Sądzisz że powtórka z Korei I Japonii sędziowie pod gospodarzy :?:Jak dla mnie Szwajcaria może namieszać. Turcja to bardzo nierówno grające zespół i szczerze mnie nie przekonuje, podobnie jak Portugalia - Ronaldo po sezonie może nie być w optymalnej formie, brak Maniche w kadrze, co nie stawia ich w roli wielkich faworytów.
Na wstęp ciekawe kursy:
Szwajcaria - wyjdzie z grupy - 2.0
Niemcy - Polska 1 (-1,5) - 2.6 (wierze, że awansują, ale z Niemcami szans wielkich nie mamy, z tym się wstrzymam do spotkań kontrolnych przed ME, ale nie przewiduję tu niespodzianki to raz, a dwa uważam, że bardziej powinniśmy się skoncentrować na spotkaniach z rywali, którzy są w naszym zasięgu -takie moje zdanie).
I typy na win w ME:
Hiszpania, Francja, Włochy - pierwsze 2 gram na 100%, a Włochy pomyślimy.
Co wy sie uczepiliscie ze nic osiągnał przecież mieli w grupie Anglie i Szwecje i chłopaki grali długo utrzymywali bebramkowy remis a gdyby nei poprzeczka to mogli wygrac ze Szwecją .To 3 turniej POlaków pod rząd doświadczenei jest i nie możemy przegrać 1 meczu to będzie najważniejsze wtedy mamy szanse duża żeby zajśc daleko, nie wiem czemu nikt nie mói o Czechach mogą sporo zdziałąć.Rosja - mają silna lige i świetnego trenera . Wiadomo, że Hidding do czego się ostatnio nie dotknie to zamienia to w złoto.
I nie przesadzajcie z wyczynami Leo bo jak już wspomniał Sawas Leo nic nie osiągnął z T&T na MŚ . Zawodnicy z Trynidadu pokazali , że potrafią walczyc , ale zadnych kożyści z tego nie mieli.
Ja zaznaczyłem Polskę. Trzeba zwrócić uwagę na to że wszystko diametralnie się zmieniło od czasu Mistrzostw Świata. Nie gramy już schematem "bramkarz lub obrońca -> footbolowy wykop -> napastnik nieudolnie przyjmuje i strata" i tak w koło . Leo nauczył naszych piłkarzy grać w piłkę a dokładniej - grać piłką. Ktoś wcześniej pisał że Tobago miało w swojej grupie drużyny do ogrania, ale jak wiele osób przed MŚ znało ten zespół? to był ich największy sukces. Leo z niczego zrobił coś, podobnie wygląda to u nas . Ja uważam że w grupie zajmiemy 2 miejsce ,pokonując Niemców i AustrięTo bardzo fajnie ze tak wiele osób myśli ze Polacy będa czarnym koniem ???? Jednak patrząc realnie na nasze szanse to nie są zbyt duze niestety. Przeciez na imprezach o MŚ gdzie w grupach mielismy slabszych rywali jak Kostaryka czy Ekwador w Niemczech i KoreaPłd czy USA w 2002roku nie wyszlismy z grupy a Euro to silniejszy turniej wiec nasze szanse nie sa tak duze niestety. Owszem trzeba wierzyc bo nadizeja umiera ostatnia i sam bede trzymał kciuki za Biało-Czerwonych ????
Austria to jak wiadomo gospodarz a jak gospodarzom pomagaja sciany moglismy sie przekonac wlasnie we wspomnianym turnieju w 2002roku kiedy to sędziowie pomogli KOreańczykom dojśc az do półfinału..
ale ugasi ???? w sumie masz racje ale Polacy to przed mistrzostwami zawsze niepoprawni optymisci , po mistrzostwach biadola ze znowu nie wyszlo. jak teraz bedzie, obaczym ???? sukcesem bedzie wyjscie z grupy polfinal to chyba szczyt marzen.Może moja wypowiedź będzie trochę kontrowersyjna, ale Panowie... Gdzie Wy widzicie jakiekolwiek postępy w grze Polaków :?: Leo to nie cudotwórca (jeden w Polsce już Nam wystarczy ????) i w przeciągu tak krótkiego okresu nie zrobi dream teamu... Poza tym mecz z USA znów pokazał jak to nasi lubią się angażować w mecze szczególnie jak już osiągną awans... Czasami zastanawiam się czy oni zdają sobie sprawę, że awans to dopiero początek... Bo gra na turniejach w ich wykonaniu to... Dla mnie samym sukcesem i tak już jest awans na te Mistrzostwa... A miejsca w grupie to spodziewam się na pograniczu ostatniego albo też trzeciego... Wszyscy mówią, że Austria taka słaba i w ogóle... Jednak pamiętajcie, że oni grają u siebie i mają coś do udowodnienia kibicom którzy w nich nie wierzą... U Nas przesadna wiara w sukces, zwycięstwo i w to, że z Austrią na pewno wygramy może Nas zgubić... Bo Nasze orzełki często zamiast grać mają "gorące głowy" i jeśli Leo ich nie ugasi kubłem zimnej wody to spodziewam się powtórek z ostatnich Mistrzostw Świata...
PS. A tak w ogóle to życzę Naszym awansu jednak w tym co piszę jestem realistą no i może trochę sceptykiem, ale cóż....