>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

I i II Runda eliminacji Ligi Mistrzów (2011/2012)

Status
Zamknięty.
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
Sama gra nie była taka zła, w nogach paru zawodnikach widać jeszcze trudy przygotowania fizycznego, tym zawodnikom potrzeba chwilę czasu.
Z samą grą nie było aż tak źle piłeczka chodziła, nie było (,żyłowania,) gry a ataki Skonto były pewnie rozbijane w odpowiedniej odległości od naszej bramki.
Problem widocznie był ze stworzeniem składnej akcji pod bramką przeciwnika, Małeck biegał jak by miał za ciężkie buty, Genkova kompletnie nie było widać, Lamey coś niezdecydowany, Melikson zrobił parę dobrych akcji ale też ta jego motoryka na dzień dzisiejszy nie jest optymalna, także ofensywny motor napędowy nie funkcjonował na dobrych obrotach dlatego tak to wyglądało
Niedopuszczalny błąd popełnił pod koniec meczu Jaliens, gdzie dał się jako ostatni przelobować, a do piłki doszedł zawodnik Skonto.
Pisanie że Wisła jest cienka jak barszcz? Za takie głupoty powinny lecieć karteczki, dyskusje na poziomie komentów z onetu sobie darujcie.
 
adi_krk 1

adi_krk

Użytkownik
Moim zdaniem nawet po przygotowaniach drużyna nie może wyglądać tak przeciętnie (tak moim zdaniem wyglądała), jeśli na poważnie myślimy o LM. Niestety, ale Małecki przez cały poprzedni sezon wykonał jedno dobre dośrodkowanie... każdy stały fragment gry zmarnowany.. i dalej wykonuje je fatalnie a do tego wczoraj chyba biegał z kotwicą przy nodze. Jaliens w obronie to jak bomba nie wypał, nie wiadomo kiedy wybuchnie. Wczoraj znowu przepuścił taką piłkę jak w juniorach (drugi raz mu się zdarzył taki szkolny błąd, prawie identycznie, ten napastnik skonto musiałby chyba mieć pustą bramkę i samonaprowadzającą piłkę). W miarę zagrał chyba tylko Iliev i nieźle Lamey. Szczerze to myślałem, że to Skonto prezentuję w miarę niezły poziom a oni są chyba gorsi od Irtyszu Pawłodar. Jedyne co cieszy to zwycięstwo (podziękujmy obrońcy Skonto...), w rewanżu nie wyobrażam sobie takiej gry na stojąco, tylu niecelnych podań i często wybijania piłki na przysłowiową &quot;pałę&quot;.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Ktoś wspomniał jak to wyglądało z Lechem... Przecierz nikt nie skreśla Wisły jako zespołu ogólnie. Nie mniej eliminacje do LM są teraz, a nie później i jak z formą nie zaskoczą to w następnej rundzie będzie niewesoło. Byli tu tacy co porównywali tą Wisłę do Wisły Kasperczaka - nawet u szczytu formy ta Wisła nie zbliży się do tamtej. Do tamtej kadry i jakości sportowej to obecnie jest za daleko.

Piłeczka chodziła? Z Levadią i Karabachami też piłeczka chodziła. Piłeczka ma wpadać do bramki a nie chodzić sobie po boisku bez celu. A wczoraj właśnie tak chodziła przez długi czas.

Można usprawiedliwiać Jagiellonię za odpadanie z Irtyszem, co sam robiłem, bo to średniak ligowy i znając żenuę ligową nie ma co cudów oczekiwać (choć liczyłem na awans). Ale od mistrza Polski, który ma w składzie reprezentantów krajów, zawodników mających doświadczenie z LM i mocnych lig zachodnich chyba możemy oczekiwać więcej. Zawieść się nie zawiodłem, wynik jest dobry, ale w rewanżu trzeba pokazać grę. Jest wiele do poprawy, najbardziej boli, że są to podstawowe elementy gry. Np gry środkiem (klepa, prostopadłe piłki) nie było prawie wcale, a grunt do tego mimo gęstego ustawienia był i zapewne byłoby to bardziej skuteczne jak te niemiłosierne wrzutki


