garet
Użytkownik
Ja awanse widzę tak: nie wiem jakie są kursy może coś się złoży potem, ale pobawię się teraz:
Dinamo Zagrzeb – Austria Wiedeń Zdecydowanie
Ludogorec Razgrad – FC Basel
Viktoria Pilzno – NK Maribor
Szachtar Karaganda – Celtic Glasgow
Steaua Bukareszt – Legia Warszawa (Steaua to dla mnie klub klasę lepszy od Molde)
Olympique Lyon - Real Sociedad San Sebastian
Schalke 04 Gelsenkirchen - Metalist Charków (czemu nie. W poprzedniej LE grali świetnie i każdy miał z nimi ciężką przeprawę. Pierwsza drużyna od dawna, która rozdzieliła Shakhtara i Dynamo w lidze. Dochodzi też fakt, iż mam duży sentyment do ukraińskich klubów, a na meczu Metalista nawet zdarzyło mi się być)
Pacos Ferreira - Zenit Sankt Petersburg
PSV Eindhoven - AC Milan
Fenerbahce Stambuł - Arsenal Londyn
Tak mi się widzą te dwumecze.
Legii nie daję większych szans i dziwi mnie ten optymizm...z resztą polskie kluby na przestrzeni ostatnich lat trafiały w różnych pucharach lepiej, optymizm dopisywał po całości, a kończyło się spektakularnymi wtopami. Tym razem przeciwnik jest sporo mocniejszy od różnych ogórków, a tutaj pojawiają się jakieś 50/50...
Po losowaniu grup na Euro jak mówiłem, że z grupy nie wyjdziemy, to myślałem czasami, że mnie w towarzystwie ukamienują (kamieniami albo salwami śmiechu)....tam to dopiero było ogólnonarodowy optymizm na pełnej! Teraz po tym losowaniu pewnie znów się zacznie...choć już na mniejszą skalę.
Nędza w rewanżu z New Saints (choć 1 połowa na wyjeździe też mega! z półamatorami!), ale okej, po meczu wyjazdowym mogli sobie w domu nawet przetruchtać 90 minut i na awans by stykło, ale z Molde już chyba widzieliśmy co się działo? Tam do przerwy powinno być po dwumeczu, a każdy wynik 1-1 wziął po takiej padace z pocałowaniem ręki. W rewanżu już nie mecz o pietruszkę jak z TNS i co? Czy Legia zachwyciła? O mały włos a w końcówce dostałaby bramkę i sny o LM znów odpłynęłyby w siną dal. A nie oszukujmy się. Molde po zdobyciu mistrzostwa pewnie z pół roku temu ostro siadło i na dzień dzisiejszy to norweski średniak.
Steaua u siebie 2-0, na Legii 1-1 na spokoju i do widzenia.
Proszę wybaczyć, że nie uczestniczę w optymizmie, ale nie potrafię.
Dinamo Zagrzeb – Austria Wiedeń Zdecydowanie
Ludogorec Razgrad – FC Basel
Viktoria Pilzno – NK Maribor
Szachtar Karaganda – Celtic Glasgow
Steaua Bukareszt – Legia Warszawa (Steaua to dla mnie klub klasę lepszy od Molde)
Olympique Lyon - Real Sociedad San Sebastian
Schalke 04 Gelsenkirchen - Metalist Charków (czemu nie. W poprzedniej LE grali świetnie i każdy miał z nimi ciężką przeprawę. Pierwsza drużyna od dawna, która rozdzieliła Shakhtara i Dynamo w lidze. Dochodzi też fakt, iż mam duży sentyment do ukraińskich klubów, a na meczu Metalista nawet zdarzyło mi się być)
Pacos Ferreira - Zenit Sankt Petersburg
PSV Eindhoven - AC Milan
Fenerbahce Stambuł - Arsenal Londyn
Tak mi się widzą te dwumecze.
Legii nie daję większych szans i dziwi mnie ten optymizm...z resztą polskie kluby na przestrzeni ostatnich lat trafiały w różnych pucharach lepiej, optymizm dopisywał po całości, a kończyło się spektakularnymi wtopami. Tym razem przeciwnik jest sporo mocniejszy od różnych ogórków, a tutaj pojawiają się jakieś 50/50...
Po losowaniu grup na Euro jak mówiłem, że z grupy nie wyjdziemy, to myślałem czasami, że mnie w towarzystwie ukamienują (kamieniami albo salwami śmiechu)....tam to dopiero było ogólnonarodowy optymizm na pełnej! Teraz po tym losowaniu pewnie znów się zacznie...choć już na mniejszą skalę.
Nędza w rewanżu z New Saints (choć 1 połowa na wyjeździe też mega! z półamatorami!), ale okej, po meczu wyjazdowym mogli sobie w domu nawet przetruchtać 90 minut i na awans by stykło, ale z Molde już chyba widzieliśmy co się działo? Tam do przerwy powinno być po dwumeczu, a każdy wynik 1-1 wziął po takiej padace z pocałowaniem ręki. W rewanżu już nie mecz o pietruszkę jak z TNS i co? Czy Legia zachwyciła? O mały włos a w końcówce dostałaby bramkę i sny o LM znów odpłynęłyby w siną dal. A nie oszukujmy się. Molde po zdobyciu mistrzostwa pewnie z pół roku temu ostro siadło i na dzień dzisiejszy to norweski średniak.
Steaua u siebie 2-0, na Legii 1-1 na spokoju i do widzenia.
Proszę wybaczyć, że nie uczestniczę w optymizmie, ale nie potrafię.