=fanatyk1916;6201883]Ja powiem tak. W ostatnich latach Legia zrobiła duży krok do przodu a zarazem widzimy jak dużo dzieli
Polska piłę od Europejskiej i co się zmieniło w niej od ostatniego występu naszej drużyny w
LM.[...]
Zmieniło się to, że po reformie Platiniego o wiele łatwiej tam się dostać. Wspomniana Wisła, otrzymywała takie tuzy jak Real czy Barcę, już w eliminacjach a z drużyną niemiecką na wyjeździe (w PUEFA) strzelała 4 bramki i wygrywała.
Uważam, że nie ma "prawdy czasu i prawdy ekranu". Jest jedna prawda i ona unaoczniła co się stanie, gdy polski Kopciuszek wpuszczony zostanie zbyt szybko na salony. Moim zdaniem lepiej, aby go tam w ogóle w tym roku nie było. Liczby, zwycięstwa, porażki, są bezlitosne. One świadczą o prawdzie. Czasem kiedy obserwuję komentarze, może spoza tego Forum, mam wrażenie, że próbuje się wmówić obserwatorom, iż ta klęska, którą widziała cała sportowa Europa, to jest tak naprawdę jakiś sukces. Wydobywane jest drugie dno, którego realnie i zwyczajnie nie ma. To jest naprawdę klęska. Przez wielkie "K".
I przypomniała mi ta prawda, że np. niegdysiejsze walki 4 zespołu ligi obcej z polskim Mistrzem w eliminacjach do
LM, może jako tako wyrówują szanse i takie proporcje powinny być zachowane.
Nie widzę tego kroku do przodu. Wg mnie to jest nadal tylko trwanie, pomimo wielu ruchów pozorowanych (piszę to nie tylko o Legii ale i pozostałych polskich klubach).
"I czy to byłby Lech , Wisła czy ktoś inny wyniki były by podobne lub jeszcze gorsze czytaj wyższe...
[...]
Tak. Na dzisiaj tak by było. I to jest stan obecny polskiej piłki.
Kiedy świat się będzie ekscytował nową Superligą, może doszusujemy wtedy do granic wyjścia z grupy obecnej
LM.
Praca u podstaw to klucz. Nie, rewolucyjne zminy. Zmiany rewolucyjne są nietrwałe, stara socjologiczna hipoteza. I być może wtedy (gdy przeprowadzane będą mozolnie i u podstaw to) nastąpią. Może nawet wcześniej niż później.