92
Liczba frame-ów: Powyżej (32.5) @ 2.50

Trzy ostatnie mecze bezpośrednie kończyły się deciderami. I w tym finale też nie mogą się oderwać od siebie. Rakieta już miał 8-2, a na koniec sesji mogło spokojnie być tylko 9-8, bo ostatnią partię wykradł na czarnej. Obaj na razie nerwowo, poziom taki jak cały turniej, czyli raczej rozczarowujący, za to wynagradza emocjami i zaciętymi meczami. Dlatego scenariusz kolejnego dreszczowca z finałem w ostatnich możliwych partiach wciąż możliwy a nawet prawdopodobny. Ronnie po prostu nie jest w takiej formie, żeby tu tłamsić i dobijać, cały turniej pomaga rywalom, a Wilson potrafi z takich prezentów korzystać.
 
Ostatnia edycja:
kacper091097 198,2K

kacper091097

Użytkownik
WIlson - O`Sullivan
under 4.5 setek 2.00 lvbet
Również widzę tutaj under setek. Im bliżej końca meczu tym zapewne trudniej będzie takie dłuższe podejścia mieć. Tym bardziej, że Wilson ogarnął się i pod koniec gry w 2 sesji prezentował już bliższy do O`Sullivana poziom. Do tej pory w meczu nie było dużo setek. Oczywiście możemy tutaj mieć over (sam zresztą takiego się spodziewałem) natomiast dzisiaj niekoniecznie musi to iść w parze z dłuższymi podejściami. Po takim kursie jestem w stanie jak najbardziej to zagrać. Ostatnio w meczu OSY mi to weszło oby tak było i tym razem :)
 
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Oglądanie tego meczu mija się z celem. Widać, że Wilson dotarł o szczebel za wysoko, ponad jego kompetencje mentalne. Na miejscu Hearna przerwałbym finał, podał symbolicznie Osie puchar na moment i zaraz mu zabrał, niekoniecznie wpisujac nawet jego nazwisko na listę zwycięzców. Gratulacje dla zwycięzców konkursu, do usłyszenia, a raczej przeczytania podczas najbliższego turnieju w nieznanym jeszcze terminie. ;)
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Oglądanie tego meczu mija się z celem. Widać, że Wilson dotarł o szczebel za wysoko, ponad jego kompetencje mentalne. Na miejscu Hearna przerwałbym finał, podał symbolicznie Osie puchar na moment i zaraz mu zabrał, niekoniecznie wpisujac nawet jego nazwisko na listę zwycięzców. Gratulacje dla zwycięzców konkursu, do usłyszenia, a raczej przeczytania podczas najbliższego turnieju w nieznanym jeszcze terminie. ;)
Nie przesadzaj. W poprzednim roku Higgins w finale grał również beznadziejnie. Sullivan miał najtrudniejsza drabinkę ze wszystkich, a jakoś do tego finału dotarł. Wbija to co ma wbijać, a gra na 50% umiejętności i jest jeden frejm od tytułu.
 
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Nie przesadzaj. W poprzednim roku Higgins w finale grał również beznadziejnie. Sullivan miał najtrudniejsza drabinkę ze wszystkich, a jakoś do tego finału dotarł. Wbija to co ma wbijać, a gra na 50% umiejętności i jest jeden frejm od tytułu.
Masz rację, trochę przesadzilem z tym komentarzem! Osa był najlepszy, wygrał przy stole snookerowym, a nie przy innym, tzw. zielonym stoliku. Nikt mu zwycięstwa nie podarował, ale też nikt nie zdołał wykorzystać jego słabości. Bez wątpienia należy mu się tytuł i wpis na listę zwycięzców. Bez wątpienia byłem przesadnie rozgoryczony poziomem finału i nieprzyjemnym dla mnie rozstrzygnięciem meczu McGilla z Wilsonem. Ten mecz była mnie dość ważny. Niezależnie od ogólnego poziomu imprezy, na pewno nie zapomnę nigdy meczu półfinałowego Rudego z Wojownikiem, zwłaszcza ostatniej sesji, w tym szczególnie ostatniego frejma, kiedy to cały wręcz "gotowałem się". Zresztą dramaturgia obu półfinałów zasługuje na uwagę i zapamiętanie. Obejrzałem już powtórkę ostatniej partii Rudego z Kyrenem, zaplanowałem też, że w wolnej chwili obejrzę całą ostatnią sesję meczu Osy z Markiem.

Jeszcze raz gratki dla zwycięzcy naszego konkursu L lucaxx95 i pozostałych laureatów: matkowsky matkowsky, R rjastrzab, kacper091097 kacper091097, P pieniazek, chamberlain chamberlain, @-patryx, psotnick psotnick, D dawid3009, Z zwyciestwo1960.
 
Otrzymane punkty reputacji: +221
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom