#5
Polska -
Holandia // 1.53
3-1
Chorwacja -
Niemcy // 1.12
0-3
Kurs: 1.71
Stawka: 5/10
Betsafe
3.55j.
Czysto TEORETYCZNIE, to spotkanie powinno zadecydować o 3 miejscu w grupie. Jak to się jednak potoczy, trudno przewidzieć.
Może zacznę od naszych rywalek. Holenderki ostatni grają słabo. W ostatnich turniejach brakowało ducha drużyny. Siostry Staelens zawodziły. Przede wszystkim dość kwadratowe rozegraniu w wykonaniu Kim, która nomen-omen nie grała zbyt często, a jej zmienniczki, młoda Dijkema gra po prostu schematycznie. Słabszy jest również środek. Wensink, zawodniczka znana z Muszynianki potrafi zagrać dobry mecz, ale brakuje w niej powtarzalności. Jednak z całej czwórki Wensink, De Kruijf, Steenbergen i Koelhaas wydaje się być nasolidniejsza.
Na przyjęciu powinna grać para Stam-Grotheus. Ze zmianami mogą być problemy. Oczywiście filarem drużyny jest Manon Flier. Siatkarka grają na światowym poziomie, która niełatwo będzie zatrzymać. Na libero doświadczona van Tienen, myślę że jednak ustępuje naszej Paulinie.
Polki, podobnie jak Holenderki, na pewno nie należą do faworytek tej grupy. Problemy z przyjmującymi, to jest problem numer jeden. Szkoda, bo liczyłem, że aż tak tragicznie nie będzie. Jednak kontuzjowana Ela Skowrońska, brak powołania dla Kaśki Jaszewskiej (bardzo by się przydała, ale to dość dziwna sprawa chyba z jej osobą w kadrze). Szkoda też, że nie udało się ściągnąć Glinki, taka armata byłaby przydatna.
Niemniej jednak, trzeba grać tym co jest. Werblińska to jedyna przyjmująca, która powinna prezentować optymalny poziom na przyjęciu i w ataku. Kasprzak na parkiecie to zawsze strach, bo ona obecnie potrafi przyjąć chyba tylko jakiś duży balonik, z bardzo przeciętną zagrywką już ma ogromny problem. Kosek też jakoś specjalnie nie zachwyca, ale w meczach z Niemkami kilka ataków mi się podobało i mam nadzieję, że się przyda w tym turnieju. Granie dwoma atakującymi to na pewno bardzo odważny manewr trenera. Duża presja na Kaśce Skowrońskiej, no bo to ona ma najwięcej punktować i oby tak było, bo to świetna siatkarka.
Takie najczystsze atuty naszej kadry to przede wszystkim rozegranie. Powrót Skorupy i obecnie mamy chyba najlepszą rozgrywającą na turnieju. Bardzo dobrze powinien wyglądać środek siatki. Bednarek i Okuniewska już doświadczone zawodniczki, grające na wysokim poziomie, Berenika wydaje mi się, że odżyła na kadrze, bo końcówka sezonu klubowego była ciężka dla tej zawodniczki. Na zmianie Martałek, która od początku PlusLigi gra świetnie i zdecydowanie zasłużyła na to by być w reprezentacji, na pewno będzie z niej pożytek, jeśli nie teraz to w najbliższych turniejach/latach.
Podsumowując, wydaje mi się, że mecz będzie wyrównany. Piszę to jednak przed pojawieniem się kursów i wydaje mi się, że Polki będą faworytkami zarówno buków jak i moimi. Holenderki z tego co pamiętam nie mają aż tak trudnej zagrywki. Decydującym elementem może być blok. Na pewno w pierwszym meczu turnieju nie ma co grubo wchodzić, ale też warto jednak coś postawić na nasze dziewczyny.
#6
Chorwacja -
Niemcy(-12.5) // 1.85
45-75
Stawka: 3/10
Betsafe
2.55j.
To spotkanie wydaje mi się jednostronne. Chorwatki co prawda to drużyna, która dysponuje dużym potencjałem, teraz jednak wydaje się, że są koło formy.
Chorwatki przygotowując się do tego turnieju zagrały w Rosji z gospodyniami. Umówione były dwa mecze po 5 setów, niezależnie od przebiegów spotkania. Sporym zaskoczeniem było dla mnie brak choćby jednego wygranego seta dla Chorwatek w tych 10 partiach.
W tej drużynie największym postrachem jest Alajbeg. Siatkarka grająca na wysokim poziomie, doświadczona, potrafiąca wziąć na siebie odpowiedzialność w trudnych momentach. Dużym zagrożeniem zapewne będzie też Sanja Popović, grająca na co dzień w Prostejov. Brakuje Senny Usić. Całkiem nieźle potrafi zagrać Topić, jednak to chyba bardziej defensywna zawodniczka. Na środku główną bronią powinna być doświadczona Dugandzić.
Niemki mieliśmy okazje oglądać w meczach z Polkami. Trener Guidetti dał solidnie pograć rezerwowym. W pierwszym meczu w ogóle nie grała Kozuch, natomiast w drugim wolne dostała Angelina Grun (Kozuch też nie pograła za dużo). Skład można powiedzieć, że żelazny, bo od jakiegoś czasu ta pierwsza szóstka jest taka sama. Myślę, że dużą przewagą powinny mieć Niemki na środku i tutaj bardzo liczę, że oprócz ataków Furst i Sschuske, obie zawodniczki dołożą solidną liczbę bloków, bo potrafią to robić.
Kozuch, Brinker i Grun to już ograna
trójka, która potrafi grać na wysokim poziomie. Gośka mam nadzieję, że odpoczęła po męczącym sezonie w ATOMie. Gra Grun to dla mnie mała zagadka, przede wszystkim mam nadzieję, że będzie kończyć ataki, bo jakieś problemy z przyjęciem mam jakoś w głowie wkalkulowane jeśli chodzi o Angelinę. Gra Maren Brinker przypomina mi trochę sinusoidę, ona potrafi grać na bardzo wysokim poziomie przez spory czas, jednak potrafi też partolić na potęgę. Niemki mają jednak całkiem niezłe zmiany na przyjęciu.
Podsumowując, powinno obyć się bez niespodzianki. Zastanawiałem się, czy lepiej grać na sety, czy może coś z punktami się bawić i chyba jednak wybiorę tą drugą opcje. Co prawda handi -12.5 to dość sporo, ale jednak wydaje mi się pewniejsze, niż zakład -2.5 na sety. Pierwszy dzień turnieju, trzeba wybadać, więc nie ma co też szaleć ze stawkami.