Bez zbędnych wstępów. Dziś w Warszawie gościmy zeszłorocznego zwycięzcę
LM z plejadą gwiazd w składzie więcej reklamy nie potrzeba.<?xml:namespace prefix = "o" ns = "urn:schemas-microsoft-com
ffice
ffice" /><o
></o
>
Polska drużyna z największym potencjałem (sportowym i marketingowym) w naszej
Ekstraklasie, początek ligowego sezonu poniżej oczekiwań kibiców, włodarzy i samych piłkarzy, sensacyjne porażki przeplatane zwycięstwami przywracającymi nadzieję, że to chwilowe kłopoty, w końcu zmiana trenera, który uważany był za głównego konstruktora problemów zarówno na boisku jak i w szatni Legii, nowy trener Magiera próbuje odbudować dawny porządek w szatni Stołecznego Klubu, jednak potrzebuje on czasu, czasu i jeszcze raz czasu, dziś priorytetem powinna być liga i powrót do walki o najwyższe lokaty by za rok znów spróbować sowich sił prawdopodobnie w
LE (bo
LM to wciąż zbyt wysoki poziom dla naszych, ale sam zastrzyk europejskich pieniędzy jest niesamowicie ważny gdy uruchamiane są inwestycje z myślą o przyszłości- akademia Legii, nowe zaplecze treningowe, sponsorzy wszystkiego nie pociągną to pewne), nie czarujmy się â ostatnie miejsce w grupie F jest pewne a sam bilans bramek⌠nie napawa do żadnej dumy, pokazuje że nasz klub jest słabym zespołem, który tylko przez przypadek dostał się do
LM dzięki szczęśliwemu losowaniu w trakcie kwalifikacji.<o
></o
>
O Realu można mówić dużo i dużo tylko po co? Dziś skończy się to podobnie jak w Madrycie. 1 bramka dla Legii to maks, łut szczęścia, efekt rozluźnienia przeciwnika. Jeżeli Real nie zlekceważy Legii tak jak miało to miejsce na Bernabeu to będą mieli czyste konto. Oglądając pierwszy mecz tych dwóch drużyn miałem wrażenie jak sam CR7 był lekko znudzony 2-3 bramki kolegów, mecz się już rozstrzygnął, możecie powiedzieć że to profesjonalista i walczy do końca â ok, ja sam widziałem go kilkukrotnie spacerującego po murawie, nie mobilizującego kolegów, znudzonego gdy jego pomysły nie wychodziły z tak słabym rywalem (miał tego świadomość że Legia to outsider). Same okazje Legii były efektem niedbałości i nonszalancji graczy Zidane`a. Ostatni mecz Ronaldo i 3 jego bramki napawają optymizmem, ma kogo gonić w tegorocznej klasyfikacji strzelców
LM, dziś ma na to dobrą okazję. Problemem może być brak Marcelo który wiele znaczy na lewej stronie z perspektywy gry ofensywnej samego CR7, jednak biorąc pod uwagę strzał z dystansu, drybling i podanie tego gościa to i bez Brazylijczyka może decydować o losach meczu, taki już jest. Należy zwrócić uwagę na zachowanie Królewskich podczas powitania w Polsce, być może było ono konsekwencją âreklamy naszego sposobu kibicowaniaâ w Hiszpanii i koleją lekcję pokory dostaniemy dziś przy PUSTYCH trybunach, może brak wrzawy wokół gwiazd na murawie nie będzie dodatkowym katalizatorem do jeszcze lepszej gry Królewskich, presja kibiców Legii i ich chęć pokazania że liczą na niespodziankę nie pobudzi graczy Realu ale i tak zrobią swoje, bo każdy mecz w
LM to dla nich prawdzie święto. Nawet gdy wyjdą z kilkoma zmianami w podstawowym składzie, sami rezerwowi pokażą jaki drzemie w nich potencjał, chcąc grać w pierwszej 11 dziś zagrają na pełnych obrotach. Nic nie przemawia za Legią, jeżeli będą się bronić przed atakami Realu i zaparkują autobus to i tak nie mają żadnych szans, tym bardziej że druga linia gości ma kilku speców od strzału z dystansu i dziś może być okazja by potrenować ten element gry. Zwycięstwo Realu to lokata, jednak mając na uwadze głos jednego z przedmówców z którym się zgadzam, należy szanować pieniądze i nie szaleć z handi, stąd proponuje:<o
></o
>
1 połowa powyżej 1,5 gola 1,65 BetClic<o></o>
Real (handicap -2) 1,75 BetClic<o></o>
Zwycięzca obu połów: Real 1,82 BetClic <o></o>
Powodzenia Wszystkim!