Niezwykle mi Kyrgios Janowicza przypomina z zachowania.
Przypomnijmy, że Janowicz był w finale turnieju
Masters, zaliczył półfinał Wimbledonu, był bodajże w jeszcze 2 finałach
ATP - Winston-Salem, Marsylia albo Montpellier, a na razie wiemy jak jest.
Jurek również nie jednego gracza z czołówki wyrzucił z turnieju. Ciekawe jak to skończy się z Kyrgiosem, bo na razie jest to samo czyli krzyki, rzucanie rakietą, kontrowersje
.
Co ciekawe, oglądając dziś spotkanie Nishikoriego z Kyrgiosem doszedłem to tego samego wniosku. Oczywiście nie porównywałbym tutaj 1 do 1 ale jest bardzo dużo podobieństw, choć trzeba przyznać, że u Nicka te umiejętności są na wyższym poziomie niż u Jurka:
- serwis --> obaj potrafią zrobić z tego niesamowitą broń jednak u JJ widać było, że te podania nie do końca są mierzone. Oczywiście jak serwis siedział to nie było co zbierać, jak choćby w pamiętnym gemie przeciwko Nadalowi, którego Jerzyk wygrał w niecałą minutę. Ale tak jak piszę, Kangur wygląda w tym względzie lepiej, pewniej.
- gra z głębi kortu --> tu przede wszystkim rzucają się w oczy braki JJ jeśli chodzi o bh. Kyrgios ma go lepszego ale na pewno ma też nad czym pracować.
- poruszanie się po korcie --> obaj mają dobre warunki fizyczne i mimo, że są dość wysocy to świetnie poruszają się po korcie, potrafią ganiać od jednej strony do drugiej, są bardzo zwinni co przy takich warunkach nie jest wcale takie proste.
- psychika --> to co jest absolutnie niezbędne do tego aby grać na najwyższym poziomie. Kyrgios to młody gniewny, bardzo widowiskowy ale również nieprzewidywalny, zarówno w dobrym jak i złym tego słowa znaczeniu. Z kolei Jurek bez pomocy psychologa nie będzie w stanie wrócić na najwyższy poziom. On większość meczów przegrywa w głowie. Jemu jest potrzebny trener, który złapie go za mordę i wyprowadzi na prostą. W przeciwnym wypadku niech Jerzyk zostanie przy
counter-strike'u bo inaczej będzie sie tylko kompromitował.
Oczywiście to są tylko moje spostrzeżenia z którymi nie musicie się zgadzać. Tak jak pisałem wyżej, widzę pewne podobieństwa pomiędzy obydwoma graczami jednak u Kyrgiosa widać tą niesamowitą lekkość w grze, a przecież on ma dopiero 21 lat. Jeśli nie będzie pajacował i dalej rozwijał się w takim tempie to myślę, że wkrótce na stałe zagości w pierwszej 10-ce rankingu, a zwycięstwo w Wielkim Szlemie będzie tylko kwestią czasu.