Zgadzam się z Roxanne co do Realu, nie zgadzam się co do Barcelony...
Maccabi Tel-Awiw - Real Madrid 2 @ 2,1 (Unibet) 57:69
To, co pojawiło się teraz to nie value. To ogromne value! ???? Real Madryt po dwóch zwycięstwach w Caja Magica wyjeżdża do Izraela aby w Nokia Arena rozegrać trzecie i, mam nadzieję, ostatnie spotkanie w tej rywalizacji.
Zacznę od początku: moim zdaniem Maccabi w TOP 8 znalazło się dość przypadkowo, powiem wprost - bardziej Khimki i Montepaschi przegrali walkę o ćwierćfinał, niż gracze z Tel-Awiwu ją wygrali. Myślę, że TOP 8 z w/w zespołami byłoby dużo ciekawsze, niż z Maccabi i Cają, ale to temat na inną dyskusję. Gracze z Izraela nie mają argumentów na grę przeciwko Realowi Madryt. Są gorsi w każdym aspekcie. Dało się to zauważyć podczas meczów w Madrycie, gdzie w pewnych momentach na twarzach zawodników Maccabi rysowała się ogromna niemoc. Gdy Maccabi zaczynało gonić Real, wtedy Królewscy włączali kolejny bieg i ponownie odskakiwali.
Nie można też wszystkiego podkolorowywać - Real Madryt w pewnym momencie sezonu stracił formę - ale wydaje mi się, że w najbardziej odpowiedniej chwili. W lidze została wyśrubowana dobra przewaga, podobnie jak w Eurolidze, tak więc na moment zadyszki Królewscy mogli sobie pozwolić. Nie mówię tutaj tylko o koszykówce, zasadniczo to w każdym sporcie tak jest - nie ma drużyny/zawodnika, który przez cały sezon grałby na 100% swojej formy. Celem jest, aby przygotować odpowiednie mikrocykle tak, aby być gotowym w najważniejszej części sezonu. Wydaje się, że Realowi się to udaje, chociaż w pełni będzie można to stwierdzić po zakończeniu sezonu.
Wracając do pierwszego akapitu - różnice pomiędzy oboma zespołami są widoczne w statystykach - 30% skuteczność rzutów za trzy u graczy Maccabi (12/39) przy 40% u graczy Realu - to dość spora dysproporcja biorąc pod uwagę taką fazę, jak Playoffy Euroligi. Zbiórki to w ogóle kosmos - aż 20 więcej na korzyść dzisiejszych gości. Podobnie jest jedynie jeśli chodzi po bloki.
Moim zdaniem drużyna Realu Madryt jest zdecydowanie lepsza od Maccabi, zarówno jeśli chodzi o personalia, jak i sam parkiet. Myślę, że nawet tłumy fanów wspierających graczy z Izraela nie pomogą dzisiejszym gospodarzom a Real, który zapewne chce zaoszczędzić trochę energii, zakończy rywalizację w dzisiejszym spotkaniu.
Panathinaikos - Barcelona 1 @ 1,82 (Unibet) 65:63
Jeśli chodzi o ten mecz to dosyć krótko - zupełnie nie rozumiem faworyzowania Blaugrany. Biorąc pod uwagę oba spotkania rozgrywane w Palau Blaugrana to, w moim odczuciu, Panathinakos był drużną lepszą. W 1. spotkaniu Blaugrana uciekła nieco spod topora, jednak podczas meczu numer dwa los nie był już tak łaskawy. Koniczynki wykonały plan minimum jeśli chodzi o grę w Barcelonie, teraz będą podejmować drużynę z Katalonii w Hali OAKA, gdzie tysiące fanatycznych fanów z Horto Magico będzie prowadziło ich do zwycięstwa.
Jeśli chodzi o personalia - Navarro od kontuzji nie może wrócić na swój TOP i na ten moment Diamantidis > Navarro, zdecydowanie. Oprócz wspomnianego Diamantidisa w dobrej dyspozycji są Gist i Bramos, szczególnie jeśli chodzi o trójki. To właśnie rzuty za trzy punkty mogą w tym spotkaniu zadecydować - Panathinaikos 42%, Barcelona 34%.
Według mnie rywalizacja w Atenach
NA PEWNO nie zakończy się na korzyść Barcelony. Jeśli Barca chce marzyć o awansie do TOP 4 to niewątpliwie musi wygrać jedno ze spotkań rozgrywanych w Hali OAKA. Moim zdaniem nie nastąpi to dzisiaj a wątpliwe, czy nastąpi to w czwartek.