>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Jerzy Janowicz - dyskusja

applause 2,4K

applause

Użytkownik
Talent ma spokojnie TOP 10. Niestety głupi jest, nic nie wygrał a robi z siebie gwiazdeczkę, także pewnie będzie się kręcił koło 50 miejsca, może uda mu się wygrać jakis turniej 250.
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Szkoda, że Janowicz nie wziął udziału w turnieju Auckland tylko Sydney. Wystarczy spojrzeć kto tam gra w ćwierćfinałach. Polak w Nowej Zelandii mógłby pokusić się o swój pierwszy tytuł w karierze. Nadal jestem zdania, że on powinien w końcu wygrać jakiś turniej ATP 250, bo tylko Paire i jeszcze Vasek Pospisil nie mają tytułu na koncie - chodzi mi tutaj o zawodników w podobnym wieku (z jednego pokolenia).
 
arquisek 7,4K

arquisek

Użytkownik
Tylko, że co mu to da? Statystyki..? Bez sensu moim zdaniem, powinien skupić się ciągle na swojej grze i grać z najlepszymi, a przede wszystkim ogarnąć swoją głowę. On potrzebuje dobrego trenera, który przede wszystkim będzie go chwalił, bo jest takim tenisistą, że jak się go chwali to gra dobrze i się stara.
Nie lubi raczej presji, nie radzi sobie z nią moim zdaniem, a przychylność polskich kibiców musi przyciągać spektakularnymi zwycięstwami, a nie wygrywając jakiś lipny turniej. Ma spory potencjał, sądzę, że na AO to pokaże.
 
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Szkoda, że Janowicz nie wziął udziału w turnieju Auckland tylko Sydney.
Też nad tym ubolewam że Jerzyk nie zagrał w tym turnieju, dzisiaj odpadł z Mayerem choć meczu nie widziałem, to według mnie mecz był jak najbardziej do ogarnięcia. Kto oglądał i może mi zbliżyć trochę ten mecz z Mayerem? Niebawem Wielki Szlem więc trzeba trzymać za Jerzyka! (;
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Tylko, że co mu to da? Statystyki..?
musi przyciągać spektakularnymi zwycięstwami, a nie wygrywając jakiś lipny turniej.
Nikt nie rozlicza tenisistów za to, że doszli gdzieś do &quot;x&quot; rundy w danym turnieju. O tym później mało kto pamięta. Rozlicza się ze zwycięskich turniejów, a jeżeli Janowicz nie wygra żadnego LIPNEGO turnieju ATP 250 to czego on ma szukać w pozostałych większych turniejach? Są obsadzone przez jeszcze mocniejszych przeciwników.
Ci wszyscy pozostali tenisiści co są w podobnym wieku co Janowicz czyli Dimitrov, Raonic, Kei, Mayer, Goffin, Klizan itd. oni mają już na swoim koncie tytuł w ATP. Co prawda Janowicz miał bodajże 2 piłki meczowe w Winston-Salem, ale nadal nie ma tego tytułu. Zresztą to by był olbrzymi sukces dla polskiego tenisa, powiedz mi lepiej który Polski zawodnik zdobył triumf w ATP (singiel) i kiedy to było.
Takie zwycięstwo na pewno by go podbudowało psychicznie i mentalnie. Puchar Hopmana i wygrana dzięki Radwańskiej to nie jest jego sukces. Jak na razie w tym sezonie pokazał się z dość słabej strony psychicznej oprócz tego meczu z Kyrgiosem, choć 2 set skończył podwójnym błędem. Nie oczekujmy od niego wygranych 500, Mastersów czy szlemów skoro on z ATP 250 sobie nie radzi.
Druga sprawa to Janowicz gra okropnie siłowy tenis. Serwuje bomby atomowe zapominając o precyzji, tak samo jak wali bardzo mocno forehandu. Niby wszystko fajnie, ale nie zapominajmy, że to jest tenis. Tu co roku słyszmy, że ktoś wypada na pół sezonu z rankingu z powodu kontuzji. Nie życzę mu jakichkolwiek problemów zdrowotnych z wiadomych względów, ale przy tak nieekonomicznym graniu o kontuzję wcale nie jest trudno.
Resztę Twojego postu popieram w 100%.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
Panowie, tok myślenia mówiący &quot;nie wygrał żadnej 250i to nie wygra wyżej&quot; jest dość niesprawiedliwy. Wszyscy wiemy, że w chłopaku potencjał jest ogromny ALE. ALE jak ktoś wspomniał trzeba trenera z prawdziwego zdarzenia. Nie wiem jak Wy ale ja tam zawsze będę pamiętał Wimbledon Jurka a zarazem najlepszy występ w karierze. Inni chyba też. Niemniej jednak zgadzam się z SHAKALEM co do stylu jego gry. Faktycznie gra za dużo siłą a za mało techniką ale powiedzmy sobie szczerze, to po prostu taki tenisista. To nie mózg jak Nishikori czy defensor jak Djoko. To gracz opierający się na piekielnym serwisie i krótkich wymianach. Taki Cilic... Oczywiście jego kariera może pójść w kierunku wielopłaszczyznowego progresu i za parę lat może być to zupełnie inny grajek. Pytanie czy Jurek nie będzie bał się zmiany na lepsze.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Tylko, że co mu to da? Statystyki..?
Żadne statystyki, a pewność siebie i dodatkowe pozytywne emocje. Presja też by trochę zeszła po wygraniu jakiegoś turnieju. Zgadzam się z Shakalem w tej kwestii. Janowicz potrzebuje takiego zwycięstwa.
 
conors 5,6K

conors

Użytkownik
Dorzucę to, co już zostało tu powiedziane i co jakiś czas sam powtarzam: siłowy tenis Janowicza doprowadzi go wcześniej do kontuzji niż do jakiegoś większego sukcesu. Urwie sobie bark albo zniszczy kręgosłup, bo gra ile fabryka dała. Tak się cały sezon nie da. A przerwy na leczenie kontuzji w jego przypadku (spore braki techniczne) mu nie służą...
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
majestro 3K

majestro

Użytkownik
Jerzy Janowicz zawodnik topXX? No właśnie top ile? Po finale w Paryżu od razu pojawiły się głosy o top10, top5, top1 i inne różne cyferki z kosmosu. Ale tak realnie, gdzie Janowicz mógłby się na stałe zadomowić po tym co widzieliśmy przez ostatnie 2 lata? Top10? W życiu nie. Top20? Żadnych znaków świadczących o takiej możliwości. Top30? Dalej za wysoko do Jurka. Top40? Tu już zbliżamy się do poziomu na którym Janowicz może egzystować. Miejsce, które aktualnie zajmuje oddaje jego możliwości i nie widzę, żadnych znaków świadczących o tym, że mógłby być wyżej. Jak tek słucham o jego możliwościach, potencjale, serwisie, mocnej dobrej grze, to ja się pytam gdzie to wszystko jest? Zamknął w szopie i zapomniał kluczyka do kłódki? No, bo sorry, ale przez 2 lata nie pokazał kompletnie nic, to czemu ja mam wierzyć, że on potrafi dobrze grać? To wszystko opiera się na zasadzie, że kiedyś mu coś wyszło, jest Polakiem, a nie jesteśmy narodem gdzie mamy talentów na pęczki, więc bezgranicznie wierzymy w to, że Janowicz potrafi grać. To ja się pytam o jakikolwiek fakt, potwierdzający tą tezę, bo serio nie widzę żadnego. Popatrzmy na wyniki Janowicz z zeszłego roku, to są notoryczne porażki lub wygrane po zaciętych meczach z zawodnikami z poziomu top50-250. Kiedy był jakiś mecz Janowicza, gdzie wygrał bez najmniejszego problemu i moglibyśmy po nim powiedzieć, że zmiótł przeciwnika z kortu? Taki mecze w przeciągu 2 lat, można policzyć na palcach jednej ręki. Jakieś spektakularne wygrane w zeszłym sezonie? Udało się pokonać top8 Dimitrova i top12 Haas&#39;a ale tego drugiego to bym nie brał na poważnie, bo Niemiec kilka miesięcy później zakończył karierę i to był cień zawodnika. To by było na tyle z sukcesów w 2014 roku. Co było w 2013? A nawet trochę lepiej. Tam udało się pokonać top8 i top9 Tsongę i Gasqueta co prawda na ziemi a wiadomo, że Francuzi na tej nawierzchni mistrzami nie są, ale ogólnie udany turniej w Rzymie. Oczywiście był też pamiętny Wimbledon, najłatwiejsza droga do półfinału Wielkiego Szlema ever, no ale te 5 meczów z rzędu trzeba było wygrać i udało się Janowiczowi nie zmarnować tego, także plus jest. Ale oprócz tych 2 turniejów, podobnie jak w 2014, były męczarnie lub porażki z zawodnikami z poziomu top50. Także jak ktoś gra 2 dobre turnieje w ciągu 2 lata, a przez pozostały czas gra słabo, to powinno się wydawać normalne, że za standard bierzemy słabą grę, a lepsze wyniki traktujemy jak &quot;wypadek przy pracy&quot;. A jednak z tego co czytam to ludzie chcą to widzieć zupełnie przeciwnie. Że, słaba gra to jest po prostu słabszy dzień czy okres przejściowy, a jak się trafi raz na rok dobry mecz, to wszyscy uznają to za jakąś oczywistość, że te dobre mecze będą teraz standardem. Przecież to jest śmieszne i nielogiczne podejście. Skoro Janowicz przez 2 lata dzień w dzień prowadzi równe mecze z graczami top50 i niżej, a z lepszymi nie podejmuje walki to czemu, ktoś chce go promować jako zawodnika top20? Dla mnie to totalne nieporozumienie.
