ja mam 20 lat i chcialbym zostac pilkarzem...
Czy jest wogole sens to zaczynac? Pilke kocham jak nic innego!!!
Prawda jest taka ze w zadnym klubie nie gralem... w wieku chyba 7/8/9lat bylem/uczestniczylem na jednym treningu, wiejskiego klubu (byl to moj pierwszy i ostatni trening)... przyszedlem na trening (maly pprzestraszony chlopiec... balem sie ze mnie wysmieja ze nie umiem grac i ze jestem nikim- mozna powiedziec ze do teraz sie tego boje). Podczas tego treningu tak sie stresowalem ze kilka razy przy prostych interwencjach jak np. obrót z piłką wywracalem sie (nogi mi sie uginaly) ... trening sie skonczyl... na koncu byl mecz... (oczywiscie to byl moj pierwszy trening a w klubie bylo duzo osob i sklad byl podzielony na dwie czesci: "elite" i tych ktozy chca do niej dotrzec - ja trenowalem w tej drugiej) Trener podzielil nas (tych "slabych"
na 2 sklady i zaczelismy grac... "elita" na nas patrzyla bo miala trening zaraz po naszym meczu... podczas tego meczu takze zdazylo mi sie upasc przez strach ale sie nie poddawalem, gdy upadalem (pamietam do dzis) widzialem jak sie ze mnie smieja te gnoje (wielkie gwiazdy)... skonczylo sie tak ze zostalem zawodnikiem meczu, strzelilem jedynego gola dajacego zwyciestwo (gdy strzelilem bramke czolem sie nieopisywalnie cudnownie!)... nie pryszedlem nigdy wiecej do tej druzyny, nie chcialem sie hmm "kolegowac z kim kto mnie nie zna i juz mnie skresla wysmiewajac mnie... po jakims kilku miesiacach "kolega" z tej druzyny z tych "gorszych" playerów zapytal mnie -czemu juz nie trenujesz z nami? Trener pytal o ciebie czemu juz nie chodzisz bo chcial cie wziac do "elity"(szybko sie zorientowal ze mnie nie ma - kolega...)(zaluje ze nie poszedlem spowrotem do druzyny, przynajmniej mialbym doswiadczenie).
od 6klasy podstawowki do 3 gim gralem w kosza i pamietam ze mialem okres ze nie interesowalo nie nic oprocz kosza - w tym okresie zrobilem duzy progres umiejetnosci, nie bylo juz obym trafil do kosza za 2pkty tylko rzucalem ile chcialem za 3... pamietam ze na 20 rzutow za 3pkty mialem 17... nie wazne nawiazuje do tego ze ze sportem jestem blisko przez cale swoje zycie, bylem bardzo dobrym koszykarzem (klub byl mistrzem slaska). Gralem w kosza potem zaczely sie papieroski i alkochol i jeszcze inne ziółka... czyli pluca mam zniszczone (obecnie nie pale juz ok 8miesiecy i nie bede) ale to sie da naprawic do pewnego stopnia (kto sie na tym zna lub jest troszke poinformowany o tym jak dzialaja pluca i jak im pomagac to wie).
Drugi trening i tez tylko jeden mialem w latach gimnazjalnych (czyli gdy gralem w kosza ale motywacja mi juz odchodzila i wiedzialem ze mi sie to nie podoba, ze chce czegos lepszego, ze chce grac w noge).
Przyszedlem na trening zkolega (tym samym kolega o ktorym pislalem wczesniej) robilem co trener kazal, spisalem sie tam tez lśniąco (iskrzyłem że tak powiem) ale atmosfera mi sie tam nie podobala... (nie lubie siebie za to... trzebylo nie patrzec na innych i grac)... mial byc kolejny trening... przyszedlem po "kolege"... pukam do drzwi... ale go nie ma... (mowiac ladnie - zdenerwowalem sie)... jechalem autobusem w strone stadionu... ale nie wysadlem na tym przystanku ktorym mialem tylko na tym do domu (balem sie, tej ponownej reakcji i wysmiania)...
Aktualnie trenuje na silowni (kulturystyke) od 15roku zycia az do teraz i jeszce dalej. Jestem bardzo dobrze zbudowany, mam 170cm i 75kg i pogrywam sobie czasem z kolegami.
Nie wiem czy jest sens sie gdzies zapisac (skrycie tam w srodu jeszcze sie boje tego wysmiania) ale wiem ze zeby sie tego (uczucia) pozbyc musze mu stawic czola...
Znam swoje mozliwosci ktore moglbym miec z odrobna pomocy (ktora moze juz byla ale jej nie dostrzeglem bo sie balem). dlatego pytam kogos kto MNIE CZAI, czy jest sens sie zapisac do klubu w tym wieku (20lat) ?!?!
Wspomne ze potrafie nie najgorzej sie dryblowac, jestem bardzo szybki, silny, wytrzymaly na uderzenia, skrecenia i zalamnia ktorych nigdy nie mialem), mam kiepska kondycje wytrzymalosciowa (pluca) ale pracuje nad tym...
Aj lof futbol! - i nie warzne czy bede gral czy nie
Z gory THX za poswiecony czas na przeczytanie tego nie krotkiego posta i sory za bledy jak jakies sa.