Nie napiszę nic odkrywczego jeśli stwierdzę że kluczowym spotkaniem w aspekcie wyjścia z grupy dla naszej reprezentacji będzie pierwszy mecz z Meksykiem. Tyle że dla rywala jest to spotkanie tej samej rangi i jeśli
Meksyk obawia się Argentyny jako głównego kandydata do awansu , o tyle nas traktuje jako główny cel w całej grupowej rywalizacji i 3 punkty w konfrontacji z Polską mają w decydującym stopniu przybliżyć Azteków do sukcesu. Trudno się z tym nie zgodzić bo my ( kibice , zawodnicy , sztab) myślimy identycznie patrząc z naszej strony czyli liczymy na wygraną w tym starciu by spokojnie podejść do meczu z Arabią Saudyjską. Popatrzmy więc nieco szerzej.
Na wstępie weźmy doświadczenie. Kadra Meksyku oparta jest podobnie jak nasza na graczach sprawdzonych aczkolwiek jeśli zagłębimy się bardziej w same nazwiska to
Meksyk wydaje się bardziej stabilny. Do tego dochodzi rzecz fundamentalna czyli doświadczenie samego trenera. Tutaj
Michniewicz wygląda słabo bo selekcjonerem polskiego zespołu jest od stycznia
2022 roku, natomiast starcie z Meksykiem będzie dopiero jego dziesiątym w roli opiekuna biało-czerwonych. Po przeciwnej stronie
Gerardo Martino . Warto nieco głębiej pochylić się nad jego osobą bo to postać niebanalna . Po zakończeniu kariery piłkarskiej Martino objął funkcję szkoleniowca argentyńskiego
Brown de Arrecifes. Następnie prowadził
Platense oraz
Instituto. W latach 2002-2003 i 2005-2006 był menadżerem paragwajskiego
Libertad, z którym wywalczył pięć tytułów mistrzowskich. Jeden krajowy czempionat zdobył także wraz z
Cerro Porteño. W 2005 roku na krótko został trenerem
Colónu, a dwa lata później objął funkcję selekcjonera
reprezentacji Paragwaju. Prowadził kadrę podczas
Copa América 2007, a także wywalczył z nią awans na
Mistrzostwa Świata w 2010 roku. W 2007 roku otrzymał od urugwajskiej gazety
El País tytuł trenera roku w Ameryce Południowej. W 2011 roku zrezygnował ze stanowiska. W 2012 roku wybrany został trenerem Newell’s Old Boys, gdzie pracował przez kolejny rok. 23 lipca 2013 roku podpisał dwuletni kontrakt z
Barceloną] a 17 maja 2014 roku po ostatnim meczu ligowym w
Primera División ogłosił swoją rezygnację z pełnionej funkcji. "Tata" Martino podczas pobytu w Barcelonie zdobył
Superpuchar Hiszpanii. W sierpniu 2014 został mianowany nowym selekcjonerem
reprezentacji Argentyny. Na tym stanowisku zastąpił
Alejandro Sabellę. Po dwóch przegranych finałach na
Copa América 2015 i Copa América 2016 i z powodu chaosu w reprezentacji 5 lipca 2016 roku zrezygnował ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Argentyny
. Następne dwa sezony to
MLS i
Atlanta United którą poprowadził w 78 meczach. Wreszcie selekcjonerem Meksyku został w styczniu 2019 i jak do tej pory rozegrał z
2 spotkania ze średnią
2.16 pkt na mecz.
Celowo w sposób tak obszerny zaprezentowałem opiekuna Meksyku by uwidocznić jak mocno doświadczonym szkoleniowcem jest Argentyńczyk. Oczywiście
Czesław Michniewicz nie jest postacią z "lasu" i sam też ma określoną przeszłość trenerską klubową czy też reprezentacyjną w U21 jednak bez zagłębiania się w szczegóły mocno ubogą w porównaniu z opisanym Martino. Pod tym względem dużo lepiej , pewniej wygląda
Meksyk. Co do samej kadry selekcjoner powołał 31 zawodników . Na liście znalazł się między innymi zmagający się z problemami zdrowotnymi
Raul Jimenez. Inny gwiazdor
Jesus Corona doznał w sierpniu złamania kości strzałkowej podczas treningu Sevilli. Jak podano oficjalnie jego występ w MS jest wykluczony. Podobna sytuacja spotkała
Jimeneza. Napastnik Wolverhampton również w sierpniu nabawił się kontuzji pachwiny. Jednak on walczy z czasem, dlatego Martino wciąż uwzględnia go w swoich planach.Skład Meksyku nie zaskakuje. Selekcjoner powołał sprawdzonych zawodników. Zdecydowana większość z nich uczestniczyła w wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji. Martino musi skreślić tylko pięć nazwisk. Pewne wyjazdu do Kataru mogą czuć się największe zdrowe gwiazdy tej kadry –
Hirving Lozano,
Edson Alvarez czy
Erick Gutierrez. Ostatnią szansą na załapanie się do kadry był towarzyski mecz z
Irakiem, który
Meksyk wygrał pewnie
3:0. Dzisiaj Martino ogłosi ostateczny skład. Dowiemy się tym samym czy w kadrze znalazł się opisany wyżej Jimenez.
Generalnie z 31 nazwisk w szerokiej kadrze trzon stanowią gracze rodzimej meksykańskiej ligi (
Guadalajara ,
Club Leon ,
Tigres UANL ,
CF Pachuca ,
Monterrey,
Club America ) co nie dziwi dużo mocniejszej i bogatszej od naszej
Ekstraklasy , 11 -stu graczy to przedstawiciele lig europejskich (
Feyenoord , Napoli, Ajax , Braga , Genk, Betis , AEK , PSV, Wolves ). Jeśli popatrzymy na role jakie odgrywają wszyscy powołani to są to bezapelacyjnie postaci wiodące i główne w swoich klubach , piłkarze rozgrywający systematycznie mecze z dużą ilością minut na boisku. Pod tym względem
Meksyk bije nas na głowę zwłaszcza jesli weźmiemy pod uwagę tak newralgiczny blok jak defensywa. Jak to wygląda w naszym wypadku wszyscy wiemy i jest sporo obaw co zrozumiałe. Można polemizować co do tego czy ma
Meksyk w swoich szeregach gwiazdę pokroju Lewandowskiego patrząc na liczby i całokształt zapewne nie ale na pewno mają rywale dużo więcej jakości jeśli idzie o pojedyncze personalia w porównaniu z nami jako team.
Generalnie czeka trenera Michniewicza i naszych piłkarzy bardzo ciężkie zadanie , nie twierdzę że stoimy na przegranej pozycji przed meczem , ale zastanawiam sie czy ewentualny remis w tej potyczce nie będzię wynikiem dobrym a przede wszystkim nie zamknie nam na starcie drzwi. Walczyć trzeba o wygraną ale rywal według mnie mega trudny. Uważam że dużo bardziej trudniejszy niż większości kibicujących się wydaje. Najważniejsze by swiadomośc tego miał i Michniewicz i sami piłkarze no i próbowali za wszelka cenę znaleźć receptę na Azteków.