Jest co trenować, Maaskant ma okazję potwierdzić swoje umiejętności w najbliższych tygodniach
 
dudusss 138

dudusss

Użytkownik
Jest wiele do poprawy, najbardziej boli, że są to podstawowe elementy gry. Np gry środkiem (klepa, prostopadłe piłki) nie było prawie wcale, a grunt do tego mimo gęstego ustawienia był i zapewne byłoby to bardziej skuteczne jak te niemiłosierne wrzutki
Sam wiesz, że do tego potrzeba odpowiednich zawodników oraz jak to nazwałeś &quot;gruntu&quot;. Niestety w tym meczu nie było obu elementów. Wilk i Sobolewski grali na połowie i biegali +/- 10 metrów od linii połowy. Niestety, ale z takimi kelnerami jak Skonto, które 10 piłkarzami broni na połowie ciężko jest coś ugrać nie mając w środku dwóch kreatywnych zawodników. Do tego jak wspomnieliście Genkov nie był w optymalnej dyspozycji i zagrał słabe spotkanie. Wydawało mi się, że boisko było bardzo wąskie co dodatkowo utrudniało kombinacyjną grę. Ciężko się oglądało to spotkanie, Wisła strzeliła bramkę i widząc, że ogromnie ciężko jest się przedrzeć przez ten mur kontrolowała grę. Sądzę, że w rewanżu zmiażdżą tych słabeuszy z Rygi.
 
maradie 47

maradie

Użytkownik
Wg mnie Wisła zagrała tragicznie! Tak słabego przeciwnika jak Skonto to dawno nie mieliśmy w pucharach, a graliśmy z różnymi tuzami z Estonii, Kazachstanu czy innymi wynalazkami. Skonto grając u siebie przez 75 minut nie wychodziło z własnej połowy, ale nie dlatego, że Wisła im na to nie pozwalała, tylko dlatego, że byli tak słabi. Kazachowie, Estończycy, jacyś Gruzini - oni grając u siebie tworzyli jakieś akcje, próbowali rozgrywać piłkę, grać coś do przodu. Skonto kompletne ZERO. Dopiero jak Pahars wpuścił tego latynosa to coś drgnęło i tamten w pojedynke kręcił naszymi jak tylko chciał. Który zawodnik Wisły próbował dryblingów (może oprócz Meliksona, ale to też nie był jego mecz). Ktoś zaraz powie, że Małecki próbował... Takie kłody jaką wczoraj był Małecki to nawet w naszej 3 lidze ciężko jest spotkać. Toporne zwody i jak już chciał kogoś nawinąć to odwracał się plecami do bramki i zero było korzyści. Wisła na tle takich ogórków nie zaprezentowała nic! 3 razy lepiej zagrała Jagiellonia, która odpadła z jakimiś Kazachami. Myślałem, że ten Pawłodar nie umiał grać w piłkę, ale to co prezentowało Skonto to rozpacz. A mimo to w klarownych sytuacjach bramkowych wg. mnie 1-0 dla Łotyszów. Wiślacy przez cały mecz oddali 2 strzały na wiwat - 1 Małeckiego z rykoszetem i 1 Meliksona. Z takiego utrzymywania się przy piłce nie było żadnej korzyści. Gra obronna i ten koleżka na prawej stronie - ?Lamey? - kompletne nieporozumienie. Koleś przez cały mecz zagrał 1 (jedną) piłkę do przodu na aferę, którą z łatwością przejeli Łotysze. Przez cały mecz z tak defensywnie ustawionym Skonto zrobił 2 &quot;rajdy&quot; do przodu (oczywiście bez piłki) wystawiając się gdzieś do podania i po jednym babolu na wysokości kolan padła bramka dla Wisły. (jestem przekonany, że to miało iśc dośrodkowanie, które ktoś strąci głową. Lamey - nieporozumienie - biegał jak potłuczony gdzieś na własnej połowie, każda piłka do tyłu, dokładniej dośrodkowują ludzie w polskiej klasie B. Kolejna gwiazda - Wilk! Grał jako środkowy pomocnik, Skonto grało tak, że miał mnóstwo miejsca, a wszystkie piłki grał albo &quot;w szerz&quot; albo do tyłu do Chaveza z Jaliensem. Dramat! Zresztą, ten środek obrony też dobry - najbliżsi zawodnicy Skonto jakieś 40 metrów od nich (ten 17-letni chłopaczek) a oni grają między sobą i nogi im sie plączą. Nie chce mi sie dalej pisać i mieszać Wisły z błotem. Taka jest polska piłka - antyfutbol. Bo Kazachowie, Gruzini i Estończycy mimo pozornie mniejszych umiejętności starają się grać w piłkę, jakaś klepka, jakieś dośrodkowania, a nie ten antyfutbol, że aż zęby bolały jak się oglądało. Gdyby zamiast Skonto grał tu ten Irtysz Pawłodar, to Wisła przegrałaby ze 3-0! A i Skonto grając w ? nie wiem co to ale na pewno nie piłka nożna mogło zdobyć bramkę i miało lepszą sytuacje niż Wisła. Tego rywala raczej przejdziemy, ale później z taką grą jak trafimy na Rosenborg, Dinamo, Partizan itp... to będą nas lać aż będzie huczało. Przykre, ale prawdziwe!
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
flamaster 875

flamaster

Forum VIP
Zgadzam się z maradie. Wczorajszy mecz Wisły oglądało się bardzo ciężko. Gra obu drużyn nie pozostawiała wątpliwości, że oglądamy II rundę kwalifikacji do LM. Wisła przeważała ale nic z tego nie wynikało. Brakowało pomysłu na grę, składnych akcji, indywidualnych dryblingów. Wrzutki w pole karne to też drobne nieporozumienie. Wszystkie były bite na tak zwaną pałę. Tak nie powinna wyglądać gra drużyny myślącej poważnie o awansie do fazy grupowej.
Jednak na razie to jest ocena tego meczu. Liczę, że kwestią krótkiego czasu jest systematyczna poprawa jakości gry zespołu. Rewanż grając u siebie Biała Gwiazda powinna przypieczętować awans do kolejnej rundy lecz trener jak i sami zawodnicy muszą zdawać sobie sprawę, że z taką grą w przypadku trafienia na mocniejszego rywala nie będą mieć wiele szans. Oprócz słabej gry również wielkie znaczenie ma słabe przygotowanie kondycyjne. W spotkaniu w którym zespół kontroluje jego przebieg opaść z sił już w 75 minucie to raczej nie wypada. Gdy zawodnicy Skonto prezentowali wyższe umiejętności to tylko podczas ostatnich 15 minut mogliby zapewnić sobie zwycięstwo w tym spotkaniu.
Co do Małeckiego to &quot;trochę&quot; byłem zaskoczony jego postawą. Czy tak powinien prezentować się profesjonalny zawodnik? Na szczęście ma jeszcze troche czasu by się poprawić.
 
