Pierwsza runda okazała się udana, czas pomyśleć o drugiej.
Mark Allen - Dave Harold
Mark Allen @ 1,285
Allen zagrał świetny mecz w 1 rundzie. Ogólnie to ostatnio prezentuje się całkiem nieźle. Wygrana w Ruhr Open, w Indiach przegrana z gospodarzem, Advanim, a tutaj ładny start i pogrom Tiana. Harold.. brejka zrobić potrafi, ale nie oszukujmy się, to nie jest i nie będzie już światowa czołówka. On może mieć przebłyski, albo zamęczyć kogoś swoim stylem, ale w tym turnieju to już raz się udało i po raz drugi nie powinno. Tym bardziej, że Irlandczyk z Północy na to sobie nie pozwoli, bo to bardzo ofensywny zawodnik i wie, że nie ma sensu wdawać się z dziadkiem w gry taktyczne. Harold słabiutki sezon, tutaj jedna wygrana to i tak spory sukces. Marathon.
Mark Davis - Stuart Carrington
Mark Davis @ 1,363
Mam lekkie obawy, bo w swoim pierwszym występie Davis zagrał żenująco z amatorem Brownem, ale mimo to postaram się mu zaufać. Carrington gra całkiem nieźle. W kwalifikacjach odprawił Doherty'ego, tutaj wygrał z Lesliem, ale nie oszukujmy się, ani Ken ani tym bardziej Michael to nie jest poziom Davisa. Jeżeli Mark zagra tak jak potrafi, a w formie jest, to powinien tutaj wygrać. Na pewno nie do zera bo Stuart brejka wygrywającego potrafi zrobić, ale przynajmniej te 6-4. Marathon.
John Higgins - Matthew Stevens
John Higgins @ 1,333 [może czas na występy w MŚ seniorów? ????]
Nie grałbym tego meczu, bo obaj nie prezentują się ostatnio najlepiej gdyby nie wydarzenia z pierwszej rundy. Szkot pewnie pokonał Swaila, a Stevens okropnie męczył się z McLeodem. Poza tym, biorąc pod uwagę wyniki sprzed IC tu również, mimo że obaj słabo lepiej wypada Jasiek. Matju przegrywa niemal z każdym więc nawet Higgins w średniej formie to powinno być dla Walijczyka za dużo. Marathon.
Joe Perry - David Gilbert
David Gilbert (+2,5) @ 1,40
Kogoś pokręciło i to mocno. Gilbert zagrał GENIALNY mecz z Murphym. Perry zagrał fatalny mecz z Jonesem. Gilbert wygrał z Szonem 6-4 kontrolując spotkanie i grając na totalnym luzie, a Perry wymęczył z Jamiem 6-5, przegrywając 1-5! Gdyby nie frajerstwo Walijczyka to pewnie on grałby jutro z Anglikiem, a nie Perry. Moim zdaniem Gilbert awansuje dalej, ale skoro ktoś wystawia mi 1,40 na +2,5 to ja pobieram to niezwykle chętnie. Bet365.
Alan McManus - Ryan Day
Over 8,5 @ 1,40
Zaskoczył mnie kurs na tę linię. Bukmacherzy uważają McManusa za jakiegoś cieniarza, kiedy to bardzo solidny gracz. I o ile w starciu np z Robertsonem szans wielkich by nie miał, o tyle z bardzo nierównym Dayem, który dziś stracił aż 4 frejmy z Dunnem, ma jak najbardziej. Moim zdaniem to będzie wyrównane spotkanie, które może zakończy się po długiej batalii. Osobiście widzę dalej Walijczyka, ale Szkot się łatwo nie podda, tak jak w dwóch rozegranych już meczach zakończonych wygranymi 6-5. Bet365.
Fergal O'Brien - Rod Lawler
Over 8,5 @ 1,36
Kolejny mecz z serii bardzo wyrównanych. Faworytem Irlandczyk - według mnie słusznie, ale to dla Fergala łatwy pojedynek nie będzie. Lawler wykopał dziś Mehte, w tym sezonie ograł już np. Higginsa, postraszył Robertsona. Obaj potrafią zamulić, grać taktycznie, pewnie tak to będzie wyglądać. Żaden nie jest na tyle lepszy od drugiego, żeby osiągnąć tutaj wysokie zwycięstwo. Bet365.
Kyren Wilson - Graeme Dott
Kyren Wilson (+1,5) @ 1,61
Kyren Wilson (+2,5) @ 1,33
Nie wiem czym się sugerują bukmacherzy. Chyba wyłącznie nazwiskiem i doświadczeniem, co akurat nie ma tutaj żadnego znaczenia. Dott tragiczny sezon, tu niby w 1 rundzie wygrał z White'em, ale nie zagrał nic rewelacyjnego, gdyby Majki zaprezentował to co potrafi to by Dotta ograł. Teraz czas na Wilsona, który w ostatnich miesiącach prezentuje się genialnie. Dziś wygrał lekko z Maguirem, chłopak jest w niesamowitym gazie. Widzę tutaj jego pewną wygraną, ale, żeby było pewniej to zagram +1,5 po super kursie, chociaż i +2,5 warto bo również niezły kurs. Bet365.
Peter Ebdon - Mark Joyce
Mark Joyce (+2,5) @ 1,40
Ebdon wygrał pierwszy mecz od 100 lat i robi się z niego faworyta. Jakaś bzdura. Owszem, zagrał nieźle z Lisowskim, ale już ja tam wiem jak to wyglądało. Jacuś jak zwykle atakował wszystko co się dało, a że ostatnio nie trafia nic to pewnie zostawiał fajne układy i nawet Ebdon nie mógł ich nie wykorzystać. Z Joycem to nie przejdzie, bo co by o Marku nie mówić to gra solidnie do bólu i bardzo rozważnie. Zresztą, nikt mu tu nie każe wygrywać, niech tylko zagra z Piotrusiem wyrównany mecz. Bet365.
Mark Selby - Peter Lines
Mark Selby @ 1,20
Selby zagrał super mecz z Burnettem - 51, 71, 50, 68, 69, 88 - takie brejki robią wrażenie, a wygrana 6-0 jeszcze większe. Lines średni mecz z Kingiem, wygrana 6-3, ale co to za sukces? Selby wie, że jego część drabinki jest łatwa i ma szansę zajść daleko. No bez przesady w sumie, to różnica kilku klas i Lines nie powinien takich meczów wygrywać. Marathon.
Neil Robertson - Thepchaiya Un-Nooh
Neil Robertson @ 1,16
Australijczyk dziś zagrał dno od stanu 5-0, ale ja mam wytłumaczenie jedno. On po prostu myślał, że mecz się już wygrał. Więcej takiego czegoś nie zrobi. Taj zaskoczył, łatwa wygrana z Andą, ale Robbo to inny poziom. Kurs słabiutki, trudno, nie biorę żadnych handi, bo jak pokazał dziś choćby Ding, po prostu nie ma sensu. Na
podbicie kursu ok. Bet365.
Reszta meczów, dla mnie nie do gry. Później, jeżeli Bet365 doda całą ofertę pomyślę czy pogram jakieś zakłady na 100+.