Zaraz ktoś wyskoczy z mocnymi stronami Janowicza. Że świetny serwis, że super forhend, że niby świetne skróty, na prawdę nie wiem co dalej, bo nie widzę, mocnych stron w jego grze. Jak można mówić, że czyimś atutem jest serwis, skoro ten ktoś nie potrafi serwować? Nie znam statystyk, jakby ktoś takie miał to mógłby przytoczyć, ale z 99% pewnością, powiem, że Janowicza nie ma w top25 w % trafiania 1 serwisem, % wygrywania piłek po 1 serwisie, ilości asów, ilości wygrywających serwisów, za to wysoko plasuje się w rankingu liczby DF-ów, liczby nieobronionych BP., przegranych gemów serwisowych. Nie chcę tu jakiś wielkich tez stawiać, ale jak powiem, że Janowicz jest najgorzej serwującym tenisistą ze wzrostem powyżej 2,00 metrów to pewnie nie skłamie. Jakbym miał sporządzić liczbę top25 najlepiej serwujących zawodników to nie sądzę, aby znalazło się tam miejsce dla Janowicza? Jest to zbyt ułomny serwis, nie przynoszą żadnej korzyści w meczu. Forhend nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle zawodników z miejsc w okolicach 50. No może jest mocniejszy, co przy takim wzroście chyba jest oczywiste, ale też co druga piłka ląduje w trybunach, także kiepsko. Po co on gra te skróty to nie wiem, bo to na pewno nie jest zalecenie taktyczne, no chyba, że trener jest idiotą. Jest to uderzenie, które przynosi same szkody. Nie wiem jaka jest skuteczność tych skrótów, ale raczej 50% to nie przekracza. Jak się uda, to jest chwilowa radość, a jak nie to frustracja i kompletne wybicie z rytmu. Nagle potrzeba zagrać forhend i Janowicz nie wie jak, bo na ostatnie 15 uderzeń 12 to były skróty i leci forhend za forhendem w aut i nic nie idzie, powrót do skrótów, które nie przynoszą żadnego punktu i za chwilę możemy się pakować i iść pod prysznic po przegranym meczu. do tego dochodzi cała masa ruchów, przyruchów, tików Janowicza, bez wyeliminowania, których nie można przejść na wyższy poziom, a on się tego nigdy nie pozbędzie, bo tak już ma. Także jak ktoś porównuje Janowicza do Raonica, Dimitorva czy Nishikoriego to mi się na śmiech zbiera. Janowicz to zawodnik top50, nie dający żadnych podstaw, aby myśleć, że mógłby być wyżej i tyle ????
Żeby nie było tak negatywnie, to awans do top50 to jest sukces. Przecież to nie jest takie hop siup, że sobie z granie w szopie awansujesz na 50 miejsce w rankingu ATP i tydzień w tydzień grasz z najlepszymi na świecie. Trzeba się sporo napracować, trzeba jakiś umiejętności, za darmo się tego nie dostanie. ilu Polaków może się pochwalić awansem do top czy nawet top100 rankingu ATP? Kilku. Także brawo Janoczi, good job. jesteś strasznym bucem, ale i tak chętnie bym się z tobą na miejsca zamienił ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +24
D 570

duff999

Użytkownik
Brak mocnej psychiki , opanowania , drugiego serwisu , techniki. W tej kolejności moim zdaniem powinien się poprawić , ale jak na razie się nie zapowiada. Nie rozumiem jego słów o tym jak to świetnie przepracował offseason. Nie widać tego zupełnie. Spalone mecze tak naprawde z Kyrgiosem 2 set. Cały mecz z Isnerem gdzie w pierwszym secie przy dwóch setowych zrobił dwa debilne błędy (pozdro Rosol) mając otwartą połowe kortu i piłke na fh , a później wyszedł popajacować na drugą partie bo już psycha siadła. Nawet ten set z Paire gdzie dał doprowadzić do tie breaka prowadząc z przełamaniem i o ile mnie pamięć nie myli z 5/2 6/3 w tie dal zrobic 6-6... I to dopiero początek sezonu. Jak tak będzie grać to może gdzieś dalej zajdzie na trawie lub jakimś szybkim dywanie w hali. Nigdzie indziej niestety.
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Janowicz jest najgorzej serwującym tenisistą ze wzrostem powyżej 2,00 metrów to pewnie nie skłamie
Jedno z najlepszych zdań ???? do tego bardzo trafne.
Szkoda, że nikt nie skomentował dzisiejszej porażki z Lopezem i do tego bez wygrania ani jednego seta... Zresztą tu nie ma czego komentować. Janowicz to taki polski Denis Istomin. Niby Felek miał być taki słaby, a tu proszę 3:0.
Moim zdaniem Janowicz powinien unikać jak najczęściej tie-breaków bo to na pewno nie jest jego mocna strona. Pali się w kluczowych momentach, od kilku sezonów. Ciekawie jak zaprezentuje się niedługo w turniejach na hali bo ma czego bronić.
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
KONIEC MECZU !!!
Szczerze to dobrze, że poddał ten mecz. Jakby miał tak grać dalej to
[*]. Żałosny poziom, jakaś choroba, kontuzja, po 3 gemach medial-timeout. Publika przy 2:0 zaczęła już gwizdać z poziomu meczu.
Najgorszy finał jaki widziałem ???? .
Jurek dzisiaj jakby niewyraźny, za mało rutinoscorbin? Choroba Filipińska? Choroba Sereny Williams? Petardy w hotelu jak Gulbis? Kto tam wie...

Wypowiedzi niektórych ludzi są tak żenujące, że aż szkoda komentować. Zapiekły jad podszyty własnymi kompleksami leje się strumieniami.
Nigdy nie widzieliście kreczującego zawodnika?
Kibicuję Polakom od zawsze. Mała ironia po prostu z nutką drwin. Doszedł do 3 finału ATP za co powinniśmy być wszyscy dumni ???? .
 
auroksreno 763

auroksreno

Użytkownik
Wypowiedzi niektórych ludzi są tak żenujące, że aż szkoda komentować. Zapiekły jad podszyty własnymi kompleksami leje się strumieniami.

Nigdy nie widzieliście kreczującego zawodnika?
 
luk-asz 504

luk-asz

Użytkownik
Wypowiedzi niektórych ludzi są tak żenujące, że aż szkoda komentować. Zapiekły jad podszyty własnymi kompleksami leje się strumieniami.

Nigdy nie widzieliście kreczującego zawodnika?
Widziałem nie raz. Jeżeli jest faktycznie chory, to rozumiem. Zastanawia mnie tylko fakt, że jak zawsze coś się dzieje to jest to Janowicz. On już nie raz swoim zachowaniem pokazywał, że pod kopułą nie do końca poukładane - dlatego się zastanawiam.
 
kwinto 353

kwinto

Użytkownik
Nigdy nie widzieliście kreczującego zawodnika?
Człowieku tu nie chodzi o ten mecz. Krecz kreczem, tutaj chodzi o całokształt. Niech się ogarnie bo serio nie przystoi. Jego wypowiedzi, zachowanie na korcie. On nie jest pępkiem świata.
 