zonovsky 54

zonovsky

Użytkownik
Spodziewałem się wielkiego bum, że Wisła wygrała na wyjeździe, a spotykam się z krytycznymi komentarzami - dobrze. Nie możemy tak nisko stawiać im poprzeczki, to przecież mistrz Polski. Grali po prostu tragicznie. Po tym co pokazało Skonto, powinni wygrać przynajmniej 3:0.
Ok, polski zespół ciągle był przy piłce, ale co ze skutecznością? Podawanie wszerz boiska, granie w stylu pseudobarcelońskim nie przynosiło żadnych rezultatów. Zero komunikacji w zespole, wiele podań nie dochodziło do adresatów. Obrona strasznie się gubi, nie są zgrani. Gra Małeckiego to jakiś żart, mota się z piłką jak chłopaki na boisku gimnazjum. Podania Sobolewskiego pozostawiam bez komentarza. Wilk kompletnie niewidoczny. Melikson coś tam grał, ale na pewno stać go na więcej. Gra Paljicia wyglądała nieźle, walczył siłowo, próbował coś tam na skrzydle. Do Ilieva nie mam większych zarzutów. Genkov nawet nie miał okazji czego pokazać, on przecież nie jest od kreowania akcji, tylko od ich kończenia - to wina jego kolegów. Pareiko, mimo niewielu interwencji nie pokazał się z dobrej strony. Niepewnie zaprezentował umiejętności przy którymś z niegroźnych strzałów Łotyszy. O tym nieporozumieniu ze środkowymi obrońcami nie wspomnę.
Reasumując, Wisła bez problemu przejdzie do następnego etapu eliminacji, ale tam pewnie wpadnie na groźnego rywala i odpadnie z rozgrywek. Zacznie się gadanie, że jeszcze nie są zgrani, za rok ogarną to wszystko, ale wtedy nastąpią jakieś tragiczne dla nich zmiany i wyjdzie gówn0 jak co roku. Pozdrawiam, krytyczny kibic.
P.S. Jedyna mocna strona polskiego zespołu to kibice. Są świetni, jadą taki kawał drogi, żeby zobaczyć swoją drużynę na wyjeździe. Pojechało ich tam naprawdę dużo, okrzyki można było słyszeć cały mecz. Taka drużyna nie zasługuje na takich wspaniałych kibiców.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Sam wiesz, że do tego potrzeba odpowiednich zawodników oraz jak to nazwałeś &quot;gruntu&quot;. Niestety w tym meczu nie było obu elementów. Wilk i Sobolewski grali na połowie i biegali +/- 10 metrów od linii połowy. Niestety, ale z takimi kelnerami jak Skonto, które 10 piłkarzami broni na połowie ciężko jest coś ugrać nie mając w środku dwóch kreatywnych zawodników. Do tego jak wspomnieliście Genkov nie był w optymalnej dyspozycji i zagrał słabe spotkanie. Wydawało mi się, że boisko było bardzo wąskie co dodatkowo utrudniało kombinacyjną grę. Ciężko się oglądało to spotkanie, Wisła strzeliła bramkę i widząc, że ogromnie ciężko jest się przedrzeć przez ten mur kontrolowała grę. Sądzę, że w rewanżu zmiażdżą tych słabeuszy z Rygi.
Jak sam napisałem grunt był, piłkarzy nie było. Tak napisałem, więc tak też myślę. Nie mniej jednak mogli chociaż próbować jakichś niekonwencjonalnych zagrań. O zmiażdżeniu raczej nie ma co mówić, ale kto wie... zobaczymy za tydzień
 
tc4t 13

tc4t

Użytkownik
Na razie Wisła zrobiła co musiała , pojechali na wyjazd , wygrali , zdobyli punkty . W rewanżu miejmy nadzieje ,że już wynik będzie bardziej przekonywujący ,ale ja wychodzę z założenia ,że lepiej mieć co poprawiać na przyszłość niż ekscytować się wynikiem np. 3:0 a potem ,żeby te nie poprawione błędy masowo wychodziły w 3 czy 4 rundzie . Cel był jasny wygrać i Wisła go osiągnęła .
 
bam14 7,4K

bam14

Forum VIP
Na razie Wisła zrobiła co musiała , pojechali na wyjazd , wygrali , zdobyli punkty. W rewanżu miejmy nadzieje ,że już wynik będzie bardziej przekonywujący ,ale ja wychodzę z założenia ,że lepiej mieć co poprawiać na przyszłość niż ekscytować się wynikiem np. 3:0 a potem ,żeby te nie poprawione błędy masowo wychodziły w 3 czy 4 rundzie . Cel był jasny wygrać i Wisła go osiągnęła .
dziękuję, dobranoc.
Wisła jest w trakcie okresu przygotowawczego. W tym meczu liczyły się tylko 3 pkt, bez względu na styl w jakim to zrobią. Awans na lajcie, niewiadomą jest co dalej. Jestem dobrej myśli, Maaskant ma jeszcze trochę czasu na przygotowanie drużyny do dalszych etapów. Personalia wyglądają dobrze, nie powinno być z tym problemów.
Oczywiście, że gra Wiślaków nie powalała na kolana, baaa, wyglądało to słabiutko, ale tak jak piszę - to dopiero początek.

Małecki cieniutko, ale o niego jestem spokojny. Wypocznie, złapie oddech, forma powinna przyjść niebawem. Skoro Messi ostatnio cieniuje, to i Patryk może ????

poczekajmy z tymi osądami do rewanżu.
 
S 42

szuwi1

Użytkownik
No i mamy Litex najpewniej w III rundzie. Mam pytanie, czy jeśli (odpukać) Wisła odpadnie z Liteksem, to będzie jeszcze grała o awans do LE, czy już koniec z pucharami? Wydaje mi się, że jak Lech rok temu bedzie jeszcze szansa na awans do LE, ale prosze o potwierdzienie, dzieki.
Robson // Tak, w razie porazki z Litexem będzie grała w 4 rundzie el LE.
 
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
Litex jeszcze gra rewanż z Mogre po 2-1, gdzie 13 min przed końcem zdobyli 2 bramki, a Wisła gra rewanż z Rygą.
Co Lech miał rok temu z Interem czy Wisła z Podbeskidziem nie muszę przypominać.
 
M 59

mixon

Użytkownik
Dokładnie z polskimi drużynami nigdy nic nie wiadomo i jeśli Wisła zagra tak jak w pierwszym meczu w Rydze, a do tego nie strzeli szybko bramki to możemy mieć dreszczowiec jak rok temu w Poznaniu :?
Załóżmy że jednak Wiślacy przejdą to Skonto ;) to w III rundzie zagrają najprawdopodobniej z Litexem Lovech.
Ciężko ocenić dzisiejsze losowanie, niby Litex był najwyżej sklasyfikowanym z nierozstawionych zespołów, których mogła wylosować Wisła, ale opinie co do siły rywala są różne. Jedni twierdzą, że szczęście znów nie dopisało Krakowianom w losowaniu, inni uważają, że nie jest źle, a trudniej było by z HJK czy Slovanem, a co po niektórzy nawet piszą, że Bułgarzy to najłatwiejszy z możliwych przeciwników. Oczywiście Wisła musi zacząć grać o niebo lepiej niż w środę - to jest teraz najważniejsze - a wtedy żaden rywal nie będzie im straszny ????
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Nie jest źle, liga Bułgarska stoi na podobnym poziomie co nasz, problem jest tylko z właścicielem Litexu , który krótko mówiąc jest bogaty..... wiec drużyna może być nieoczekiwanie mocna. Co do Mogren to byłby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, ale pewnie się nie uda i Czarnogórcy odpadną.
 
adi_krk 1

adi_krk

Użytkownik
Wolałbym innego rywala niż Litex. Liczyłem na HJK Helsinki, Shamrock Rovers FC lub Maribor. No, ale szanse oceniam na 55-45% na korzyść Białej Gwiazdy. Mam nadzieję, że już w rewanżu ze Skonto będzie to w miarę wyglądać. Zwycięzców się nie sądzi, ale naprawdę coś nie tak było w tym pierwszym meczu. Patrząc na Małeckiego to ruszał się jak słoń i tracił piłki z naprawdę bardzo słabym rywalem. Mam nadzieję, że to tylko kwestia przygotowań i z każdym następnym meczem będzie przychodzić coraz większa świeżość w nogach. Tylko czy ten zespół jest gotowy na ewentualną fazę grupową LM?
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Nie można narzekać na losowanie. Jeśli Wisła ma jakąkolwiek nadzieję na awans to nie ma opcji, żeby bać się takiego Litexu...Jeśli chcą grać w LM to Litex powinni spokojnie przejść. Na pewno ich na to stać, pytanie tylko czy wzrośnie forma.
 
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
Dokładnie, jak mamy się srać Litexu i jakimś fartem awansować do LM to ja dziękuje po 9-0 w fazie grupowej.
Poziom powinien podskoczyć z czasem, Bułgarzy też po okresie przygotowawczym.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom