Dzisiejszy etap zapowiada się bardzo ciekawie. Sama końcówka trochę podobna do tej z pierwszego etapu, jednak na ostatnich 70 km mamy 6 premii górskich (3 i 4 kategorii), w tym jedna na mecie. Nie są to duże góry, bardziej takie hopki, ale jeśli któraś z grup narzuci mocno tempo może rozerwać peleton. Natomiast jeśli peleton będzie jechał wolnym tempem, odpuści jakaś ucieczkę to w końcówce może mieć problem by dogonić uciekinierów. Liczę na ciekawą końcówkę.
Zwycięzca etapu:
Peter Sagan
Faworytem dla mnie i nie tylko jest Peter Sagan. Słowak najbardziej lubi właśnie takie końcówki. Triumfował na pierwszym etapie i dziś na pewno powalczy o kolejny sukces. Na dodatek w swojej grupie ma kilku zawodników do pomocy. Widać, że jest w dobrej formie. Jego główni przeciwnicy to na pewno Gilbert, Hagen, Chavanel, Valverde, może Mollema (dobre miejsce na pierwszym etapie) albo Van Den Broeck. Na pewno w czołówce zobaczymy także lidera wyścigu Fabiana Cancellare, który pokazał się już z bardzo dobrej strony. Trochę szkoda, że na mecie nie ma bonifikat. Walka o pierwszą trójkę byłaby jeszcze ciekawsza.
Do walki ruszą pewnie także harcownicy, którzy chcą powalczyć o białą koszulkę w czerwone grochy. Dziś jest trochę punktów do zdobycia.
No i moje typy konkursowe:
1. Michael Albasini -
Edvald Boasson Hagen 1,45
Sportingbet 5 - 2
Albasini zgubił się trochę na pierwszym etapie i stracił kilkanaście sekund do czołówki. Natomiast Norweg pokazał się z bardzo dobrej strony na prologu i pierwszym etapie (tylko on wytrzymał mocne tempo Cancellary i Sagana). Jak już wspomniano wcześniej, końcówka etapu typowa dla klasyków więc Hagen na pewno znajdzie się w czołówce i będzie wyżej do Albasiniego.
2.
Fabian Cancellara - Julien Simon 1,33
Sportingbet 4 - 133
Szwajcar będzie dziś ponownie bronił żółtej koszulki. Udowodnił, że jest w dobrej formie. Na pierwszym etapie uznał, że najlepszą obroną jest atak i bardzo mocno pociągnął. Tylko Sagan i Hagen wytrzymali jego tempo jednak nie byli w stanie dać mu zmiany. Dziś Cancellara niekoniecznie musi atakować, jednak powinien być w pierwszej dziesiątce. Simon zgubił się na pierwszym etapie, stracił prawie 5 minut. Nie wiem czy ucierpiał w kraksie czy może jakieś inne problemy, ale widać, że coś jest nie tak z jego formą.
3.
Alejandro Valverde - Cadel Evans 1,5
Betsafe 23 - 6
Valverde na pewno będzie walczył w końcówce etapu. Niektórzy uważają go za faworyta do etapowej wygranej. Z dobrej strony pokazał się już na pierwszym etapie - 6 miejsce. Natomiast Evans owszem będzie na pewno w pierwszej grupie, jednak nie sądzę żeby "szarpał" się o czołowe miejsca. On walczy o triumf w całym wyścigu, interesuję go by na razie nic nie tracić. Evans wie, że to jeszcze nie czas by walczyć na całego.
I na koniec:
Zwycięzca klasyfikacji punktowej (zielona koszulka) -
Peter Sagan 1,50
Kurs szału nie robi, ale Słowak to zdecydowany faworyt tej klasyfikacji. Już objął prowadzenie, a przed nim kolejne szanse na zdobywanie punktów. Sagan sumiennie punktuje na lotnych premiach, a także pokazuje że, jest mocny podczas finiszu z grupy na etapowych końcówkach. Myślę, że jeszcze kilka razy stanie na podium podczas tegorocznego TdF. Co ważne, na pewno przejedzie góry i zamierza po raz pierwszy ukończyć Wielką Pętlę. Niektórzy sprinterzy pewnie wycofają się na górskich etapach (np: Cavendish ma tak z robić) co jeszcze bardziej ułatwi mu zdobycie zielonej koszulki.
EDIT:
Trochę cisza w temacie, a to dziwne bo końcówka dzisiejszego etapu była ciekawa. Początek to klasycznie: ucieczka mająca kilka minut przewagi i powolna jazda peletonu. Punkty na premiach górskich zbierał Morkov, który umocnił się na prowadzenie w klasyfikacji górskiej jednak gdy zaczną się góry szybko odda koszulkę. Trochę śmiesznie to wygląda jak kolarz jadący w białej koszulce w czerwone grochy "umiera" na niedużej hopce.
Końcówka etapu bardzo nerwowa przez liczne kraksy i defekty. Peleton podzielił się na kilka grupek, te z tyłu próbowały dojść do głównej grupy, ale z marnym skutkiem. W wyniku kraksy odpadł jeden z faworytów do wygrania etapu Belg Gilbert, którego grupa BMC zostawiła samego nie udzielając mu żadnej pomocy.
Na ostatnich kilometrach zaatakował Chavanel jednak jego akcja zakończyła się niepowodzeniem. Ostatni kilometr to popisał Sagana. Słowak mocno pociągnął i nikt nie wytrzymał jego tempa. To jego drugi triumf w tegorocznej Wielkiej Pętli, a z taką formą może liczyć na kolejne. Znów bardzo dobrze na finiszu pojechał Hagen, drugi na mecie. Z dobrej strony pokazał się też jeden z głównych faworytów w generalce Cadel Evans. Warto podkreślić również bardzo mocną prace BMC w końcówce etapu.