auroksreno 763

auroksreno

Użytkownik
Człowieku tu nie chodzi o ten mecz. Krecz kreczem, tutaj chodzi o całokształt. Niech się ogarnie bo serio nie przystoi. Jego wypowiedzi, zachowanie na korcie. On nie jest pępkiem świata.
Co to ma do rzeczy?
Nazywasz jego dzisiejsze zachowanie nieodpowiednim przez to, że często kłóci się z sędziami i krytykuje ludzi ze środowiska na konferencjach prasowych?
Ja widziałem sportowca, który miał motywację do zagrania w finale turnieju ATP - coś co jest marzeniem każdego zawodnika na świecie. Nie dał rady (wyraźnie z powodów zdrowotnych) i skreczował, przeprosił rywala, przeprosił publiczność.
Nie pokazał gestu Kozakiewicza widzom, nie obraził ani rywala ani sędziego, itd.
Jednak polactwo musi to widzieć po swojemu (wybór żenujących opinii można poczytać w komentarzach mentalnych zer): pewnie pijak, albo narkoman...
Nadal rok temu kulał w Melbourne, publiczność go wygwizdała (by później... zgotować mu owację). Federer w Londynie 3 miesiące temu przeprosił przez Internet, nie wyszedł do publiczności - i co? Są przez to obydwaj porządniejsi od Jerzego??
Wstyd mi za takich ludzi. Ni krzty intelektu. Tylko ciągłe obrażanie bez chwili zastanowienia się.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
za mało rutinoscorbin? Choroba Filipińska? Choroba Sereny Williams? Petardy w hotelu jak Gulbis?
A może po prostu gorączka i choroba ? Po co pisać takie bzdury i tworzyć otoczkę alkoholowo-kacową...
 
ludozerca 606

ludozerca

Użytkownik
Zgadzam się w 100% z AuroksReno. Tzw. &quot;cebulactwo&quot; wychodzi z niektórych komentarzy pełną parą. Zamiast się cieszyć, że doszedł do finału i współczuć, że nie mógł podjąć walki o pierwszy w karierze tytuł ATP, trzeba mu dopierdolić za wszelką cenę i wyzywać od pajaców. To samo było podczas meczu z Lopezem na AO, gdzie Jurek zagrał moim zdaniem jeden z lepszych meczów od dawien dawna, ale oczywiście trzeba było napisać coś modnego w stylu: &quot;przegrał ze słabym Lopezem&quot; (szczegół, że dzisiaj będzie grał w finale w Quito, a Raonicowi urwał 2 sety w Australii).
Mam wrażenie, że jakieś 80% wypowiadających się w dziale tenisowym nie ogląda na bieżąco meczów tylko kopiuje jakieś teksty z WP czy innego Onetu. Żenujące.
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Trochę nie zrozumieliście co inni użytkownicy chcieli Wam przekazać ;).
Janowicza finały wyglądały tak:
ATP Paryż 2012 - Połowa czołówki turnieju uciekła na turniej w Londynie, połowa ludzi się z tym zgadza, druga połowa nie. Do tego dziwne przebiegu meczu, a z Murrayem bronił bodajże 2 match pointy. Ferrer wygrywa pierwszy turniej Masters przeciwko Polakowi.
ATP Winston-Salem 2014 - Miał z Rosołem 2 match pointy, ale przegrał mecz. Pierwsze mecze Janowicza na tym turnieju to była dramaturgia.
ATP Montpellier 2015 - Janowicz broni 6 MP z Dustinem Brownem ???? , później w trzecim secie Paire wychodzi na prowadzenie z przełamaniem, ale kończy się to tak, że Janowicz zachodzi do samego finału. Przebieg finału - krecz po 3 gemach.
Janowicza nie da się przewidzieć. Tak samo jak doszedł do półfinału Wimbledonu gdzie ćwierćfinał zagrał z Kubotem. Powiedzcie sami czy to jest jakieś farcenie, złud szczęścia czy dobre umiejętności.
Z jednej strony ma słabą psychikę (patrz. Hopman Cup), ale stać go na dobry wynik, ale brakuje tej kropki nad &quot;i&quot;. Raz ma beznadziejne mecze, a raz ma set pointy Nadalem czy Federerem.
 
Do góry Bottom