>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Media

macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Mam wrażenie, że w całej historii jest inny problem. Ten problem nazywa się Tomasz Lis. Naczelny „Newsweeka” wyraźnie przekroczył ostatnimi czasy granice. Idzie mi głównie o język, który coraz częściej jest napastliwy, brutalny, chamski, niekiedy knajacki. Ta niepohamowana agresja jest skierowana przeciw jednej stronie – przeciwko PiS-owi, Kaczyńskiemu, prawicy. Ta napastliwość i chęć dokopania pcha do błędów i naraża Lisa na brutalne kontry. Wystarczy przypomnieć nieprzemyślany atak na córkę Andrzeja Dudy w kampanii prezydenckiej. Lis potrafi w jednym komentarzu wymienić nazwisko Kaczyńskiego kilkanaście razy, zderzając je z najgorszymi przymiotnikami.
Nie sądzę, by była to obsesja. Myślę, że ostatnio jest to świadome działanie.

Wszystko wskazuje na to, że wybory w przyszłym miesiącu wygra PiS. I, mając prezydenta pochodzącego ze swego obozu, weźmie pełnię władzy. Pod skrzydła stronnictwa Kaczyńskiego trafią spółki Skarbu Państwa, które są kroplówką dla wielu mediów. Pragmatyczni wydawcy „Newsweeka” nie będą o Lisa kruszyć kopii, wyleci zapewne z TVP. Legenda pierwszej ofiary czystek wracającej IV RP zapewne przyda się przy budowaniu nowego medialnego projektu, który będzie ostrzeliwał rządy PiS-u.

Dziś sytuacja wygląda następująco. Nawet gdyby „Newsweek” miał film, na którym limuzyna z Kaczyńskim przejeżdża chłopczyka, to wiele osób w to już nie uwierzy. Uzna, że to kierowana obsesją manipulacja dziennikarza. I niekoniecznie będą to tylko, mówiąc językiem naczelnego „Newsweeka”, ludzie snujący się w „smoleńskiej mgle”.
http://kulisy24.com/opinie/o-lisie-newsweeku-i-piotrze-dudzie
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Polecam dzisiejszy program Bez Retuszu w TVP Info, jeszcze trwa ale pewnie można będzie znaleźć w sieci.
Sławomir Sierakowski z Krytyki Politycznej, pisemka które bez dotacji rządowych jest niczym, zaorał się sam, został zaorany przez prowadzącego i przez publiczność. W 10 minut więc klasyczny hat trick.
Argument na to, że 50% muzułmanów to fundamentaliści? W Polsce też!
Prawo islamskie przewiduje ukamieniowanie za cudzołóstwo? A Telewizja Publiczna ma wpisane w statut chrześcijańskie wartości! Z kamienną miną to powiedział.
Oczywiście takie brednie nie mogły przejść na publiczności bez beki, w pewnym momencie co nie powiedział to był śmiech, więc sam w końcu nie wytrzymał i sypnął &quot;śmiejecie się jak idioci, ale...&quot;. Jest w tym programie też czas na pytania publiczności. Wszyscy wyczuli że gość gada od rzeczy i zadawali mu pytania typu &quot;skoro X to jak pan wytłumaczy&quot;. Program jeszcze trwa ale takiego absurdu w publicznej dawno nie widziałem.
Ja rozumiem, że pluralizm, różne środowiska, ale jego obecność w studiu to porażka.
 
Do góry Bottom