I trening
Za nami pierwsza sesja treningowa przed czwartym wyścigiem sezonu 2010 –
GP Chin. Najszybszy był Jenson Button z czasem 1:36,677, za którym uplasowali się Nico Rosberg (Mercedes) oraz Lewis Hamilton (McLaren).
Weekend dobrze rozpoczął się dla zespołu Renault, w którego barwach jeździ
Robert Kubica. Polak zajął szóste miejsce, a jego partner zespołowy – Witalij Pietrow był siódmy.
Tradycyjnie już, pierwszy trening rozpoczął się od wykonania przez kierowców okrążeń instalacyjnych, po których powrócili oni do boksów. Mierzone okrążenie wykonał na początku jedynie Lewis Hamilton (1:41,819), który podczas swego pierwszego przejazdu przejechał trzy kółka.
Po upływie dwudziestu minut bolidy znów zaczęły się pojawiać na torze. Niektórzy rozpoczęli dłuższe przejazdy, gdy inni ograniczyli się do kolejnych okrążeń instalacyjnych. Na torze znajdowali się w tym czasie przede wszystkim przedstawiciele środka stawki oraz nowych ekip. Problemy od samego początku miał tymczasem Timo Glock, w którego bolidzie pojawiły się problemy ze wspomaganiem kierownicy oraz uszkodzeniu, na nierówności w pierwszym zakręcie, uległo przednie skrzydło, którego połowa wyraźnie opadła.
Po upływie 45 minut aktywność kierowców na torze wciąż była niewielka, a sześciu z nich wciąż nie wykonało okrążeń pomiarowych. Niemniej na półmetku najszybszy był Lewis Hamilton legitymujący się czasem 1:37,224. W kolejnych minutach ruch na torze zaczął się zwiększać, a kierowcy kierowcy skupiali się na dłuższych przejazdach. Warto powiedzieć też kilka słów o innych zespołach. Od McLarena nie odstawali w tej sesji właściwie jedynie kierowcy Mercedesa oraz Sebastian Vettel (RBR). Tymczasem trudno powiedzieć cokolwiek o zespołach ze środka stawki, gdyż różnice są tam naprawdę niewielkie.
Na 36 minut przed końcem sesji po raz kolejny na tor wyjechał Fernando Alonso dla którego było to już szóste okrążenie instalacyjne. Hiszpan nie dotarł jednak zbyt daleko, gdyż w jego bolidzie odmówił posłuszeństwa silnik. Doszło do tego w drugim sektorze, po tym, jak z prawej rury wydechowej zaczął wydobywać się gęsty, szary dym i pojawiły się płomienie. Ferrari potwierdziło, że była to jednostka, która sprawiała problemy w Bahrajnie.
Bardzo długo w boksach pozostawał Sebastian Buemi, w którego bolidzie pojawił się wcześniej wyciek z układu hamulcowego. Kierowca STR wykonał swoje pierwsze okrążenie pomiarowe na ok. 20 minut przed końcem sesji. Nie pozostał jednak na torze zbyt długo, gdyż na 14 minut przed końcem od jego bolidu, najprościej rzecz ujmując, oderwały się jednocześnie dwa przednie koła na dohamowaniu przed zakrętem 14! Szwajcar wyszedł z tego wypadku bez szwanku, jednak z pewnością sytuacja ta może odebrać mu sporo zaufania do bolidu. Na torze pojawiła się wtedy czerwona flaga.
Sesja wznowiona została na 6 minut przed końcem i przebiegała już dalej zupełnie spokojnie. Po raz kolejny największą aktywnością wykazały się dziś nowe ekipy których wszyscy kierowcy wykonali ponad 20 okrążeń. Sporo problemów sprawiały cały czas kierowcom nierówności w strefie hamowania przed pierwszym zakrętem, które powodowały dobijanie bolidów do nawierzchni. Przypuszcza się, że właśnie one spowodowały problemy z przednim skrzydłem w bolidzie Glocka, a w późniejszej fazie sesji uszkodzenie elementów aerodynamicznych w bolidzie Lotusa.
II trening
W drugiej sesji treningowej w Chinach najszybszym samochodem ponownie okazał się McLaren MP4-25, prowadzony jednak tym razem przez mistrza świata z 2008 roku – Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk poprawił czas swojego zespołowego kolegi Jensona Buttona z porannej sesji o blisko półtorej sekundy, wykręcając 1:35,217.
Hamilton w połowie 90-minutowej sesji zrzucił z pierwszej pozycji Nico Rosberga (Mercedes), najlepszy czas dnia ustanawiając na bardziej miękkich oponach. Nikt nie zdołał się już później zbliżyć do niego na więcej niż ćwierć sekundy. Rosberg na miękkich oponach uzyskał czas 1:35,465 i ostatecznie musiał zadowolić się rozdzieleniem kierowców McLarena, pokonując Buttona o 0,128 sekundy.
W istocie cała pierwsza piątka wyglądała bardzo podobnie, jak w pierwszej sesji, jako że na miejscach cztery i pięć ponownie znaleźli się drugi kierowca Mercedesa – Michael Schumacher (zaledwie 0,009 sekundy straty do Buttona) oraz Sebastian Vettel (Red Bull). Ten ostatni miał już ponad pół sekundy straty do Hamiltona, zatem nie dziwi specjalnie fakt, że zaczyna nawoływać swój zespół do jak najszybszego zamontowania „kanału F” w bolidzie RB6.
Tuż za Vettelem znalazł się drugi kierowca Red Bulla – Mark Webber, jako ostatni mieszcząc się poniżej jednej sekundy straty do Hamiltona. Siódmy czas uzyskał Adrian Sutil (Force India), a za nim uplasował się jedyny reprezentant Toro Rosso w drugiej sesji – Jaime Alguersuari, który z uwagi na awarię zawieszenia i kraksę Sebastiena Buemiego przed południem (zawiódł nowy element zawieszenia wprowadzony na
GP Chin, którego zespół nie będzie już używał w trakcie tego weekendu), musiał próbować upchnąć dwa programy testowe w jednym. W efekcie przejechał najwięcej okrążeń ze wszystkich kierowców – 43.
Robert Kubica (Renault) uzyskał dziewiąty czas, pasując się tuż przed dwójką kierowców Ferrari – Fernando Alonso i Felipe Massą, których rozdzieliła różnica 0,34 sekundy. Nieznacznie wolniejszy od Massy (0,022 sekundy) okazał się kolega zespołowy Kubicy – Witalij Pietrow, zamykając pierwszą dwunastkę.