właśnie sęk w tym, że im wyższa ranga spotkania, tym lepiej to funkcjonuje. W ligach 'podrzędnych', szczególnie w ameryce południowej, obserwatorzy na stadionie są bardzo narwani chyba i wysyłają bardzo szybko komendy do biura.
W tych lepszych ligach, nie ma takich cyrków, bo organizacje zajmujące się wysyłaniem takich obserwatorów na stadion, mają dużą pulę osób i wybierają tych, na których mogą polegać.
Ty teraz z kolei zacząłeś mówić, że buk to nie organizacja charytatywna, a najpierw mówisz o przedwczesnym blokowaniu. To zdecyduj się, czy mówisz o błędach bukmachera wynikających ze zbyt późnego zamykania zakładów, czy zamykaniu zakładów w sytuacjach, kiedy nie ma takiej potrzeby (a to juz jest wina relacji obserwatora, który jest na stadionie... a nawet nie tyle relacji, co po prostu komend, jakie wysyła do centrali).
Takż reasumując, jedyne czego się bać w
El Classico to kursów i stawkowania :razz: