Ziraat Bankasi - Skra Bełchatów
Ziraat 1,80 bet365
Ziraat -1,5 2,70 Unibet
Pierwszy mecz u siebie bardzo wyrównany, Skra dała radę wygrać za 3 punkty 3-1, jednak dwa sety na przewagi i spokojnie mógł być tie-break a co za tym idzie strata jakże ważnego w dwumeczu oczka.
Skra jest mocno wypalona, widać na oku zmęczenie zawodników, do dużej liczby meczy dochodzą kontuzje. I tak np. kiedy po pierwszym meczu Ziraat zagrał 2 spotkania, to Skra miała ich 3 i w żadnym nie zachwyciła - dwie wygrane po ti-breakach z Częstochową (bieda) i Jastrzębskim (ok) no i ta ostatnia klapa do jaja z Transferem Bydgoszcz na własnym parkiecie. Nie można powiedzieć, że odpuszczają ligę, bo przy tegorocznym układzie, gdzie muszą zając 2. pozycję a jest ścisk mocny, to prędzej odpuściliby Ligę Mistrzów. Czas na regenerację żaden bo zaraz wyjazd do Turcji, która ani nie jest blisko, ani nie ma takiego samego klimatu. Może zagra Wlazły, jednak nawet jeżeli, to był ponad dwa tygodnie nawet nie tylko poza grą, ale nawet treningami. Kontuzjowani Uriarte i Marechal, nie w pełni sił Conte.
Ziraat niby przegrał ostatnie spotkanie w lidze 3-0, jednak grali z vice-liderem i ich sytuacja w lidze i podział na klasyczne play-offy powoduje, że nie muszą się spinać. Na własnym parkiecie są dużo mocniejsi niż w meczach wyjazdowych - w grupie wygrali 3 na 3 spotkania z mocnym Dynamem Moskwa, solidnym Friedreschafen oraz Paryżanami, tracąc łącznie seta! Do kadry wraca silny punkt drużyny, czyli Kubańczyk Martinez.
Ziraat przy przewadze własnego parkietu, zmęczeniu i słabej formy Skry a także musiku, jest dla mnie faworytem. Aby doprowadzić do złotego seta muszą wygrać przynajmniej 3-1, dlatego zakładam, że nie dadzą sobie doprowadzić do tie-breaka.