adamo80
Użytkownik
Obserwuje więcej niż mogło by Ci się wydawać...Cieszę się, że napisałeś gdyż mam większą świadomość, iż ktoś tam we wszechświecie obserwuje moją heroiczną walkę z wiatrakami.
Nadzieja jest... Na moim przykładzie: ja w 2012 r. kiedy zaczynałem zabawę z bukmacherką na starcie dostałem w łeb i przegrałem 10k. Każda inna "normalna" osoba by to rzuciła, ale ja się zawziąłem... W tym 2012 r. NIE MIAŁEM ŻADNEGO POJĘCIA O SPORCIE, żadnego pojęcia o matematyce bo całe liceum leciałem na trójach z matmy. Jestem humanistą... Nie wiedziałem nawet dokładnie o co chodzi, że polscy piłkarze grają w jakiś innych krajach...
Nie neguję matematyki, progresji itd tylko dla mnie to są jedynie środki... Np własną mini progresję stosowałem wiele razy na turniejach typu MŚ czy ME... Natomiast u mnie to wyglądało tak, że łączyłem to z elementami analizy sportowej... Jak nie byłem bardzo pewny czegoś była niższa stawka i podwajana wraz z pewnością typu... Dzięki temu mogłem przegrać 5 betów, ale na 6 wyrównałem, a na 7 wygrałem bo byłem pewien... Mnie bardzo brakuje wiedzy matematycznej bo to by jeszcze mi zwiększyło skuteczność, ale moim zdaniem bez połączenia tego z wiedzą merytoryczną nie uda się długofalowo wypracować zysku...
Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia !