Kto zostanie Mistrzem Polski w sezonie 2011/2012?
- Utwórz temat horus
- Rozpoczęty
- Status
1,3K
diegoforlan1
Użytkownik
Witam kolegów. Popatrzyłem w tabele sprzed lat na spotkania Wisły i Śląska i ku mojemu zdziwieniu w sezonie 2008/2009 w ostatniej kolejce Wisła potrzebowała 3pkt a grała ze Śląskiem właśnie i wygrała gładko 2-0 zdobywając wtedy mistrza, teraz jest więc szansa na odwrócenie sytuacji, buki pewnie mecz wycofają.
0
sektorowka
Użytkownik
Moim zdaniem po trofeum sięgnie w tym sezonie ekipa z Wrocławia. Lepiej zagrać win śląska dostępny jeszcze po 1.8 niż to marne 1.55 na mistrzostwo - przecież to tożsame zakłady.
0
sektorowka
Użytkownik
Któryś z tych zespołów wygra na pewno. Najłatwiejsze zadanie ma chyba Ruch. Lechia zagrała świetnie z Legią ale wynikało to chyba ze słabości przeciwników. Tak więc jedynie zwycięstwo pozwala Wrocławianom myśleć o mistrzostwie.
Jesli chodzi o Legie, to lepszy kurs wyjdzie, jesli postawi sie akumulator na Legie, Wisle, Widzew z remisem i Lechie z remisem, bo tylko w tym przypadku Legia wywalczy mistrza. W zaleznosci od bukmachera - ok 60-70 kurs. Oczywiscie science-fiction, ale za drobne mozna sprobowac, jesli ktos chetny.
790
uzytkownik-23347
Użytkownik
Tutaj jak dla mnie Wisła zremisuje ze Śląskiem(chyba że Wiślacy przegrają, ale to tylko po słabej grze. Bo większość obcokrajowców gra tam dla kasy i wiedzą już pewnie że odejdą) a Ruch pokona Lechie.
I Legia wyjdzie na(za przeproszeniem) frajera roku. Przegrać se słabą Lechią, która cały sezon gra kaszanę?
A co wszyscy tak najeżdzają na Legię.A Wisła to nie grajery a Lech to nie frajery??Wstyd jest taki sam dla Wisły Legii i Lecha że jakis Śląsk czy Ruch zdobęda mistrza bo to tak jakby w Anglii wygrał Fulham ....
Przegrana z Lechią nie jest jedyna przyczyna przegrania majstra przez Legie.
Zespół o takim potencjale powinien wygrywać w Łodzi z Widzewem czy u siebie z Lechem nie wspominając nawet o Bełchatowie Jagielloni czy wspomnianej wyżej Lechii.
W Polsce jest tak że nie wygrywa się mistrza po wygranych z optymalnymi przeciwnikami (Śląsk(w) Wisła(d) Ruch(w,d) tylko po wygranych ze słabeuszami. W tym elemencie lepszy był Śląsk i to oni będą jutro sie cieszyć ogrywajac na koniec jakże słabą w tym sezonie i na dodatek sprzedajną Wisłe bez żadnych ambicji...
2,1K
dawid1892
Użytkownik
Po pierwsze Legia straciła mistrzostwo, a Wisła czy Lech to miały na nie szanse może po pierwszy kolejkach. Jak inaczej można nazwać stratę tylu punktów w końcówce sezonu i oddanie fotelu lidera w ostatnim meczu z taką drużyną? Po drugie Legia to niemal znienawidzony klub w Polsce, więc nie ma się co dziwić.
9,6K
yar000
Użytkownik
"Czy Ruch" to 14 krotny Mistrz Polski. Właściwie powinno być z mojej perspektywy patrząc 13 krotny MP (w 1951 r. Ligę wygrała Wisła) ale to niczego nie zmienia bo to jest nastokrotny Mistrz.
Legii skoro o niej była mowa, do takiego wyniku brakuje piłkarskich lata świetlnych.
---
Tuż obok Ruchu Chorzów jednym tchem wymienić można jedynie Górnika Zabrze i Wisłę Kraków. I tyle.
Tak pewnie i jest. "Nienawiść" skądś się wzięła.
Nieprzypadkiem inne kluby z tego miasta można kochać tak jak to robi Cracovia (a z Krakowa przecież) wobec Polonii warszawskiej.
kursy dla idiotow. Jak zagramy win Lech, Lechia x2 i Wisla 1x to mamy ako 14(!!). Buk oferuje 7.5. Ladna marza. Lech tylko wtedy ma szanse na mistrza jak Slask i Ruch nie wygraja a sam wygra wiec ktos kto zagra 7.5 jest oslem i tylko na to liczy buk.
2.5 na Ruch to samo. Ale patologia. To juz lepiej zagrac 1.33 na Ruch i 1x na Wisle i wtedy jest kurs okolo 3.3.
Fakt.Nic nie ujmując Ruchowi przypomnij mi kiedy ostatni raz zodbyli tego mistrza ?? Lata świetlne temu.Mówimy o tym co jest teraz a ja mówię co mówię w perspektywie zaprezentowania się czyms w Europie.
Czym się tam Ruch czy Śląsk zaprezentuje??
Jeśli chodzi o europejskie podobje to tam Rucha od Legii dziela lata świetlne a chyba chodzi nam o to żeby wreszcie coś nasze kluby robiły w tej Europie.
Legia frajersko oddała tytuł i nigdzie nie napisałem że tak nie było.
Najeżdza się na nich właśnie tylko dla tego że są najbardziej znienawidzonym klubem w Polsce bo gdyby to Śląsk czy Ruch był teraz w takiej sytuacji jak Legia(frajerskie przegranie mistrza) nikt by tutaj nawet o tym nie wspomniał bo to od Legii wymaga się więcej.
Jak Śląsk był liderem i trafiały się im słabsze mecze nikt nic nie mówił wszystko było cacy ale jak już Legia była liderem i zagrała gorzej to odrazu pojawiały się spekulacje jak oni to słabo nie graja itd itp.
Zobaczymy co pokaże ten Śląsk na przełomie lipca/sierpnia bo doświadczenie w europie zerowe...a tam się nikt podkładał nie będzie jak Wisła jutro
Aha i taka śmieszna sprawa jeszcze : przewińcie do góry i zobaczcie na ankiete ???? )))
9,6K
yar000
Użytkownik
Sądziłem, że napisałeś z myślą o całokształcie ligowym na przestrzeni lat.
Jeśli chodzi o "teraz", to teraz będzie takie, że jeśli Ruch zostałby Mistrzem to oznacza, że jest najlepszy w polskiej lidze. Wyrównanej, "spłaszczonej" czy ja ktoś chce, beznadziejnie słabej.
Nie mam w zwyczaju wyrokować na temat czegoś co jeszcze nie nastąpiło i przesądzać to w z góry określonym kierunku. Dlaczego miałbym teraz pastwić się na nad Ruchem?
Czyli powracam do tego samego: skąd ktokolwiek już wie jak Ruch mógłby się teraz zaprezentować w Europie? Na podstawie przeszłości miałbym posiąść taka wiedzę? Jutro, po ostatniej kolejce będzie liczyć się "teraz".
To pewnie należy to przyjąć na klatę i tyle. Gdyby nie rozpoczęto nadmuchiwania baloniku w postaci "Legia MP" albo "mamy dublet" to rozeszłoby się po kościach. Były wielkie zapowiedzi to teraz jest wielkie kopanie po du ... ach. I Legia w tym kontekście nie jest żadnym wyjątkowym poszkodowanym. Po Wiśle przez całe sezony się jeździło jak po łysej kobyle bo od niej "się wymaga". Frajersko np. przegrała Wisła MP przy okazji sławetnej "główki Jopa", która była skutkiem gry w całym sezonie a nie przyczyną. Takie rzeczy się przeżywa i gra się dalej. I Wisła dalej grała z podniesioną głową a nawet w takim sezonie jak za Maaskanta zdobyć potrafiła Mistrza. I nic mnie to nie obchodzi, że reszta klubów była słaba itp, itd. Zresztą gdy i tego Mistrza zdobyła to malkontenci kręcili nosami z różnych przyczyn, o których tu nie będę się rozpuisywał.
Jak będzie, to się okaże po zakończeniu spotkania. Nie widzę powodu aby właśnie akurat podczas tego ostatniego spotkania wypruwać z siebie żyły i grać wyśrubowanym składem. Liczę natomiast, że chłopaki, którzy wyjdą na boisko zagrają tak, jak potrafią najlepiej.
Sugerowałbym przy okazji wszystkim osobom już teraz znającym wynik meczu, który dopiero będzie, na wszelki wypadek przygotować się na kolejną teorię "spiskową", bo co się stanie jeśli Wisłą nie przegra? Głupio będzie?
Właśnie ta ankieta w konfrontacji z rzeczywistością powinna dać do myślenia tym, którzy przygotowują mistrzowskie baloniki, pompując je bez opamiętania.
moze stad ze cala gra Ruchu opierda sie na tym ze wykopniemy pilke do przodu, dogoni ja Piech i strzeli w bramkarza po czym pilka wpadnie pod nim i bedzie gol.
Jest tez drugi wariant.
Staly fragment gry, obojetnie skad byleby z polowy przeciwnika, Zienczuk wrzuci lekka pilke na 8 metr gdzie obrona przeciwnika rozstapi sie jak morze czerwone przed mojzeszem, do pilki dobiegnie obojetnie kto z Ruchu, przylozy glowe i pilka wpadnie do bramki.
3 wariantu nie ma. Ruch w zasadzie innych goli nie strzela. Albo ta wrzutka gdzie obroncy sie odsuwaja albo bramkarz nie wychodzi/wychodzi z pozno. Albo ten Piech.
Z takim "pomyslem" w europie to sie nic nie ugra i mam nadzieje ze twardo grajacy zespol poludniowy czy wschodni rozbije ich. Oby tylko nie trafili znowu na takich leszczy jak Craxa, ktora sie 60 minut trzymala az w koncu padl gol. Z jakiej sytuacji to nie musze pisac bo jest to sytuacja a) albo b). W tym przypadku b).
I jakby te wrzutki byly bite mocno w strone bramki tak jak w Niemczech to ja rozumiem ale nie takie spadajace jak krople deszczu zawiane wiatrem.
- Status
